Facebook rośnie i elastycznie reaguje na najnowsze trendy, które dzisiaj dyktują mobilni użytkownicy.
Facebook w pierwszym kwartale 2015 roku zarobił mniej niż w ostatnim poprzedniego roku, zawodząc nieco analityków, którzy przestrzelili prognozy i inwestorów, którzy zawsze chcą więcej. Na razie jednak ci ostatni nie mają powodów do niepokoju. Imperium Zuckerberga - a to od dawna nie tylko Facebook - rośnie i elastycznie reaguje na najnowsze trendy. Te dyktują mobilni użytkownicy, a Zuckerberg, wie jak to wykorzystać. Tylko, czy w dłuższej perspektywie znajdzie kompromis pomiędzy potrzebami użytkowników, którzy budują wartość jego serwisu i marketerów, którzy przynoszą mu pieniądze?
Musi, bo cały czas opiera się głównie o przychody z reklam. W pierwszym kwartale 2015 roku wygenerowały one 3,3 miliarda dolarów, co oznacza wzrost o 43 procent w porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku.
Nie przestaje rosną także liczba aktywnych użytkowników, co biorąc pod uwagę ostatnie analizy, według których Facebook zaczyna się starzeć - powinno koić nerwy inwestorów. Tym bardziej, że spora cześć z nich, to użytkownicy mobilni. Z mobilnej wersji Facebooka skorzystało 1,25 miliarda osób miesięcznie, co oznacza 24-proc. wzrost rok do roku. Aż 581 milionów użytkowników korzysta z niego tylko i wyłącznie ze smartfonów i tabletów.
Jak to przekłada się na pieniądze? Ponad 70 procent z 3,3 miliarda dolarów przychodu, pochodzi z mobile'a, podczas gdy w 2014 roku było to 59 procent. Powinno to ostatecznie rozwiać obawy inwestorów, którzy w 2012 roku alarmowali, że Facebook za bardzo koncentruje się na desktopowych użytkownikach, lekceważąc znaczenie mobilnego internetu. A jednak pojawił się inny zgrzyt, czyli pieniądze. Bo zysk Facebooka niektórych rozczarował. Serwis zarobił bowiem "zaledwie" 512 miliona dolarów, podczas gdy rok temu było to 650 milionów.
Na taki a nie inny wynik wpłynęła co prawda sytuacja rynkowa - podkreślał zespół z Menlo Park - co jednak nie zmienia faktu, że do kieszeni inwestorów wpłynęło mniej niż się spodziewali. A słaby dolar nie tłumaczy też wszystkiego. Facebook w ostatnim czasie sporo bowiem wydaje, inwestując w projekt Internet.org, wideo i wirtualną rzeczywistość. A przejęcia, których dokonał w poprzednich latach - Instagram czy WhatsApp - zneutralizowały konkurencję i rozszerzyły grupę użytkowników, ale wciąż nie przynoszą wymiernych zysków.
Dlaczego więc, mimo wszystko wydaje się, że Facebook jest na fali wznoszącej? Mimo że sam Zuckerberg chętniej niż o biznesie, mówi o "łączeniu świata" i "rozwiązywaniu problemów ludzkości" , nie sposób nie zauważyć, że jego pomysły mają silne, biznesowe uzasadnienie.
Widać to zwłaszcza w kontekście wideo. Liczba dziennych wyświetleń filmików osadzonych bezpośrednio w serwisie wynosi już cztery miliardy. Jeszcze we wrześniu oscylowała wokół jednego, by w styczniu wzrosnąć do trzech. Wideo na Facebook wyświetla się co prawda automatycznie, jak tylko znajdzie się w zasięgu oka na NewsFeedzie, ale tak czy inaczej (albo właśnie dlatego) przyciągnie pewne marketerów. A to za nimi idą pieniądze.
Podobnie jest z wirtualną rzeczywistością. Od czasów, kiedy Facebook kupił OculusRift, nie milkły spekulacje, po cóż to gogle do VR w serwisie społecznościowym? Niedawno okazało się, że i na to jest konkretny pomysł. Okulary mają być kompatybilne z playerem Facebooka i pozwalać na oglądanie filmów sferycznych.
Pozornie najwięcej znaków zapytania można postawić przy śmiałym projekcie dostarczania internetu, czyli przy Internet.org. Pozornie, bo nie można zapominać, że liczba użytkowników serwisu w krajach wysoko rozwiniętych nie będzie rosła w nieskończoność. Trzeba będzie szukać ich gdzie indziej. Inwestując w rozwój sieci na terenach, gdzie tradycyjna infrastruktura jest niewystarczająca, Facebook inwestuje w swoją przyszłość. Jeśli znajdzie się tam pierwszy, zadziała siła przyzwyczajenia i dla wielu użytkowników stanie się tym, czy dla wielu jest dzisiaj Google, czyli synonimem internetu. Tylko że Google nie zamierza oddawać pola. Zresztą Facebook z Google zmierzy się nie tylko na tym. Obie firmy swoje przychody opierają o reklamy, walczą więc o te same budżety.
Obie też mają tak silną pozycję, że uzależniają od siebie całe sektory rynku, przekonując, że wszystko, co robią, robią w imię wygody użytkownika. A to bywa dyskusyjne.
Facebook od dawna usiłuje znaleźć złoty środek zaspokajając potrzeby reklamodawców, którzy chcieliby, by ich treści miały jak największe zasięgi; i użytkowników, którzy o tym, co pojawia się w Newsfeedzie, chcą decydować sami. Czy kompromis jest w ogóle możliwy? Eksperci nie są jednoznaczni w swoich opiniach. Większość przekonuje, że ostatnio wprowadzone zmiany, które będę promowały prosty od znajomych kosztem treści sponsorowanych, są korzystne dla jednej i drugiej strony - bo kluczem do sukcesu reklamowego stało się dziś dobre dopasowanie do do grupy docelowej. Inni pozostają nieprzekonani, uważając, że w całym zamieszaniu chodzi o pieniądze. Już dzisiaj skutecznej kampanii na Facebooku nie da się prowadzić bezkosztowo, a będzie jeszcze trudniej.
Maciej Wiśniewski, account director, MOSQI.TO:
Nie tak dawno prowadzenie fanpage'a na Facebooku polegało na wrzucaniu fajnych obrazków lub postów chwalących produkt. Jakość tych treści była, delikatnie mówiąc, dyskusyjna. Myślę, że dopracowany sposób wyświetlania postów sponsorowanych ograniczy ilość spamu i zmusi marketerów do kreatywnego docierania do odbiorców.
Ale jest i druga strona medalu. Lajkujemy konkretne strony po to, żeby widzieć udostępnioną treść. Pewnie większości fanpage'y sami byśmy nie znaleźli, gdyby ich zasięg nie był sponsorowany.
Nie wierzę, że Facebook tak bardzo skupia się na wygodzie użytkowników, jak deklaruje to w oficjalnych komunikatach. Gdyby tak było, dawno wprowadziłby przycisk „Nie lubię”, dzięki któremu użytkownicy sami mogliby decydować co chcą oglądać i tym samym ograniczać obecność nudnych reklam. Moje wątpliwości wzmacnia świadomość, że przecież Facebook nie może zapomnieć o swoich inwestorach.
Mateusz Matczak, community manager, Lemon Sky J. Walter Thompson Poland:
Fakt, że Facebook jednoznacznie twierdzi, że przyjaciele są najważniejsi jest z punktu budowania wizerunku bardzo atrakcyjne. Z pozycji marki takie założenia mają niemalże zerową wartość. Pod koniec dnia mechanizm FB coraz mniej subtelnie sugeruje, że jeżeli nie zapłacisz za czas antenowy, publikowane przez Ciebie treści widoczne będą przez 1% użytkowników. Facebook zważywszy na ostatnie zmiany w algorytmie sprawia, że komunikacja marek staję się coraz trudniejsza. Sytuacja, w której wilk będzie syty (marka) i owca cała (środowisko znajomych FB) wydaje się więc niemożliwa. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłyby konkretne rekomendacje dla marek, które nie będą "rozmywane" przez fakt, że algorytm FB jednoznacznie informować będzie, że od teraz to "przyjaciele" są najważniejsi i to ich komunikację będziemy wspierać. Chęć zaspokojenia wszystkich przez FB kończy się na niczym.
Kamil Dmowski, activation director, VML Poland:
Im lepsze dopasowanie reklam do właściwych odbiorców, tym lepiej dla reklamodawcy i odbiorcy. W tą stronę idzie Facebook ze swoim systemem reklamy. A że jest to istotne medium reklamowe niech świadczą cyfry. Pod względem wartości sprzedaży Facebook rośnie dwa razy szybciej niż cały rynek social media Polsce oraz 7 razy szybciej niż polski rynek digital.
Iza Norek, community manager, Lemon Sky J. Walter Thompson Poland:
21 kwietnia Facebook ogłosił ważne zmiany w algorytmie Facebooka. W końcu sobie przypomniał, że musi dbać nie tylko o marketerów i rozwój formatów reklamowych, ale i o zadowolenie zwykłych użytkowników. Od teraz będziemy widzieć więcej treści dodanych bezpośrednio przez znajomych, a mniej ze stron, z którymi weszli w interakcje. Mniej przypadkowych treści to dobra wiadomość również dla marek. Lepiej docierać do osób, które są realnie zainteresowane naszymi komunikatami niż do przypadkowych osób. Marki muszą pamiętać, że bez wsparcia mediowego nie ma szans na prowadzenie skutecznej komunikacji, w tym temacie nic się nie zmienia.
Paulina Nazaruk, social media specialist, Byss.pl:
Facebook zdecydował się posłuchać użytkowników i w naszych feedach pojawi się więcej treści od znajomych. Sądzę, że to celowy i bardzo sprytny zabieg, który raczej nie wpłynie negatywnie na działania marketerów. Ostatnie raporty z USA mówią, że młodzież coraz rzadziej zagląda na serwis Marka Zuckerberga i skupia się na jego konkurentach, takich jak Instagram czy Snapchat. Zmiany w algorytmie są mocnym sygnałem: "Hej, spędźcie trochę więcej czasu z nami, tu są wasi znajomi! Zobaczcie co jedzą, gdzie są i co mają do powiedzenia". Według mnie słuchanie społeczności wyjdzie na plus zarówno użytkownikom jak i reklamodawcom - ci pierwsi będą spędzać więcej czasu na stronie, mając bliższy kontakt ze znajomymi, a ci drudzy zyskają (bądź zatrzymają) użytkownika blisko marki, przyciągając go jeszcze lepszymi treściami, także udostępnianymi przez znajomych.
Magda Zawarska, key account executive Byss.pl:
Facebook w ostatnich latach przekształcił się z platformy społecznościowej w reklamowo-społecznościową. Teraz zmienia swój kurs, by zachować dotychczasowych użytkowników. Tak naprawdę Facebook cały czas pracuje nad nowymi modelami biznesowymi. Na przykład konsekwentnie realizuje strategię rozwoju własnych aplikacji na urządzenia mobilne. Kupuje też inne aplikacje, tudzież start-upy, które „wciela w swoje szeregi”. Biznesowy środek ciężkości może więc zostać przeniesiony z obecnego zarabiania na głównej platformie w kierunku rozwiązań mobilnych, których Facebook dostarcza coraz więcej.
Pobierz ebook "Ranking agencji marketingowych 2024 i ebook o e-marketingu oraz agencjach reklamowych"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»