Burger King: Kominek przyciągnął 5 tysięcy fanów

No proszę, nie wiedziałam że budger king jest również na facebooku:) No proszę. Dzisiaj już praktycznie każda firma i przedsiębiorstwo jest obecne na tym serwisie. Ciekawe czy dużo jest też polskich fanów tej sieci restauracji szybkiej obsługi.

Z czego 1000 fanów było wczoraj i dzisiaj na konferencji w Wawie ;)

czyli 20 zl za fana, można by się pobawić w takie przeliczenie, że fanpage Małego Głoda jest wart prawie 4 000 000 zl :)
moje zdanie ,że to raczej trzeba potraktować akcję Burgera jako wiele zachodu o średni wynik.

W 2 miesiące 5 tys. fanów? Uuuu, zwolnijcie, nie tak szybko.

Wypowiedź "prezydenta marki Burger King" to wielki amerykański optymizm :) Nie wiem czy taki oddźwięk byłby sukcesem gdyby kampania była robiona w skali samej Warszawy, a co dopiero kraju.

I oczywiście wzrost 1700% - od razu pojawia się uśmiech na twarzy :)

1700% od razu mi się kojarzy z komuną - nasz zakład zrobił 300% normy :D

Właśnie wszedłem z ciekawości na FB by zobaczyć stronę BK Polska. I stwierdzam, że wygląda słabo. Bardzo słabo. Aby zobaczyć poczynania kominka na FB w USA trzeba uruchomić aplikację? Nie, dziękuję. Wystarczy mi blog kominek.in
Fanpage BK jest nudny jak flaki z olejem. Ma ponad 16 tys. osób, które kliknęły "lubię to" - nie wiem ilu z nich to fani a ilu to "aktywni użytkownicy". A w sekcji filmy są... dwa filmy pt. Kominek opuszcza Polskę... Niezły dorobek ;)

Odnoszę wrażenie, że na całej akcji zyskał tylko Kominek. Był popularny i stał się bardziej popularny. Miał co zaoferować własnym fanom.

Jeśli BK jakoś zyskał to medialnie. Wiele mediów, łącznie z http://Interaktywnie.com napisało o akcji.

Zapomnieli napisać o ile więcej bułek sprzedali w tym czasie.

Można pokusić się o stwierdzenie, że Kominek dostał w "nagrodę" ciekawe wakacje i do tego płatne, a Burger King mizerną reklamę i "cichy PR" wśród potencjalnych klientów. Która firma wpadnie na kolejny niszowy model reklamowania się - zgłaszam się do akcji jako uczestnik!

Ciekawe co dalej z FP na FB, kogoś innego zatrudnią do akcji rozpowszechniania informacji że BG ma FP na FB :>

@Wawer - zrobiłem to samo: przeliczyłem koszt fana. Tylko teraz pytanie: czy to faktycznie jest najważniejsze - ilość fanów? Chyba nie do końca - najważniejsza i "najdroższa" jest interakcja z fanami. Jasne: BK mógłby zrobić konkurs jak wszyscy z pulą nagród w wysokości 100 tys na zasadzie rozdajemy wszystkim wszystko (najlepiej MacBooki, bo są cool) , zyskałby zdecydowanie więcej fanów. Pytanie tylko czy fan, który "przychodzi" do marki tylko po nagrody jest bardziej fanem marki, czy bardziej fanem nagród? Na jednej z konferencji w Londynie jeden facet powiedział: jasne, możesz zebrać milion fanów. Tylko po co, jeśli to nie będą CI fani, jakich potrzebujesz do swojej komunikacji?

To ciekawe, ze taki fuckup tak ladnie opisali. Dlaczego nikt nie wspomni, ze Kominek nie przynzawal sie do kampanii? Ze kampania po prostu nie wyszla? Ze bloggerowi zarzucano "sprzedanie sie"?

5 000 w 2 miesiace to wstyd. Przy srednich kampaniach 4-6 tygodni, osiaga sie minimum. po kilkanascie tysiecy fanow. Bez reklam, samymi dobrymi aplikacjami.

Troche bez pomyslu. Koncept pt. "Wezmy jakiegos celebryte i niech nam pisze cos na wall'u, a wtedy wszyscy beda nas sledzic. Ojej, ale nie mamy hajsu na celebryte. Wezmy Kominka, bo go sie czyta."

ja też nie byłem zbyt przekonany do tej akcji ale miałem okazję odpytać marketera BK, który za tę akcję odpowiadał i argumenty są dla mnie sensowne
a przede wszystkim nie można na tego typu działania patrzeć tak jednowymiarowo: ilu fanów pozyskano w ciągu akcji
to też działania budujące wizerunek marki, komunikujące jej wartości