Miał być pewien przełom. Duży sklep internetowy otwiera dział z elektronicznymi książkami, chce sprzedawać również własny czytnik. Empik zapowiadał bardzo konkurencyjne ceny e-książek. A tymczasem...
... najtańsza książka, owszem, kosztuje nawet 2 złote. Jednak za nowości i bestsellery trzeba zapłacić dużo więcej. Empik, w komunikacie z ubiegłego tygodnia zapowiadał, że cena za egzemplarz popularnej książki będzie wynosić około 25 złotych. Biorąc pod uwagę fakt, że średnio bestseller kosztuje od 30 złotych w górę, oferta e-booków mogła być naprawdę zachęcająca.
Tymczasem jednak, sprawdzając na wyrywki kilka popularnych tytułów, cena rozczarowuje. Książka Marcina Wrońskiego "Officium Secretum" w wersji elektronicznej kosztuje 39,90 zł, a jej tradycyjna wersja w twardej okładce - uwaga - 35,99 złotych. Przykład ten opisał również Grzegorz Marczak na blogu Antyweb. Ale przykładów jest więcej. Książka "Tak trudno być mną" w formie e-booka kosztuje ponad 34 złote. W "analogowej" wersji jest niedostępna, jednak konkurencyjny Merlin.pl ofertuje ten tytuł za cenę 32,49 złotych.
Książka "Nielegalne związki" autorstwa Grażyny Plebanek również jest tańsza w wersji tradycyjnej - kosztuje 26,99 złotych, podczas gdy za e-book trzeba zapłacić 29 złotych.
Empik zapowiadał również atrakcyjną cenę dla książek specjalistycznych. W dziale z publikacjami akademickimi znajdziemy kilka tańszych książek, jednak ceny w większości wahają się od 30 złotych wzwyż. Przykładowo za e-książkę o finansach w firmach ("Finanse Małego Przedsiębiorstwa w Teorii i Praktyce Zarządzania") zapłacimy 55 złotych. Co ciekawe, ta sama książka w papierowej wersji kosztuje prawie tyle samo. Merlin.pl oferuje ten tytuł w cenie 51 złotych. Warto też zauważyć, że bezpośrednia konkurencja - Nexto czy ZłoteMyśli - nie oferują tej pozycji.
Empik ma jednak przewagę nad konkurencją. Ma większą siłę przebicia i już na wstępie oferuje ponad 5,6 tysiąca tytułów. Spółka zapowiada, że do końca roku w ofercie pojawi się w sumie około 6 tysięcy publikacji. Trzeba też pamiętać, że na e-booki nałożony jest 22-procentowy podatek, podczas gdy tradycyjne książki póki co nie są obarczone podatkiem. Każdy e-book jest objęty zabezpieczeniem DRM, które pozwala otworzyć plik tylko na sześciu komputerach. Zabezpieczenia mają chronić publikacje przez piractwem.
Cenę określa wydawca a nie dystrybutor. Poza wspomnianym istotnym udziałem 22 procent stawki VAT w strukturze ceny, w odróżnieniu od zerowej stawki w przypadku książki drukowanej, składa się na nią między innymi honorarium dla autora, wytworzenie w danym formacie PDF lub ePUB, zabezpieczenia DRM, hosting serwerów i łączy, promocja oraz marża sprzedawcy - mówi Monika Marianowicz, PR manager Empiku. - Generowana sprzedaż książek elektronicznych jest na poziomie przez nas estymowanym/zakładanym. O pierwsze podsumowania sprzedaży będziemy mogli pokusić się po kilku miesiącach obecności książki elektronicznej w ofercie naszego sklepu internetowego.
W wyjaśnieniu Empik zaznacza również, że cena 25 złotych za książkę jest ceną uśrednioną, mimo że w informacji prasowej widnieje informacja: "Bestsellery, tytuły premierowe oraz ebooki specjalistyczne będą dostępne w cenie ok. 25 zł".
Ciekawe zestawienie e-książek oferowanych w Empiku przygotował Kamil Mizera, autor blogu na platformie Versita (blog.versita.pl). Z jego wyliczeń wynika, że co trzeci e-book w ofercie Empiku, który nie zalicza się do najtańszej kategorii "Klasyka", przekracza cenę 25 złotych.
Dziwi mnie niesamowicie podejście Empiku do cen. Zamiast zdobyć rynek tanimi e-bookami i wbić się na pozycję lidera, firma zdecydowała się na wysokie ceny, na które nikt się nie skusi - pisze Kamil Mizera na blogu.
Empik zapowiada jeszcze wprowadzenie na rynek własnego czytnika e-booków. Urządzenie o nazwie OYO ma się pojawić pod koniec października. Na razie nie znamy jego ceny. Wydany przez Kolportera czytnik eClicto kosztuje około 900 złotych, możliwe więc, że cena OYO będzie na podobnym poziomie.
Cenę OYO ujawnimy w momencie startu przedsprzedaży w sklepie internetowym empik.com (a więc za 1,5 tygodnia). Na pewno będzie konkurencyjna w stosunku do cen e-readerów aktualnie oferowanych na polskim rynku - dodaje Marianowicz.
Pobierz ebook "Ebook: Ochrona firmy i jej danych przed cyberzagrożeniami"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Na ten moment, tak niewielka różnica (lub jej brak) w cenach ebooków a wydawnictw drukowanych może skutecznie blokować popularyzację cyfrowych książek. Nie wierzę jednak, że z biegiem czasu, ceny te nie zaczną w dość szybkim tempie spadać, tworząc sobie kolejną, po łatwości dostępu i oszczędności przestrzeni życiowej, przewagę konkurencyjną. Uważam też, że stawki VAT powinny być takie same, bez względu na formę wydania książki.<br /><br /> Do tego czasu, warto natomiast przyjrzeć się czytelniom online, które oferują np. miesięczny dostęp w trzy czy nawet czterokrotnie niższej cenie w porównaniu z ceną zakupu pliku. Osobiście korzystam z <a href=\"http://www.ibuk.pl\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://www.ibuk.pl</a> bo mają sporo materiałów, szczególnie z literatury naukowej, ale jeśli możecie polecić podobne serwisy to chętnie się im przyjrzę. <br /><br /> Jedynym minusem czytelni na ten moment, jest brak nowych wydawnictw i wydawnictw, no ale ta sytuacja jest analogiczna do rzeczywistych czytelni..
ciekawi mnie jak jest z podatkiem VAT w przypadku e-booków bo za zwykłe książki nie płaci się podstawowej stawki tylko obniżoną - no chyba, że coś się pozmieniało i nie jestem na bieżąco
Ja osobiście nie jestem fanem najnowszych bestsellerów. Muszę sprawdzić ceny. Jeśli książki Petera Druckera; Alistaira Macleana czy Roberta Ludluma będą tanie - to będę usatysfakcjonowany :)
Przecież to było wiadomo od samego początku. Nikt nie sprzeda nam taniej książki, a przynajmniej nie za grosze. Ktoś musi na tym przecież zarobić. Autorzy, sprzedawcy i tym podobni. każdy musi coś mieć z tego.
To prawda, sam to sprawdziłem na własnej skórze. Po co tak oszukiwać użytkowników i mamić ich obietnicami? To przecież działa całkiem na niekorzyść firmy i jej opinii. Ale widocznie tak jest lepiej dla nich
Może przydała by się jakaś kampania zdrowotna w stylu \"pij mleko będziesz wielki\". Zyskali by na tym księgarze, wydawcy itd., przede wszystkim czytelnicy. Choć może okuliści by klientów trochę stracili ;)
No właśnie jeśli chodzi o wzrok to czytanie e-booków zamiast zwykłych książek przysparza tylko problemów - coraz więcej ludzi chodzi w okularach. Wiem, że e-booki same wzroku nie popsują ale można ograniczać gapienie się w monitor.
Fakt nie każdy lubi czytać książki z monitora, no i jednak papier nie psuje tak wzroku jak monitor. Ja też wolę kontakt z \"prawdziwą\" książką, wydaje mi się, że tak można bardziej docenić literaturę.
e-booki nie u każdego zyskają sobie uznanie. Wiele osób lubi właśnie iść po prostu do księgarni i kupić książkę. zwłaszcza jeśli takie będą ceny tych elektronicznych wydań. Warto o tym pomyśleć już wcześniej.
A ja lubię pójść do księgarni i na miejscu wybrać jakąś książkę, a nawet jak już z góry wiem co chcę przeczytać to i tak wolę bezpośredni kontakt z papierem, wtedy przyjemność z czytania jest większa.
Niestety to chyba racja. To nie tylko zagadka, ale i również wielka niedorzeczność. Że też ktoś tam jeszcze kupuje książki.
Skad nagle ta romantyczna wiara w Empik? ;-) Empik byl i bedzie drogi, a szereg ich decyzji cenowych i wyborow asortymentu to wielka zagadka ;-)
Oj to się przeliczyłem, chyba nie ja jeden. Miałem nadzieję, że książki będą tańsze chociaż o 20%, po cichu liczyłem na trochę więcej. Ale cóż, dalej będę kupował książki papierowe a nie elektroniczne. Trudno zrozumieć podejście wydawców do tego tematu, odchodzą przeciez koszty druku, logistyki (magazynowanie, transport, etc). Moim zdaniem wydawcy powinni obniżyć ceny, co na pewno przyczyniłoby się do wzrostu sprzedaży, a co za tym idzie rónież do wzrostu zysków.
Wcale nie droższe są e-booki. Jak dodać koszty wysyłki cena będzie jednakowa :D<br /><br /> Ładnie wytłumaczyli strukturę kosztów. Wg mnie poza hostingiem i abonamentem za neostradę powinni dodać koszty kawy, herbaty i posiłków regeneracyjnych. Firma nie może dokładać do interesu.
W Amazonie z cenami jest podobnie - wersja na Kindle jest często 2-3 dolary droższa niż papierowa. Technologia e-booków obecnie nie przynosi oszczędności, a jedynie wygodę (wiele książek w małym opakowaniu) i szybkość zakupu (mam od razu).<br /><br /> Orest
Merlin to nie jest konkurencja empiku - merlin zostal przejety przez Empik
To było wiadome już od początku, że empik nie będzie w stanie dać nam konkurencyjnych cen na oferowane na rynku bestsellery. Było tylko kwestią czasu, kiedy wszystko wyjdzie na jaw. A teraz wielka kompromitacja sieci i rozgoryczenie użytkowników.
Oszukali nas! Najpierw zrobili marketingową pompę, że wszystko będzie niemal za darmo, a teraz wprowadzają zupełnie inną ofertę. Potwierdza się tylko powiedzenie, że nikt za darmo niczego ci nie da.
Co do OYO, na zachodzie jego cena to ok. 139 euro. Empik wspominał coś o kwocie ok 500zł. Jeżeli utrzyma się ta informacja, to chociaż tutaj będą konkurencyjni. Pytanie tylko, czy skoro mają tak drogie ebooki, to warto będzie kupować ich czytnik?
że też niewiarygodna chciwość polskich dystrubutorów i sklepów jeszcze kogoś dziwi...