Największa wyszukiwarka zapłaciła za serwis z plikami wideo 1,65 miliarda dolarów. Tylko w 2012 roku YouTube ma odrobić ponad miliard.
Równo pięć lat temu gigant z Mountain View przejął serwis z materiałami wideo. Internauci pamiętali skutki bańki internetowej i wielu z nich po ogłoszeniu decyzji wieściło kolejny krach. Wszystko wskazuje jednak na to, że zarząd Google'a dobrze wycenił inwestycję.
Co prawda koncern nie podaje ile w sumie dołożył do serwisu, jednak analitycy twierdzą, że YouTube radzi sobie całkiem nieźle. Przychody z reklam video - czyli pozycja w której znajduje się serwis – wyniosły w zeszłym roku trzy i pół miliarda dolarów, wynika z danych Citi Investment Research and Analysis. To więcej niż jedna dziesiąta wszystkich zarobków giganta, czytamy w wynikach finansowych Google.
Dziś YouTube to jedna z największych szans na zwiększenie udziałów w rynku reklamy, twierdzi Mark Mahaney, analityk Citi. Według jego danych, przychód spółki wyniósł do końca 2010 roku 825 milionów dolarów, a pod koniec bieżącego roku dobije do 1,3 miliarda dolarów. Największy utarg YT to reklamy – obecnie obok 81 procent z najpopularniejszych stu filmów wyświetlają się banery promocyjne. W zeszłym roku było to jedynie 60 procent.
Sprzedaż firmy była jednym z niewielu przypadków na tak wielką skalę, kiedy ceny akcji zarówno firmy przejmowanej jak i przejmującej poszły w dniu transakcji górę.
Nie zawsze było tak kolorowo – jeszcze dwa lata temu analitycy z Credit Suisse obliczyli, że Google wydaje na serwis z filmami rocznie 711 milionów dolarów, zarabiając w tym czasie jedynie 240 milionów. Swoje badanie przeprowadziła również firma RampRate i zasugerowała, że Google ukrywa prawdziwe wyniki firmy, żeby uzyskać lepsze stawki za reklamy.
- RampRate, bazując na swoim doświadczeniu w branży internetowej, szacuje że maksymalna strata Google za YT w 2009 roku to nie więcej niż 174 miliony dolarów. Analiza została przeprowadzona bez konfrontacji z danymi od Credit Suisse – czytamy w raporcie.
Pobierz ebook "Ranking agencji marketingowych 2024 i ebook o e-marketingu oraz agencjach reklamowych"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
<blockquote>YT to potężne narzędzie marketingowe dla małych i średnich firm i jak do tej pory mało kto z tego korzysta a szkoda</blockquote><br /><br /> To prawda, niestety produkcja filmowa jest droga i to stoi nam na przeszkodzie. Na szczęście są ludzie odważni, którzy pójdą w tą stronę. W video na YT można pokazać się z dobrej strony :)
chodziły też tezy, że utrzymanie serwisu kosztuje relatywnie mało, bo google korzysta z węzłów wymiany ruchu...
Ciekawe, gdzie jest granica i kiedy zostanie przekroczona.
\"Dziś YouTube to jedna z największych szans na zwiększenie udziałów w rynku reklamy...\" a najciekawsze jest to, że YT to potężne narzędzie marketingowe dla małych i średnich firm i jak do tej pory mało kto z tego korzysta a szkoda. Pozdrawiam