Zuckerberg ledwie w październiku 2014 roku ogłosił, że wideo jest na czele listy jego priorytetów, a już w sierpniu Facebook zanotował więcej wyświetleń niż Google.
Do tej pory to serwis Google skupiał na sobie całą uwagę internautów, dla których jest synonimem wideo w sieci i dla marketerów, którzy nie mogli tego lekceważyć. Ale chętnych po swój kawałek tortu jest znacznie więcej. I nie chodzi o Vimeo, DailyMotion czy serwisy VOD. Liderowi dzisiaj ma szansę zagrozić tylko Facebook.
I nie jest to żart. Zuckerberg ledwie w październiku 2014 roku ogłosił, że wideo jest na czele listy jego priorytetów, a już w sierpniu Facebook zanotował więcej wyświetleń niż Google.
Jednorazowy skok? Być może. Z jednej strony w sierpniu w najlepsze trwał przecież szał związany z ALS Ice Bucket Challenge. Z drugiej - Zuckerberg nie rzuca słów na wiat. W lipcu 2014 kupił LiveRail, sieć reklamy wideo, która udostępnia także technologię pozwalająca na trafniejsze targetowanie kampanii; a w styczniu spółkę QuickFire Network, zajmującą się kompresją materiałów wideo. Nowy nabytek ma być jego bronią w walce o zatrzymanie internautów na Facebooku. Bo do tej pory, jeśli trafili na materiał wideo, byli przekierowywani do zewnętrznych serwisów, najczęściej na YouTube właśnie. W Menlo Park, gdzie od lat głowią się nad tym, jakby tu jeszcze zmonetyzować swój ruch, takie straty nie mogły dłużej pozostawać akceptowane.
Ale i YouTube nie próżnuje. Uznał jednak śmiało, że to tradycyjna telewizja jest jego prawdziwym rywalem i w ostatnim roku przeznaczył miliony na budowę dwóch profesjonalnych studiów nagraniowych dla swoich największych gwiazd. Gwiazd, które swoją pozycję zbudowały na atrakcyjnych treściach, a nie wysmakowanej formie, ale przecież trudno nie zauważyć, że serwis - za którym stoją coraz większe pieniądze - wyraźnie się profesjonalizuje.
Wytwórnie filmowe inwestują w YouTube
W 2013 roku DreamWorks, twórca między innymi Shreka, za 33 miliony dolarów w gotówce i 117 milionów w opcjach na akcje kupił sieć partnerską kanałów na YouTube - AwesomenessTV.
W marcu 2014 roku, w ślad z nią poszedł Disney, który zapłacił 500 milionów dolarów za przejęcie Maker Studio.
Kto wygra walkę o wideo w sieci? Na świecie - trudno o jednoznaczne sądy. Z jednej strony mamy YouTube z ugruntowaną pozycją, z drugiej aspirującego Facebooka, który wygrywa, jeśli chodzi o budowanie zaangażowania.
Swoją niszę usiłuje też znaleźć Twitter, który - za pośrednictwem serwisu Vine - umożliwia publikowanie krótkich, 6-sekundowych filmików. - Stawia na mobilność, przez co umożliwia publikowanie treści tylko i wyłącznie za pomocą urządzeń mobilnych. Uruchomiona została wersja webowa serwisu, ale służy ona jedynie do oglądania - mówi Jarosław Konstantynowicz z YT360.pl.
Wszystko to dzieje się jednak w USA. W Polsce krajobraz serwisów oferujących wideo w sieci jest zdecydowanie mniej urozmaicony.
- Najbardziej popularny jest YouTube i myślę, że jeszcze długo tak zostanie - mówi Barbara Sołtysińska z sieci LifeTube . - Facebook rozpoczął prace nad wzmocnieniem własnego playera, wideo coraz częściej pojawia się Instagramie oraz Vine, trend ten jest jednak nadal bardziej widoczny na zachodzie.
- Ostatnio Facebook przybrał na sile dzięki bezpośredniemu uploadowaniu filmów, ale w celu osiągnięcia przyzwoitych wyników, wideo najlepiej publikować równocześnie w obu tych serwisach - dodaje Gabriela Jakimik z TubeAD.
Specjaliści zgadzają się jednak co do tego, że polskie kampanie wideo coraz częściej dorównują zagranicznym - zarówno jeśli chodzi o strategię, jak i kreację. Które z tych zrealizowanych w 2014 roku, najbardziej zwróciły ich uwagę?
Barbara Sołtysińska, prezes sieci LifeTube
W 2014 roku ucieszył mnie przede wszystkim fakt, że polskie kampanie na Youtube coraz częściej dorównują zagranicznym. Udaną kampanią na YouTube w 2014 roku była akcja PZU Kochasz? Powiedz STOP wariatom drogowym. Opierała się na działaniach na billboardach, telewizji i współpracy z youtuberami oraz blogerami. Największy buzz i zainteresowanie wywołała w internecie - przykładem może być film na kanale Radka Kotarskiego o konieczności zapinania pasów w trakcie jazdy. Kampania ta pokazała, że zasięg, który generują youtuberzy jest ogromny, podobnie jak siła społeczności, jaką stanowią widzowie.
Gabriela Jakimik, marketing & PR manager, Tube.AD
Z roku na rok mamy szczęście oglądać coraz mądrzejszy content na YouTube. Mam tu na myśli reklamy, które od początku do końca tworzone są z myślą o tym serwisie, a nie przeniesione 1:1 z telewizji. Cenię również kampanie, w ramach których tworzone są osobne filmy wideo - będące elementem całej promocji - ale emitowane wyłącznie online. Taką, która zwróciła moją uwagę w 2014 roku, była kampania Lidla z małymi dziećmi w roli głównej. Nie zjem sałaty, bo nie jestem królikiem! - tak zaczyna się pierwszy spot z cyklu Lekcje zdrowego smaku, emitowany jedynie na Facebook'u i YouTube. Emocje, mimika, użyte słownictwo, porównania, które stosują dzieci, odgrywają tu zasadniczą rolę. Świetnie sprawdzają się jako bezwzględni jurorzy oceniający zaproponowane na drugie śniadanie potrawy. Dzieci uwielbiają fast foody, co tłumaczą w pocieszny sposób, a na zielone reagują alergicznie i z oburzeniem. Kampania ta z pomysłem edukuje rodziców pod kątem zdrowego żywienia dzieci.
Ryan Socash, manager krajowy Mediakraft Networks
YouTube generuje największą liczbę wyświetleń w skali całego internetu. Nie zmienia to jednak faktu, że wiele firm działających na tym polu poddaje się celowej dywersyfikacji, funkcjonując na mniejszych platformach, oferując niekiedy dość konkurencyjne warunki dla nadawców. Mimo to YouTbe pozostaje na dominującej pozycji. Moją uwagę w 2014 roku przykuły kampanie zrealizowane dla marek MINI, EA Games oraz Lenovo.
Aleksandra Mikołakczyk, MoonMedia
Jest jedna marka, która wyjątkowo dobrze wie, jak wykorzystać specyfikę YouTube. To Dollar Shave Club, firma, której twórcy wyszli z słusznego założenia, iż nie wszyscy są skłonni do kupowania drogich maszynek do golenia renomowanych marek. Dollar Shave Club proponuje zakupy subskrypcyjne, dzięki którym, mężczyźni mogą otrzymywać co miesiąc przesyłki z nowymi maszynkami. Ich ostatnie produkcje to seria krótkich filmów z błyskotliwą fabułą wyolbrzymiającą dziwactwa, z którymi może się spotkać każdy normalny facet w sklepie. Nuda? 2 300 000 wyświetleń mówi samo za siebie.
Na polskim YouTube naszą uwagę zwróciła kampania Kochasz? Powiedz stop wariatom drogowym, która była promowana przez zasięgowych liderów opinii Lekko Stronniczych, 5 sposobów na, Abstrachuje, Lisie piekło, MaturaToBzdura (wszystkie filmy poniżej) oraz Radka Kotarskiego w jego Polimatach (WIDEO dostępne tutaj)
Każdy z zaproszonych do udziału w akcji youtuberów, zrealizował film w charakterystyczny dla siebie sposób, uświadamiając Polakom jak powinni się zachowywać w trakcie prowadzenia samochodu. Filmy YouTuberów zostały nagrane zgodnie z zasadą infotainment. Jest zatem trochę nauki i trochę zabawy.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Moim zdaniem YouTube lepiej na wideo zarabia i jest tego znacznie więcej... Facebook raczej nie zarobi. Po za tym kompresja wideo na Facebooku jest żenująca.... na YouTube masz filmy w HD - ładne wyraziste a nie takie gnioty jak na Facebooku...
Na Facebooku zwykle widuje jakieś krótkie filmiki znajomych, albo kompilacje, itp. Poważniejszych i dłuższych treści szukam na YT lub Vimeo, ale kto wie, może to się zmieni jak Facebook jeszcze powalczy.
Co raz częściej na facebook widuje filmy wrzucane przez moich znajomych. Wydaje mi się, że jest to prostsze niż wrzucanie filmiku na youtube, jeżeli oni to robią. Chyba sam spróbuję. Pozdrawiam. Ogrodnik Leszek
YT jest Google, a Google to potęga!