
Skutki stosowania klauzul niedozwolonych
Stosowanie klauzul abuzywnych przez sprzedawcę jest bardzo ryzykowne i obok naruszenia praw konsumenta i strat wizerunkowych w oczach klientów, powoduje najczęściej także znaczne straty finansowe.
Przede wszystkim każdy konsument w sporze z przedsiębiorcą może powołać się na istnienie klauzuli niedozwolonej. Występowanie takiej klauzuli powoduje, że kupujący nie jest nią związany, a zatem przykładowo - nawet mimo zakazu zwrotu używanego towaru, odstąpienie od umowy będzie skuteczne, a sprzedawca będzie musiał zwrócić pieniądze.
Szczególnie kosztowna dla sprzedawcy jest tak zwana kontrola abstrakcyjna - czyli kontrola danego postanowienia regulaminu w oderwaniu od konkretnej umowy. Jedna taka sprawa to koszt około 2 tysięcy złotych. Najczęściej takie powództwa są wytaczane przez różnego rodzaju stowarzyszenia, których zadaniem jest ochrona interesów konsumentów. W praktyce pozywają one najczęściej przedsiębiorcę kilkukrotnie - każda klauzula niedozwolona jest przedmiotem odrębnego postępowania, co powoduje, że koszty takiego postępowania drastycznie rosną.
W wyniku przegranej wpis z klauzulą i nazwą sprzedawcy wpisywany jest do rejestru prowadzonego przez prezesa UOKiK.
- Stosowanie klauzul niedozwolonych, które zostały już wpisane do rejestru prowadzonego przez prezesa UOKiK lub posiadanie braków informacyjnych może być traktowane jako naruszenie zbiorowych interesów konsumentów, co może się z kolei wiązać z nałożeniem na przedsiębiorcę kary pieniężnej w wysokości aż do 10 procent przychodów firmy w poprzednim roku rozliczeniowym - dodaje Dawid Bugajski z serwisu Prokonsumencki.pl.
Badanie zostało przeprowadzone przez serwis Prokonsumencki.pl na początku maja tego roku na próbie 20 sklepów internetowych sprzedających telewizory. Grupę 20 sklepów wybrano po wpisaniu do jednej z popularnych porównywarek cenowych frazy "telewizor”, wybraniu najpopularniejszego modelu, a następnie wybraniu 20 sklepów według najwyższej oceny klientów.
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »
Tworzymy nowoczesne dedykowane web aplikacje. Naszą domeną jest bezkompromisowa jakość kodu, bezpieczeństwo oraz...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
BIZZIT S.A. to Mistrz Polski w pozycjonowaniu stron internetowych już w 2008 roku (oraz nagrody i wyróżnienia)....
Zobacz profil w katalogu firm »
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Istniejemy na rynku reklamowym od 2007 r. Przez ten czas zbudowaliśmy nie tylko naszą markę, ale przede wszystkim...
Zobacz profil w katalogu firm »
Zwrócić uwagę należy, że przepisy dotyczące prawa odstąpienia od umowy są autorstwa ludzi ograniczonych zupełnie umysłowo, którzy są całe życie na utrzymaniu przedsiębiorców takich jak my. Jakim trzeba być debilem żeby skonstruować prawo umożliwiające kupienie przedmiotu np. elektronicznego jakim jest telewizor, czy np. specjalistyczna część elektroniczna pojazdu, czy komputerowa, a następnie jej zwrot po podłączeniu i używaniu w niewiadomych warunkach? Ograniczone osoby walczące o tak poronione prawa nieodpowiedzialnych konsumentów wprost ewidentnie krzywdzące każdego przedsiębiorcę powinny opracować system skupu przez to chore państwo i UE takich przedmiotów, które nie nadają się już później do dalszej sprzedaży jak zwykły, nowy, nieużywany produkt. Czy ludzie uważający te zapisy prawne są naprawdę tak ograniczeni? Przecież gdyby masowo każdy stosował się do tych przepisów, w Polsce i Europie nie istniałby żaden e-handel poza usługami, spożywczym, lekami OTC i kilkoma innymi specyficznymi produktami (sic!). Większość sklepów zbankrutowałaby "skupując" używane towary, które nie nadają się do dalszej odsprzedaży na rynku pierwotnym, a co najwyżej mogą sprzedać później na aukcji za część wartości zakupu, co oczywiście w dużej skali wielu sklepów jest całkowicie nierealne i absurdalne!
Nie jestem przedsiębiorcą. Kupuję różne rzeczy w systemie e-handlu; zatem ja, to konsument. Z wykształcenia jestem elektronikiem z wieloletnią praktyką m.in. w serwisie i wiem jak łatwo zepsuć elektronikę użytkową. W świetle tresci art. stwierdzam : 1. Maciejka ma 200% racji i b. łagodnie opisała ten prawny bajzel. 2. Tzw prawa konsumenta w e-handlu wręcz zachęcają i kuszą do do robienia wałków i złośliwości e-sklepom. 3. Autor pomysłu tzw kontroli abstrakcyjnej wart duuużej nagrody, ale nie Mensy.
Czytając ten atrykuł, to tak jakbym widział przykład sklepu internetowego http://electro.pl. Klauzule niedozwolone, nagabywanie do wykupienia przedłużonej gwarancji, która w efekcie nic nie daje i te niby promocje - masakra. Najlepsze jest to, że negatywne opinie o tym sklepie są skrzętnie ukrywane przez sklep. Odradzam zakupy w tym sklepie.
@Maciejka - ale przecież sklepy mogą zwrócić taki towar do producenta z tytułu rękojmi, albo sprzedać na wyprzedaży z mniejszą marżą niż normalnie.
Adam, niestety artykuły chronią tylko klienta indywidualnego, w handlu między firmami nie ma pojęcia rękojmi, a dodatkowo często umowy pomiędzy producentem/dystrybutorem/hurtownią są tak skonstruowane, że sklep internetowy nie może nawet zwrócić NOWEGO NIEUŻYWANEGO i NIEODPAKOWANEGO sprzętu, chyba, że za taki zwrot jeszcze zapłaci (słynne u najpopularniejszego dystrybutora 1% wartości, min. 50zł netto).
@Adam, jeszcze zapomniałem dodać, że w elektronice najczęściej marża nie przekracza nawet 2% ;) więc obniżka używanego, rozpakowanego telewizora o 2% niczym nie zachęci klienta.
Ale gdzie są nazwy tych sklepów???
@Mateo - poczytaj sobie o rękojmi między przedsiębiorcami.
Umowy są takie jak sobie wynegocjujesz, a marże sięgają 50% bo np. towar kupiony u producenta za 1000$ w sklepie kosztuje już 4500 zł.
Franek - bardzo dziękuję za informację o "sprytnym" handlowcu .
Są firmy, które powinny być propagowanym przykładem dobrego handlu. Znalazłem taką firmę w Warszawie. Spodobała mi sie oferta i złożyłem zamówienie. Zgodnie z opisem w ofercie telewizor 42 cali(dusze pudełko) handlowiec z firmy przywióżł mi do domu. Rozpakował i podłączył. Pokazał jak się uruchamia. Po sprawdzeniu wypisał paragon do zapłaty i gwarancję z pełną informacją o ew. naprawach. Zapłaciłem tylko za telewizor. Dostawa i pdłączenie gratis. Minęło 3 lata telewizor "chodzi" doskonale.
Teraz zamierzam kupić 3D plazmę panasonika, uczynię to po odszukaniu tej firmy w dokumentach zakupu i u nich zakupię.
Są jednak firmy zaliczane do oszustów. Przykład. Szukam drukarki Canon i znajduję ofertę według, której dopuszczana jest negocjacja ceny nawet do 10% . Oferta wprost idealna. Bo niby kto nie kupiłby towaru taniej np. o 70 zł od innych sprzedawców i okazuje się, że owszem taka cena możliwa do zapłaty pod warunkiem, że dokonasz ubezpieczenia towaru na okres 5 lat za chyba 190 zł. (kiedyś dostałem całą informację co daje to ubezpieczenie i doczytałem, że faktycznie nic), czyli w efekcie zapłacisz najwyższą cenę spośród wszystkich sprzedawców. Bez przedłużenia gwarancji wynegocjowana cena moze być niższa o 2 do 6 zł.To jest typowe oszustwo, a nie handel. Powinno sie takich oszustów piętnować.