Czwartkowa impreza TMT.Communities'09 upłynęła pod znakiem dyskusji nad sensem zmian legislacyjnych w obliczu ewoluujących wymagań odbiorców treści chronionych prawem autorskim.
- Technologia jest bardzo, bardzo przed nami, a prawo jest bardzo, bardzo za nami – powiedział na początku Kurasiński. - Jestem zwolennikiem dyskusji. Nawet ekstremalne poglądy jej służą i mogą zmieniać świat na lepsze – dodał Faber, który również stwierdził, że znajdujący się na sali przedstawiciele Partii Piratów, tak naprawdę nie chcą być piratami, lecz przepisy prawne ustawiają ich w takiej niewygodnej pozycji. Tym zdaniem nakreślił też główne tory czwartkowej dyskusji, która krążyła wokół zagadnień związanych z prawem autorskim. Za koniecznością modernizacji prawa gorąco postulował Marcin de Kamiński z The Pirate Bay oraz Błażej Kaczorowski z Partii Piratów. – Dzisiejszy system jest archaiczny i najwyższy czas już na jego gruntowną reformę – przekonywali.
Internauci powinni być również aktywistami
De Kamiński podkreślał, iż internet musi stać się medium prostym i dostępnym dla każdego. – Nie chcemy łamać praw autorskich. Chcemy po prostu umożliwić ludziom dzielenie się tym, czym chcą – mówił. Zauważył również, że w dzisiejszych czasach tak naprawdę trudno wyznaczyć dokładny punkt, gdzie – jak to określił – kończy się umysł, a zaczyna internet.Przedstawiciel The Pirate Bay zaznaczył także, że jednym z celów ich działalności jest przekształcenie zwykłych użytkowników internetu w aktywistów, którzy potrafią walczyć w słusznej sprawie. – Chcemy by uczestniczyli w internetowej demokracji – powiedział, przywołując w tym kontekście wydarzenia w Iranie oraz zaangażowanie w nie sieciowej społeczności, m.in. na Twitterze.
Zaprezentowany został także ciekawy przykład, który miał zilustrować bezsensowność aktualnie obowiązujących przepisów. Ściąganie plików przez internet porównano do wypożyczania książek z biblioteki. W obydwu przypadkach autor utworu już na nim nie zarabia – zarówno w bibliotece jak i w sieci p2p produkt jest dostępny bez żadnych opłat. Różnica rysuje się tylko na płaszczyźnie legalności. W pierwszym przypadku konflikt z prawem nie istnieje, natomiast w drugim, już jak najbardziej. Pojawił się w związku z tym apel do tzw. antypiratów: „Zwalczacie piratów, zwalczajcie również biblioteki”.
Piractwo to pomocnictwo w przestępstwie
Dyskusja nie byłaby jednak pełna bez udziału drugiej strony „barykady”, czyli prawnika. W tej roli wystąpiła Anna Kobylańska z CMS Cameron McKenna, która jednak na początku zaznaczyła, iż nie zamierza podejmować walki z obecnymi na sali „piratami”. Zamierza jedynie przedstawić problem od strony prawnej, pokazać z jaką sytuacją mamy do czynienia w obecnej sytuacji. Jaki więc wyrok mógłby zapaść w Polsce w sprawie analogicznej do szwedzkiego procesu The Pirate Bay? Zdaniem Kobylańskiej możliwe byłyby dwa orzeczenia – współsprawstwo przez udzielenie pomocy w dokonaniu naruszenia praw autorskich lub pomocnictwo, czyli umyślne dostarczenie narzędzia do popełnienia przestępstwa. Podkreśliła jednak, że jej zdaniem dużo bardziej prawdopodobna jest druga opcja.Anna Kobylańska rozwiała także nadzieje, pojawiające się wśród uczestników konferencji, którzy postawili tezę, iż ściągając lub udostępniając pliki nie narusza się praw autorskich, gdyż internauta nie uzyskuje w tym przypadku żadnych korzyści majątkowych (zgodnie z art. 115 ust. 3 PAPP). - Jeśli za coś, aby to zdobyć, musiałabym zapłacić jakąś kwotę, a dzięki ściągnięciu pliku z internetu, nie muszę za to płacić, to jest to wtedy korzyść majątkowa z piractwa – wyjaśniła słuchaczom.
Portale internetowe nie boją się przyszłości
Temat praw autorskich był kontynuowany podczas dyskusji panelowej, w której udział wzięli Robert Bednarski (Onet.pl), Michał Brański (o2.pl), Bartosz Drozdowski (ARBOinteractive Polska), Tomasz Jażdżyński (Interia.pl), Grzegorz Tomasiak (WP.pl) oraz Paweł Wujec (Agora).Konferencja, dotychczas przebiegająca bez większych emocji, poza kilkoma momentami – m.in. podczas wystąpienia Marcina de Kamińskiego, zaczęła wreszcie nabierać rumieńców. Uczestnicy panelu dyskusyjnego zgodnie twierdzili, że konieczne są nowe rozwiązania i nowe pomysły, które zapewnią skuteczną sprzedaż „contentu” w internecie. W pewnym momencie przedstawiciel Agory stwierdził, iż nie sądzi, żeby w Polsce ludzie byli skłonni płacić za treści, przynajmniej w najbliższym czasie. Teza ta spotkała się z oporem kilku osób, m.in. Michała Brańskiego. – Ja chętnie zapłaciłbym za możliwość oglądnięcia meczy Premiership albo NBA w sieci – ripostował.
Dyskusja krążyła również wokół przyszłości portali internetowych, jednakże w tej kwestii moderator nie był w stanie „wyciągnąć” od przedstawicieli internetowych mediów konkretnych informacji na temat planów na najbliższe lata. Jak stwierdzili uczestnicy, w chwili obecnej nie ma na horyzoncie żadnego projektu, który mógłby zagrozić ich pozycji. - Portale są bezpieczne, gdyż bardzo trudno zmienić przyzwyczajenia internautów, np. dotyczące pierwszego adresu na jaki się udają. Nikomu póki co nie uda się odebrać ruchu portalom – stwierdził Michał Brański z o2.pl.
Jak zaznaczyli dyskutanci, portale będą również dążyły do jak najefektywniejszego wykorzystania powierzchni reklamowych. Przywołując przykład kolorowych magazynów, odpierali zarzut zbyt dużej liczby reklam w ich serwisach. – Pisma te w połowie składają się z reklam, a mimo to są ładne i atrakcyjne. Zadaniem portali jest pokazywanie „reklam brandowych” w ten sposób, by były one równie atrakcyjne – mówili. Rozmowa została podsumowana krótką wymianą zdań między przedstawicielami o2.pl i Onet.pl. - W internecie jesteśmy w stanie zaoferować formaty reklamowe dostępne we wszystkich innych mediach – zauważył Brański. - Poza zapachem - dodał Bednarski. - Na to mamy jeszcze czas – uciął Brański.
Piractwo można wykorzystać do dobry celów?
Kolejny panel dyskusyjny, w którym udział wzięli Jakub Duszyńskmi (Gutek Film), Daniel Hasik (CMS Cameron McKenna), Błażej Kaczorowski (Partia Piratów), Marcin de Kamiński (The Pirate Bay) oraz Andrzej Kuśmierczyk (ZAiKS), dostarczył jeszcze większych emocji, gdyż podczas niego pojawiło się kilka zaskakujących stwierdzeń i oświadczeń. Jako pierwszy uczestników zaskoczył Duszyński z Gutek Film, który powiedział, że sprawa serwisów z napisami była nieprzemyślanym działaniem. - Dałem się ponieść emocjom. Po fakcie zdałem sobie sprawę, że wykonałem czarno-piarową robotę wobec mojej firmy – powiedział i dodał, że tzw. strzelanie do internautów było podejściem sprzed około czterech lat, teraz się ono zmieniło.Duszyński zachęcał również do podjęcia zdecydowanych działań teraz, kiedy za oknami szaleje kryzys. Jego zdaniem to idealny moment na przełom. - Jesteśmy w stanie zrobić jakieś fajne, rewolucyjne przedsięwzięcie. Nie róbmy kolejnego serwisu z VOD, za które nikt nie będzie płacił. Zróbmy krok dalej, zaryzykujmy – zachęcał, podkreślając że VOD to tylko półśrodek, który chwilowo miał zastąpić DVD. - Myślę, że wszystko zmierza do globalnego pay per view. Ale zanim to wejdzie w życie, minie jeszcze wiele czasu. Jesteśmy jeszcze ogniwem starego analogowego świata – stwierdził przedstawiciel Gutek Film.
Ku zaskoczeniu zgromadzonych osób, Andrzej Kuśmierczyk z ZAiKS oświadczył, iż popiera pomysł aby nie ścigać piratów, tylko dogadać się z nimi. - Piractwo można wykorzystać do dobrych celów – powiedział. Jakby na potwierdzenie tych słów, Jakub Duszyński przyznał podczas jednej z luźniejszych dyskusji, że miał przyjemność zjeść dzień wcześniej obiad w towarzystwie Marcina de Kamińskiego z The Pirate Bay. Nie chciał jednak zdradzić o czym konkretnie rozmawiali.
Dużą aktywnością wykazał się również Błażej Kaczorowski z Partii Piratów, który odpierał ataki, tłumacząc, że radykalizm partii wynika z tego, że zawsze muszą istnieć dwie strony medalu. Prezentowanie skrajnych żądań przez partię ma w założeniu umożliwić spotkanie się w połowie drogi z ich oponentami, którego efektem będzie ustalone na drodze konsensusu prawo, zadowalające obie strony.
Dobrze, ale nierówno
Podczas TMT.Communities’09 poruszono również tematy społeczności wyspecjalizowanych, Faroo.com, zwanej demokratyczną wyszukiwarką oraz zasad tworzenia dobrego biznesu opartego na społeczności. Jednak to prawo autorskie i dyskusja nad jego ewolucją było zagadnieniem, które najbardziej rozgrzewało publiczność. Pozostałe dyskusje charakteryzowały się biernością – uczestnicy nie podejmowali większej interakcji z prelegentami, a przynajmniej takiej, jaka byłaby odpowiednia dla branży interaktywnej.Podsumowując, należy stwierdzić, że konferencja była nierówna, jednakże w ogólnych rozrachunku należy ją zaliczyć do udanych spotkań. W końcu niecodziennie z ust przedstawiciela Blipa pada zdanie: "Co to jest Blip.pl? To jest jakiś koszmarek...".
Iwona Sroka z GPW przywitała zgromadzonych
Błażej Kaczorowski z Partii Piratów jeszcze na widowni
Anonimowi internauci
Łukasz Gadowski: „Who’s present?” – tylko kilka osób podniosło rękę…
Michał Faber
Artur Kurasiński i Grzegorz Marczak
Michał de Kamiński musiał odpierać zarzuty zestawiające The Pirate Bay z komunistami
Publiczność rozkręcała się powoli
TMT.Communities'09 stało się atrakcją dla wycieczki odwiedzającej GPW
Błażej Kaczorowski, Andrzej Kuśmierczyk, Daniel Hasik, Jakub Duszyński, Marcin de Kamiński
Kuśmierczyk (ZAiKS): - W dziedzinie internetu prawo jest dosyć dobre. Użytkownik idąc do nas, unika chodzenia po wszystkich twórcach. iTunes może do nas przyjść i dostać licencję na cały repertuar, bez chodzenia po poszczególnych wytwórniach. Tylko iTunes nigdy do nas nie przyszedł. Dlaczego? Nie wiem, nie wiem…
Kaczorowski (Partia Piratów): - Zamierzamy wziąć udział w wyborach. Nasze prawa, prawo do prywatności, są zagrożone przez prawa autorskie.
Marcin de Kamiński (The Pirate Bay): - Ile kontroli nad internetem można znieść w imieniu walki z piractwem? To jest pytanie, które sobie stawiamy.
Duszyński przyznał, że był dzień wcześniej na obiedzie z de Kamińskim
Członek zespołu metalowego, który raczej nie zagłosuje na Partię Piratów, dyskutuje z Błażejem Kaczorowskim
Kaczorowski (Partia Piratów): - Kopiowanie plików jest technologią zieloną, tzn. czystą ekologicznie. Produkcja płyt już nie.
Daniel Dryzek, czyli inwestor domenowy na TMT.Communities'09
Rozmowy kuluarowe
Pełna fotorelacja z imprezy
Zdjęcia dla interaktywnie.com: Monika Jurkowlaniec
Pobierz ebook "Ranking agencji marketingowych 2024 i ebook o e-marketingu oraz agencjach reklamowych"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Mniejsza z prawem. Ważne, żeby się świadomość zmieniała.
Może następnym razem branża domenowa będzie lepiej reprezentowana ;) Jak zawsze po takiej konferencji - powstaje kilka inspiracji, dlatego warto chodzić :)