Siłą pracodawcy jest już nie tylko pakiet socjalny czy firmowy samochód. O wizerunek firma musi zadbać również w sieci. Ważne jest budowanie dialogu, otwartość i sprawne reagowanie na krytykę. Nie jest łatwo, ale eksperci employer brandingu są zgodni: warto. Można zyskać nowych, świetnych kandydatów do pracy oraz budować pozytywną komunikację z obecnymi pracownikami.
Jeszcze pięć lat temu firmy zastanawiały się, czy warto zainwestować we własną stronę internetową. Dziś, kiedy spora część przekonała się, że strona www jest przydatna, powstaje pytanie, czy wyjść ze swoją marką dalej - do mediów społecznościowych. Odpowiedź może być tylko jedna: trzeba się tam pojawić. Zwłaszcza, jeśli ambicją jest budowanie wizerunku firmy otwartej na rozmowę i na nowych kandydatów. Czasy, gdy kandydaci kupowali gazetę by przejrzeć ogłoszenia o pracę, dawno minęły. Dziś o najlepszych pracowników trzeba powalczyć, a internet jest do tego świetnym miejscem.
- Dla potencjalnego pracownika firma, która nie ma własnej strony internetowej, nie tylko wydaje się mniej atrakcyjna, ale wręcz podejrzana. Każdy kandydat przed złożeniem aplikacji wcześniej odwiedza stronę www pracodawcy i czyta opinie na jego temat - przekonuje Adrian Stolarski, konsultant HR w LeasingTeam Group. - Prowadzenie przez firmę konta na biznesowych portalach społecznościowych, takich jak LinkedIn czy GoldenLine, daje szansę na zbudowanie profesjonalnego wizerunku, zdobycie kontaktów biznesowych i zainteresowania kandydatów.
Od czego zacząć. Facebook czy LinkedIn?
Chcąc zaistnieć w sieci i w social mediach, firma powinna najpierw przygotować strategię działań, określić swój cel oraz sprecyzować grupę docelową, do której powinien trafić komunikat. Warto też zdefiniować to, czym wyróżniamy się na tle innych pracodawców i zastanowić się, które aspekty są warte podkreślenia. Ponadto trzeba odpowiedzieć sobie również na pytanie, jakich kandydatów szukamy, z kim chcemy rozmawiać za pomocą mediów społecznościowych, jakiego języka używać?
- Kim są twoi potencjalni kandydaci, w jakich kanałach są aktywni i jak zachowują się na co dzień? Co konkretnie zyska człowiek, który zacznie pracę w twojej firmie i dlaczego to będzie dla niego ważne? Jeśli masz wiarygodną i zgodną z rzeczywistością odpowiedź na te pytania, to będziesz dużo bliższy zaprojektowaniu skutecznych i efektywnych działań rekrutacyjnych i wizerunkowych - zapewnia Zyta Machnicka, employer branding partner i trener w Lightness oraz autorka bloga CandidateExperience.pl.
Kandydat, który szuka informacji o firmie, najpierw dokładnie przeczesuje Google, by później odwiedzić stronę firmową i szukać na niej informacji o ofertach pracy. W kolejnym kroku pod uwagę bierze media społecznościowe, w których udziela się potencjalny pracodawca. Znając tę ścieżkę, warto tak zaplanować swoje działania, by móc dotrzeć do tych kandydatów, którzy najbardziej pasują do firmy.
- Bardzo negatywnie na wizerunek wpływają strony, profile czy portale, które pokazują, że firma jest nieatrakcyjna czy też nieprofesjonalna. Nie warto zakładać czegokolwiek po to, aby tylko było. Kolejność stosowania kanałów powinna wynikać z potrzeb firmy, jej zasobów, koncepcji i zdolności do opiekowania się danym kanałem - radzi Przemek Orlikowski, CEO Stapler.pl. - Należy zdać sobie sprawę z tego, w czym firma jest dobra, jaką ma charakterystykę i to wykorzystać. Przykładowo, firma o swobodnej kulturze organizacyjnej, gdzie jest wiele eventów, wydarzeń oraz akcji, którymi można się dzielić, a pracownicy korzystają z kanałów social media - warto, aby prowadziła swój kanał na Facebooku, czy Instagramie, gdzie będzie można zobaczyć jak doskonała atmosfera tam panuje. Z kolei pracodawca, który zatrudnia wielu specjalistów, chcących dzielić się swoją wiedzą, powinien wykorzystać potencjał do kreowania treści na przykład na LinkedIn, gdzie pracownicy mogą publikować artykuły.
Kryzys czai się za rogiem
Każde działanie w social mediach niesie za sobą ryzyko wystąpienia kryzysów. A te, wbrew powiedzeniu, nie zdarzają się tylko w weekendy. Trudno wróżyć z fusów i przewidzieć, kiedy ów kryzys może się wydarzyć, niemniej warto się do niego przygotować i opracować strategię działania. Kryzysem mogą być na przykład wpisy byłych pracowników, którzy rozstali się z firmą niekoniecznie w zgodzie, kryzysem mogą być również komentarze konkurencji. Sytuacji jest wiele, większość jednak da się załagodzić, choć nie zawsze jest łatwo.
- Zazwyczaj wytyczne są takie, że należy reagować przytomnie, nie usuwać komentarzy, odpowiadać dyplomatycznie i zawsze zgodnie z prawdą. Im większa firma, tym większe ryzyko niezadowolenia pracowników, zwłaszcza tych, z którymi zakończono współpracę - wyjaśnia Jakub Formela, managing director Jamel Interactive.
Zyta Machnicka dodaje, że negatywnych komentarzy nie należy się bać, tylko odpowiednio na nie reagować. Liczy się również czas odpowiedzi oraz stanowisko osoby, która wypowiada się po stronie firmy.
- Dobrze jest, gdy odpowiedzi na zarzuty kandydata lub pracownika udziela osoba do tego uprawniona, na przykład człowiek na stanowisku kierowniczym w danym dziale, wobec którego były zastrzeżenia. Jeśli zarzuty wobec działania firmy są bardzo poważne, odpowiedzieć na nie powinien nawet sam szef przedsiębiorstwa - podpowiada Machnicka. - Warto również pamiętać, że odpowiedź na negatywne komentarze nie może być personalna. Nie mówimy o tym, jaki ktoś jest, ale odnosimy się do tego, co konkretnie zrobił czy powiedział. Jeśli to, o co nas posądził, jest zgodne z prawdą, przepraszamy, przyznajemy się do błędu i sygnalizujemy, w jaki sposób zamierzamy rozwiązać dany problem. I warto byłoby go faktycznie rozwiązać.
Jeśli informacje rażąco odbiegają od prawdy, bądź można domyślić się, że są to nieuczciwe działania konkurencji, warto zwrócić się do administratorów danego portalu, aby usunęli oczerniające nas komentarze.
- Z perspektywy HR warto zadbać o to, aby w firmie była możliwość wyjaśniania wszelkich monitów pracowników. Jeśli więc na portalu społecznościowym pojawi się zarzut wobec pracodawcy, najlepiej zachęcić do wyjaśnienia sytuacji, na przykład z działem obsługi pracownika. Dzięki temu istnieje realna szansa na to, że problem zostanie rozwiązany, a profil w social mediach potwierdzi się jako skuteczna platforma komunikacji z firmą - uważa Adrian Stolarski>>>
Pełny tekst przeczytasz w raporcie Interaktywnie.com "Employer Branding".
KLIKNIK I POBIERZ PDF
Pobierz ebook "Jak reklamować firmę w Google w 2004 roku. Poradnik dla przedsiebiorców i marketerów"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Profil firmowy na Facebooku to podstawa