
Czy lepszym rozwiązaniem jest jeden standard badania Internetu, czy może lepiej sprawdziłyby się dwa uzupełniające nawzajem badania?
Nie znam kraju, w którym funkcjonowałby więcej niż jeden standard badania Internetu. W każdym wygląda to trochę inaczej. Krajem, w którym funkcjonują dwa badania (nie standardy) są Stany Zjednoczone, ale należy pamiętać, że jest to zupełnie inny rynek – przede wszystkim bogatszy. A badania są drogie, więc rynków większości krajów nie stać na to, żeby finansować dwa równoległe projekty.
W przypadku Polski pojawia się pytanie: co mogłoby nam dać drugie czy trzecie badanie? Jeśli wyniki byłyby takie same jak nasze, to co z tego będzie miał rynek? Jaki byłby sens utrzymywania równolegle dwóch badań. Natomiast gdyby wyniki były znacząco różne od naszych, sprawa wyglądałaby tak:
Każda witryna wie (o ile ma swój system site-centric), ile ma odsłon, ile czasu spędzają na niej internauci itp. Gdyby to, co my podajemy, było znacząco różne od statystyk serwisów internetowych, podniosłyby się głosy, że pokazujemy inne wyniki. W takiej sytuacji nie umknęłoby to uwadze rynku. Nie ma jednak takich głosów - co świadczy, że wyniki podawane przez nas są zgodne z wewnętrznymi statystykami serwisów. Gdyby drugie, alternatywne badanie pokazywałoby inne wyniki, oznaczałoby to, że musiałoby pokazywać także wyniki inne niż statystyki wewnętrzne serwisów. Inna możliwość to takie same wyniki. W takim przypadku pojawia się pytanie – po co nam to drugie, inne badanie?

To jest pytanie do IAB. Osobiście mam nadzieję, że tak się stanie i u nas. Telewizje na całym świecie tracą znaczenie, przede wszystkim te ogólnozasięgowe – odpowiedniki naszej wielkiej czwórki, tj. TVP, TVP2, TVN i Polsatu. Widz przechodzi do kanałów tematycznych. Modele biznesowe telewizji sprofilowanych są jednak inne, niż tych ogólnych.
Podobno minął już kryzys. Czy Megapanel wpłynął w jakiś sposób na utrzymanie poziomu zaufania do medium, jakim jest Internet?
Myślę, że tak. Żyjemy na wyspie w Europie, która miała wzrost gospodarczy. A my na dodatek pracujemy w medium, które cały czas rośnie. Nasze oraz badania IAB-u od lat przekonują, że Internet ma coraz więcej użytkowników a reklamodawcy przekonują się do tego medium.
Nadchodzące miesiące to więc czas kilku dużych wyzwań przed PBI?
Tak, teraz przed nami trzy główne wyzwania – badanie wideo, radia oraz Internetu mobilnego.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Specjalizujemy się w marketingu efektywnościowym. Dzięki doświadczeniu naszych specjalistów tworzymy kampanie,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »
Firma MENTAX powstała w 2005 roku. Posiadamy ponad 15-letnie doświadczenie w tworzeniu oprogramowania na...
Zobacz profil w katalogu firm »
Dlaczego założyłem Space Ads?
Poznaj historię Rafała Chojnackiego, założyciela agencji.
Słabe agencje i ich...
Zobacz profil w katalogu firm »
Dokładnie Andrzeju, Nasza-klasa dokładnie wie ilu ma użytkoników. Wskazujemy różnice pomiędzy danymi publikowanymi przez PBI a naszymi od kilkunastu miesięcy - robimy to w wywiadach, na konferencjach w rozmowach z ekspertami rynku, dziennikarzami. Zatem albo w powyższym wywiadzie pojawia się oczywisty błąd albo zupełnie odpływasz od percepcji rynkowej.
Czyżbyś nie słyszał tych głosów? A może, co jest symptomatyczne po prostu "głosy" które słyszysz to tylko te portali - i to uznajesz za "rynek"?
Rozumiem, że kreowanie równoległej rzeczywistości jest miłe dla wewnętrznej spójności mentalnej, ale nie zmienia to tego, co na rynku się dzieje. A ignorowanie nas i uchylanie się merytorycznej dyskusji na ten temat nie służy rynkowi.
PBI zaczyna powoli przypominać PGR jak widzę, zwłaszcza mentalnie.
Zatem, jeśli nie wyraziłem tego jasno wcześniej - to co podajecie znacząco odbiega od statystyk naszego serwisu. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia interpretacjii "głosów" ;]
W 2009r nastąpiła zmiana metodologii badania. W wyniku zmiany sposobu liczenia, pojawiła się kilkunastoprocentowa zmiana w wynikach.
http://Wirtualnemedia.pl: "W związku modyfikacją sposobu liczenia zasięgów witryn i aplikacji internetowych począwszy od wyników za maj zauważalny będzie kilkunastoprocentowy wzrost zasięgów witryn internetowych w stosunku do wyników, jakie zostałyby uzyskane przy użyciu dotychczasowej metody."
Jest to niezwykle interesujące, jak sposób liczenia wpływa na wynik i może spowodować kilkunastoprocentowa zmianę w wynikach. Oczywiście wynika to z ograniczeń co do możliwości przeprowadzenia dokładnego pomiaru, aczkolwiek kilkanaście procent różnicy robi wrażenie :)
@ Dominik
Brawo - myślę, że Wy (NK) macie najlepszą legitymację, aby powiedzieć w końcu na ile te badania są miarodajne.