Sprawdzaliście kiedyś, czy domena z Waszym nazwiskiem jest dostępna do rejestracji?
Jeśli Internet postrzegamy jako super nowoczesną autostradę informacji, możemy poczynić kolejną bardzo trafną analogię i pokusić się o porównanie systemu DNS do systemu nawigacji GPS.
Czyli dlaczego warto czasem porozmawiać z pracownikami firmy, w której zarejestrowaliśmy domeny internetowe.
Co zrobić z domeną, nawiązującą do niesławnego parabanku? Jedni zarabiają na reklamach, podczas gdy inni chcą się jej pozbyć i zapomnieć o całej sprawie.
Prawnicy firmy z Cupertino wzięli na celownik polskie delikatesy internetowe. Tymczasem domeny zawierające nazwy najbardziej znanych produktów Apple napędzają ruch na stronach konkurencji.
Internet pełen jest śladów po czasach minionych. Jednym z nich jest domena narodowa Związku Radzieckiego, która pomimo rozpadu państwa ma się całkiem dobrze.
Niedawno oglądałem portugalski film pt. „Kropka.com”, wyreżyserowany przez Luís Galvao Telesa. Dzieło nie jest wybitne i mogę polecić kilka lepszych komedii, jednak to nie warsztat reżyserski czy gra aktorów zwróciły moją uwagę.
Zamiast tego – ewolucja. Internet zmienia się szybciej niż przyzwyczajenia jego użytkowników. Uruchomienie setek nowych rozszerzeń nie oznacza, że szybko pożegnamy się z naszymi „peelkami” i innymi domenami, do których przywykliśmy przez lata.
Po wielu latach starań w ręce firmy Google trafiła niemiecka domena gmail.de. W zeszłym roku gigant przejął adres z polską końcówką. Czy wkrótce my oraz nasi sąsiedzi zza Odry przesiądziemy się na adresy w domenach narodowych?
Dwie bardzo pożądane i jedne z najstarszych (rok rejestracji 1995) domen .PL zmieniły abonenta. Domeny Polska.pl oraz Poland.pl zmieniły właściciela, którym obecnie jest AGORA S.A. Poprzednim (pierwszym) abonentem domen był NASK, który od wielu lat na obu domenach prowadził serwisy edukacyjne.