
No dobra. Zdaje się, że zostałem przez kogoś namierzony:) Dlatego muszę powiedzieć kto stoi za Interaktywnie.com wcześniej niż planowałem. Myślę, że czytelnicy mojego serwisu w ciągu prawie dwóch miesięcy jego istnienia i tak zdążyli docenić jego rzetelność.
Kim jest Momo? W rzeczywistości nazywam się Krzysztof Adamus i jestem dyrektorem kreatywnym w Opcomie. Chciałem jednak podkreślić, iż opinie które przedstawiam na blogu są moimi osobistymi przemyśleniami i nie chcę aby były utożsamiane ze stanowiskiem agencji w której pracuje. Wszak agencję tworzą różni ludzie i nie zawsze zgadzają się z moim zdaniem.
Jednocześnie nie wykluczam możliwości publikowania na tym blogu postów innych osób (także z innych agencji). Wręcz przeciwnie. Jeśli uważasz, że masz coś sensownego do powiedzenia zapraszam do wspólnego reagowania Interaktywnie.com. Serwis może na tym jedynie zyskać.
Dla ludzi z Opcomu ta informacja będzie pewnie zaskoczeniem, ponieważ tylko 3 osoby wiedziały kim jest momo (pomagali mi w realizacji drugiej wersji serwisu). Mam nadzieję, że mi wybaczycie moją tajemniczość:)
Kim jest Momo? W rzeczywistości nazywam się Krzysztof Adamus i jestem dyrektorem kreatywnym w Opcomie. Chciałem jednak podkreślić, iż opinie które przedstawiam na blogu są moimi osobistymi przemyśleniami i nie chcę aby były utożsamiane ze stanowiskiem agencji w której pracuje. Wszak agencję tworzą różni ludzie i nie zawsze zgadzają się z moim zdaniem.
Jednocześnie nie wykluczam możliwości publikowania na tym blogu postów innych osób (także z innych agencji). Wręcz przeciwnie. Jeśli uważasz, że masz coś sensownego do powiedzenia zapraszam do wspólnego reagowania Interaktywnie.com. Serwis może na tym jedynie zyskać.
Dla ludzi z Opcomu ta informacja będzie pewnie zaskoczeniem, ponieważ tylko 3 osoby wiedziały kim jest momo (pomagali mi w realizacji drugiej wersji serwisu). Mam nadzieję, że mi wybaczycie moją tajemniczość:)
Napisz komentarz
Witaj Krzysztofie.
To może ja powiem w jaki sposób się ujawniłes przynajmniej dla nas - przez grzeczność nie wdawałem się wcześniej w dyskusje na ten temat prowadzone w innych wątkach. Otóż informacje o przejęciu Opcom przez Eskadre podałeś wcześniej niż została ona opublikowana w mediach i wcześniej niż jej oficjalna data - jeden dzień, ale... jednak wcześniej :)
Co nie zmienia w mojej ocenie wartości wymiany poglądów na tej witrynie. Pozdrawiam.
Informacje tą podałem kilka godzin po tym, jak wysłaliśmy ją oficjalnie do mediów. M&M informację tą otrzymała 2 dni wcześniej i opublikowała w swoim serwisie newsowym.
Ja wiedziałem że tak będzie. :P
Bardzo dobrze się stało, że pod stroną wreszcie ktoś się podpisał. :-) Nie chciałbym jednak umniejszać Twojej rangi w Opcom, dlatego czy nie warto dopisać, że poza funkcją kreatywnego jesteś współzałożycielem tej agencji ? :-)
Zawsze to trochę inaczej wygląda jak najemnik wygłasza opinie, a inaczej gdy robi to osoba która tworzy daną firmę.
W końcu 50% firmy jest Twoje :-)
Mam tylko pytanie - czy udzielajacy Ci wywaidów Bartek, Konrad, Paweł wiedzieli ze maja do czynienia z konkurencja?
Nie masz wrazenia ze to nieuczciwe zagranie?
Gdzie ta rzetelnośc?
boje się, że już jest po serwisie : )
co innego gdyby to był pracownik jakiejś agencji.
ale nie właściciel.
po prostu ... jakoś tak dziwnie.
dobry PR : ) będzie się działo.
Trui, Grzesiek
Fakt - jestem współwłaścicielem Opcomu i napomknąłem o tym w jednym komentarzu. Niestety po fuzji z Eskadrą nie jest to już 50% :)
Grzesiek
Mówisz, że to już po serwisie. Mimo iż jestem pomysłodawcą interaktywnie.com i jak na razie cały kontent bloga jest mojego autorstwa to nie widzę problemu w tym, aby udostępnić CMSa pracownikom innych agencji. Takiego serwisu w Polsce po prostu brakowało od zawsze. Ja wypełniłem tą lukę, ale nie roszczę sobie wyłączności do publikowania treści na Interaktywnie.com. Uważam, że im więcej wartościowych osób zabierze głos na blogu tym lepiej dla tego serwisu. Dlatego mam nadzieję, że uda mi się zebrać "redakcję" osób z branży, którzy będą mieli czas i chęci na blogowanie.
Z opinii które otrzymałem od wielu czytelników wynika, iż taki serwis jest po prostu potrzebny.
Ależ nam zrobiłeś niespodziankę!
Karola
Nigdy nie ukrywałem, iż pracuję w agencji interaktywnej i wszyscy udzielający wywiadu mieli tego świadomość. Poza tym nie wyciągałem żadnego know -how a wgląd w odpowiedzi mają wszyscy czytelnicy Interaktywnie.com.Krzyśku ja nie mówię, że to koniec. boję się, że straci na wartości i po prostu .. umrze śmiercią naturalną. Oby tak się nie stało.
Wiesz ... pracownik a właściciel to inna sprawa : )
Inaczej by również wyglądało gdyby udało Ci się wciągnąć pewne osoby do serwisu przed ujawnieniem się.
Nic. Pożyjemy, zobaczymy.
Krzysku,
Zaczalem nabierac podejrzen w momencie kiedy ocenzurowales moj wpis dotyczacy przejecie przez Eskadre Opcom - napisalem tam o mentalnosci krakusow :)
Fajnie, ze postawiles na "coming out" ale powiedz mi - jakie mam gwarancje teraz, ze znajac Twoja osobe i firme dla ktorej pracujesz bedziesz rzetelnie (i obiektywnie) ocenial rynek i konkurnecje? Jak do tej pory trzymales sie mantry "moj blog, moj pomysl, moje zdanie". Kupowalem to. Teraz jestes pracownikiem branzowym, pracujesz w firmie, dostajesz kase za prace nad swoimi projektami, na codzien wymyslasz jak tu uciec 'kreatywnie' konkurencji.
Szczerze powiedziawszy bede tu zagladal ale tym razem z duzym dystansem do Twoich wypowiedzi - tym bardziej, ze pod skornie czuje, ze jest to nic innego jak proba zdyskontowania popularnosci blogow i promocja agencji interaktywnej - nawet gdyby tak nie bylo, taki zarzut moze sie pojawic i bedzie co najmniej prawdopodobny.
a propos komentarza Karoli - niestety zagrales nie fair przeprowadzajac wywiady z konkurencja nie podajac im gdzie pracujesz. Takie mam odczucie.
Dając wywiad byłem świadomy, że blog może prowadzić pracownik konkurencji. W koncu profil bloga wskazuje, że osoba interesuje się tematyką związaną z internetem. Poza tym odpowiedzi na zadane pytania nie poszły do TDDOO (Tajnego Działu Danych Osobowych Opcomu), tylko wszyscy mogli je przeczytać. Mogłeś jednak momo powstrzymac sie od komentowania jako "Krzysztof Adamus dyrektor kreatywny Opcomu" w wywiadzie z Gołębiem. Doszło do małej schizofrenii, gdy momo wpisywał się w wątku pod samym sobą. Zastanawiam sie też co by było gdyby opcom wygrał jakąś nagrodę AI. Czy robiłbyś wywiad sam ze sobą? Podsumowując - blog jest potrzebny, ciężko będzie jednak Ci prowadzić go bezstronnie i obiektywnie, ale tak naprawdę to zweryfikują to czytelnicy. Życze sukcesów i przemyślanych artykułów.
Bartek
ej spoko, rzeczywiście partyzancki początek, ale dopóki autor będzie dążyć do obiektywnej oceny, to nie interesuje mnie jego pozycja. To go w żaden sposób nie przekreśla.
Co do wywiadów to skoro ludzie się zgodzili, to znaczy, że chcieli nie? Też jakaś krzywda się chyba nikomu nie stała, nie zauważyłem, aby te wywiady były tendencyjne, wręcz przeciwnie.
Podoba mi się przycisk "powiedz to", fajny
Bartek Rozbicki
Zrobiłem to świadomie. W komentarzu o którym piszesz wypowiedziałem się jako pracownik Opcomu przedstawiając stanowisko agencji. Faktycznie, o schizofrenię nie tak trudno:) Gdyby Opcom zdobył nagrodę Akademii Internetu to pewnie przeprowadziłbym wywiad z dyrektorem artystycznym Opcomu.Co do losów Interaktywnie.com to włożyłem w jego rozwój sporo prywatnego czasu i szkoda by mi było gdyby umarł. Co ma jednak być to będzie, to czytelnicy zadecydują o jego dalszym losie. Ja jako twórca jestem dobrej myśli:)
To, że jest to projekt Opcomu było widać... Przecież komentowajka jest bardzo podobna jak na blogu tejże agencji ;-)
Dobrze, że ktoś się w końcu zajął polskim życiem interaktywnym !
Brawo Jasiu..a wlasciwie brawo Krzysiu. Na pohybel wszystkim twierdzacym, ze konkurencja, ze dystans. Do cholery to jest Internet, nie swiat Wielkich Korporacji, gdzie jeden drugiemu to by lyzka oko wydlubal (to oczywiscie ogromne uproszczenie, przepraszam swiat Wielkich Korporacji, ktory czesto gesto utrzymuje mnie i moja rodzine AVE!). W swiecie wielkich korporacji, ktore to maja zamkniete na klucz tajemnice do wszechswiata, kontakt z konkurencja to najgorsze zlo, tam faktycznie jest grozne, ale nie w naszym swiatku interektywnym, gdzie wciaz najwiekszym kapitalem jest pomysl i wykonania. Internet powinien laczyc ludzi, pasjonatow a nie ich dzielic.
Osobiscie uwazam to za wielkie wydarzenie, ze znalazl sie ktos z wlascicieli bardziej znanych agencji, ktory "znizyl" sie do poziomu internauty. Bo to tu sie dzieje prawdziwe zycie, na blogach, na forach dysusyjnych itd.
Gratuluje odwagi, szkoda, ze od samego poczatku nie byles ujawniony. Ze wlasciciel to od razu oznacza ze nie pasjonat? Pasjonat jak w pysk strzelil. Przestanmy wreszcie patrzec na siebie bykiem, przestanmy sie napuszac i udawac kogos innego niz naprawde jestesmy. Wiekszosc wlascicieli agencji interektywnych to mlodzi ludzie z pasja. To wbrew pozorom branza mocnych pasjonatow, niektorym sie udalo, niektorym mniej (tu podam swoj skromny przyklad, ale juz mam plan jak zdobyc swiat i mamone;)) i jak to juz gdzies pisalem, wystarczy popatrzec na zachod na kolebke Internetu, gdzie wielcy wlasciciele, ogromnych serwisow z pierwszych stron gazet bloguja biora udzial w spoleczenstwie. Super.
Oczywiscie sluze moja skromna osoba przy wspoltworzeniu serwisu i popieram inicjatywe.
Momo, jak oglądasz filmy to pewnie znasz cytat z początkowych scen jednago z polskich filmów: "a mialo być tak pięknie". Szkoda że na dzień dobry ktoś Ci strzelił w nogi. Życzę powodzenia. Chłopak
Podzielam opinie tych, którzy uważają, że nie ważne kim jest Momo, ważne, że jest w sieci kolejne miejsce poświęcone Naszej branży. Uważam, że sam blog jest o wiele bardziej potrzebny Klientom niż samym agencją. Jeżeli blog będzie prowadzony systematycznie i rzetelnie to wszyscy zainteresowani z pewnością będą mogli znaleźć informacje pozwalające odnaleźć i ocenić kompetencje agencji.
Zgadzam się z przedmówcami, ten serwis ma jak najbardziej prawo bytu, ale tylko wtedy, kiedy będzie obiektywny, a samą obiektywność mogą ocenić sami internauci, właściciele i pracownicy innych agencji, freelancerzy etc. Nie możesz moderować i wybierać publikowanych komentarzy, bo inaczej ta strona stanie się jedną wielką "lancerką", kilku agencji, a nie tego chyba jednak pragniesz.
Myślę, że powoli polski internet wychodzi z zaścianka wrogości, zawiści, nietolerancji pomiędzy agencjami. Częściej potrafimy docenić i mieć szacunek do pracy innych.
W Warszawie już tak się dzieje (choć tak jak pisałem, w nie opublikowanym komentarzu, nie tylko za sprawą warszawki - bo tych w samej Warszawie malo). A branżowe spotkania przy piwku stają się powoli tradycją :) i niech trwają jak najdłużej, bo Tobie również życzę by interaktywnie.com rozwinęło skrzydła. Groch.
heheh wszystkich nie zadowolisz. Świat jest mały a życie krótkie i konkurencja też człowiek, bez niej mniej by się chciało wysilać? No i czy nawet w rozmowach w branży zawsze muszą być jacyś ONI? ;-)
witamy teraz już oficjalnie w pl.blogosferze i powodzenia
ukłony
eof
podstęp!
Zaraz po powstaniu tego bloga dostaliśmy jako OS3 prośbę o zaangażowanie się tworzenie treści. Odmówiłem ponieważ jeżeli nie wiemy kto, co i po co nie wchodzimy w takie tematy. Dzisiaj patrząc na to, w którą stronę poszedł blog, w jego wartość merytoryczną i w to że pobudził ludzi z branży do aktywności chciałbym jako szef OS3 multimedia pogratulować i jeżeli coś dalej fajnego będzie się tutaj działo na pewno się przyłączymy. Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia - nie ma to jak spójna branża. Zawsze byłem zdania, że kiedyś Polacy wreszcie zmienią swoją mentalność i będą widzieli siłę w jedności a nie w jednostce, czyżby do tego potrzebne było wynalezienie Internetu... ;)
.. a ja myślę, że dobrze się stało...
Autor nie będzie miał juz problemów z rozdwojeniem jaźni wypowiadając się raz jako momo, a raz jako Krzysztof Adamus.
Dodatkowo czytelnik w pewnym stopniu zostanie uczulony na (ewentualną) nadmierną promocję Opcom... ;-)
Najlepsze z możliwych rozwiązań, by ta strona mogła dalej się rozwijać, byłoby poszerzenie "redakcji" o kilka osób, które faktycznie znają branżę i w głowie mają coś więcej, niż tylko pomysły jak pozyskać nowych klientów i jak na nich najwięcej zarobić. Wskazywać palcem nie muszę i tak wszyscy wiedzą, które agencje (choćby z tej listy tutaj) wypuszczają gnioty mając naprawdę przyzwoite budżety, a które starają się robić coś fajnego czasami nawet kosztem mniejszego zysku... ;-)
Nie przeszkadza mi fakt, że blog prowadzony jest przez osobę pracującą w agencji. Od samego początku jego istnienia wysoko oceniałem całą zawartość merytoryczną, a wszystkie wywiady i posty są po prostu ciekawe. Myślę, że nasz mały światek już dawno temu powinien był doczekać się takiej strony. Mam nadzieję, że więcej osób zaangażuje się w redagowanie treści i wówczas największy malkontenci będą musieli spasować :) Pozdrawiam i życzę powodzenia!
W odpowiedzi na Twojego maila Krzysztof:
Nie opublikowales mojego komentarza na blogu a pisałam tam iz pochwalam inicjatywe jak najbardziej, branza od lat sie konsoliduje w rozny sposob, sama tego doswiadczam w swojej pracy i nie podwazam sensu istnienia ineraktywnie.com. Jedyne to zaskoczyło mnie ze momo to TY zwłaszcza ze korespondowalismy na //w na prv i dziwnie teraz sie z tym czuje jak czytam odp Twoje. Uwazam rowniez, iz jedynym błedem było ukrywanie sie pod pseudonimem "momo" co doprowadziło do swoistego rozdwojenia jaźni z Twojej strony.
Ze szczerego serca życze powodzenia i wiary w swoje nazwisko bo mysle że pseudonim był zupełnie niepotrzebny.
Aha... nie mam toporu wojennego - dawno zakopałam :)
Cieszę się, że w końcu się ujawniłeś :).
Przyznam szczerze, że było to dla mnie sporym zaskoczeniem (mam na myśli zajmowane stanowisko i agencję). Gratuluję pomysłu i powodzenia życzę.
PS
Oczywiście moje wcześniejsze deklaracje pozostają nadal aktualne ;).
Z mojej strony mam nadzieję, że ten błogi stan wzajemnej miłości i sympatii jest tylko efektem świąt, które na szczęście wkrótce miną i będziemy mogli powbijać sobie noże w plecy, jak przystało na prawdziwą konkurencję!
ok ok. mowiles, ze jestes zwiazany z jakas agencja wiec wg mnie jest uczciwie. imo niepotrzebna w ogole byla ta tajemnica.
rss czy inny atom z kolej potrzebny bylby bardzo
pozdrawiam
Cieszy mnie to, że w Waszych wypowiedziach zdecydowanie przeważają pozytywne opinie:) Dają mi kopa i zachęcają do dalszej pracy i rozwijania interaktywnie.com. Wierzę, że moja inicjatywa będzie przydatna dla całej branży.
Co do anonimowości to nadal jestem zdania, że łatwiej mi było zdobyć zaufanie ludzi z którymi rozmawiam będąc anonimowym, niż gdybym od razu przedstawił się jako pracownik jednej z agencji (konkurencji). Szczególnie na początku, gdy moi rozmówcy nie znali do końca moich intencji mogli być podejrzliwi i obawiać się szczerej rozmowy.
Być może się mylę - o to należało by zapytać moich pierwszych rozmówców.
W każdym razie już wiadomo kto za Interaktywnie.com stoi i myślę, że dobrze, że tak się stało bo dłuższe zwlekanie z decyzją o ujawnieniu się nie miało sensu. A ponieważ nie jestem osobą która skupia się na rozpamiętywaniu przeszłości chciałem trochę powiedzieć o moich planach związanych z rozwojem Interaktywnie.com.
Rejestracja użytkowników
Zarejestrowani użytkownicy będą mogli publikować komentarze bez moderacji, oraz dodawać nowe wpisy do bloga. Jednak dla zachowania wysokiego merytorycznie poziomu tylko osoby spełniające poniższe kryteria mogą liczyć na dostęp do takiego konta:
- Aktywny udział w komentowaniu (ilość jest ważna, ale jakość ważniejsza). Wyjątek stanowią osoby zajmujące czołowe stanowiska w topowych agencjach. Otrzymają one konto, gdy tylko wyrażą taką chęć.
- Podanie informacji o sobie (imię i nazwisko, aktualne miejsce pracy oraz zajmowane stanowisko to bezwzględne minimum).
Oczywiście posty umieszczane na blogu powinny dotyczyć tematu rynku interaktywnego i nie być wyłącznie kryptoreklamą firmy.RSS
Na razie dostępna jest jedynie subskrypcja wpisów. Jeszcze w tym tygodniu uruchomię kanały RSS dla komentarzy.
Praca
Oglądalność serwisu stale rośnie, dlatego uważam za sensowne uruchomienie tego działu.
Case Studies
Otrzymuję na maila sporo interesujących CS, dlatego postanowiłem poświęcić osobny dział temu zagadnieniu.
Nie wiem, czy uda mi się uruchomić to wszystko jeszcze w tym roku. Będę się starał, ale nie obiecuję.
A co dalej? Czas pokaże. Zobaczymy jak Interaktywnie.com będzie się rozwijał.
no i nie boli, prawda?
(prawie) od początku wiedziałem że to OPCOM :)
przede wszystkim użycie biblioteki xajaxa (który aż tak popularny nie jest .......choć na blogu OPCOM jak najbardziej :)
poza tym artykuł ze stajni OPCOM pojawił się jako pierwszy choć nie było powszechnego wezwania do przesyłania
kolejna sprawa to, że moje komentarze nie były na początku komentowane przez Autora (choc byly "zaczepne") jakby istaniał jakiś problem między mną a Autorem :)
myśle, że proste i jasne reguły gry to podstawa wiarygodności.....stąd zgadzam się z Tomkiem Pruszczyńskim
teraz dopiero interaktywnie.com będzie się rozwijało i dyskusje wykroczą poza dywagacje osobowościowe
brawa dla OPCOMu i powodzenia w rozwijaniu serwisu.....nie tylko ja myślę że trafiliście w niszę :)
Od początku przeczuwałem, że będzie to człowiek z Opcom-u, choć argumentów by tezę potwierdzić poprostu nie miałem.
Teraz okazuje się, że autor nie byle jaką posadę piastuje i również nie byle jaką pozycję ma w firmie ;)
W moim mniemaniu blog na tym nie traci - nie czytam żadnego bloga ze względu na autora a na to co ma do przekazania. I o ile treść będzie dalej warta czytania, ja wciąż pozostanę czytelnikiem.
Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.
Adam Zygadlewicz
Oj, oj. Na każdym kroku będę przypominał aby nie wiązać Interaktywnie.com z Opcomem. To tylko i wyłącznie mój pomysł , moja inicjatywa i moje przemyślenia.A tak w ogóle to czekałem kiedy się odezwiesz. Po rozwiązaniu tajemnicy mam nadzieje, na bardziej merytoryczne dyskusje z Tobą:)
powiem wprost - a co to za różnica? Opcom, nie Opcom... Dopóki treść i dyskusja ciekawa, osobiście nie mam z tym problemu. A kto ma, ten ma problem ;-) Jak dla mnie, możesz sobie puszczać press releasy pt "Opcom integruje branżę" na mediarun hihi
Ile znajomych twarzy :)
Nie wyszło forum które powstało po sławetnym przetargu na 100 agencji pewnego radia (Tomek Pruszczyński mam nadzieje, że jeszcze pamięta :) - trzymam kciuki, żeby wyszło tutaj. Jest parę problemów, które można, a pewnie za jakiś czas trzeba będzie branżowo rozwiązać. Potrzebne jest miejsce na dyskusje i wymianę poglądów bez przetargowego zacietrzewienia.
Jako isens deklarujemy wsparcie, z nadzieją, że autorowi interakywnie.com wystarczy siły a czasami i odwagi żeby stanąć z boku.
MOMO, trochę nie na temat, ale w RSS cały czas mam "przerwa techniczna"
Czyżby nowe media zwyciężyły z naszymi narodowymi przywarami? ;) Bardzo mocno chcę w to uwierzyć. Nie zaprzątałem sobie głowy zgadując kim jest autor, a z przyjemnością obserwowałem/obserwuję rozwój interaktywnie.com
Branża potrzebuje tego miejsca. huevo trzyma kciuki! Czekamy na RSS :)
Kunta, muszisz zaktualizować adres RSS bo się zmienił.
Witam, obserwuje interaktywnie.com prawie od samego początku i uważam pomysł za trafiony w 10tkę. Mam nadzieję, że będzie się działo... Z niecierpliwością czekam na nowe wątki do dyskusji bo powyższy chyba się wyczerpał...:)
pozdrowienia
Zrobiło się słodko, a że my też lubimy te klimaty, dodam tez coś od siebie ...
Ponieważ wszyscy się chwalą jak doszli do tego kim jest Momo, uznałem że wypada przedstawić swoją wersję wydarzeń.
Oczywiście od samego początku wiedzieliśmy kto na tym stoi ;) sprawdzając delegację domeny. Imię i nazwisko nas nie zwiodło, bardziej zainteresowaliśmy się adresem. Korzystając z takich narzędzi jak bip.krakow.pl, przekonaliśmy się, że adres rejestrującego domenę to śląski adres Krzyśka Adamusa, bo pod takim figuruje on w swojej spółce cywilnej.
I tak potraktowaliśmy temat z dystansem, postanowiliśmy poczekać na rozwój wydarzeń, traktując ten serwis przede wszystkim jako zabawkę Opcomu.
Teraz jest inaczej.
Krzyśku, uważam że wykazałeś się dużym sprytem odpalając interaktywnie.com w taki właśnie sposób. Moim zdaniem to była jedyna sensowna opcja.
Przyznam, że sam nie uwierzyłbym łatwo w Twoje intencje i cele interaktywnie.com gdybyś zadeklarował otwarcie kim jesteś i twierdził, że masz wielkie plany.
A tak, każdy z nas niedowiarków dostał próbkę contentu i miał chwilę czasu na refleksje i konstruktywne wnioski. Mnie przekonałeś.
Wychyliłeś się z fajną inicjatywą, miałeś na to dobry pomysł i co najważniejsze potrafiłeś go skutecznie zrealizować!
Łatwo się krytykuje, trudniej dobrowolnie krytyce się poddać. Tym bardziej Twoja postawa zasługuje tu na szacunek!
Choć nie we wszystkim się Tobą zgadzam, dołączam się do przychylnego tonu, deklarując jednocześnie zaangażowanie w przegryzanie skorupy branży.
Apropos zarzutów dot. etyki - moim zdaniem są bezpodstawne. Know-how zwarty w wywiadach niczego nowego nie wnosi w życie branży, która działa wg. podobnych schematów, stanowi za to dużą wartość dla zewnętrznych obserwatorów agencji interaktywnych, a przecież z myślą o nich Krzysiek tworzył ten serwis.
No to wychodzi na to, że wszyscy wiedzieli od samego początku...
Ciekawe... A skąd pomysł by kogoś z Katowic szukać w spisie przedsiębiorców krakowskich ? ;> No nic - każdy ma swoją drogę dedukcji ;-)momo, dodaj proszę taki kanał RSS, w którym będzie mix nowych postów, newsów, wywiadów i artykułów... ciężko zasubskrybować to wszystko oddzielnie
eof
Na mediarun nie puszczamy press realease'ow.
Krzysiek vel. momo - bez znaczenia dla mnie jest informacja, że autorem bloga jest osoba, która pracuje w agencji, ba co więcej, jest jej współwłaścicielem. Dotychczas poruszałeś ciekawe tematy i dlatego nadal Ciebie czytam (chociaż adres RSS uległ zmianie stąd moje wielkie zdziwienie, gdy się okazało, że od miesiąca pojawiają się jakieś posty ;)). W przypadku notorycznego zachwytu nad własną firmą i utracenia obiektywizmu można przestać czytać interaktywnie.com, prawda? Dla każdego istnieje przecież wybór. No i nie daj się złośliwym komentarzom, przez które m.in. polskie serwisy o webie nie są takie jak powinny być, albo nie ma już ich wcale. :)
Nie wiem, gdzie tu sensacja. To w sumie powszechna praktyka, że ludzie z branży piszą blogi - jak webusability.pl, czy podobne. A internauci wyczują każdy najmniejszy fałsz, więc nie sądzę, żeby autor miał zamiar stosować tu promocję swojej agencji, bo to po prostu by nie zadziałało :)
Uważam, że macie świetną stronę i bardzo pogoba mi się jej pomysł. Co do pracy w firmię - to dość duże wyzwanie pracować w w PR, marketingu itp i pisać o tym na prywatnym blogu. Gratuluję!