A teraz to Facebook coraz mocniej rozpycha się w segmencie wideo.
Dostępny w 76 językach, obecny w ponad 88 krajach i odwiedzany przez jedną trzecią wszystkich osób korzystających z internetu serwis, który dla wielu stał się synonimem online’owego wideo właśnie obchodzi kolejne urodziny.
Domena youtube.com została aktywowana dokładnie 14 lutego 2005, ale jej twórcy - Chad Hurley, Steve Chen i Jawed Karim, wcześniej pracownicy PayPala pierwszą wersję serwisu uruchomili w maju 2005, sześć miesięcy przed oficjalnym debiutem YouTube.
Jego potencjał szybko dostrzegli inwestorzy. W firmę, które siedziba mieściła się na pizzerią 3,5 miliona dolarów zainwestował fundusz Sequoia Capital, a Roelof Botha, dawny dyrektor finansowy PayPala wszedł do jej zarządu. YT wystartował na poważnie w grudniu 2015 roku i od razu poszło jak z górki. W lipcu 2005 roku był już jednym z najszybciej rozwijających się serwisów na świecie, z treściami, które generowały 100 milionów wyświetleń dziennie. W 2006 zainteresowało się nim Google. Po sfinalizowaniu przejęcia YouTube stał się perłą w koronie giganta z Mountain View.
Od lipca 2007 roku, kiedy wprowadzony został system ochrony praw autorskich Content ID, do lipca 2016 roku YouTube wypłacił dwa miliardy dolarów właścicielom praw autorskich, którzy zdecydowali się zarabiać na swoich treściach.
Serwis błyskawicznie stał się niekwestionowanym królem w segmencie wideo i przez dekadę nie było nikogo, kto mógłby mu zagrozić, choć chętnych nie brakowało. Do czasu, gdy pojawił się Facebook. O ile jeszcze kilka lat temu pohukiwania Marka Zuckerberga o podjęciu rękawicy także w kategorii wideo mogły wydawać się graniem na emocjach inwestorów, o tyle dzisiaj – trudno go lekceważyć.
Tym bardziej, że Zuckerberg nie rzuca słów na wiatr. W lipcu 2014 kupił LiveRail, sieć reklamy wideo, która udostępnia także technologię pozwalająca na trafniejsze targetowanie kampanii; a w styczniu spółkę QuickFire Network, zajmującą się kompresją materiałów wideo. Od dawna też premiuje wideo wewnątrz serwisu, tnąc zasięgi filmów, które „wyrzucają” na przykład do YouTube’a.
Ale i YouTube nie zasypia gruszek w popiele. W ciągu dwunastu lat przeszedł długą drogę od serwisu, na którym karierę robiły slapstickowe żarty i śmieszne koty do medium, które kreuje prawdziwe gwiazdy, o czym w 2016 roku przekonywała niejedna kampania reklamowa z udziałem internetowych influencerów.
Czy YouTube ustąpi pod naporem konkurencji? Radosław Gołąb, Director of Advertising Business Development EMEA w Gemiusie, jest sceptyczny. Na razie. - Od wielu miesięcy pojawiały się informacje, że Facebook prześcignął YouTube pod względem ilości streamów uruchamianych miesięcznie. Jednak jak się okazało kilka dni temu, po zweryfikowaniu danych Facebooka, dystans do YouTube wciąż jest bardzo duży – tłumaczy ekspert.
- Pierwsze raporty wskazują, że dane z Menlo Park były zawyżone nawet o 80 proc., a na niektórych rynkach jak na przykład w Australii nawet o 94 proc. Facebook przede wszystkim musi się teraz zmierzyć z poprawnym zliczaniem danych, a dopiero w następnym kroku myśleć o prześcignięciu konkurencji. Na chwilę obecną nie jest on zagrożeniem dla YouTube, ale nic nie trwa wieczni - stwierdza Radosław Gołąb, Director of Advertising Business Development EMEA w Gemiusie - Facebook ma bardzo duży potencjał rozwojowy, jeśli chodzi o emisję wideo i gdy tylko uporządkuje swoją metodologię, to w niedługim czasie może takim zagrożeniem się stać. Co więcej, polityka Facebooka skierowana jest głównie w stronę rozwijania wideo oraz jego monetyzacji. Spodziewam się, że w przeciągu roku serwis Marka Zuckerberga faktycznie stanie się godnym rywalem dla YouTube
- YouTube na pewno powinien reagować na zmiany i rozwój Facebooka. W tej chwili jeszcze nie musi się bać, bo Facebook nie ma infrastruktury, by zagrozić rywalowi – potwierdza Łukasz Głombicki, head of communications LifeTube’a. - Jej stworzenie nie będzie jednak dla ekipy Marka Zuckerberga problemem. Oba serwisy na pewno będą w najbliższym czasie mocno ze sobą rywalizowały i starały się zagarnąć dla siebie jak największy kawałek rynku wideo. Nie sądzę, żeby którykolwiek z nich wygrał tę wojnę - serwisy będą współistnieć, walka będzie zacięta, ale żaden z nich nie wyeliminuje drugiego. Możliwe, że w którymś momencie Facebook i YouTube będą się profilować i wybierać nieco inne formaty wideo, by razem istnieć i zarabiać na reklamach.
YouTube ucieka jednak do przodu. Z różnym skutkiem. Płatna wersja serwisu, czyli YouTube RED na razie nie zawojowała rynku i trudno łudzić się, by w najbliższym czasie było inaczej. Nie przy konkurencji takiej, jaką stanowią aktualnie działające platformy VOD i nie przy obecnych modelach monetyzacji treści przez influencerów.
- Youtuberzy na naszym rynku nie są skupieni na przychodach z wyświetlania reklam (AdSense), ale na współpracach z markami – to ich główne źródło dochodu - stwierdza Łukasz Głombicki. - Natywne treści „reklamowe” – jeśli wpisują się w format kanału i pasują do youtubera – nie tylko nie są blokowane i pomijane przez widzów, ale są oglądane z wyboru (i za darmo). W Polsce jest już kilka dobrych płatnych aplikacji do oglądania filmów na żądanie, jesteśmy ciekawi, jak poradzi sobie RED, ale nie spodziewalibyśmy się dużych zmian na klasycznym YouTube.
Ale już transmisje na żywo? Tu może być ciekawie, bo Facebook ma dokładnie taką samą funkcjonalność.
- Już teraz transmisje zawodów e-sportowych na YouTube oglądane są przez miliony użytkowników, a w niedługim czasie możemy spodziewać się również transmisji z rozgrywek tradycyjnych sportów i to z najważniejszych lig na świecie. Granice pomiędzy tradycyjną telewizją i streamami w internecie zaczynają się zacierać, więc YouTube będzie naturalnym partnerem dla osób odpowiedzialnych za te ligi. Jeśli zaś popuścimy wodze fantazji to YouTube w ciągu 10 najbliższych lat może stać się największą rozrywkową platformą w internecie, z filmami, muzyką i… grami – prognozuje Radosław Gołąb.
Pobierz ebook "Jak reklamować firmę w Google w 2024 roku. Poradnik dla przedsiębiorców i marketerów"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»