Google publikuje raport na temat reklam politycznych

Raport dotyczy jednak wyłącznie USA.

Google opublikowało archiwum reklam politycznych, które emitowane są na jego platformie. Można w nim wyszukiwać reklamy według nazwy kandydata lub reklamodawcy, wydatków, dat emisji kampanii i jej typu. Firma opublikowała też raport na temat wydatków reklamowych w USA według lokalizacji, reklamodawcy i słów kluczowych - informuje Techcrunch.

Decyzja Google powodowana jest naciskami ze strony polityków, którzy - po aferach związanych z ingerencją Rosji w amerykańskie wybory prezydenckie i później Cambridge Analytica - zażądali od gigantów z Doliny Krzemowej przejrzystej polityki związanej z emisją reklam politycznych.

Wprowadziliśmy nowe wymagania dla każdego reklamodawcy, którzy emituje reklamy wyborcze w Stanach Zjednoczonych. Reklamodawcy muszą teraz dostarczyć identyfikator wydany przez instytucję rządową i inne kluczowe informacje potwierdzające, że są obywatelami USA lub legalnie przebywają tu na stałe, zgodnie z wymogami prawa. Wymagaliśmy również, aby ogłoszenia wyborcze zawierały wyraźne wskazanie reklamodawcy.

- czytamy na firmowym blogu Google.

Reklamy, które narzędzie wychwytuje, będą dodawane do biblioteki co tydzień, ale Techcrunch punktuje jego niedoskonałości pisząc, że dostarczona baza danych Google, choć pokazuje reklamy kandydatów politycznych, nie zawiera reklam związanych z kwestiami, które mają wpływ na kształt politycznej dyskusji. A, dla przypomnienia, właśnie takie reklamy zostały wykorzystane przez podmioty powiązane z Kremlem w 2016 roku, przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi. Google (podobnie jak Facebook i Twitter) znalazł się wtedy pod ostrzałem mediów i na celowniku polityków, którzy coraz głośniej zaczęli mówić o potrzebie nałożenia na gigantów odgórnych regulacji w tym zakresie.

Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"