Planują ograniczyć wydatki na reklamę w serwisie.
"Yahoo posunęło się za daleko. Google najprawdopodobniej wchłonie ich platformę reklamową", powiedział George Kepnick, marketer i współzałożyciel DottedOnline. "Jakość systemu pay-per-click Yahoo w ciągu ostatnich miesięcy drastycznie spadła i wydaje się, że zamiast wsłuchać się w głos niezadowolonych klientów zarząd firmy nic sobie z tego nie robi, a wręcz chroni się pod skrzydłami giganta. To zła wiadomość", dodał.
Kepnick szacuje, że w tym momencie ok. 85 proc. jego budżetu reklamowego pochłania Google, ok. 10 proc. Yahoo i ok. 5 proc. - serwisy Microsoftu. Spodziewa się jednak, że za trzy miesiące, kiedy to postanowienia umowy Yahoo-Google wejdą w życie struktura jego wydatków zdecydowanie się zmieni - 95 proc. pójdzie na reklamę w Google, a 5 proc. na reklamę w serwisach Microsoftu. Yahoo zostanie natomiast pominięte.
W swoim postanowieniu nie jest jednak osamotniony. Fora branżowe takie jak WebmasterWorld, czy Digital Point zawrzały od wypowiedzi marketerów, którzy starają się przewidzieć rozwój sytuacji. Oprócz głosów negatywnych sporadycznie usłyszeć można opinie, w myśl których współpraca z Google pomoże poprawić platformę reklamową Yahoo.
Jeden z marketerów napisał, że: "System Yahoo jest do bani. Zamiana jakiejkoliwiek jego funkcjonalności narzędziami od Google, powinna przynieść zdecydowaną poprawę."
Większość nie jest jednak nastawiona pozytywnie. "Bez względu na zapewnienia zarządu Yahoo, współpraca faktycznie wzmacnia jedynie system AdWords. Stawki Yahoo, które były dotychczas relatywnie niewielkie, na pewno wzrosną."
Mimo że, takie rozważania to czyste spekulacje, wielu marketerów podjęło już decyzję o zmniejszeniu wydatków na reklamę w wyszukiwarce Yahoo.
"Moje wydatki na Yahoo mogą zmaleć, jeśli firma poprzestanie jedynie na prezentacji reklam Google'a na własnych listach wyników wyszukiwania", powiedział Brian Waldman, marketer internetowy z Bostonu. "Nie znam żadnej osoby z mojej branży, która uważałaby, że koncepcja jeszcze większego Google'a to dobry pomsył."
"Dlaczego zdecydowaliśmy się na tę współpracę? Po prostu - uważamy że to dobre rozwiązanie dla użytkowników, marketerów i wyawców. Dzięki udostępnieniu części rozwiązań technologicznych Google Yahoo, cały system stanie się bardziej efektywny i każdy na tym skorzysta", napisał Omid Kordestani, wiceprezes do spraw sprzedaży Google, w oficjalnym poście na blogu firmy.
Nie ma sposobu, by przekonać się, jak ta kontrowersyjna współpraca wpłynie na stawki ponieważ reklamy wyświetlane w serwisie Yahoo sprzedawane są w systemie aukcyjnym. Niektórzy marketerzy już głośno protestują przeciwko temu, że Google zbyt mocno kontroluje ceny reklam na rynku wyszukiwarkowym.
"W społeczności związanej z marketingiem w wyszukiwarkach wszyscy chcielibyśmy, by proporcje wpływów były równomiernie rozłożone pomiędzy trzech głównych graczy", powiedział Waldman.
Źródło: Wired.com
Pobierz ebook "Ranking agencji marketingowych 2024 i ebook o e-marketingu oraz agencjach reklamowych"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»