
Największymi entuzjastami nowych technologii są Chińczycy (79 proc.) i Hindusi (86 proc.) a najbardziej sceptycznie nastawieni są Kanadyjczycy (30 proc.) i Brytyjczycy (32 proc.) - wynika z raportu "Zaufanie do technologii" prezentującego wyniki badania przeprowadzonego na zlecenie banku HSBC w 11 krajach na świecie.
Raport HSBC przedstawia postawy oraz zwyczaje poszczególnych nacji dotyczące technologii, dostarczając praktycznych wskazówek dla polskich firm zainteresowanych wejściem na nowe rynki.
- W Polsce funkcjonuje wiele dynamicznych przedsiębiorstw, które tworzą nowe rozwiązania technologiczne, zdobywając uznanie w kraju i za granicą. Jest również wiele firm, których produkty nie należą do kategorii high-tech, ale które wykorzystują nowoczesne technologie w docieraniu do nabywców. Wiedza na temat różnic w poziomie zaufania do technologii może ułatwić tym przedsiębiorstwom odpowiednie dopasowanie oferty i narzędzi marketingowych do oczekiwań klientów na poszczególnych rynkach docelowych. Bazowanie na niepopartych faktami założeniach może być bowiem zgubne - mówi Agata Mroczek, członkini zarządu HSBC Bank Polska SA odpowiedzialna za Pion Technologii i Wsparcia Biznesu.
Autorzy raportu przeanalizowali nie tylko kraje od lat będące kluczowymi partnerami handlowymi Polski (Niemcy, Francja, Wielka Brytania), ale także rynki, o podboju których marzy wielu przedsiębiorców znad Wisły (np. USA, Chiny, Zjednoczone Emiraty Arabskie).
I tak np. przed ekranami komputerów najwięcej czasu spędzają Singapurczycy (44 proc. respondentów z tego kraju spędza pięć lub więcej godzin dziennie), Meksykanie (37 proc.), Emiratczycy (36 proc.) i Hindusi (36 proc.). Meksykanie i Emiratczycy należą również do najbardziej intensywnych użytkowników smartfonów - odpowiednio 37 proc. i 36 proc. respondentów z tych krajów przyznało, że korzystają z nich przez co najmniej pięć godzin dziennie. Z kolei połowa uczestników badania rodem z Chin i Niemiec przyznała się do posiadania faksu a 36 proc. Amerykanów i tyle samo Chińczyków do posiadania pagera.
Wschód bardziej otwarty na nowe technologie niż Zachód
63 proc. wszystkich uczestników badania przyznało, że wolą korzystać z nowych technologii, jeśli tylko jest to możliwe – wynika z raportu. Do najbardziej opornych na stosowanie nowych technologii narodów należą Kanadyjczycy (49 proc. twierdzących odpowiedzi), Niemcy (51 proc.) i Brytyjczycy (53 proc.).
Największymi entuzjastami okazali się mieszkańcy Azji – Hindusi (86 proc.) i Chińczycy (79 proc.). Wysoko w rankingu skłonności do korzystania z nowych technologii uplasowali się również Emiratczycy (77 proc.). Czy rzeczywiście korzystają? Ponad połowa Hindusów, Emiratczyków i Chińczyków przyznała, że chętnie wypróbowują nowe produkty czy usługi. Pewien dystans cechuje natomiast mieszkańców krajów rozwiniętych, nie chodzi tu tylko o mieszkańców Kanady 30 proc. czy Wielkiej Brytania 32 proc., ale także Francji 35 proc. i Niemiec 37 proc.
- Żyjemy w czasach, gdy science fiction staje się rzeczywistością. Nowe technologie rozwijane są w zawrotnym wręcz tempie, niemniej jednak nie wszędzie są jednakowo ciepło przyjmowane. Różnice te mogą decydować o komercyjnym powodzeniu lub porażce danej technologii, dlatego warto zapoznać się z nimi zanim firma podejmie decyzję o rozpoczęciu działalności na danym rynku - mówi Agata Mroczek z HSBC.
Bardziej boją się wycieku danych niż ciężkiej choroby i włamania
Różnice w postawach wobec technologii w zależności od miejsca zamieszkania widoczne są również w tym, czego ludzie się boją. Badanie przeprowadzone na zlecenie banku HSBC wykazało jednak pewne podobieństwa: we wszystkich przeanalizowanych krajach w czołówce obaw pojawiły się kwestie związane z bezpieczeństwem informacji.
W przypadku Niemiec, strach przed wyciekiem danych osobowych to zmartwienie największego grona respondentów. Ponadto więcej Niemców boi się wycieku danych (46 proc.) niż ciężkiej choroby (41 proc.) lub włamania do domu (36 proc.). W przypadku Francuzów największe grono respondentów boi się poważnej choroby (47 proc.), ale kwestia związana z bezpieczeństwem informacji - włamanie do ich konta bankowego (44 proc.) - znalazła się już na drugim miejscu. W Chinach i Zjednoczonych Emiratach Arabskich największe grono respondentów wskazało na strach przed wyciekiem danych osobowych (odpowiednio 65 proc. i 64 proc.) a w Indiach - na obawy przed sklonowaniem karty kredytowej lub debetowej (76 proc.).
- Postęp w różnych dziedzinach życia, jak np. medycyna czy ubezpieczenia, i coraz większa wiedza na temat sposobów radzenia sobie z różnego typu zagrożeniami, sprawiają, że ludzie w pewnym sensie oswoili się z ryzykiem chorób czy kradzieży i potrafią sobie z nim radzić. Natomiast bezpieczeństwo informacji to w dużym stopniu nadal zaklęte rewiry. Istnieją pewne proste sposoby dbania o bezpieczeństwo informacji, niemniej jednak postęp technologiczny sprawia, że ludzie nie czują się bezpiecznie, co ma znaczny wpływ na ich skłonność do korzystania z nowych rozwiązań wymagających dzielenia się danymi - mówi Agata Mroczek.
Zabezpieczają się, ale tradycyjnymi metodami
Obawy związane z bezpieczeństwem informacji nie idą jednak w parze ze stosowaniem nowoczesnych zabezpieczeń, uznawanych za skuteczniejsze niż tradycyjne metody. Mimo rosnącej popularności identyfikacji użytkownika na podstawie linii papilarnych w urządzeniach elektronicznych, z metody tej korzysta jedynie 35 proc. wszystkich respondentów badania. Jednocześnie z tradycyjnych PIN-ów czy haseł korzysta dwukrotnie więcej osób.
Dla firm prowadzących kampanie marketingowe z wykorzystaniem poczty elektronicznej istotną informacją może być inny wniosek z badania - 79 proc. wszystkich respondentów usuwa ze skrzynki wiadomości pochodzące z nieznanego im źródła. Przodują w tym Niemcy i Kanadyjczycy - 86 proc. respondentów z tych krajów potwierdziło, że to robią. Najmniejszy, acz nadal duży odsetek usuwających e-maile od nadawcy, którego nie znają, odnotowano w Chinach (68 proc.), Zjednoczonych Emiratach Arabskich (70 proc.) i Indiach (71 proc.).
Połowa (50 proc.) wszystkich respondentów badania nie dzieli się danymi osobowymi na łamach mediów społecznościowych. Najmniej skłonni do udostępniania tego typu informacji na Facebooku czy Instagramie okazali się Meksykanie (62 proc. przyznało, że nie udostępnia) i Amerykanie (56 proc.), a najbardziej – mieszkańcy Hongkongu (36 proc.).
Człowiek (nadal) bardziej godny zaufania niż maszyna
Autorzy badania sprawdzili również, na ile respondenci są skłonni powierzyć swój los maszynom w różnych okolicznościach. Poprosili na przykład o określenie, w jakim stopniu byliby w stanie zaufać robotom przeprowadzającym operację na otwartym sercu. Maszynie zdalnie sterowanej przez doświadczonego chirurga zaufałoby 28 proc. wszystkich respondentów. Natomiast gdyby operację przeprowadzał robot zaprogramowany (a nie sterowany) przez wiodących kardiochirurgów, odsetek ufających wyniósłby już tylko 14 proc.. Z kolei gdyby zabieg przeprowadzał człowiek-chirurg z co najmniej 10-letnim stażem pracy, zaufałoby mu 83 proc. respondentów.
Dane te świadczą o (wciąż) większym zaufaniu do człowieka niż maszyny w przypadku skomplikowanej procedury medycznej. Podobnie kształtuje się zaufanie "człowiek versus maszyna" w przypadku doradztwa finansowego. Tylko 7 proc. respondentów zaufałoby robotowi zaprogramowanemu przez eksperta udzielającego porad dotyczących założenia rachunku oszczędnościowego. Doradcy zatrudnionemu w oddziale instytucji finansowej lub niezależnemu doradcy finansowemu zaufałoby odpowiednio 45 proc. i 36 proc.
Z kolei w sprawach sercowych 48 proc. respondentów zawierzyłoby swój los przyjacielowi, a 37 proc. rodzinie. Jedynie 19 proc. uczestników badania zaufałoby specjaliście z agencji matrymonialnej, natomiast robotowi - 11 proc. Poszukujący swojej drugiej połówki z 11 krajów poddanych analizie wciąż bardziej polegają na swoich bliskich i ich umiejętnościach swatania niż maszynom analizującym ogromne zasoby informacji o potencjalnych kandydatach.
O raporcie |
Raport pt. „Zaufanie do technologii” (oryg. Trust in Technology) został opracowany na zlecenie banku HSBC, na bazie badania opinii przeprowadzonego na reprezentatywnej próbie pełnoletnich mieszkańców 11 krajów (Chiny, Francja, Hongkong, Indie, Kanada, Meksyk, Niemcy, Wielka Brytania, Singapur, Stany Zjednoczone, Zjednoczone Emiraty Arabskie). W badaniu wzięło udział 12019 respondentów, w marcu i kwietniu 2017 roku, przez firmę badawczą IPSOS Mori. |
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Sięgnij Gwiazd ze Space Ads
Odkryj z nami ✨ Galaktykę Digital Marketingu ✨
Tworzymy wyróżniające,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Jesteśmy agencją butikową.Specjalizujemy się w projektach w Europie i obu Amerykach.
Jesteśmy jedynym...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma...
Zobacz profil w katalogu firm »
Jesteśmy pierwszą w Polsce omnichannelową agencją marketingową. Odważne wizje oraz innowacyjne technologie...
Zobacz profil w katalogu firm »