Steve Carell - jako szef Amazona - kpi z Donalda Trumpa [WIDEO]

Parodiujący go komik ujawnia "prawdziwe" powody wybrania lokalizacji na nową siedzibę...

Steve Carell, który ostatnio był gospodarzem programu "Saturday Night Live" w jednym ze swoich skeczy wziął na celownik Jeffa Bezosa i - w domyśle - Donalda Trumpa. Szef Amazona, który nie od dzisiaj jest częstym obiektem ataków prezydenta, ogłosił bowiem, że druga siedziba jego firmy stanie w Queens w Nowym Jorku i Crystal City w północnej Wirginii. Parodiujący go komik ujawnia "prawdziwe" powody wybrania tych lokalizacji...

- Niektórzy spekulują, że budując jedną siedzibę w jego rodzinnym Queens, a drugą w jego obecnym miejscu zamieszkania, chcę go upokorzyć - mówi Carell - Jasne, Trump atakował mnie wielokrotnie na Twitterze, ale wybrałem te lokalizacje, ponieważ są najbardziej odpowiednie dla naszego rosnącego biznesu, a nie dlatego, by każdego dnia przypominały mu, że jestem - dosłownie - 100 razy bogatszy niż on.

Jeff Bezos faktycznie jest częstym celem krytyki amerykańskiego prezydenta. Trump - na Twitterze - często podnosi problem ekspansji Amazona odbywającej się kosztem tysięcy miejsc pracy, wielomiliardowych strat np. amerykańskiej poczty i strat amerykańskiego fiskusa (z powodu niskich podatków, jakie płaci firma), ale nie ogranicza się tylko do ataków na Amazona. Atakuje także dziennik "Washington Post", który sporo miejsca poświęca problemom prezydenta związanymi choćby z dochodzeniem Roberta Muellera. To, w połączeniu z dość powszechną opinią o Trumpie jako człowieku narcystycznym i niedojrzałym, stało się pożywką dla scenarzystów SNL-a, którzy w podobny sposób postanowili Jeffa Bezosa.

Oficjalnym powodem decyzji Amazona o wyborze tych dwóch lokalizacji były - oczywiście - chęć przyciągnięcia do firmy największych talentów. Szef Amazona nigdy nie odniósł się do słów Donalda Trumpa. 

 

Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"