Po kilku nie do końca przemyślanych próbach monetyzacji zawartości YouTube, Google wreszcie przejrzało na oczy i chyba trafiło w dziesiątkę.
Po kilku nie do końca przemyślanych próbach monetyzacji zawartości YouTube, Google wreszcie przejrzało na oczy i chyba trafiło w dziesiątkę.
W ostatnich miesiącach Google zachowywało się jakby błądziło w ciemnościach i po omacku szukało sposobu na przełożenie milionów oczu kierowanych na strony YouTube każdego dnia na konkretne pieniądze. Próby poszukiwania idealnego modelu biznesowego dla przejętego dwa lata temu za 1,76 miliarda dolarów serwisu video zapisały się już w historii, niestety raczej jako uszczypliwe anegdoty. Bo mimo, że prób było wiele i YouTube nie czekało na cud z nieba tylko systematycznie wdrażało nowe pomysły, to chyba dopiero teraz wydaje się, że w Mountain View trafili w dziesiątkę.
Czym więc jest ten genialny pomysł, który ma przynieść miliony dolarów zysku serwisowi, do którego co minutę wgrywane jest 13 godzin nagrań? Płatne wyniki wyszukiwania - idea przeniesiona z wyszukiwarki Google. Wyszukiwarka YouTube notuje bowiem aż 2,5 miliarda zapytań miesięcznie.
oprócz linków sponsorowanych teraz widzimy też płatne wyniki wyszukiwania
Dzięki nowej usłudze każdy może w łatwy sposób wypromować swoje filmy, przystępując do programu na zasadzie pay-per-click. Aby nadać swojemu filmowi status promowanego, określamy słowa kluczowe, dla jakich nagranie ma pojawić się ponad pozostałymi wynikami wyszukiwania, proponowaną stawkę za pojedyncze kliknięcie, maksymalny dzienny budżet itp. Usługa skierowana jest do wszystkich osób, które chcą zwiększyć oglądalność swojego kanału (teledyski młodych zespołów muzycznych, trailery filmowe itp.).
Wiążą się z tym jednak pewne zagrożenia, jak na przykład natarczywe promowanie materiałów o treściach "prawie-pornograficznych" (prawie, bo YouTube zabrania umieszczania filmów pornograficznych, ale zezwala na te o charakterze bardziej "soft"). Przykładowo wpisując frazę "sports" na pierwszym miejscu otrzymamy płatny link do filmu "sexy sports girls". Filmy te co prawda od dawna istnieją w zbiorach YouTube, ale dzięki filmom sponsorowanym będą łatwiej dostępne i częściej oglądane.
Poniżej krótka prezentacja nowej usługi:
źródło: Official Google Blog
Pobierz ebook "Ranking agencji marketingowych 2024 i ebook o e-marketingu oraz agencjach reklamowych"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Wygląda mi to na szukanie koncepcji jak zarobić na Youtube
Proste tak, ale czy genialne? Nowe to było przy starcie Googla a teraz to chyba norma że sprzedaje się co popadnie i byle gdzie, kolejny kanał pseudo stargetowanej reklamy i straci na tym tylko lista wyników YouTuba, za miesiąc albo dwa bedziemy czytali o tym jak to genialnie Google selekcjonuje i przesiewa spam aby wyniki były jeszcze lepsze..... a kto je psuje? Oni sami. Sprzedajni jak mało kto, idea była super tylko potrzebują jeszcze więcej pieniędzy. Świat powinien być zielony ale z ekologicznego punktu widzenia a nie spod flagi w gwiazdki...
Proste i genialne:) tez mi sie wydaje ze to strzal w 10.