Czy Black Friday istnieje w Polsce?

Są przeceny, sklepy kuszą, ale to wciąż tylko kopia zjawiska zza Oceanu.

Moda na czarny piątek przywędrowała do nas zza Oceanu i cieszy się coraz większą popularnością zarówno w mediach, jak i wśród konsumentów. Marki choć kuszą promocjami i zniżkami, to jednak szału nie ma. Press-Service Monitoring Mediów przygotował podsumowanie medialności akcji.

W USA Black Friday stał się synonimem radykalnych obniżek cen i zakupowego szału. Przypada tuż po Święcie Dziękczynienia i jest doskonałą okazją do nabycia pierwszych prezentów gwiazdkowych. Niektóre sklepy oferują rabaty nawet do 90 proc.! Do tego dochodzą często także dodatkowe bonusy np. darmowa wysyłka. Tradycja ta u nas dopiero raczkuje, ale w social media można wyraźnie zaobserwować ożywienie internautów, którzy gorąco komentują Black Friday.

Nie ma się co jednak oszukiwać, że choć u nas dużo rozgłosu, to jednak megaatrakcji dla klientów brakuje. Miło jest otrzymać darmową przesyłkę czy rabat 10, 20 czasem w porywach do 30 procent, to jednak nijak się to ma to amerykańskiego szału, gdzie przeceny rzędu 50 procent nie są niczym nadzwyczajnym.

Przyjrzyjmy się jednak samemu rozgłosowi, jaki u nas powoduje Black Friday

Od środy w prasie, internecie (bez social media) i RTV opublikowano aż 2,6 tys. materiałów nawiązujących do piątkowych wyprzedaży. Zdecydowana większość, bo aż 98 proc. to źródła internetowe. Informacje pochodzą głównie z mediów ogólnych oraz branżowych, które informują o zniżkach poszczególnych marek i przygotowanych atrakcjach.

Jednak najintensywniej zareagowały media społecznościowe - 5,7 tys. materiałów na Facebooku i Twitterze. Internauci zdecydowanie częściej pisali na tym pierwszym portalu – 77 proc. przekazu. W sam piątek do godz. 12.00 zmonitorowano aż 1,7 tys. wpisów i komentarzy w porównaniu do 354 tweetów.

- Akcja Black Friday jest bardziej widoczna na Facebooku, ponieważ to tam firmy prowadzą intensywnie swoje działania marketingowe i PR. Analiza Press-Service Monitoring Mediów potwierdza, że portal Zuckerberga to nadal najpopularniejszy kanał komunikacyjny oraz wizerunkowy dla marek. Twitter bardziej sprawdza się i szybciej reaguje w przypadku działań budzących skrajne emocje czy tych niespodziewanych, czego dowodem może być np. natychmiastowy skok popularności medialnej Anity Włodarczyk na Twitterze po rekordowym rzucie w sierpniu – komentuje Alicja Dahlke-Jurgowiak, specjalista ds. marketingu i PR.

Pobierz ebook "Agencje i marketing w social mediach. Ebook z poradami dla firm"