Wykorzystując w mailu reklamowym formę "Ty”, marketerzy kilkukrotnie zwiększają swoje szanse na dotarcie z komunikatem do odbiorcy. Bezpośredni zwrot jest skuteczniejszy - nawet od takich haseł, jak "upust" czy "za darmo".
Mimo, że e-mail marketing jest jedną z popularniejszych form docierania do konsumenta, wiele z wysyłanych wiadomości nie jest w ogóle czytanych przez ich adresatów. Decyzja o tym, czy klikniemy w link w danym mailu, zależy przede wszystkim od tematu wiadomości.
Konsumenci oczekują darmowych ofert, a temat wiadomości nie może być zbyt długi - odbiorca musi wiedzieć już po tytule, czego może dotyczyć treść. Do kliknięcia w maila ma go zachęcić nie liczba słów, a ich „chwytliwość”. Według ostatniego badania eMarketera, ponad połowa dorosłych internautów jest skłonna otworzyć e-mail zawierający promocje lub kupony. 30 procent twierdzi, że przesłałaby taką wiadomość do innych. Jednak takie słowa jak: „oferta” i „bezpłatny” tracą powoli na znaczeniu.
Rozwój mediów społecznościowych przyczynił się jednak do zmiany postaw konsumenckich. Dzisiejszy klient oczekuje bardziej osobistej relacji z marką. Dlatego marketerzy coraz chętniej sięgają po spersonalizowane formy kontaktu z odbiorcami. W październiku 2008 konsumenci częściej otwierali maile z tytułami, w których nadawcy zwracali się do nich bezpośrednio. A słowa „Ty” i „Twój” pobiły użycie tak popularnych zwrotów, jak „darmowy”, „upust” czy „oferta”. Użycie bezpośredniego zwrotu – np. „Ty” - rosło w siłę. W 2009 roku już co piąta wysłana przez PR-owców wiadomość zawierała w temacie bezpośredni apel do odbiorcy.
Na polskim rynku personalizacja nie jest częstą praktyką. Stosuje ją około 20 proc. firm, jednak zdaniem Pawła Sali, dyrektora zarządzającego FreshMail, firmy zajmującej się e-mail marketingiem - przyczynia się ona do wzrostu efektywności tej formy komunikacji. Według przeprowadzonych badań na klientach FreshMaila, wiadomości, w tytułach których znajdują się zwroty bezpośrednie, są klikane dwa razy częściej w porównaniu do tych ogólnych.
Potwierdza to także Krzysztof Dębowski, managing director w Sare: - Faktycznie widać, że coraz więcej newsletterów, nawet dość konserwatywnych Brandów, zaczyna się teraz np. od zwrotu „Witaj Marku”. Dotyczy to szczególnie tych marek, które komunikują się z odbiorcami regularnie (np. programy lojalnościowe). Jednak, w przeciwieństwie do Pawła Sali, Dębowski jest zdania, że personalizacja nie ma większego wpływu przy podejmowaniu decyzji o otwarciu maila. - Na kliknięcia wpływa raczej atrakcyjność oferty, natomiast bezpośredni zwrot do odbiorcy przekłada się bardziej na jego uczucia wobec marki, a nie pojedyncze zachowanie - mówi Dębowski.
Zdaniem Krzysztofa Dębowskiego, coraz częstszemu wykorzystaniu personalizacji w e-mail marketingu sprzyja fakt, iż personalizacja jest bardzo prosta do zastosowania od strony technologicznej. Jednak - jak stwierdza - by mail był klikany, tytuł powinien być nie tylko intrygujący, ale też adekwatny do zawartości wiadomości, żeby po otwarciu maila nie powstał dysonans. Dość dobrze w tym przypadku mają sprawdzać się pytania oraz propozycje rozwiązania problemów.
Na poparcie swojej tezy Krzysztof Dębowski podaje przykład wykrzyknika w tytule jednego z mailingów, jaki firma realizowała dla linii lotniczych Norwegian. Jak informuje przedstawiciel Sare, poprawił on open-rate aż o 37 proc. - Nie można zakładać, że wykrzyknik lub znak zapytania są cudownym lekiem na każdorazową poprawę tego wskaźnika – podkreśla Dębowski. Według niego personalizacja nie ma też uzasadnienia w przypadku jednorazowych kontaktów, bo tak, jak w zwykłych relacjach międzyludzkich, przejście na „Ty” wymaga pewnej zażyłości – w tym przypadku z klientem.
Na fakt, że personalizacja nie jest gwarantem sukcesu każdej kampanii marketingowej, zawraca także uwagę Paweł Sala z FreshMail. - Zwroty bezpośrednie sprawdzają się tylko w pewnych segmentach gospodarki, np. turystyka, e-commerce czy branża FMCG – podsumowuje Sala.
Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Brak formy grzecznościowej jest dość popularny w internecie. Przejście na Ty z potencjalnym klientem nie zawsze będzie strzałem w dziesiątkę, wg mnie zależy to od grupy wiekowej klientów otrzymujących taki email. Nie mniej jednak reklama za pośrednictwem maila z pewnością jest trudniejszą formą, niż tradycyjny baner czy link reklamowy na stronie.
Wszędzie chyba zaczynają przechodzić z Per Pan/Pani na Ty...
Przecież forma "you" w języku angielskim oznaczać może to samo, co "Pan/Pani" po polsku. Nie można tego tłumaczyć, jako przechodzenie na "ty". Sam odebrałbym polskiego mejla na "ty", jako zbyt poufałego.
personalizacja - fajne; indywidualny komunikat z potwierdzeniem odbioru i zrozumienia przez odbiorcę pochodzącego z targetu - lepsze