-
Jan4516.06.2013 / 20:26
Klawiatura aparatu przestała działać - co t
Szanowni znawcy sprzętu!
Mój aparat SAGEM D55 służył mi bardzo dobrze,
nie miałem zastrzeżeń przez całe lata, chyba
z sześć lub siedem ich było. Ale przedwczoraj
po raz pierwszy odmówił posłuszeństwa. Po prostu
przestał reagować na używanie klawiatury.
To jest aparat przenośny, więc wyjąłem z niego
akumulatorki, odłączyłem staję bazową od prądu
i od sieci i poczekałem. Następnego dnia włączyłem
prąd i akumulatorki - i zaczął działać całkiem
normalnie. Zacząłem więc go używać, zadzwoniłem
w kilka miejsc i się uspokoiłem. Okazało się,
że to był spokój przedwczesny, bo po godzinie
aparat znowu przestał reagować na klawiaturę.
Spróbowałem wyżej opisanego sposobu, ale udało
się tylko użyć dwóch klawiszy przez kilka minut.
Aparat całkowicie ignoruje klawiaturę, choć
wyświetlacz działa idealnie.
Prosiłbym o komentarz co do możliwej przyczyny
tej awarii.
Z uszanowaniem dla znawców,
Jan
-
Jarosław _Sokołowski16.06.2013 / 20:32
Pan Jan, korzystając z tego, że mu w komuterze klawisze działają, napisał:
> Szanowni znawcy sprzętu!
>
> Mój aparat SAGEM D55 służył mi bardzo dobrze,
> nie miałem zastrzeżeń przez całe lata, chyba
> z sześć lub siedem ich było. Ale przedwczoraj
> po raz pierwszy odmówił posłuszeństwa. Po prostu
> przestał reagować na używanie klawiatury.
> To jest aparat przenośny, więc wyjąłem z niego
> akumulatorki, odłączyłem staję bazową od prądu
> i od sieci i poczekałem. Następnego dnia włączyłem
> prąd i akumulatorki - i zaczął działać całkiem
> normalnie. Zacząłem więc go używać, zadzwoniłem
> w kilka miejsc i się uspokoiłem. Okazało się,
> że to był spokój przedwczesny, bo po godzinie
> aparat znowu przestał reagować na klawiaturę.
> Spróbowałem wyżej opisanego sposobu, ale udało
> się tylko użyć dwóch klawiszy przez kilka minut.
> Aparat całkowicie ignoruje klawiaturę, choć
> wyświetlacz działa idealnie.
>
> Prosiłbym o komentarz co do możliwej przyczyny
> tej awarii.
RoHS -- to jest możliwa i jedna z bardziej prawdopodobnych przyczyn.
--
Jarek -
Maciej Bebenek16.06.2013 / 20:46
Jarosław Sokołowski
wrote:
>
> RoHS -- to jest możliwa i jedna z bardziej prawdopodobnych przyczyn.
Fejsbukowy LIKE dla pana Jarka :-)
Inną możliwą przyczyną jest wilgoć, choć to mało prawdopodobne w domu. ALbo
jakiś kondensator dał doopi. W zasadzie naprawa nieopłacalna, przy
dzisiejszych cenach sprzętu. -
Jan4516.06.2013 / 20:47
W dniu 2013-06-16 20:32, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Jan, korzystając z tego, że mu w komuterze klawisze działają, napisał:
>
>> Szanowni znawcy sprzętu!
>>
>> (...)
> RoHS -- to jest możliwa i jedna z bardziej prawdopodobnych przyczyn.
Dowcipy mnie na ogół śmieszą, ale że tego akurat
nie zrozumiałem, poproszę o podpowiedź.
Chyba że to nie jest dowcip, ale opis jakiegoś
działania operatora, który użył prądu innego
niż wcześniej używał. W imię tej unijnej dyrektywy.
Jeśli tak by miało być, to podobnie jak w przypadku
naziemnej telewizji cyfrowej powinno się nas o tym
uprzedzić. Bo telefon ma certyfikat urzędowy.
Powinienem mieć możliwość użycia telefonu poprzez
jakąś przejściówkę, gdyby tak być miało.
Ale czy tak właśnie jest???
Jan -
Maciej Bebenek16.06.2013 / 20:57
Jan45
wrote:
> W dniu 2013-06-16 20:32, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Pan Jan, korzystając z tego, że mu w komuterze klawisze działają, napisał:
>>
>>> Szanowni znawcy sprzętu!
>>>
>>> (...)
>> RoHS -- to jest możliwa i jedna z bardziej prawdopodobnych przyczyn.
>
>
> Dowcipy mnie na ogół śmieszą, ale że tego akurat
> nie zrozumiałem, poproszę o podpowiedź.
>
> Chyba że to nie jest dowcip, ale opis jakiegoś
> działania operatora, który użył prądu innego
> niż wcześniej używał. W imię tej unijnej dyrektywy.
> Jeśli tak by miało być, to podobnie jak w przypadku
> naziemnej telewizji cyfrowej powinno się nas o tym
> uprzedzić. Bo telefon ma certyfikat urzędowy.
> Powinienem mieć możliwość użycia telefonu poprzez
> jakąś przejściówkę, gdyby tak być miało.
> Ale czy tak właśnie jest???
>
Z unijną dyrektywą akurat masz rację, ale nie w tym miejscu, co pisałeś
http://pl.wikipedia.org/wiki/RoHS
Od 10 lat sprzęt elektroniczny starzeje się szybciej od użytkownika - ot i
cała tajemnica. -
Jarosław _Sokołowski16.06.2013 / 21:12
Pan Maciej Bebenek napisał:
>>> RoHS -- to jest możliwa i jedna z bardziej prawdopodobnych przyczyn.
>>
>> Dowcipy mnie na ogół śmieszą, ale że tego akurat
>> nie zrozumiałem, poproszę o podpowiedź.
>>
>> Chyba że to nie jest dowcip, ale opis jakiegoś
>> działania operatora, który użył prądu innego
>> niż wcześniej używał. W imię tej unijnej dyrektywy.
>> Jeśli tak by miało być, to podobnie jak w przypadku
>> naziemnej telewizji cyfrowej powinno się nas o tym
>> uprzedzić. Bo telefon ma certyfikat urzędowy.
>> Powinienem mieć możliwość użycia telefonu poprzez
>> jakąś przejściówkę, gdyby tak być miało.
>> Ale czy tak właśnie jest???
>
> Z unijną dyrektywą akurat masz rację, ale nie w tym miejscu, co pisałeś
> http://pl.wikipedia.org/wiki/RoHS
>
> Od 10 lat sprzęt elektroniczny starzeje się szybciej od użytkownika - ot i
> cała tajemnica.
Dziesięć lat temu prawodawcy (podobno) spodziewali się, że szybko uda się
opracować dobrze działające luty bezołowiowe. Niestety, przeliczyli się.
Z dyrektywą żarówkową też to podobnie wyglądało.
--
Jarek -
"J.F."16.06.2013 / 21:55
Dnia Sun, 16 Jun 2013 20:47:37 +0200, Jan45 napisał(a):
> W dniu 2013-06-16 20:32, Jarosław Sokołowski pisze:
>> RoHS -- to jest możliwa i jedna z bardziej prawdopodobnych przyczyn.
>
> Dowcipy mnie na ogół śmieszą, ale że tego akurat
> nie zrozumiałem, poproszę o podpowiedź.
Odkad przestali dodawac olowiu do lutowia, to nam grozi to
http://en.wikipedia.org/wiki/Tin_pest
http://www.youtube.com/watch?v=FUoVEmHuykM
i to
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%85sy_(metalurgia)
http://www.youtube.com/watch?v=LhZlRZ9DA_I
Wiec nie licz na to ze twoj nowy telewizor/notebook/telefon wytrzyma
wiele lat. I nie oszczedzaj na ogrzewaniu. I nie zostawiaj na noc w
samochodzie.
Tak nawiassem mowiac, to w starych czasach przed RoHS pare razy udalo
mi sie uratowac komputer przez rozebranie, odkurzenie i zlozenie ...
J. -
Maciej Bebenek16.06.2013 / 22:05
"J.F."
wrote:
> Tak nawiassem mowiac, to w starych czasach przed RoHS pare razy udalo
> mi sie uratowac komputer przez rozebranie, odkurzenie i zlozenie ...
>
W czasach słusznie minionych pracowałem w zakładzie pracy chronionej Ursus,
gdzie m.in. zajmowałem się terminalami na terenie fabryki. Kiedyś
przywieźli taki jeden, niedziałający. Po otwarciu okazało się, że był pełen
tłustego kurzu - pracował w tamtejszej odlewni. Kurz wypełniał nieomal całą
obudowę. Po odkurzeniu i przemyciu układów WN spirytusem okazało się że
działa ;-) I działał tak jeszcze conajmniej ze dwa lata, do końca mojej
kariery w ZPC(h). -
"J.F."16.06.2013 / 23:15
Dnia Sun, 16 Jun 2013 22:05:24 +0200, Maciej Bebenek napisał(a):
> "J.F."wrote:
>> Tak nawiassem mowiac, to w starych czasach przed RoHS pare razy udalo
>> mi sie uratowac komputer przez rozebranie, odkurzenie i zlozenie ...
>>
> W czasach słusznie minionych pracowałem w zakładzie pracy chronionej Ursus,
> gdzie m.in. zajmowałem się terminalami na terenie fabryki. Kiedyś
> przywieźli taki jeden, niedziałający. Po otwarciu okazało się, że był pełen
> tłustego kurzu - pracował w tamtejszej odlewni.
Ale ja tu o normalnym biurze/domu. Kurzu przecietna ilosc ... czyzby
sie trafil jakis metalowy wlosek ?
Cyna raczej z olowiem, czyzby whiskers z cynku na obudowie ?
J. -
"rageofhonor"17.06.2013 / 16:30
UĹźytkownik "Jan45"napisaĹ w wiadomoĹci
news:kpl008$6mj$1@news.task.gda.pl...
> Szanowni znawcy sprzÄtu!
>
> MĂłj aparat SAGEM D55 sĹuĹźyĹ mi bardzo dobrze,
> nie miaĹem zastrzeĹźeĹ przez caĹe lata, chyba
> z szeĹÄ lub siedem ich byĹo. Ale przedwczoraj
> po raz pierwszy odmĂłwiĹ posĹuszeĹstwa. Po prostu
> przestaĹ reagowaÄ na uĹźywanie klawiatury.
> To jest aparat przenoĹny, wiÄc wyjÄ Ĺem z niego
> akumulatorki, odĹÄ czyĹem stajÄ bazowÄ od prÄ du
> i od sieci i poczekaĹem. NastÄpnego dnia wĹÄ czyĹem
> prÄ d i akumulatorki - i zaczÄ Ĺ dziaĹaÄ caĹkiem
> normalnie. ZaczÄ Ĺem wiÄc go uĹźywaÄ, zadzwoniĹem
> w kilka miejsc i siÄ uspokoiĹem. OkazaĹo siÄ,
> Ĺźe to byĹ spokĂłj przedwczesny, bo po godzinie
> aparat znowu przestaĹ reagowaÄ na klawiaturÄ.
> SprĂłbowaĹem wyĹźej opisanego sposobu, ale udaĹo
> siÄ tylko uĹźyÄ dwĂłch klawiszy przez kilka minut.
> Aparat caĹkowicie ignoruje klawiaturÄ, choÄ
> wyĹwietlacz dziaĹa idealnie.
A sĹuchawkÄ czyĹciĹeĹ? Jak mi klawisze / przyciski przestajÄ dziĹaÄ to
rozkrÄcam sĹuchawkÄ. ObojÄnie czy to w telefonie czy pilocie to rozkrÄcam i
czyszczÄ styki na pĹytce i ten gumowy element z przyiskami majÄ cy kontakt z
pĹytkÄ . Ostatnio nie chodziĹ mi przycisk nr 7 w sĹuchawce Philipsa
bezprzewodowego. Strasznie mocno trzeba byĹo naciskaÄ i po czyszczeniu znowu
zaczÄ Ĺ dziaĹaÄ. Nie wiem co to dokladnie za model i czy to ma jakiĹ zwiÄ zek
ze stykami ale moĹźe jednak.
-
Jan4517.06.2013 / 21:08
W dniu 2013-06-17 16:30, rageofhonor pisze:
>
> (...)
> A słuchawkę czyściłeś? Jak mi klawisze / przyciski przestają dziłać to
> rozkręcam słuchawkę. (...) Ostatnio nie chodził mi przycisk nr 7 w
> słuchawce Philipsa bezprzewodowego. Strasznie mocno trzeba było naciskać
> i po czyszczeniu znowu zaczął działać. (...)
To nie jest ten przypadek. Po nocnej przerwie
(wyjęcie baterii, jak napisałem) klawiatura działała bezbłędnie.
Tyle że po godzinie przestała działać. Co ważne,
wcześniej przez lata było dobrze, nic nie zapowiadało
takiej awarii. Wystąpiła nagle, z dnia na dzień.
Jan