W ramach obsługi Coca-Cola Poland Services, K2 przygotowała nową odsłonę witryny www.burn.pl.
Całość oparta jest o zabawę skojarzeniem z tajemniczą przypadłością - NRUB - Nagłą Reakcją Uśpienia Bezwarunkowego, która powstała z odwrócenia słowa BURN.
Akcja serwisu rozgrywa się wokół objawów NRUB. Scenki wideo mają w przerysowany sposób wizualizować np. atak apatii, zaśnięcie w najmniej odpowiednim momencie, czy "zawieszenie się" podczas nauki. Antidotum na te dolegliwości ma być właśnie NRUB.
"Koncepcja przypadłości NRUB w pewien sposób z góry narzuciła nam operowanie wyłącznie symbolami. Cieszyliśmy się wręcz, że nie będziemy używać “gadających głów”. Ponieważ odbiorcami produktu są młodzi, dynamiczni ludzie, mogliśmy sobie pozwolić na dużą dawkę humoru i pokazywania abstrakcyjnych, nierealnych wręcz scen. W ciągu 4 dni zdjęciowych odwiedziliśmy różne lokalizacje: zajezdnię tramwajową, bibliotekę, sale laboratorium, biurowiec czy mieszkanie. Żeby uatrakcyjnić projekt, do zdjęć wykorzystaliśmy kamerę Red One umieszczoną na kranie filmowym" – wyjaśnia Arkadiusz Szulczyński, innovation director K2.
Tworzymy kampanie performance marketingowe nastawione na realizację celów internetowych m.in. w Google, na...
Zobacz profil w katalogu firm »
Firma MENTAX powstała w 2005 roku. Posiadamy ponad 15-letnie doświadczenie w tworzeniu oprogramowania na...
Zobacz profil w katalogu firm »
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Specjalizujemy się w marketingu efektywnościowym. Dzięki doświadczeniu naszych specjalistów tworzymy kampanie,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Marketingowo świetne, dynamika tego testu sprawiła że zaraz pójdę do sklepu po napój energetyczny. aaa... no i pękły mi bębenki w uszach na koniec testu, ale rozumiem że to miało mnie obudzić po ciekawej wędrówce przez kadry ze śpiącymi ludźmi.
zacne ....
kontrast jak na http://www.ikea.com/ms/en_US/rooms_ideas/tcb/index.html . Mimo wszystko bardzo fajna realizacja i super video
ciekawi mnie bounce rate dla tego sajtu - przy pierwszej próbie czas ładowania się przekroczył 30s więc dałem sobie na luz, druga próba - 5,084s
a SEO to prawdziwa 'perełka':
http://www.google.pl/search?q=site%3Aburn.pl&sourceid=navclient-ff&ie=UTF-8&rls=DVFB,DVFB:1970--2,DVFB:en
Mirek, naprawdę uważasz, że przy takich akcjach marketingowych to, co napisałeś o SEO ma znaczenie? Bo to któryś z kolei sajt, przy którym przytaczasz ten argument.
Nie fetyszyzowałbym wyszukiwarek. Czas trwania takich akcji mierzy się w miesiącach, jeśli nie w tygodniach i są ważniejsze sprawy, niż wyszukiwanie googlem tekstów we flaszowej stronie. Zaraz jej nie będzie albo zastąpi ją inna. I przeważnie nie wchodzi się na landing page z wyszukiwarek :)
Chyba, że się mylę?
@ Łukasz - naprawdę wyrazy współczucia jeśli agencje typu K2, czy Hypermedia nie potrafią zrobić sajtu we Fleshu, który byłby sensownie zindeksowany w wyszukiwarce
we WRO takie rzeczy robią na luzie studenci drugiego roku PWr
a jak się wchodzi na landing page? rozumiem, że w tym wypadku mówisz tylko i wyłącznie o stronie głównej, bo innej 'landing page' po prostu nie ma - są różne sposoby i dziwię się, że komuś jeszcze trzeba tłumaczyć, że strona winna być przyjazna wyszukiwarkom - choćby zwiększało to ruch o 2% - po prostu wystarczy być pro
Mirek, to jest wizerunkowy sajt wideo, w którym nie ma praktycznie tekstu. Co Ty byś chciał tam pozycjonować? Uważasz w ogóle, że Burn jest produktem do promowania przez wyszukiwarki za pomocą SEO? Coś mi się nie wydaje, ale może się nie znam... (Na słowo "burn" strona jest pierwsza w Google.)
Mirek, ale po co chcesz mieć taki sajt spozycjonowany w wyszukiwarce? To landing page w kampanii reklamowej, prawie cały ruch idzie z reklam albo agregatorów linków.
Rozumiem, że studenci z Wrocławia są pro, a Hypermedia i K2 się nie znają na swojej robicie :) A może po prostu w odróżnieniu od studentów pracują za pieniądze klienta i wiedzą, jak je wydać, żeby klient zarobił? Sam nie wiem :)
daj im szansę. Najdalej przy drugim projekcie komercyjnym, prowadzonym w reżymie terminów i budżetu wrócą z powrotem na uczelnię, żeby dalej teoretyzować.
Wiedza nie jest tożsama z możliwością praktycznego jej zastosowania. Chociaż na pewno studenci PWR są zdolniejsi od starszych kolegów, to pewnie to specyficzne powietrze...
@ Łukasz: chyba mamy spore problemy ze wspólnym językiem - ja mówię o serwisie przyjaznym wyszukiwarkom [SE-friendly/crawlable], a Ty o spozycjonowanym - to trochę inne kwestie IMHO
jeśli w roku 2009 nadal nie rozumiesz dlaczego serwis winien być przyjazny wyszukiwarkom to niestety nie czuję się na siłach tego tłumaczyć - dla pełnej jasności: z praktyki wiem, że Flash może być dobrze indeksowalny, bo kiedyś NetBooster robił taki projekt dla starej wersji sajtu Thomas Pink, która była całkowicie flashowa
co do Hypermedia - podobno dyr. SEO 'poszukuje nowych wyzwań'
a ja też nie wiem, za co biorą kasę K2 i Hypermedia:
http://interaktywnie.com/strony/298-hoopcola.html
@ Eryk: to nie tylko kwestia powietrza ale też i widoków
http://www.facebook.com/album.php?aid=10930&id=839149603&l=e162315716
Mirek, wszyscy wiemy, że się da, naprawdę ;)
@ Eryk: actions speak louder than words - chyba nie wymaga tłumaczenia ;)
@ Maciek - a wpisz sobie hasło 'nrub' w google - czy nadal twierdzisz, że ten serwis jest widoczny w wyszukiwarce?
@Mirek: chyba rzeczywiście mamy różne doświadczenia z marketingiem internetowym. Mimo roku 2009 ciągle nie wiem do końca co i po co chciałbyś zrobić z tym sajtem. Moim zdaniem fetyszyzujesz zagadnienie, które wcale nie przekłada się na skuteczność kampanii.
@ Łukasz: faktycznie, prawie na pewno mamy rożne doświadczenia oraz całkowicie odmienne zrozumienie marketingu, nie tylko internetowego
próbuję z boku zrozumieć strategię - to jedno z moich dziwnych hobby - całej akcji NRUB/BURN:
1) wydajemy kupę kasy Klienta na zbudowanie świadomości zjawiska NRUB
2) ujawniamy clue kampanii: NRUB - call for action - BURN
3) odpalamy nowy serwis burn.pl stworzony w 'reżymie'
4) ktokolwiek zainteresowany zjawiskiem 'NRUB' - a jeden z najpopularniejszych wzorców zachowań usera to wpisanie w wyszukiwarkę tego co go interesuje - nie ma szansy, by trafić na burn.pl z wyników organicznych - jako e-marketerowi nieszczególnie mi się to podoba
przy okazji - korzystając z tak silnej obecności K2 na tym wątku - ponowię pytanie o wsp. odrzuceń dla tego sajtu - wystarczy podać przedział 10-procentowy w jakim się on zawiera
Po wpisaniu nrub mamy na pierwszym miejscu w wynikach organicznych nrub.o2.pl czyli co to jest źle? Patrząc na resztę burn.pl bez specjalnych zabiegów raczej nie znalazłby się na pierwszej stronie. Wogóle podejrzewam, że ze względu na konkurencję w postaci innych napojów entergetyzujących i sklepów z dopalaczami o jakieś sensowne pozycje na sensowne frazy raczej byłoby trudno.
Poza tym jak słusznie zauważyłeś mamy rok 2009 i podstawa marketingu w wyszukiwarkach to jednak linki sponsorowane nie wyniki organiczne. Nie mogę pojąć jak możesz próbować zrozumieć strategię, patrząc tylko przez pryzmat SEO... Wracając do samej wyszukiwarki jak możesz podejmować krytykę bez informacji o kampani linków sponsorowanych, czy takowa była czy nie...
@ Lax Bowels - czy mógłbyś podać źródło bardzo śmiałej tezy, że podstawą marketingu w wyszukiwarkach są linki sponsorowane a nie organiczne?
mam cichą nadzieję, że nie zacytujesz Google ;)
strategia to nie tylko SEO ale też SEO między innymi - marketing zintegrowany warto znać nie tylko z teorii
a SEM = SEO + PPC
i jeszcze dość naiwne pytanie: jaki produkt ma 'sprzedawać' kampania NRUB? chyba BURN - w Sieci 1 kliknięcie a 2 to bardzo duża różnica