Interaktywnie.com zapytało marketerów, od czego zaczynają tworzenie dobrej kreacji w social mediach.
Nie ma prostej i jednej recepty na sukces kampanii w social media. To wcale nie oznacza, że tworzyć trzeba po omacku. Na pewno warto przyglądać się kreacjom, które nagrodziła branża interaktywna i które zainteresowały użytkowników oraz poznać uwagi ekspertów na temat funkcjonowania serwisów. Z serwisu Marka Zuckerberga korzysta już ponad 17 milionów Polaków. Taki zasięgu kusi każdego , ale nie każdy wie, jak go zdobyć. Wystarczy założyć profil marki, wrzucić kilka postów i skuteczna kampania gotowa? To nie takie proste. Interaktywnie.com zapytało marketerów, od czego zaczynają tworzenie dobrej społecznościowej kreacji.
- W planowaniu kampanii reklamowych na Facebooku najważniejsze jest ustalenie jej celów, ponieważ od tego zależy, jakie formaty reklamowe będziemy wykorzystywać, do jakiej grupy docelowej kierować reklamy oraz w jakim modelu będziemy się rozliczać - mówi Radosław Gorczyca, specjalista do spraw reklamy w agencji WebTalk.
Jak tłumaczy ekspert, najmniej skomplikowaną kwestię stanowi wybór formatu, gdyż jest on z góry narzucany przez Facebooka i w zasadzie przypisany domyślnie do określonego celu. W zależności od tego, czy chcemy sprzedawać czy zachęcać do odwiedzin strony - Facebook ma kilka gotowych i szybkich rozwiązań. Ustalając naszą grupę docelową też skorzystamy z narzędzi przygotowanych przez serwis Marka Zuckerberga. Możemy wybierać spośród wielu kryteriów, takich jak dane demograficzne czy przede wszystkim zainteresowania użytkowników. - Dzięki temu jesteśmy w stanie dosyć precyzyjnie dotrzeć do odpowiednich odbiorców ze sprofilowanym komunikatem - mówi Gorczyca. - Warto dokładnie przemyśleć wybór odpowiedniej grupy docelowej - ostrzega. Dlaczego? Łatwo o kosztowny błąd.
Kierując reklamę do szerokiej grupy docelowej i biorąc pod uwagę ogólne zainteresowania, zwiększamy prawdopodobieństwo ogromnego wzrostu kosztów promocji. Przy takim układzie sami decydujemy się na otwartą walkę o użytkowników z innymi markami. W efekcie nasza reklama może w ogóle nie pojawić się preferowanym użytkownikom lub po prostu będzie pokazywana znacznie drożej.
Potwierdza to również Kaja Wysoczańska, Social Media Manager z OHHO Media. - Warto wziąć pod uwagę zainteresowania użytkowników Facebooka i optymalizować kampanię tak, by była kierowana właśnie do tych, których profile są dopasowane do komunikowanych przez nas treści. Nie ma sensu przyciągać do siebie „wszystkich” - mówi.
Dla wielu mogłoby to się wydawać nadzwyczaj łatwe, jednak prawdziwe schody dopiero się zaczynają. Nie każdy post z łatwością dociera do użytkowników, którzy chcą uczestniczyć w komunikacji z marką. Aby lepiej zrozumieć problem, jakim jest filtrowanie treści w mediach społecznościowych, musimy zdać sobie sprawę ze skali działania serwisu.
EdgeRank wciąż nie daje spać?
1500 postów dziennie potencjalnie może pojawić na tablicy każdego użytkownika. Taka lawina informacji - często bezwartościowych - byłaby dla każdego szarego internauty po prostu nie do zniesienia. Dla samego Facebooka byłoby to w dłuższej perspektywie samobójstwo.
Spółka Marka Zuckerberga widząc problem długo nie czekała i stworzyła EdgeRank, czyli po prostu gigantyczny filtr treści. Facebook od początku istnienia zmieniał się i przekształcał, jednak długo tak otwarcie jak dziś nie ingerował w to, co widzą jego użytkownicy. Od kilku lat ogromnie rozbudowany algorytm ułatwia przeglądanie „fejsa” szarym użytkownikom oraz… utrudnia życie marketerom.
Co robi? Przeciętnemu internaucie niewiele, po prostu wybiera teoretycznie najbardziej interesujące posty. Marketingowcy widzą to zupełnie inaczej. Algorytm wyraźnie ogranicza zasięgi postów, wymaga optymalizacji treści oraz wartościowego kontentu i przede wszystkim - nieustannie zmienia reguły gry.
Jak działa mityczny EdgeRank?
- Samo słowo EdgeRank jako jeden filtr nie jest już używane przez Facebooka od ponad dwóch lat. Aktualnie istnieje ponad 100 tysięcy składowych algorytmu decydującego o tym, co pokazuje się na naszym NewsFeed. To właśnie ten algorytm rozstrzyga, jakie - ze średnio 1500 postów, które moglibyśmy zobaczyć - finalnie trafiają do nas. W interesie marek działających na Facebooku jest znaleźć się w gronie tych wybranych - tłumaczy Michał Dunin, Managing Director w WebTalk.
Ostatnio jednak nie jest to wcale takie łatwe. Trudno się jednak dziwić - promowanie postów jest istotną częścią zysków spółki Marka Zuckerberga. Firma stawia sprawę jasno: w social media nic nie przychodzi już za darmo. W tym wypadku w najbliższym czasie prezentów dla marketerów nie będzie. Interaktywnie.com zapytało ekspertów, czy z algorytmemt można walczyć czy jednak z konieczności trzeba się po prostu zaprzyjaźnić?
Michał Dunin zwraca uwagę, że część marketingowców odważnie stanęła do wyścigu z wewnętrznym mechanizmem Facebooka. Nie wychodzi im to jednak na dobre... >>> Pełny tekst dostępny bezpłatnie w raporcie Interaktywnie.com.
Pobierz ebook "Jak reklamować firmę w Google w 2024 roku. Poradnik dla przedsiębiorców i marketerów"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»