Wiceprezes Grono.net: Chcemy zatrzymać odpływ użytkowników

Jak zapewnia nowy wiceprezes Grona, Arkadiusz Seńko, serwis chce postawić przede wszystkim na rozrywkę. Szykują się duże zmiany - a o wskazówki nowi właściciele poproszą użytkowników.

Interaktywnie.com: Grono.net to zarówno symbol web 2.0, jak i symbol upadku potężnego serwisu. Jaki jest pomysł na przywrócenie Grona do życia?

Arkadiusz Seńko, wiceprezes Grono.net, prezes zarządu Red Sky: Pomysłem jest przede wszystkim dokładne zanalizowanie naszej grupy docelowej, czego oczekują od tego serwisu. Ponadto małymi kroczkami chcemy wprowadzać nowe funkcjonalności do Grona.

Jakie?

Grupą docelową są przede wszystkim młode osoby, w wieku od 16 do 22 lat. Patrząc na to, chcemy postawić głównie na rozrywkę. I będą to różne formy rozrywki, w zależności od tego, czego będą chcieli użytkownicy i jak spędzają czas w sieci. A młodzi spędzają teraz czas przede wszystkim w serwisach rozrywkowych.

Quizy, gry?

Gry też, ale również lekkie, przyjazne treści, czy też wymiana komentarzy.

Kolejny raz powielicie funkcjonalności Facebooka. A Grono ma już łatkę serwisu, który jako jeden z pierwszych skopiował społecznościowego giganta. Nie zrobicie nic, by tej łatki się pozbyć?

Facebook jest bardziej nastawiony na społeczność, na kontakt ze znajomymi, użytkownik może sprawdzić, co się u nich dzieje. I to jest jego podstawowa funkcja, nie tylko rozrywka. Grono być może część rzeczy faktycznie będzie miało podobne, w końcu oba serwisy są społecznościowe. Jednak zanim wprowadzimy nowe funkcje, chcemy zapytać użytkowników, czego potrzebują i oczekują od Grona. Jeśli użytkownik nie chce kolejnego serwisu do utrzymywania kontaktu ze znajomymi, tylko do rozrywki i zabawy, to znajdzie ją na Gronie. A dodatkowo, jeśli nie chce być użytkownikiem Facebooka, to na Gronie również będzie miał możliwość utrzymania kontaktu z przyjaciółmi. Jednak naszym najważniejszym zadaniem na najbliższe tygodnie będzie poznanie potrzeb użytkowników.

Czyli poniekąd chcecie zerwać z wizerunkiem serwisu, w którym można utrzymać kontakt ze znajomymi. Czy zatem funkcje serwisu, które temu służą, nie będą rozwijane?

Nie, nie zrywamy całkiem ze społecznością. Głównie jednak zajmiemy się teraz tym, jak użytkownicy mogą miło i ciekawie spędzić czas w serwisie.

W jaki sposób będziecie pytać użytkowników o propozycje zmian? Będą wysyłane ankiety, czy może pojawią się w serwisie opcje pozwalające zgłosić sugestie?

Będziemy mocno prosić użytkowników o aktywne branie udziału w procesie twórczym. Chcemy, żeby mieli jak największy wpływ na wygląd i funkcjonalność portalu. Nadal w serwisie przebywa 2 miliony osób, korzystają z niego. To wciąż potężna liczba użytkowników.

Planuje Pan działania promocyjne, które zachęcą ex-użytkowników Grona do powrotu? Jakie kwoty przeznaczycie na promocję?

Jak najbardziej, będziemy prowadzić działania marketingowe. Wśród nich będziemy się starać między innymi o patronaty, współpracę z różnymi firmami. Kwot niestety nie mogę ujawnić.

Nie prześcigniecie jednak czołówki serwisów społecznościowych w Polsce. Jaki stawiacie sobie realny cel do osiągnięcia?

Na pewno nie uda nam się wyprzedzić Facebooka czy Naszej Klasy i nie patrzymy na konkurencję z tej perspektywy. W pierwszej kolejności na pewno chcemy zatrzymać odpływ użytkowników. A dalej małymi krokami iść do przodu. Nie będę mówił, że chcemy pokonać liderów pod względem liczby użytkowników, stopniowo chcemy zwiększać zasięg, chociaż nie chciałbym teraz składać twardych deklaracji dotyczących wyniku na koniec roku. Wiem, że inwestycja w Grono jest inwestycją dużego ryzyka. Widzimy jednak potencjał w tym serwisie.

Kiedy Grono będzie rentowne?

W tej chwili analizujemy koszty i myślę, że w ciągu kilku miesięcy serwis stanie się rentowny.

Co ze starymi pracownikami Grona? Planujecie zwolnienia, zmiany na stanowiskach?

Wręcz przeciwnie, zamierzamy zatrudnić nowych ludzi. Grono przechodziło ciężkie chwile, ma za sobą wiele redukcji jeszcze zanim zainwestowaliśmy w spółkę. Teraz chcemy na pewno zwiększyć zespół.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"