WebQuest to sposób na łatwiejszą i tańszą naukę

Z technologią nauczanie jest łatwiejsze i... tańsze od tradycyjnych metod.

Krok pierwszy: zapoznaj się z zadaniem. Krok drugi: przeczytaj instrukcje. Krok trzeci: znajdź informacje w sieci i wypełnij test. Jeśli ktoś nie miał do czynienia z metodą nauczania z wykorzystaniem WebQuestów, to opisana wyżej procedura może wydać się błaha lub odpowiednia tylko dla dzieci. Jednak WebQuesty przynoszą pozytywne efekty zarówno w edukacji najmłodszych, jak i w szkoleniu pracowników. Pokazują także, że czasem wystarczy wykorzystać technologię, aby nauka stała się przyjemniejsza i bardziej efektywna.

Jest rok 1995. Amerykański ekspert w dziedzinie nauczania, profesor Bernie Dodge stwierdza, że system edukacji stawia przed dziećmi zadania, które są sztuczne. W jednym z późniejszych wywiadów dla EducationWorld przyznaje, że większości ćwiczeń uczniowie nie mogą później wykorzystać w codziennym życiu.

Jako lekarstwo na ten stan rzeczy profesor proponuje stosowanie nowej metody nauczania z wykorzystaniem rosnącej w siłę nowej technologii. Stwarza WebQuesty (w wolnym tłumaczeniu „poszukiwania w sieci”), czyli zadania instruktażowe, które oferują naukę za pomocą samodzielnego wyszukiwania informacji w Internecie. Tematyka WebQuestów dotyczy zadań praktycznych, które wymagają od uczestników projektu wyższego poziomu zaangażowania i myślenia, niż chociażby tradycyjne zadania matematyczne.

WebQuestom daleko do przyporządkowania do jednej dziedziny naukowej i standardowych rozwiązań. Są wyzwaniem dla ucznia, dla którego rozstrzygnięcie zadania staje się przygodą i rozrywką.

Jak wyglądają WebQuesty? W ogromnym skrócie to wprowadzenie, zadanie, instrukcja, źródła, ewaluacja i konkluzja.

fot. zrzut z ekranu (https://sites.google.com/site/sredniowieczewmojejopinii/home)

Przez takie etapy zadania musi przejść każdy uczestnik. Uczniowie muszą zapoznać się ze wskazówkami umieszczonymi na stronie internetowej i... rozpocząć poszukiwanie odpowiedzi.

fot. zrzut z ekranu (https://sites.google.com/site/sredniowieczewmojejopinii/home)

Nie wystarczy jednak użyć Google'a, aby wykonać zadanie. W zależności od projektu lub poziomu trudności, uczniowie otrzymują od prowadzącego linki do źródeł, z których mają skorzystać.

fot. zrzut z ekranu (https://sites.google.com/site/sredniowieczewmojejopinii/home)

Ważne jest bowiem, aby nauczyć się z informacji czerpać wiedzę, a nie jedynie je wyszukiwać.

Wyzwanie wiedzy i pobudzanie kreatywności

Amerykańscy badacze Jason Abbitt i John Ophus w swojej publikacji „Whate we know about impacts of WebQuest” na temat wpływu, jaki ta metoda ma w procesie nauczania, uznali, że owa technika pozwala uczyć się efektywnej pracy w grupie i daje lepsze rezultaty niż inne projekty instruktażowe.

Potencjał WebQuestów wykorzystuje się nie tylko do nauczania dzieci, stosują je także firmy do szkolenia pracowników. Według serwisu internetowego dla specjalistów HR kadry.abc.com.pl, zamiast organizować kolejne szkolenia oparte na prezentacjach, pracodawcy angażując pracowników do udziału w WebQuestach oszczędzają czas i pieniądze.

Szkolenie handlowe dla pracowników to koszt średnio wynoszący kilkaset złotych od osoby, podczas gdy w sieci można znaleźć darmowe narzędzia do tworzenia WebQuestu, nad którym może pracować większa grupa osób. Kadra pracująca z WebQuestem ma możliwość pogłębiania współpracy, wymiany wiedzy i doświadczenia, a sama nowoczesna metoda zachęca i stymuluje do wykorzystania innowacyjności w codziennej pracy.

Jak to wygląda w praktyce? Przykładowy WebQuest opracowany na stronie webquests.eu poświęconej wykorzystaniu tej metody w zarządzaniu organizacją polega na tym, aby pracownicy podzielili się na trzy grupy i rozwiązali zadanie na temat sprzedaży w firmie wobec nadchodzących zmian. Do poszczególnych zagadnień muszą dobudować bazę wiedzy, dopasować ją do planowanych zmian, wyciągnąć wnioski, a po wykonaniu zadania u każdego uczestnika można popracować np. nad jego gotowością do przyjęcia nowej roli w firmie.

iPad a lepsze wyniki w nauce

Powodzenie WebQuestów sprowadza się do bardziej indywidualnego podejścia do potrzeb i możliwości jednostki, co przekłada się na efekty w nauczaniu. Nie sztuką jest przecież kogoś do czegoś zmusić, a zaproponować rozwiązanie, po które ktoś sam chętnie sięgnie. O tym, że powyższe zdanie nie jest bezpodstawne świadczyć może przykład Akademii Essa w Wielkiej Brytanii. Słabe osiągnięcia uczniów szkoły zaniepokoiły jej dyrektora na tyle, by zdobył się na rewolucyjny krok i zaproponował uczniom oraz nauczycielom naukę z wykorzystaniem produktów tabletów i komputerów. Uczniowie otrzymali bezpośredni i praktycznie natychmiastowy dostęp do informacji. Zaczęli chętniej wykonywać zlecane im zadania, a także samodzielnie odkrywali nowe sposoby uczenia się. A efekt? Po dwóch latach od wprowadzenia nowego programu nauczania, wskaźnik zdawalności wzrósł z 28 do 100%.

Za przykładem Akademii Essa idą już inne jednostki, które chętnie wprowadzają technologie do programów i metod nauczania. Istniejące już prawie 20 lat WebQuesty pokazały, że technologia oferuje ludziom lepsze warunki do przyswajania wiedzy, dając możliwość ćwiczenia i rozwijania własnej kreatywności. Kolejnym krokiem w rozwijaniu standardów nauczania jest więc wykorzystanie powszechnie dostępnych narzędzi takich jak komputery czy tablety i zaadaptowanie ich do indywidualnych potrzeb ucznia np. z wykorzystaniem technik e-learningu.

Bartłomiej Postek - założyciel i prezes Funmedia Sp. z o.o., firmy zajmującej się produkcją i dystrybucją kursów e-learningowych z serii Kursy123, a także twórca aplikacji mobilnych do nauki języków obcych - wersji polskiej Kursy123 i międzynarodowej Courses123.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"