Pracodawcy potrzebują kreatywnych pracowników.
Musiał się on dostosować do potrzeb rynku. Nauka i wiedza przestały być zarezerwowane dla elit, ale otworzyły się dla różnych klas społecznych. Masowo zaczęto kształcić ludzi w podstawowych umiejętnościach, takich jak czytanie czy liczenie. Nie było potrzeby indywidualizowania nauczania, kwalifikacje potencjalnych pracowników były bowiem dość ogólne - albo dana osoba potrafiła coś zrobić, albo nie. Nikt nie myślał o docieraniu do pojedynczych jednostek, bo to masowość gwarantowała sukces. Za pomocą nowych rozwiązań, takich jak np. drukarnia przemysłowa, edukacja stawała się powszechna i popularna.
Wanted: Kreatywni
System kształcenia masowego przez lata niejako wyspecjalizował się w szkoleniu umiejętności technicznych czy matematycznych. Pracodawcom łatwo jest sprawdzić, czy przyszły pracownik posiada takie kwalifikacje, jednak to nie one są w tej chwili tymi najbardziej pożądanymi. „Kreatywność” czy „abstrakcyjne myślenie” to jedne z kluczowych pojęć, jakie napotyka dzisiejszy kandydat o pracę. O tym, że nadchodzi nowa era pożądanych umiejętności, świadczyć może raport Future work skills 2020[1]. Specjaliści z The Institute for the Future wyodrębnili dziesięć kompetencji wymaganych od kandydatów. Zdolność do wyciągania ukrytych znaczeń, myślenie analityczne czy inteligencja społeczna to niektóre z nie-technicznych umiejętności, które już od kilku lat ceni sobie współczesny pracodawca. Potwierdza to raport Foresight kadr nowoczesnej gospodarki opracowany na zlecenie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości[2]. W 69% pracodawcy cenią sobie kreatywność i przedsiębiorczość u zwykłych pracowników, a u kadry kierowniczej nawet w 91%.
O ile względnie łatwo jest posiąść kwalifikacje techniczne korzystając ze szkolnego podręcznika, tak ciężko mówić o ćwiczeniu własnej kreatywności z pomocą starych technik nauczania. Potrzeby współczesnego życia społeczno-gospodarczego stwarzają więc potrzebę przeformatowania systemu oświaty w bardziej dopasowany do potrzeb pojedynczych jednostek. Ale co to właściwie oznacza?
Informacja a jednostka
Często słyszy się, że jesteśmy społeczeństwem informacyjnym, które według najpopularniejsze w Europie definicji pochodzącej z raportu Bangemanna charakteryzuje się m.in. „wykorzystywaniem usług telekomunikacyjnych do przekazywania i zdalnego przetwarzania informacji”[3]. W praktyce znaczy to mniej więcej tyle, że ciężko w dzisiejszych czasach wyobrazić sobie życie bez telefonu czy internetu. W sieci nie tylko szukamy informacji, sami je tam zamieszczamy, tworzymy blogi, udzielamy się na różnych portalach społecznościowych. Postęp technologiczno-komunikacyjny daje nam nie tylko możliwość bycia na bieżąco z resztą świata. Wykorzystując technologię informacyjno-komunikacyjną można wpłynąć na rozwój nie mas, lecz właśnie jednostek.
Dostęp do informacji za pomocą nowych technologii jest praktycznie bezpłatny i co najważniejsze - nieograniczony. „Nauka w sieci” to jednak nie tylko Wikipedia, która odpowie na pytanie, kim był Zygmunt Freud. Bardziej indywidualną, interaktywną pomoc w nauce oferuje np. StackOverlow, gdzie każdy programista znajdzie dla siebie poradę nie w wersji podręcznikowej, ale z wyjaśnieniem dopasowanym nie do samego hasła, a do konkretnego przypadku. Choć ostatnie działania Gazety Wyborczej w ograniczaniu bezpłatnego dostępu do niektórych treści krytycy uważają jedynie za chęć zarobku, to można spojrzeć też na to z drugiej strony. Jednostka traktuje treści w sposób wybiórczy, mało kto interesuje się absolutnie wszystkim, a tym bardziej nie jest w stanie przetworzyć nakładu dostępnych informacji. Nowy dostęp do treści to indywidualizacja i dopasowanie informacji do potrzeb odbiorcy. Taką potrzebą jest też fakt, że coraz więcej osób korzysta z informacji nie tylko w tradycyjnej formie, ale w każdym możliwym miejscu i czasie korzystając np. z telefonu lub tabletu w drodze do pracy.
Technologia otwiera nowe możliwości dla systemu nauczania, aby zmienić go w bardziej dopasowany do potrzeb i wymagań nie samych mas, ale jednostek. Nie każdy jednak może pozwolić sobie na dostęp do komputera. Są już jednak na taki stan rzeczy skuteczne rozwiązania.
Praktycznie we wszystkich miastach w Polsce działają biblioteki, które coraz rzadziej kojarzą się już tylko z rzędami półek z książkami, ale także z bezpłatnym dostępem do internetu.
Indywidualizacja systemu nauczania to szansa, którą może otrzymać każdy z nas. Trzeba pamiętać, że technologia, to nie narzędzie, które wystarczy wykorzystać w starym systemie, aby zaczął lepiej działać.
Bartłomiej Postek - założyciel i prezes Funmedia Sp. z o.o., firmy zajmującej się produkcją i dystrybucją kursów e-learningowych z serii Kursy123, a także twórca aplikacji mobilnych do nauki języków obcych - wersji polskiej Kursy123 i międzynarodowej Courses123.
[1] http://www.iftf.org/uploads/media/SR-1382A_UPRI_future_work_skills_sm.pdf
[2] http://www.parp.gov.pl/files/74/81/305/5266.pdf
[3] http://konferencje.frse.org.pl/TIK/article/Definicje/lang:pl
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»