Aż 25 procent ruchu w sieci pochodzi z komputerów wyposażonych w system sprzed 13 lat. Ale to nie jedyny problem.
W marcu z komputerów z oprogramowaniem Windows XP pochodziła blisko jedna czwarta ruchu w sieci - wynika z danych firmy Gemius. Zakończenie wsparcia dla tego systemu operacyjnego może być problemem - oceniają eksperci.
Zdaniem Macieja Madzińskiego, eksperta Akademii Leona Koźmińskiego ds. innowacji i nowoczesnych technologii, zaprzestanie wspierania systemu Windows XP przez Microsoft wywoła niezadowolenie wśród użytkowników.
- W sieci pojawia się wiele pytań o to, co zrobimy np. z bankomatami i info-kioskami, które w wielu przypadkach działają właśnie w oparciu o system Windows XP. Niemniej istotne jest to, że niemal 25 proc. ruchu w sieci pochodzi z komputerów użytkowników, którzy ciągle nie dokonali zmiany na nowszy system. Prawdopodobnie dlatego Microsoft zdecydował się na częściowe przedłużenie okresu wsparcia do 14 lipca 2015 roku. Do tego czasu wydawane będą aktualizacje bezpieczeństwa, ale jedynie dla programu Security Essentials, a nie dla samego systemu. Teoretycznie oznacza to pewien wzrost bezpieczeństwa, ale praktycznie komputer z Windows XP nadal może okazać się podatny na zagrożenia - zauważa ekspert.
Z drugiej strony, jak ocenia Maciej Madziński, nie powinniśmy przesadnie żałować rozstania z systemem Windows XP. - Po niemal 13 latach bytności na rynku nadszedł czas na zmiany. Od czasu XP gigant z Redmond wydał przynajmniej jeden świetny system, Windows 7, który jest godnym następcą XP. Jest łatwy i wygodny w użyciu, wydajny, prosty w konfigurowaniu, również w środowiskach korporacyjnych, a jedyną barierą są koszty i trudności związane z migracją. Również Windows 8, a obecnie 8.1, okazał się całkiem udanym rozwinięciem swojego poprzednika, choć specyficzny, nowy kafelkowy interfejs i problemy wieku dziecięcego, np. ze sterownikami przy aktualizacji z 8 na 8.1, zniechęciły do niego niektórych użytkowników - tłumaczy Madziński.
Ekspert tłumaczy też popularność Windowsa XP. Według niego system swoją pozycję zawdzięcza dwóm czynnikom. Z jednej strony był oczywiście wydajny i wygodny, ale z drugiej - był też następcą nieudanego Millennium Edition. Skoro poprzedni system miał duże problemy z niezawodnością, nic dziwnego, że Windows XP, który ich nie miał, zdobył sympatię. Część użytkowników, również w dużych firmach, do dzisiaj nie czuje potrzeby, by go zmieniać.
Maciej Madziński uważa także, że Microsoft stoi teraz przed dwoma największymi wyzwaniami. Firmy będą bowiem oczekiwały pełnego wsparcia w migracji. Użytkownicy muszą być natomiast przekonani do nowszego systemu.
Ekspert z Akademii Leona Koźmińskiego podsumowuje: Jeśli Microsoft im podoła, wszyscy damy odejść Windowsowi XP z godnością. W przeciwnym wypadku jeszcze długo w sieci będą krążyć historie o korporacji, która „zabiła” świetny system.
Z kolei Kimon Zorbas, ekspert branży internetowej, dyrektor Digital Business Consulting Group w Belgii uważa: Dane wskazują na związek między dojrzałością rynków a nowszymi wersjami Windowsa. Dania jest jednym z krajów, w których rynek internetowy jest najbardziej rozwinięty. Dlatego największy udział w sieci mają tam nowsze wersje oprogramowania od Microsoftu. Ale Windows XP odniósł olbrzymi sukces w wielu europejskich krajach. W tym kontekście decyzja korporacji z Redmond, aby przedłużyć okres wsparcia do 14 lipca 2015 roku, jest bardzo trafiona - tłumaczy Zorbas.
Pobierz ebook "Jak reklamować firmę w Google w 2024 roku. Poradnik dla przedsiębiorców i marketerów"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Owszem, zmienia Twoje bezp. w sieci. JEŚLI Win7 bedzie mial ISTOTNA łatę dot. luki w dostepie, to bedziesz wiedział, ze XP juz jej nie bedzie mial, czyli od tego momentu, kazdy uzytkownik XP bedzie potencjalna ofiara.
Koniec wsparcia nic nie zmieni. Mamy duży wybór: pozostać przy XP, Windows 7, Mac lub Linux. To są moje propozycje.
Windows XP tak długo gościł na naszych komputerach, że ciężko się będzie z nim rozstać. Chociaż jak już ktoś tutaj napisał - Windows 7 to też niesamowita maszyna. Teraz mi się wydaje, ze nawet lepsza od XP.
taa...
Jak to ZABIJA? A kto wam broni dalej korzystać z systemu. Że nie będzie aktualizacji? I co to coś zmieni? NIE.
Za tymi decyzjami przemawia niezmienny trend Microsoftu: zrobić kolorowy interfejs, który pożre więcej zasobów, by docelowo wyłudzić więcej pieniędzy za produkt który został już kupiony, wielokrotnie. Tym samym taka ustawka z Intelem gwarantuje że nadal będą się sprzedawać komputery i procesory od lat te same w nowszych opakowaniach a wraz z nimi system. Użytkowników w XP trzyma wyłącznie przyzwyczajenie, bo nie lubimy zmian, bo nie lubimy się uczyć nowych systemów, przechodząc na wyższy Microsoftu dostajemy złudzenie że już go umiemy. Tylko, że poziom nauki wymagany do obsługi: internetu i pakietu do obróbki tekstu realnie jest niewielki. Zatem osobiście nie kupię w8 który jest poraszką, ani wyższego. Poświęcę kilka dni na to by przesiąść się na system darmowy: Unix albo Linux - który jak powszechnie wiadomo w gronie informatyków jest: lepszy, wydajniejszy, wygodniejszy, mniej zawodny, bardziej bezpieczny, szybszy.
Następca XP Windows 7 zakończył życie (czyli wsparcie) 1 stycznia 2014 roku. Dramat polega na tym, że wiele sterowników urządzeń (np popularne drukarki) były dostępne tylko (!) na stronach wsparcia systemu W7, na podstawie umowy z producentami sprzętu.Windows 8 tak mocno obciąża stary sprzęt, że praktycznie jest nie do zastosowania a ponadto wymaga wydatkowania dodatkowych środków na obiekt, który funkcjonalnie już kiedyś był kupiony. Można domniemywać, że to próba siłowego wymuszenia zakupu nowego produktu Microsoftu.Czy musimy być zagrożeni terrorem podstępnego mocarza na rynku oprogramowania? Jak dotąd wydawało się to niewielkim zagrożeniem. Podobnie jak obawa przed Rosją była bardziej teoretyczna, niż realna, to po aneksji Krymu wielu osobom łuski spadły z oczu. Czy analogia "Putin=Microsoft" jest zasadna, niech każdy rozstrzygnie sam. Wyciągając wniosek z przykrego doświadczenia, musimy zbroić się po zęby i najlepiej zaprzestać korzystania z importu węglowodorów z Rosji. Podobnie z systemem operacyjnym, musimy przesiąść się na inny system, którego nie będzie można "ukatrupić", a nawet gdyby, to można go zastąpić dziesiątką innych systemów. Takim systemem jest jest jedna z wersji darmowego Linuxa.Jeżeli już podejmujemy tak fundamentalne działania, to co zrobić z oprogramowaniem użytkowym. Odpowiednik pakietu MS Office jest dostępny za darmo we wszystkich znanych wersjach Linuxa. Podobnie z większością innego popularnego oprogramowania użytkowego. Co jednak zrobić z oprogramowaniem dedykowanym tylko dla nas? Tu jest problem, bo trzeba je napisać jeszcze raz. Nie znaczy to, że trzeba wymyślać go od podstaw, lecz stworzyć jego implementację na takie warunki, które nie będą zależały od systemu operacyjnego. Wyjścia są dwa. Przepisać owo oprogramowanie w języku interpretowanym (np Java) i odtwarzać lokalnie na swoich komputerach, lub napisać wersję lokowaną na serwerze (np w darmowym języku PHP) i obsługiwać przez dowolną przeglądarkę internetową.