CD Projekt RED przekonuje, że na telefonie jest miejsce nie tylko dla "Angry Birds"
CD PROJEKT RED - twórcy gier z serii Wiedźmin, przy współpracy z Fuero Games, zapowiedzieli stworzenie gry mobilnej. „The Witcher Battle Arena” będzie darmową produkcją, dostępną na wszystkie najważniejsze platformy mobilne, tj. iOS, Android i Windows Phone. O tym dlaczego firma znana dotychczas z wysokobudżetowych produkcji, rzuca rękawicę mobilnym producentom, opowiada Tadeusz Zieliński, odpowiedzialny za rozwój projektu.
Interaktywnie.com: Wchodzicie na bardzo ryzykowany rynek. Wszyscy myślą, że powtórzą sukces Rovio, a zapominają o tym, że przed „Angry Birds” ta firma była na skraju bankructwa.
Tadeusz Zieliński, creative analyst CD PROJEKT RED: My mamy dużo bezpieczniejszą sytuację i nie musimy się martwić tym, czy będziemy mieli środki na skończenie gry. Zamierzamy zwiększyć rozpoznawalność marki „Wiedźmin” i pozyskać nowych użytkowników. Chcemy też nabrać doświadczenia w mobile'u. To dopiero początek.
Na rynku gier wysokobudżetowych macie wyrobioną markę, którą teraz "rozwadniacie". Tu gry mobilne, czyli - według wielu „prawdziwych graczy” dla dzieci, tam - planszówki? Bez litości eksploatujecie tego Wiedźmina.
Ocenę tego jak rozwija się Wiedźmin pozostawiamy oczywiście graczom, ale zrównoważony rozwój jest naszym zdaniem daleki od „rozwadniania”. Firma chce się po prostu rozwijać i musi mieć do zaoferowania coś więcej niż tylko jedną grę, plus jedną w planach.
Filarem CD PROJEKTU na razie jedynym - jest jednak Wiedźmin. Do tej marki powinno się podejść ze szczególną ostrożnością.
Nowe projekty nie osłabiają marki, wręcz przeciwnie - umacniają i zwiększają jej świadomość wśród graczy. W przypadku komiksów i gry planszowej naszymi partnerami są liderzy globalnego rynku. Po premierze gry przeglądarkowej „Wiedźmin Versus”, która zresztą miała też edycję na iOS, na naszym forum zarejestrowało się mnóstwo nowych użytkowników. Versus stał się dla nich początkiem przygody z Wiedźminem. I też można było się wtedy zastanawiać, czy prosta gra przeglądarkowa to odpowiednie środowisko dla Wiedźmina? Jak się okazało - jak najbardziej.
W mobile nie macie jednak doświadczenia.
Nie pracujemy sami. Naszym deweloperem jest Fuero Games, które bierze na siebie ciężar przełożenia naszych pomysłów na realny produkt - to firma która biegle porusza się w środowisku mobilnym, więc korzystamy również z jej doświadczenia. Budujemy zespół dookoła „The Witcher Battle Arena”, cały czas współpracując z Fuero. W dodatku, wybrany przez nas model biznesowy projektu pozwala skalować inwestycję w zależności od sukcesu gry.
Dobry i tani sposób na promocję głównego brandu. Może właśnie o to chodzi?
Robimy wszystko, żeby to był pełnowartościowy produkt, a nie naklejka „Wiedźmin” przyklejona do byle jakiej gry mobilnej. Chcemy, żeby gra uczciwe traktowała gracza. Rynek mobilny ma dość słabą opinię, jeśli chodzi o sposoby monetyzacji, czyli zmuszania gracza do płacenia. Priorytetem dla nas jest to, żeby zrobić fajną grę, a nie maszynkę do zarabiania pieniędzy. Jesteśmy dobrej myśli, a sama gra podoba się pierwszym zewnętrznym testerom i krytykom.
A graczom, którzy Wiedźmina znają z PC-ów czy konsol? Adam Kiciński, prezes CD Projekt, mówił, że „rynek gier mobilnych i rynek gier konsolowych będą się coraz bardziej przenikać”, czy to nie jest jednak zaklinanie rzeczywistości? Póki co to jednak dwa odrębne światy.
Muszę się nie zgodzić z tym stwierdzeniem. Owszem, część fanów jest nastawiona ostrożnie, ale na pierwsze beta-testy zapisali się gracze, którzy znają Wiedźmina z „dużych” gier i chcą swoje doświadczenia z tym światem rozszerzyć na platformy mobilne. Bo trzeba też podkreślić, że chcemy zrobić tę grę tak, żeby była spójna z tym, co robimy najlepiej, czyli RPG-ami. W „The Witcher Battle Arena” jest mnóstwo elementów znanych z gier RPG - skrzynie ze skarbami czy rozwój postaci (bohaterów), czy profilu gracza. Bardzo wiele zależy od tego, w jaki sposób skomponujemy drużynę, poprowadzimy postać i jak przygotujemy się do walki.
Idziecie pod prąd. Gry mobilne kojarzą się jednak z krótkimi i niezobowiązującymi sesyjkami w czasie czekania na tramwaj.
I tak, i nie. Z jednej strony faktycznie, Battle Arena nie jest typową grą casualową i przeznaczona jest dla bardziej doświadczonych graczy. Ale druga sprawa to jest właśnie czas rozgrywki. Bardzo nam zależało, żeby był dostosowany do zwyczajów użytkowników mobilnych, czyli był krótki. Rozgrywki trwają więc od 5 do 10 minut. Spokojnie można zagrać w tramwaju. Oczywiście wszystko jest dużo mniej skomplikowane niż w "Wiedźminie 3: Dziki Gon", ale to pełnowymiarowa MOBA, czyli Multiplayer Online Battle Arena, z naciskiem na słowo Arena (śmiech).
I znowu wyzwanie. W tym gatunku pierwsze miejsca od lat są obsadzone. Mamy „League of Legends”, „Dotę” i zaledwie kilka innych tytułów. Trudno będzie się przebić.
Na rynku desktopowym - faktycznie jest ciężko. Wszyscy z mniejszym lub większym powodzeniem kopiują „League of Legends” czy „DOTĘ 2”. Ale w mobilnym świecie to prawie dziewiczy teren, na którym, mam głębokie przekonanie, dobra gra znajdzie sobie miejsce.
Ale zarabiać zamierzacie?
Jak najbardziej. W tym samym modelu co „League of Legends”. Nie będziemy stawiać graczy pod ścianą, zmuszając ich do zakupu dodatkowych elementów. Bez płacenia można grać i da się wygrywać.
To nikt nie zapłaci.
W „League of Legends” sobie radzą.
Bo nie muszą już walczyć o użytkowników.
Oni też od czegoś zaczynali. Z zresztą, jest jeszcze parę innych tytułów, które też nie mogą narzekać. A tak jak mówiłem wcześniej - sądzę, że dobra gra poradzi sobie na rynku. Tak jak było z pierwszym Wiedźminem. Też chcieliśmy zrobić po prostu fajną grę. Popełniliśmy po drodze parę błędów, ale zbudowaliśmy na tym CD PROJEKT RED. Tutaj jest tak samo.
Pierwszy Wiedźmin to była jednak zupełnie inna stawka, być albo nie być dla całej firmy. Gra miała bardzo dobre recenzję, ale firma ledwo utrzymała się na rynku. Tutaj to bardziej dodatek, od którego niewiele zależy.
Wejście na rynek mobilny to istotny punkt w strategii Grupy CD PROJEKT. To jest pierwsza próba, ale nie gadżet. To pełnoprawny produkt, nad którym pracuje spora grupa osób.
Rozszerzacie swój zespół odpowiedzialny za produkcje mobilne?
Tak, wzmacniamy nasz team, cały czas współpracując z Fuero.
Gry to jednak bardziej showbiznes niż biznes. Nie zawsze da się przewidzieć, czy za dobrą grą pójdzie sukces kasowy.
Tak, ale dobre gry zwykle - nie zawsze, ale zwykle - się jednak przebijają. A my mamy fajny brand i silną firmę, za którą stoją konkretne dokonania. Jasne, że jeśli ja mówię, że nasza gra jest fajna, to jest to mniej istotne niż jakby powiedział to ktoś z zewnątrz, ale w nią się po prostu fajnie gra (śmiech).
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Wiedźmin nie działa mi nawet na komputerze, co dopiero na smartfonie.