Wiceprezes zarządu Podbij.pl o początkowych trudnościach i przyszłości nowatorskiego serwisu aukcyjnego.

Piotr Fiećko: Według informacji na stronie www Państwa firmy Spółka Irena Enterprise, będąca właścicielem portalu Podbij.pl, oficjalnie rozpoczęła działalność 4 września. Sam portal pojawił się w sieci 11 września. Skąd wzięliście się na rynku?
Witold Kozłowski: Z inicjatywy dwóch młodych ludzi, którzy mieli pewną koncepcję i uwierzyli w nią.
Włożyliśmy przez te osiem miesięcy – bowiem tyle czasu pochłonęły wszystkie czynności związane z przygotowaniami – wiele wysiłku w organizację i przygotowanie projektu Podbij.pl
Cel był jasno określony już od fazy planowania – dostarczyć polskim internautom czegoś, czego mogliby oczekiwać od spółki zachodniej – perfekcji wykonania. Przez co rozumiemy rozbudowaną funkcjonalność, szeroki – i ciągle poszerzany – asortyment produktów, oraz, co najistotniejsze – satysfakcję użytkowników.
PF: A skąd pieniądze na rozwój przedsięwzięcia? Czy macie jakiegoś inwestora? – Jeśli nie, to czy jesteście otwarci na inwestorów?
WK: Jesteśmy całkowicie niezależną spółką, z kapitałem zakładowym gwarantującym nam swobodę działania oraz dostosowywania się do bieżących potrzeb, pojawiających się w okresie rozruchu.
Mieliśmy już propozycje od potencjalnych inwestorów – wszystkie atrakcyjne. Ich pojawienie się świadczy przede wszystkim o ogromnym potencjale rozwojowym naszej firmy.
PF: Skąd pomysł stworzenia takiego serwisu jak Podbij.pl? Czy możecie wskazać jakieś inspiracje?
WK: Od dłuższego czasu chcieliśmy spróbować swoich sił w biznesie, niekoniecznie wspólnie. Razem, jak i z osobna, mieliśmy już kilka pomysłów na biznes. Całe szczęście nie wypaliły i spotkaliśmy się przy tworzeniu serwisu Podbij.pl. Współpraca pokazała, że wyjątkowo dobrze uzupełniamy się pod względem naszych kompetencji przy realizacji skomplikowanych projektów. Biorąc pod uwagę nasz wiek oraz zasoby finansowe, jedynym słusznym miejscem na inwestycje, które procentują, okazał się Internet, gdzie nakłady finansowe w stosunku do kosztów inwestycyjnych są nadzwyczaj korzystne. Szczególnie, gdy ma się pomysł i jest się wystarczająco zdeterminowanym.
Podbij.pl jest kolejnym krokiem w ewolucji aukcji. Najpierw odbywały się one w zamkniętych gronach wielbicieli dzieł sztuki. Potem w TV w formie audiotele. Następnie zostały przeniesione do Internetu, jako eBay czy Allegro. Drobna zmiana mechaniki licytacji i pola zmodyfikowanej teorii „aukcji o dolara” doprowadziła do powstania idei Podbij.pl i stworzenia zupełnie nowej formy sprzedaży.
Kiedyś ktoś wpadł na pomysł sprzedaży produktów w supermarketach – sprzedawać tanio, ale hurtem, żeby zapewnić zysk. Dziś, Podbij.pl, czy Telebid.com (skąd zaczerpnęliśmy inspirację, i który pierwszy wykonał ten mały kroczek ewolucyjny), oferuje konsumentom możliwość zdobycia ekskluzywnych produktów za niezwykle atrakcyjne stawki. To wszystko umożliwia nam właśnie nowatorska mechanika licytacji.
PF: Wiele osób zwróciło uwagę, że mimo kontrowersji Podbij.pl poszczycić się może naprawdę dobrze przemyślanym modelem biznesowym. Inni wciąż pytają – „kto tu na kim zarabia?”. W związku z tym i moje pytanie – na czym zarabia serwis Podbij.pl?
WK: Prawda jest taka, że na działalności serwisu korzystają przede wszystkim… Użytkownicy. Oferujemy możliwość zdobycia niezwykle atrakcyjnych produktów po cenach, których nikt kierujący się tradycyjnym modelem sprzedaży nie jest w stanie przebić.
PF: Wśród słów określających Podbij.pl bardzo często pojawia się słowo „hazard”. Według autora „Power Blog” twórcy serwisu również przyznali, że idea Podbij.pl jest oparta na hazardzie - „To, że serwis ma charakter hazardowy (...) potwierdzili wszyscy pracownicy (choć z trudem przechodziło im to przez gardło)”. Proszę o skomentowanie tej wypowiedzi.
WK: Żaden z naszych pracowników takiej odpowiedzi autorowi bloga udzielić nie mógł, gdyż wszyscy mają świadomość prawdziwej idei, stanowiącej istotę funkcjonowania serwisu.
Wedle polskich regulacji prawnych, nasza działalność w żaden sposób nie kwalifikuje się jako hazard. Dysponujemy ekspertyzami prawnymi potwierdzającymi ten fakt.
Możemy natomiast zgodzić się ze stwierdzeniem, że uczestnicy aukcji są z pewnością świadomi odrobiny ryzyka, wiążącej się z podbijaniem. Posłużyć mogę się tu przykładem giełdy – obracanie papierami wartościowymi jest grą o sumie zerowej, a nawet ujemnej, gdyż wymagającej stałej afluencji nowego kapitału. Wyjście na parkiet i uczestniczenie w wymianie akcji jest społecznie akceptowaną formą podejmowania ryzyka. Zasada funkcjonowania serwisu Podbij.pl jest bliźniacza.
PF: 1000 zarejestrowanych użytkowników to całkiem sporo jak na pierwsze 2 tygodnie funkcjonowania serwisu. Czy spodziewacie się szybkiego wzrostu jego popularności?
WK: Rzeczywistość wyprzedziła już Pańskie pytanie, Panie Redaktorze.
Spodziewaliśmy się wzrostu stopniowego, ale polscy Internauci zrobili nam miłą niespodziankę, zdecydowanie wyprzedzając nasze prognozy.
Wzrost zainteresowania jest bardzo wysoki – ciągły i rośnie wręcz lawinowo. Już 29 września br. mieliśmy ponad 8500 zarejestrowanych użytkowników. Obecnie liczba ta przekroczyła 10,000.
PF: Czy jesteście hostingowo przygotowani na ów wzrost? Wszak najważniejszą funkcjonalnością serwisu jest przycisk PODBIJ, który działa w czasie rzeczywistym, a każde opóźnienie w działaniu może Państwa kosztować utratę zaufania użytkowników wynikająca z utraconych pieniędzy.
WK: Wzrost, jak już wspomnieliśmy, całkowicie nas zaskoczył. Poskutkowało to chwilowym spowolnieniem działania serwisu, jednak zwiększyliśmy naszą moc przerobową i oferujemy usługi na stabilnym, wysokim poziomie. Wszyscy użytkownicy, którzy sądzą, iż ponieśli straty w wyniku usterek technicznych, mają prawo wysłać do nas odpowiednią reklamację, która zostanie rozpatrzona na bazie indywidualnej.
PF: Jak skomentujecie zarzuty istnienia botów sztucznie wydłużających aukcje, które pojawiły się m. in. w dyskusji na grupie Web 2.0 w portalu Goldenline, oraz w komentarzach przy wpisie na blogu Antyweb?
WK: Nasze działania są w pełni transparentne i z całą stanowczością możemy zaprzeczyć, jakoby na naszym portalu funkcjonowały takie programy.
Zarazem pragniemy zaznaczyć, że dobry model biznesowy broni się sam i do jego funkcjonowania nie jest konieczne łamanie prawa.
Proszę również zauważyć, że co bardziej prominentni użytkownicy, jak „Gacoperz” lub „Alberto” brali, z pozytywnym skutkiem, udział w kilku aukcjach z rzędu – świadczy to o tym, że obierając przemyślaną strategię, jak najbardziej możliwe jest systematyczne plasowanie się w roli ostatniego podbijającego, a tym samym – zwycięzcy aukcji.
PF: Sytuacja dostrzeżona przez autora nomadowyblog.pl a dotycząca autopodbijaczy - „Zdarza się, że podbijacze ustawione są przez 2-3 użytkowników i podbicie następuje w tym samym momencie - kto decyduje, które podbicie było ostatnie, jeżeli wszystko odbyło się tej samej sekundzie?”. Prosimy o wyjaśnienie tej wątpliwości.
WK: W wypadku jednoczesnego podbicia, decyduje kolejność zaksięgowania podbicia na jednym z naszych serwerów. O tej kolejności nie decyduje w żaden sposób data założenia konta, skonfigurowania Auto Podbijacza czy też prędkość łącza. Uznaliśmy, iż w takim wypadku najsprawiedliwszym wyjściem jest stosowanie algorytmu losowego, który nie daje nikomu przewagi.
PF: Kto ponosi odpowiedzialność za ewentualne straty użytkowników wynikłe z wadliwego działania serwisu? Czy użytkownicy mogą liczyć w takiej sytuacji na zwrot poniesionych kosztów? Jeśli tak, jak mogą ich dochodzić?
WK: Każdy użytkownik ma prawo zgłosić reklamację, kierując zapytanie na adres info@podbij.pl i zostanie ona rozpatrzona w ustawowym czasie.
Jesteśmy w stanie wyciągnąć logi z każdej aukcji i na tej podstawie uznać, lub nie, dane zgłoszenie.
PF: W jaki sposób macie zamiar promować Podbij.pl?
WK: Zainteresowanie generuje zainteresowanie. Przyzna Pan – nie przyciągnęłoby Pana uwagi, gdyby przyjaciel oznajmił Panu, że właśnie zakupił zestaw kina domowego za jedną dziesiąta jego faktycznej wartości?
PF: A jakie są plany na dalszy rozwój serwisu?
WK: Bardzo szeroko zakrojone, nie o wszystkim możemy jednak mówić już teraz. Nieustannie rozbudowujemy naszą infrastrukturę informatyczną, aby zapewniać coraz wyższy poziom usług.
Ponadto, ciągle poszerzamy asortyment oferowanych produktów, prowadzimy rozmowy z różnymi dystrybutorami i opracowujemy atrakcyjny program lojalnościowy.
PF: Jakie są Waszym zdaniem mocne strony projektu?
WK: Wypełniamy niszę rynkową. Polska gospodarka działa według reguł wolnego rynku. Duża ilość dóbr na polskim rynku jest jednak niesłusznie zawyżona cenowo. Widzę to szczególnie podczas moich częstych podróży, zarówno do krajów Zachodu, jak i tych dopiero rozwijających się. Jakość życia w końcu zależy od dwóch czynników: wynagrodzenia oraz cen dostępnych dóbr. W Polsce ten stosunek, mimo wzrostu płac, jest nadal często niekorzystny. Jest to szczególnie wyraźne, jeśli chodzi o żywność oraz dobra „luksusowe” (tu rozumiane w znaczeniu: „mogę się bez nich obyć, ale umilą mi życie”), do których można właśnie zaliczyć przynajmniej większość asortymentu wystawianego na Podbij.pl. Zatem sama mechanika licytacji na portalu jest nie do przebicia przez tradycyjne formy sprzedaży. I biorąc pod uwagę ogromne zainteresowanie serwisem, jest na to popyt.
PF: A jakie słabe?
WK: Cały projekt jest niezwykle dynamiczny – aukcje mogą trwać 24h na dobę, trzeba przy tym zapewnić dostawców, logistykę, platformę płatności oraz całą organizację przedsięwzięcia na najwyższym poziomie, z niezwykle szybkim czasem reakcji na ewentualne problemy.
Struktury działalności zostały ustalone na etapie planowania, teoretyzowania oraz wybiegania w przyszłość w poszukiwaniu potencjalnych problemów. Sprawy jednak obrały tak olbrzymie tempo (np. sam przyrost liczby rejestracji), że zawsze będzie bardzo mało czasu na wprowadzanie poważniejszych poprawek w tzw. „biegu”. Mamy nadzieję, ze się sprawdzą w zderzeniu z rzeczywistością.
PF: Jakie widzicie szanse, a jakie zagrożenia dla Podbij.pl w perspektywie następnych kilku lat?
WK: Przy takim przedsięwzięciu jak Podbij.pl, kilka lat można zawrzeć w jednym roku. To jest szybka piłka. Na razie koncentrujemy się na dostarczeniu jak najwyższej jakościowo usługi polskim konsumentom i zaspokojeniu popytu na te usługę na rynku polskim. Musimy tak pokierować Spółką, aby tę potrzebę zaspokoić.
Wierzymy, ze będziemy rozwijać się na tyle szybko, aby stawiać czoła nowym wyzwaniom.
PF: Dziękuję za rozmowę.
Pobierz ebook "Ebook z raportem: Jak wybrać software house dla działań marketingowych i e-commerce"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Interaktywnie.com jako partner Cyber_Folks, jednego z wiodących dostawców rozwiań hostingowych w Polsce może zaoferować …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Skorzystaj z kodu rabatowego redakcji Interaktywnie.com i zarejestruj taniej w Nazwa.pl swoją domenę. Aby …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Podbij.pl ma kolejnego konkurenta: <a href="http://www.pacnij.pl" target="_blank">pacnij.pl</a>. Tym razem coś nowego - aukcje malejące. Dodatkowo bardzo przyjemna dla oka szata graficzna. Ciekawe czy dorównają podbijowi...
No i nie jest tak profesjonalnie jak zapowiada Pan Wiceprezes, niestety.<br /> Przystępując do aukcji na tym portalu miałem świadomość tego, że nie muszę wygrać. Traktowałem to jako zabawę, która daje możliwość coś wygrać.<br /> Ale nie spodziewałem się, że w przypadku awarii, firma nie będzie chciała się przyznać do błędu. <br /> <br /> W wyniku awarii błędnie zostały zakończone aukcje, w których brałem udział. Po pewnym czasie zostały wznowione ale ja już nie mogłem brać w nich udziału, ponieważ wyjechałem z domu. Przez awarię nie mogłem brać udziału w aukcjach, w których już podbijałem stawki czyli inaczej mówiąć wydałem pieniądze. Ponieważ wyjeżdżałem na weekend nie mogłem ustawić automatu do podbijania na cały weekend, tak jak planowałem.<br /> <br /> Pozwoliłem sobie na takie porównanie w mailu reklamacyjnym:<br /> <br /> \"Przypomina mi to opowieść o automacie z napojami. Klient wrzuca 5 zł i nie dostaje napoju w chwili gdy stoi przed automatem. Po kilku minutach oczekiwania odchodzi i postanawia zgłosić reklamację. Właściciel automatu reklamację odrzuca (podobnie jak Państwo) bo z jego informacji wynika, że przyczyną był drobny błąd i automat wydał napój dwie godziny później. A że klient nie czekał dwie godziny przez automatem to już jego problem. Odnoszę wrażenie, że taki sposób myślenia Państwo stosujecie.\"<br /> <br /> <br /> W odpowiedzi otrzymałem taki tekst:<br /> <br /> \"Szanowny Panie,<br /> <br /> idąc dalej w Pańską metaforę: skoro już uniósł się Pan ambicją i nie chciał odebrać tego nieszczęsnego napoju, który wypadł z automatu po dwóch godzinach, o czym właściciel Pana poinformował, to prosimy nie mieć do nas pretensji, że ktoś ten napój po prostu sobie wziął.\"<br /> <br /> Przyznacie, że ciekawe stanowisko, prawda! Miałem czekać na informację, że zakończona aukcja była błędna!!! Z nosem przyklejonym do ekranu komputera. Oczywiście aż do skutku :)<br /> <br /> Dla smaczku zacytuję informację ze stronu o tym do czego służą podbijautomaty:<br /> \"Nie masz czasu by osobiście śledzić aukcję? Chcesz gdzieś wyjść, a nie chcesz przegapić ciekawej aukcji? Cenimy Twój czas i specjalnie dla Ciebie przygotowaliśmy PodbijAutomat. PodbijAutomat będzie podbijał aukcję za Ciebie. Nie musisz być w pobliżu komputera. Wystarczy tylko go uaktywnić.\" <br /> <br /> Bardzo profesjonalnie.
Jest, reklama w TV więc, naiwnych muszą nieźle trzepać, a ponieważ to nie jest rzadkie dobro, pozostaje poszerzać zasięg i liczyć kasę ;)
WITAM! UCZESTNICZYŁEM W AUKCJI NOCNEJ 09.12.2008 O GODZ.4.00 RANO NR.AUKCJI 1865 I ZOSTAŁA AUKCJA PRZERWANA ZAKOŃCZONA 4.31.NIE DOŚĆ ŻE WYDAŁEM OK 150 PODBIĆ I MIAŁEM JESZCZE KILKA DO WYKORZYSTANIA,CHCIAŁEM GRAĆ DALEJ TOI MI TO UNIEMOŻLIWIONO.PROSZĘ O SPRAWDZENIE TEGO I EWENTUALNY ZWROT LICZBY DOKŁADNYCH PODBIĆ.<br /> <br /> PROSZĘ O KONTAKT E-MAIL
Nie wróżę długoterminowego powodzenia, z dwóch powodów - po pierwsze ludzie nie lubią być oszukiwani, nawet najmniejszy wydatek z ich kieszeni, powinien w grach losowych (a tu można by taką definicję zastosować) opłacony jakąś nawet drobną nagrodą, po drugie ciągłe podbijanie leżące u podstaw serwisu jest męczące dla przeciętnej osoby. Zauważcie, że już na rynku mówi się, że aukcje ebay/allegro nie spełniają potrzeb, wiele osób gotowa byłaby zapłacić większą, stałą cenę i zakupić produkt którego potrzebują, bez licytacji i przelicytowania się z innymi. Więc w podbij.pl ten efekt wystąpi, moim zdaniem szybciej niż później. <br /> <br /> Myślę, że można zgodzić się z autorem, że ludzie kalkulują ryzyko, ale nie kalkulują emocji, a po braku wygranej, gdy są np. na -50 zl, to obwinią nie o to siebie, tylko serwis. Co zablokuje ich wewnętrznie i już nie skorzystają. Z badań społeczeństw wynika że hazard uprawia mniej niż 2-3% ogółu, ale taki hazard który dostarcza na dłużej endorfin i gdzie zysk może być większy. No i gdzie partycypacja jest inna - vide betathome, etc. na internecie.
Dość konkretnie mówi. Obserwuję całą sprawę od, pewnie, początku. Uczucia wszystkich były mieszane, ale widać, że serwis zyskał zwolenników. I wygląda na to, że już działa dość dobrze.
\"WK: Żaden z naszych pracowników takiej odpowiedzi autorowi bloga udzielić nie mógł, gdyż wszyscy mają świadomość prawdziwej idei, stanowiącej istotę funkcjonowania serwisu.\"<br /> <br /> Takie odpowiedzi były mi udzielane ale i tu ważna uwaga, ten kto doczyta <a href="http://powerblog.pl/podbijpl-ciag-dalszy-dyskusji/" target="_blank">mój artykuł</a> zobaczy, że przeprowadziłem analizę, czy jest to hazard czy nie, i w tym kontekście udzielono mi odpowiedzi. A na oficjalnym blogu podbij.pl znalazła się wzmianka o artykule z komentarzem iż jest wyważony.