Reklama online staje się coraz trudniejsza do ujęcia w kategoriach liczbowych. Bez wątpienia, kliknięcia ciągle są ważne i stanowią o efektywności kampanii promocyjnej. Przede wszystkim jednak liczy się to, jakie emocje towarzyszą kliknięciu: ciekawość i sympatia wobec przekazu, czy poczucie przymusu i zirytowanie reklamą.
Reklama w sieci to nie tylko kliknięcia
Reklama online staje się coraz trudniejsza do ujęcia w kategoriach liczbowych. Bez wątpienia, kliknięcia ciągle są ważne i stanowią o efektywności kampanii promocyjnej. Przede wszystkim jednak liczy się to, jakie emocje towarzyszą kliknięciu: ciekawość i sympatia wobec przekazu, czy poczucie przymusu i zirytowanie reklamą?
Profile firmowe w serwisach społecznościowych najlepiej świadczą o tym, że internauci faktycznie chcą oglądać przekaz reklamowy i są zainteresowani komunikacją marek. Wystarczy zaobserwować, jaką popularnością cieszą się oficjalne profile Starbucksa (na Twitterze - http://twitter.com/StarBucks i Facebooku - http://www.facebook.com/Starbucks) czy HM (na Facebooku - http://www.facebook.com/hm). Użytkownicy społeczności świadomie dodają marki do swoich znajomych, chcąc śledzić ich najnowsze kampanie promocyjne i być na bieżąco z ofertą.
Coraz częściej reklama w Internecie przybiera formy mniej standardowe niż tradycyjne bannery, top-layery czy pop-upy. Internauci chcą oglądać reklamę, jednak oczekują, że będzie ona dostosowana do kontekstu, w jakim się pojawia i nie zdominuje treści strony. Przygotowanie nieinwazyjnych kreacji, które jednocześnie będą wywoływać zainteresowanie nie jest łatwe.
Reklamodawcy, którzy chcą trafić do internautów, powinni obserwować, gdzie faktycznie znajduje się ich grupa docelowa i czym się w tym miejscu zajmuje. Jedynie wtedy są w stanie dostosować swój komunikat do jej oczekiwań i sprawić, by reklama była atrakcyjna. To sprawia, że komunikat nie jest odrzucany, a wręcz przeciwnie - przyciąga uwagę.
Reklama w Internecie coraz częściej opiera się również na budowaniu wizerunku. Blogerzy otrzymują różnego rodzaju upominki od firm, które w zamian liczą na zamieszczenie notki o produkcie. Prosi się ich także o testowanie i recenzowanie produktów na blogach - internauci przestają już bezkrytycznie przyjmować opinie zamieszczane na forach i szukają mniej anonimowych autorytetów, najchętniej właśnie blogerów.
Reklama, która pojawia się u lubianego blogera jest traktowana jako jego osobista rekomendacja. Dokonana przez niego akceptacja reklamowanego produktu i formy reklamy sygnalizuje, że jego zdaniem produkt lub przekaz wart jest uwagi jego czytelników.
Przekaz reklamowy odpowiednio dostosowany do wybranego blogu nie tylko zaciekawi jego czytelników, ale może również skłonić blogera do wzmocnienia komunikatu promocyjnego. Tak stało się na przykład na jednym z najpopularniejszych polskich blogów – kominek.blox.pl. Jego twórca nie tylko zamieścił u siebie reklamę jednej z telefonii komórkowych, ale również poświęcił jej notkę i zamieścił film reklamowy. Samą kampanię reklamową bloger skomentował: „W ogóle to mają rozmach. Na wszystkich dwóch blogach, które czytam też walnęli reklamę w AdTaily”.
Taka forma reklamy jest znacznie bardziej przyjazna dla internautów niż np. kampania odsłonowa o masowym zasięgu. Czy przynosi większy zwrot z inwestycji?
W przypadku blogu Kominka generowane CTRy są wysokie lub bardzo wysokie, koszt kliknięcia także wypada dużo bardziej atrakcyjny niż w przypadku kampanii odsłonowych. Nie należy jednak zapominać o dodatkowych walorach takiej promocji, których nie mają standardowe kampanie odsłonowe. Internauci cieszą się, że dana marka, poprzez reklamę, docenia społeczności skupione wokół ich ulubionych blogerów. Już sama wola reklamy skierowanej do wybranej spośród wielu, konkretnej społeczności wzbudza sympatię jej członków. Zwiększa się prawdopodobieństwo, że ponowny kontakt z marką będzie skutkował rzeczywistym zakupem.
Działania wizerunkowe, oparte na inteligentnych, nieinwazyjnych formach, stanowią duże wyzwanie dla reklamodawców. Nie wystarczy już tylko zmusić internautę do kliknięcia w banner - trzeba sprawić, aby internauta cieszył się, że może w niego kliknąć. Użytkownicy Internetu stają się coraz mniej podatni na tradycyjne formy reklamy online - dlatego to właśnie takie kampanie stanowią najrozsądniejszą alternatywę.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
<blockquote>Przede wszystkim jednak liczy się to, jakie emocje towarzyszą kliknięciu: ciekawość i sympatia wobec przekazu, czy poczucie przymusu i zirytowanie reklamą?</blockquote><br /> Sory, ale granie na emocjach internautów już się skończyło. To nie ta era. Pani od marketingu serwuje nam idealną "marketingowo" szopkę?<br /> <br /> I tak o żesz kurna... napędzacie się nawzajem Pani Julio.<br /> Wszystko, dzięki.
@undraex i Ty, i Julia macie rację :). Owszem, użytkownicy dodają do swoich znajomych/zostają fanami marek, żeby powiedzieć coś na swój temat. Wielokrotnie jednak spotkałam się z opiniami marketerów, którzy zauważali, e profile marek w społecznościach internetowych cieszyły się największą popularnością, gdy znajomi marek jako pierwsi dostawali informacje o przecenach/promocjach/specjalnych ofertach etc.
<blockquote>chcąc śledzić ich najnowsze kampanie promocyjne i być na bieżąco z ofertą.</blockquote><br /> Pani Julio, skąd Pani wie czego chcą użytkownicy? Są jakieś badania? Intuicja podpowiada, że raczej nie interesują ich nowości o kampaniach promocyjnych tylko chcą się określić : piję ohydną kawę Sturbucks’a, noszę koszulki YSL, podoba mi się Star Wars – należę do konkretnego plemiona.