Wobec monopolistycznych zapędów giganta z Mountain View, najrozsądniej przybrać taktykę ofensywną. A tą stało się On-SERP SEO - radzi Anna Kołodziejczyk z agencji ECHO Marketing.
Liczba tzw. zero-click wyszukiwań (po wpisaniu frazy kluczowej nie klikamy w zewnętrzne treści wydawców, ale zatrzymujemy się na informacjach, które podsuwa nam Google) rekordowy poziom osiągnęła w czerwcu. Według danych Jumpshot wtedy było ich 50,33%.
Źródło obrazu: SparkToro
Trend był widoczny od dawna. Firma analityczna Jumpshot ocenia, że liczba zerowych kliknięć w Google wzrasta nieprzerwanie od trzech lat. W pierwszym kwartale 2019 roku zatrzymała się na poziomie 48,96%, co stanowi wzrost o 12% w porównaniu z pierwszym kwartałem 2016 roku.
Ten wzrost to problem dla właścicieli stron. Im więcej wyszukiwań zakończy się bez wychodzenia z Google, tym mniejszy ruch i mniejsze możliwości marketingowe będą miały marki, które nie zdołały zbudować wokół siebie lojalnej społeczności. - Jeśli zajmujesz się dziedziną, w którą Google zdecydował się wejść, np. podróżami, hotelami, lotami itp., Google prawie na pewno pozbawi Cię mnóstwo możliwości - powiedział Rand Fishkin, CEO Jumpshot.
Zero-click searches – koniec czy nowy początek e-commerce?
Anna Kołodziejczyk
SEO Specialist
ECHO Marketing
Krótkie pytania, szybkie odpowiedzi = zero kliknięć
Google bardzo uważnie przygląda się zachowaniom użytkowników i podsuwa coraz to nowe rozwiązania. Wszystko po to, by maksymalnie zmniejszyć wysiłek wkładany w przeglądanie jego nieskończonych zasobów. Prezentowanie odpowiedzi na zapytanie bezpośrednio na stronie wyszukiwania to ukłon w stronę użytkowników urządzeń mobilnych i voice searchu. To właśnie im błyskawiczny dostęp do faktów i konkretnych danych ułatwia życie. Ale specjalistom SEO i marketerom walczącym o ruch organiczny może być solą w oku.
Jak podaje Sparktoro, czerwiec przejdzie do historii zaoceanicznego researchu jako miesiąc, w którym ponad 50% wyszukiwań zakończyła się bez kliknięcia w wynik organiczny lub płatny. Wiatr zmian coraz śmielej zagląda też na nasze rodzime podwórko, wobec czego nie można przejść obojętnie.
Zero kliknięć = zero możliwości?
Mniejsza liczba wyświetleń i niższy CTR (nawet w ścisłej czołówce wyników) to realny problem. Wobec monopolistycznych zapędów giganta z Mountain View, najrozsądniej przybrać taktykę ofensywną. A tą stało się On-SERP SEO – dążenie do zdominowania pierwszej strony wyników wyszukiwania przy wykorzystaniu różnych elementów, np. reklam płatnych czy filmów, w tym fragmentów rozszerzonych: kart wiedzy czy featured i rich snippets.
Reklama nie przestała być dźwignią handlu. Dzięki takim działaniom wyniki wyszukiwania mogą stać się swoistym billbordem, pozwalającym nawiązać nowy rodzaj kontaktu z potencjalnym klientem. Tym samym zwiększyć świadomość marki i zaprezentować mu określone informacje w telegraficznym skrócie. Czyli tak, jak lubi najbardziej.
SEO nie umiera – SEO nieustannie się przeobraża. Tylko skrupulatna obserwacja zmieniającej się rzeczywistości wyszukiwania i wytyczenie odpowiedniej strategii pozwolą wyjść z tego z tarczą.
.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Na klikanie brakuje czasu. Użytkownik szukający odpowiedzi chce ją uzyskać szybko. To powoduje, że przykładowo coraz więcej osób dzwoni na numer z rozszerzenia adwords, zamiast klikać w reklamę. Dzwonią z konkretnymi pytaniami. Twoje odpowiedzi spełniają ich potrzebę przechodzisz dalej i masz szansę na pozyskanie klienta. To nadal jest reklama w wyszukiwarce, ale trzeba ją mierzyć za pomocą calltrackerów i telefonów pozyskanych z tego źródła.
Miło, że Google staje się coraz bardziej przyjazne dla użytkowników :)