
Facebook, zgodnie zresztą z tym, co wszyscy podejrzewali, złamał obietnice dotyczące ochrony prywatności na WhatsAppie, powodując tym ogromny odpływ użytkowników, którzy masowo przesiadali się na konkurencyjne platformy. Zyskiwały zwłaszcza Signal i Telegram, które obiecują w tym zakresie dużo większą nietykalność. Czy jednak prywatność gwarantowana przez darmowe komunikatory nie jest od dawna już tylko złudzeniem? Signal i Telegram poszybowały w górę.
Facebook, zgodnie zresztą z tym, co wszyscy podejrzewali, złamał obietnice dotyczące ochrony prywatności na WhatsAppie, powodując tym ogromny odpływ użytkowników, którzy masowo przesiadali się na konkurencyjne platformy. Zyskiwały zwłaszcza Signal i Telegram, które obiecują w tym zakresie dużo większą nietykalność. Czy jednak prywatność gwarantowana przez darmowe komunikatory nie jest od dawna już tylko złudzeniem?
Telegram founder and chief. He's right. pic.twitter.com/Q45xv0rr8y
— Vlad Savov (@vladsavov) January 9, 2021
WhatsApp, Messenger, Telegram, Signal - walka konkurentów o pieniądze
Pavel Duroc, założyciel i szef Telegramu, mówi o tym, że "szanuje użytkowników”, a co za tym idzie nie monetyzuje po cichu tego, co o nich wie. Problem w tym, że założyciele WhatsAppa, Jan Koum i Brian Acton, też ich szanowali, przynajmniej na początku. Ba! Nawet po tym, jak ich aplikację przejął Facebook, zapowiadali że w kwestii danych nic się nie zmieni. Już wtedy jednak w te zapewnienia trudno było uwierzyć. Tym bardziej, że Komisja Europejska długo nie musiała doszukiwać się zapisów, które zostawiły w tej kwestii uchyloną furtkę. W 2016 roku, po tym jak zmieniła się polityka prywatności na WhatsAppie i okazało się, że łączenie danych z WhatsAppa i Facebooka jest możliwe, KE ustaliła, że Facebook świadomie, już w 2014 roku, zagwarantował sobie taką opcję. Skończyło się karą w wysokości 110 milionów euro, którą gigant opłacił pewnie drobnymi znalezionymi w zimowej kurtce i niewielkim PR-owym zamieszaniem. Teraz mamy powtórkę z rozrywki.
Użytkownicy WhatsAppa zaczęli bowiem otrzymywać powiadomienia o konieczności zaakceptowania nowej polityki prywatności do 8 lutego. Nie mogli ich pominąć, więc... zaczęli masowo uciekać do konkurencji. Informacja o kolejnej już inwazji Facebooka na nasze dane rozeszła się po "socialach", a że w przypadku Facebooka nie trzeba jej nawet specjalnie weryfikować, Signal i Telegram poszybowały w górę.
WhatsApp walczy o utrzymanie dobrego wizerunku
Durov świętuje teraz „największą migrację cyfrową w historii ludzkości”, pisząc, że „w pierwszym tygodniu stycznia Telegram przekroczył 500 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie - 25 milionów nowych użytkowników dołączyło do Telegrama tylko w ciągu ostatnich 72 godzin”.
A WhatsApp? WhatsApp walczy, by zminimalizować szkody, które sam sobie wyrządził, ale wygląda na to, że mleko się rozlało. Apple ochoczo ujawnił przepastne zbiory danych, w który nurkuje Facebook każdego dnia, a potem ten sam Facebook ordynarnie wymusza akceptację nowego regulaminu? To za wiele, nawet dla tych, którzy tak naprawdę o prywatność nie dbają. Bo też nie oszukujmy się, większość z nas - nawet jeśli teraz w świętym oburzeniu odpaliła Signala czy Telegrama - nadal ma i mniej lub bardziej aktywnie korzysta z Facebooka, Instagrama czy Mesengera, a ponadto upatrywanie wybawcy w aplikacji stworzonej w Rosji wydaje się dość desperacką próbą odzyskania kontroli nad danymi, które dawno już oddaliśmy ze bezcen.
Komentarz do afery z prywatnością na WhatsAppie
Przemysław Rosa
Head of Paid Social
SalesTube
Same zmiany, które zostały wprowadzone w regulaminie WhatsAppa, nie powinny budzić obaw i tak negatywnej reakcji, jaką możemy obecnie zaobserwować w Internecie. Osoby bliżej związane z branżą digitalową zdawały sobie sprawę z tego, że WhatsApp należy do Facebooka, jednak większość użytkowników sądziło, że jest to niezależny komunikator. W ostatnich latach kilkukrotnie pojawiały się w prasie informacje o wycieku danych (np. w kontekście afery Cambridge Analytica) stąd wiele osób mogło sobie zbudować skojarzenie "Facebook - wycieki danych".
Wzrost popularności Telegrama i Signala to bardziej efekt kuli śnieżnej. Wystarczy że kilkoro naszych bliskich znajomych zmienia komunikator, żebyśmy sami zaczęli rozważać instalację nowej aplikacji. Nie ma co ukrywać: przeciętny internauta raczej nie zdaje sobie sprawy z tego, kto jest właścicielem, jak powstały i jaka jest specyfika Telegrama i Signala. Ich wizerunek został zbudowany między innymi przez publikacje prasowe, w których wspominało o tym, że politycy korzystają z tych komunikatorów dla bezpieczeństwa.
W mojej opinii będzie można powiedzieć, że polityka zarządzania danymi staje się naprawdę istotnym tematem dopiero wtedy, kiedy użytkownicy komunikatorów będą skłonni płacić za możliwość używania bezpiecznego komunikatora.
Pobierz ebook "Ecommerce w 2025 r. Ebook z poradami dla firm"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Skorzystaj z kodu rabatowego redakcji Interaktywnie.com i zarejestruj taniej w Nazwa.pl swoją domenę. Aby …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Interaktywnie.com jako partner Cyber_Folks, jednego z wiodących dostawców rozwiań hostingowych w Polsce może zaoferować …
Zobacz profil w katalogu firm
»