Sklepy czynne w niedzielę? To te internetowe. Jak zyskują na zakazie handlu?

Liczba transakcji wzrosła średnio o 34 procent.

Jak pierwsze niehandlowe niedziele wpłynęły na liczbę zakupów dokonywanych online? Sprawdziliśmy to na przykładzie sklepów uczestniczących w programach partnerskich w sieci afiliacyjnej Awin. 

Począwszy od momentu obowiązywania ustawy, w każdym miesiącu 2018 roku, tylko dwie niedziele są handlowe. W sumie w tym roku aż 39 niedziel mamy objętych zakazem handlu. Ponieważ zakaz jest wprowadzany stopniowo, w 2019 roku już tylko jedna niedziela w miesiącu będzie handlowa, a w 2020 roku prawie wszystkie.

Zamknięcie sklepów stacjonarnych w jeden dzień w tygodniu może spowodować, że dotychczasowi niedzielni klienci w ten dzień skorzystają z zakupów internetowych. Zwłaszcza jeśli będą mieli gwarancję szybkiej dostawy. Z jednej strony więc skorzystać na nim mogą sklepy online, a z drugiej będzie to mobilizacja dla sklepów tradycyjnych, które do tej pory nie zdecydowały się jeszcze uruchomić swoich sklepów internetowych.

Przenalizowaliśmy wyniki programów partnerskich reklamodawców, którzy prowadzą sklepy internetowe w Polsce. Jak wynika z analizy danych Awin, po wprowadzeniu zakazu handlu liczba transakcji wzrosła średnio o 34 proc. Podobnie zwiększył się także obrót.

Najbardziej interesująca z punktu widzenia zakazu handlu wydaje się branża retail i to ona okazuje się być największym beneficjentem tego zakazu, bo konsumenci nie mogąc wybrać się na zakupy do galerii handlowych, udają się do sklepów internetowych. W branży tej średni przyrost transakcji w niehandlowe niedziele wyniósł aż 60 proc.

- Internet jest miejscem, w którym coraz więcej Polaków robi zakupy i to w każdej branży – od mody, elektroniki, aż po żywność – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej. - Zakaz handlu w niedziele, który nie objął e-commerce, był szeroko dyskutowany jako szansa właśnie dla sektora handlu elektronicznego. Jak pokazują liczne badania m.in. Ceneo.pl, Polacy ruszyli na niedzielne zakupy do internetu.

Internetowe sklepy odzieżowe już od dłuższego czasu obecne są w sieci i branża odzieżowa świetnie sobie tutaj radzi. Inaczej sprawa wygląda w przypadku sklepów spożywczych, które w kwestii sprzedaży internetowej rozwijają się dużo wolniej i mają przed sobą więcej wyzwań. Warto też pamiętać, że wielu z niedzielnych kupujących to osoby, które do tej pory nie robiły zakupów online więc pozyskanie ich przez sklepy internetowe będzie wymagać trochę zachodu.

Co ciekawe, pozostałe analizowane przez nas branże, które powinny się wydawać mniej wrażliwe na tą zmianę, również odnotowały wzrost liczby transakcji, ale już znacznie mniejszy niż w przypadku branży retail.

Jeśli chodzi o branżę usług telekomunikacyjnych, to o 15 proc. zwiększyła się liczba transakcji dokonywanych po wprowadzeniu zakazu handlu w ramach sieci afiliacyjnej Awin. Natomiast w przypadku branży travel ten wzrost wyniósł 9 proc. Możliwe jest, że również w przypadku tych branż, ludzie w wykorzystują wolną niedzielę, by więcej spraw załatwić w sieci. W związku z tym dokonują w ten dzień więcej zakupów u operatorów komórkowych czy też planują wakacje i kupują bilety lotnicze lub rezerwują hotele.

- Biorąc pod uwagę, że to dopiero początek i oswajamy się z perspektywą zamkniętych sklepów stacjonarnych w dwie niedziele w miesiącu, można przypuszczać, że zwrot konsumentów w kierunku weekendowych zakupów online będzie sukcesywnie postępował – mówi Patrycja Sass-Staniszewska.

Niewątpliwie niehandlowe niedziele sklepy internetowe mogą wykorzystywać także do intensyfikacji działań marketingowych i przygotowywania akcji mających na celu zachęcić do zakupów niedzielę. Takie akcje już są widoczne w sieci. W związku z tym zakaz handlu może spowodować, że sklepy zwiększą swoje wydatki na marketing internetowy i te wzrosty w dalszej części roku mogą być jeszcze większe. 

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"