
Niepotrzebna polaryzacja? Wojna płci? Czy zwykłe zamieszanie?
Gillette w najnowszej reklamie krytykuje molestowanie seksualne, lekceważenie kobiet w kontaktach zawodowych i tolerowanie agresywnych zachowań chłopców, bo chce walczyć z tzw. toksyczną męskością, która akceptuje podobne zachowania, przedstawiając je jako wzór. Reklama oburzyła setki tysięcy odbiorców, którzy chcą walczyć... o "prawa mężczyzn".
W reklamie przedstawione zostały alternatywne męskie wzorce zachowań, których podstawą jest traktowanie ludzi, bez względu na ich płeć, z szacunkiem. Część jej odbiorców uznała jednak, że „mężczyźni zawsze będą mężczyznami", co oznacza najwyraźniej, że o wzajemnym szacunku nie ma mowy, a o molestowaniu, przemocy i przedmiotowym traktowaniu kobiet w pracy - już bardziej. Nie zabrakło też oburzenia na zastosowanie krzywdzącego uogólnienia, co wydaje się szczególnie ciekawe w kontekście zwyczajowego braku takiej refleksji przy reklamach z udziałem kobiet.
I've used @Gillette razors my entire adult life but this absurd virtue-signalling PC guff may drive me away to a company less eager to fuel the current pathetic global assault on masculinity.
— Piers Morgan (@piersmorgan) 14 stycznia 2019
Let boys be damn boys.
Let men be damn men. https://t.co/Hm66OD5lA4
Reklama została odebrana jak "atak", a Gilette oskarżone o uwikłanie w politykę. Piers Morgan zresztą bardziej pochylił się nad wyjaśnieniem swojego stanowiska, publikując w "Daily Mail" dłuższy tekst pt.: "I’m so sick of this war on masculinity and I’m not alone - with their pathetic man-hating ad, Gillette have just cut their own throat" (tłum.: "Mam dość tej wojny z męskością i nie jestem sam - tą żałosną, nienawidzącą mężczyzn, reklamą Gillette właśnie poderżnęło sobie gardło").
Pisze w nim szeroko o absurdalnych jego zdaniem zdaniem zmianach w języku, wymuszających stosowanie form neutralnych; o naturalnych różnicach między chłopcami i dziewczynkami, a także o tym, że Gillette (marka, którą lubił) przez lata promowała tradycyjnie pojmowaną męskość, bez utożsamiania jej z negatywnymi zachowaniami i w ten sposób pozwalała mężczyznom "czuć się dobrze". A teraz? "Przesłanie podprogowe jest jasne: mężczyźni, WSZYSCY mężczyźni, są złymi, haniebnymi ludźmi, którzy muszą być nauczani, jak być lepszymi ludźmi." - pisze.
Niektórzy mężczyźni poczuli się więc niedobrze, a część dała temu wyraz, czasem subtelnie pisząc o "niepotrzebnej polaryzacji", a czasem strzelając z grubej "wojennej" retoryki. Nie brakuje jednak takich, którzy zaatakowani się nie poczuli, podkreślając, że sformułowanie "toksyczna męskość" nie oznacza, że męskość, jako taka, jest toksyczna.
Pobierz ebook "Ebook: Jak chronić dane w firmie. Kompendium wiedzy dla managerów"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Jesteśmy pierwszą w Polsce omnichannelową agencją marketingową. Odważne wizje oraz innowacyjne technologie zmieniamy w …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Są tacy, który nie uraża włożenie im członka do odbytu. Sam decydujesz kim jesteś.
Nie rozumiem zupełnie nagonki na tą kampanie, która nawołuje do zaprzestania utrwalania szowinizmu i krzywdzących stereotypów. Gillette nie jest dla mnie tutaj problemem. Nie uraża mnie w niczym tą reklamą.
LOL, to najbardziej spektakularne samobójstwo w historii marketingu. właśnie takie kampanie zapewnią Trumpowi drugą kadencję :-)
Ta reklama to podprogowe wbijanie poczucia winy i utożsamianie męskości z zachowaniami aspołecznymi, przemocą i seksizmem. Przedstawienie białych facetów, jako złych, nadętych, napalonych i kolorowych próbujących przywołać białych do porządku. Czarni w scenach bronią kobiet przed złymi białymi heteroseksualnymi mężczyznami. Pokazanie próby porozmawiania z kobietą na ulicy albo zapasów chłopców jako czegoś złego. Czyli propagowanie zniewieścienia, gender, lewactwa i LGBT. Nawet powiedzenie dziewczyną na imprezie uśmiechnijcie się jest złem. Ta białorycerska, antymęska reklama jest nakierunkowana tylko na Europę i Amerykę Północną, do heteroseksualnych białych, bo tylko ich można swobodnie gnębić.<br /> W reklamie pokazują mężczyzn jako tępe i prymitywne istoty. Żadna firma nie odważyłaby się zrobić czegoś podobnego z kobietami.<br /> Autorką reklamy jest feministka Kim Gehrig. #BoycottGillette i koncernu Procter & Gamble.<br />