Korzystając z aplikacji dzielisz się swoją prywatnością. Czym to grozi?

Ujawniać dane musimy, aby być lepszym celem marketingowców.

Praktycznie każdy z nas dzieli się informacjami o sobie - czasem nawet tzw. wrażliwymi - korzystając z komputera i smartfona. Co ciekawe, z badań wynika, że tylko 27 proc. użytkowników jest gotowa oddać część swojej prywatności, aby poprawić wygodę i łatwość korzystania z sieci. Oznacza to, że spora część robi to nieświadomie. Czy jednak jest się czego obawiać? Jakie dane o nas gromadzą twórcy aplikacji? Na te pytania odpowiada Paweł Kmiecik, dyrektor zarządzający Powermat Polska.

Biorąc pod uwagę fakt, że w naszych telefonach znajdują się dane wrażliwe, np. te dotyczące preferencji seksualnych lub zamiarów powiększenia rodziny, wielu użytkownikom może zapalić się czerwona lampka. Należy jednak uświadomić sobie jedną kluczową rzecz – dane te, nawet jeśli trafią do statystyk jakiejś aplikacji, to nie są one powiązane z konkretnym użytkownikiem.

Oznacza to tyle, że agencja czy firma udostępniająca darmową aplikację nie jest w stanie powiązać konkretnej osoby czy numeru telefonu z informacją na temat preferencji zakupowych czy innych osobistych informacji. I wcale im na tym nie zależy. Mówimy tu raczej o zbiorze danych statystycznych, które specjaliści od marketingu wykorzystują do kreowania spersonalizowanych ofert.

Spersonalizowane oferty tworzone są na podstawie danych, które sami świadomie bądź mniej świadomie udostępniamy, instalując darmową aplikację czy korzystając z przeglądarki internetowej w telefonie. Ich personalizacja polega na zaszeregowaniu użytkownika do określonej grupy np. mieszkańców dużych miast w wieku 30-40 lat aktywnie spędzających swój czas z rodziną. Te dane są oczywiście istotne dla marketingowców. 

Tak więc dostęp do danych udzielany darmowym aplikacjom czy portalom społecznościowym ma wiele "twarzy", ale powinny być one przyjazne użytkownikowi.

Wszystko jest kwestią świadomości podczas korzystania z Facebooka, Instagrama, Airbnb czy TripAdvisor. Można przewrotnie powiedzieć, że to właśnie dzielenie się informacjami o danych psychodemograficznych ułatwia życie nam samym. Dostajemy to, co jest spójne z naszymi potrzebami, zamiast przypadkowych treści.

Skoro smartfon potrafi pokierować nas do wyznaczonego celu, wskazać miejsce zgubionych kluczy, podpowiedzieć, gdzie warto dziś zjeść i skorzystać z ciekawych promocji czy też pojechać na wakacje musi znać nasze przyzwyczajenia i potrzeby.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"