Przeczytaj w komentarzu analityka <b>Money.pl</b>, ile będą kosztować akcje największego portalu społecznościowego na świecie.
Cena akcji Facebooka jeszcze w tym roku powinna dobić do wartości z dniu debiutu, czyli 38 dolarów. Mark Zuckerberg, założyciel największego portalu społecznościowego na świecie, zwietrzył swoją szansę w rozkwitającym rynku smartfonów i tabletów. Teraz wystarczy ten potencjał wykorzystać. Jeśli jednak się nie uda, Facebook prawdopodobnie zacznie się zwijać, bowiem liczba użytkowników portalu przebiła miliard i zastraszającym tempie dobija do sufitu.
Zgodnie z podanymi właśnie informacjami spółka Facebook zarobiła w czwartym kwartale 17 centów na akcję, co jest wynikiem lepszym od prognoz. Zysk mógł być większy, jednak spółka wydała sporo pieniędzy na rozwój aplikacji mobilnych oraz narzędzi dla marketingowców. Przychody wyniosły 1,59 miliarda dolarów. Liczba użytkowników w czwartym kwartale urosła o 50 mln do 1,06 miliarda. Użytkowników mobile było w tym czasie 680 milionów, czyli o 76 milionów więcej, niż w poprzednim kwartale. Wydaje się jednak, że przychody z reklam mobile nieco rozczarowały - w handlu posesyjnym, papiery Facebooka tracą około pięciu procent.
Inwestorzy, którzy zdecydowali się na zakup akcji na debiucie w maju ubiegłego roku i dotąd nie sprzedali akcji, są wciąż na 19 procentowym minusie. Zniżka cen papierów była sporym zaskoczeniem. Według niektórych komentatorów, już w dniu IPO, cena miała wzrosnąć nawet do 50 dolarów. Jeszcze zaś 16 maja Zuckerberg informował, że w związku z wielkim popytem na papiery, zwiększa ich podaż o 25 procent.
Ostatecznie cena zaczęła dołować, bowiem na jaw wyszło, że Zuckerberg mógł polecić oferującym akcje bankom, żeby obniżyły prognozy zysków jego firmy. Co więcej, instytucje miały przekazać zrewidowane szacunki tylko niektórym inwestorom. Sprawę badają amerykańskie instytucje, regulujące tamtejsze giełdy.
Od dołka we wrześniu, papiery jednak na nowo zaczęły drożeć. Inwestorzy, którzy kupili je po cenie minimalnej 17,55 dolara, są już na około 75-procentowym plusie. Czy nadal warto kupować akcje Facebooka?
Wzrost był ogromny. Czy się utrzyma?
Analitycy jednym głosem mówią, że tak. Na 29 instytucji finansowych, które wyceniają tę spółkę, aż 20 z nich rekomenduje strong buy, czyli zdecydowane kupno. Trzy firmy zalecają kupno, zaś sześć rekomenduje hold, czyli trzymanie papierów spółki. Średnia cena docelowa na najbliższe 12 miesięcy wynosi 33 dolary, względem rynkowej ceny na poziomie 30,79 dolara.
Optymistyczne prognozy to efekt rosnącej popularności smartfonów i tabletów. Liczba użytkowników mobilnych aplikacji rośnie z kwartału na kwartał, a szacunki mówią, że z 2012 do 2016 roku się podwoi. W minionym roku, według obliczeń serwisu eMarketer.com, liczba osób korzystających z aplikacji mobilnych przebiła miliard.
źródło: eMarketer.com
Wielu z nich na swoim smartfonie zainstaluje Facebooka, co potwierdzają dotychczasowe statystyki. W trzecim kwartale 2012 roku, miesięczna liczba aktywnych użytkowników portalu społecznościowego wzrosła w stosunku do 2011 roku o niemal 300 milionów, do 604 milionów internautów.
źródło: Facebook
Zuckerberg coraz lepiej na nich zarabia. Najnowsze szacunki mówią, że zarobki z reklam mobile w czwartym kwartale wyniosły 24 procent wszystkich przychodów z reklam, czyli o 14 procent więcej, niż w analogicznym okresie. Oznacza to, że stworzone w tym czasie narzędzia do generowania przychodów działają, i to całkiem nieźle.
Zuckerberg niedługo będzie musiał kupować komputery
Zdobycie rynku użytkowników mobilnych to obecnie priorytet dla Zuckerberga. Wszystko bowiem wskazuje, że liczba użytkowników portalu społecznościowego powoli dobija do sufitu. W trzecim kwartale, było ich niewiele ponad miliard, o 50 milionów więcej niż trzy miesiące wcześniej. Popularność portalu w USA lub w Wielkiej Brytanii dawno przekroczyła 50 procent, po czym przestała rosnąć.
Popularność Facebooka na świecie | ||||
---|---|---|---|---|
miejsce | kraj | mieszkańcy | użytkownicy Facebooka | popularność |
źródło: Socialbakers.com | ||||
1 | USA | 310 232 863 | 164 958 520 | 53,2 proc. |
2 | Brazylia | 201 103 330 | 65 657 800 | 32,6 proc. |
3 | Indie | 1 173 108 018 | 61 699 860 | 5,3 proc. |
4 | Indonezja | 242 968 342 | 48 807 560 | 20,1 proc. |
5 | Meksyk | 112 468 855 | 39 810 580 | 35,4 proc. |
23 | Polska | 38 500 000 | 10 164 260 | 26,4 proc. |
Olbrzymi potencjał tkwi jeszcze między innymi w Indiach, gdzie na Facebooka wchodzi jedynie 5 procent społeczeństwa. Mała popularność wynika jednak z małej liczby komputerów i zerowego dostępu do internetu w tym kraju. Znajomość serwisu wśród internautów przekracza 60 procent.
Jest więc mało prawdopodobne, że Zuckerberg będzie walczył o nowe rynki. Najwięcej przychodów dla serwisu generują bowiem Amerykanie i Kanadyjczycy. Wartość internauty z najbiedniejszych krajów Azji przekracza pół dolara, względem półtora dolara dla mieszkańca Ameryki Północnej.
Wartość jednego użytkownika | |
---|---|
region | wartość w dolarach |
źródło: Facebook | |
Azja | 0,58 |
reszta świata |
0,47 |
Europa | 1,37 |
USA i Kanada | 3,4 |
średnia | 1,29 |
Rynek mobile to priorytet
Dynamika przyrostu nowych użytkowników jest coraz słabsza, jednak problemem Zuckerberga nie jest teraz jej zwiększanie - co jest praktycznie niemożliwe - tylko sprawienie, żeby internauci chcieli spędzać w serwisie coraz więcej czasu. Przede wszystkim korzystając ze swoich smartfonów i tabletów.
Amerykanin ma więc ogromne pole do popisu, bowiem to właśnie użytkownicy moblie w przyszłości będą kluczowym źródłem przychodów. Na przykład w Google, udział smartfonów w strukturze zarobków z reklam wynosi ponad 57 procent. Według prognoz eMarketer.com, suma przychodów z mobile za 2012 rok w Facebooku wyniesie 339 milionów, czyli niecałe 9 procent całej sumy.
- Nasze możliwości w mobile to najbardziej niezrozumiany przez inwestorów aspekt. Większość osób nie docenia, jak fundamentalnie dobre dla naszego przedsiębiorstwa okażą się obecne trendy - powiedział na ostatniej konferencji prasowej Mark Zuckerberg. Twórca serwisu odwołał się w ten sposób do cen reklam na smartfonach.
Facebook - podstawowe informacje |
|
Wyświetlenie promocji na komórce tysiąc razy kosztowało w czwartym kwartale minionego roku 5,21 dolara, przy średniej dla całego serwisu na poziomie 38 centów, wynika z obliczeń Bloomberga. Cena od ostatniego kwartału co prawda spadła, jednak Facebook w tym samym czasie znacznie zwiększył liczbę wyświetleń.
Cena nie będzie w najbliższym czasie spadać, bowiem Gigant z Palo Alto wie niemal wszystko o zainteresowaniach swoich użytkowników. Zuckerberga ma wgląd w to jakie mają hobby, co czytają, jakiej muzyki słuchają, jakich mają znajomych, co lubią, gdzie mieszkają, podróżują, jak głosują, co kupują i gdzie pracują. Reklamodawcy zgodzą się płacić dużą cenę za tę wiedzę.
Zuckerberg chce jednak wiedzieć jeszcze więcej i wydłużyć wizyty internautów również za pomocą nowych możliwości serwisu. W tym miesiącu wprowadził w USA Graph Search, czyli usługę, która ma ułatwić znalezienie informacji na podstawie powiązań internautów w serwisie. Na przykład szukając pizzerii w danym mieście, usługa poleci tę, którą wcześniej wybrali znajomi. Choć Graph Search wciąż bardziej przypomina poligon doświadczalny, niż działającą usługę, podobne inwestycje mają przytrzymać użytkownika na portalu i zniechęcić go do korzystania z konkurencji - Twittera lub Google+.
źródło: Money.pl na podstawie Facebook, Mashable, Guardian, BGR. * - dane pochodzą z różnych źródeł i dotyczą użytkowników lub aktywnych użytkowników w miesiącu.
Trzeba bowiem pamiętać, że Facebook wciąż ma istotną konkurencję. W dodatku do stawki w każdej chwili może dołączyć nowy serwis, który zmieni definicję social media. W branży informatycznej szybko zdobywa się pozycję lidera i tak samo szybko się ją traci. Sztandarowym przykładem jest tutaj Yahoo, który w 1996 roku był największą wyszukiwarką w USA, a podczas debiutu był wyceniany na 200 razy więcej niż wynosiły przychody firmy. Teraz jest wart kilkadziesiąt razy mniej.
Problemem Marka Zuckerberga i jego właścicieli jest chroniczny brak przejrzystości działań. Co prawda największą wpadkę Facebook chyba ma już za sobą, jednak polityka prowadzenia relacji inwestorskich wciąż pozostawia wiele do życzenia. Zuckerberg zapowiada i wprowadza tysiące zmian, które najpierw są niezrozumiałe dla inwestorów, a następnie niemal w ogóle nie rozlicza się efektów tych działań. Potencjał rynku mobile prawdopodobnie sprawi, że kurs spółki jeszcze w tym roku dobije do ceny z debiutu, jednak przez niechlujstwo Zuckerberga, perspektywy dalszego wzrostu stoją pod znakiem zapytania.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy |
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»