Zmiany ogłoszone w zeszłym tygodniu powinny ulsatysfakcjonować.
Reklama na LinkedIn jest droga, wymagająca i - na co wskazują specjaliści - mocno odstaje od możliwości, które od dawna dają Google Ads i Facebook Ads. Microsoft co prawda od jakiegoś już czasu stara się nadrobić zaległości w tym zakresie i póki co może nie ma wielkiego przełomu, ale cały czas idzie na przód. Zmiany ogłoszone w zeszłym tygodniu powinny usatysfakcjonować marketerów.
Niedawno ogłosił np. ulepszone możliwości w zakresie prognozowanie grupy odbiorców Menadżerze Kampanii tak, by można było zobaczyć skład grupy docelowej bezpośrednio z pulpitu nawigacyjnego, a sam panel spersonalizować zgodnie z własnymi wymaganiami, takimi jak podział na branże, lata doświadczenia lub wielkość organizacji.
Możesz mieć pewność, że nie tylko wyświetlasz reklamy konkretnym potencjalnym klientom, ale także masz wgląd w dane demograficzne, aby dostarczyć treść i kreację miks, który będzie z nimi rezonować.
LinkedIn chce też zwiększyć precyzję dotarcia "dzięki bardziej wyrafinowanym kombinacjom aspektów profilu, takich jak funkcja pracy, staż pracy i tytuły - wszystko w jednej kampanii" i udoskonalić funkcję raportowania, umożliwiając "zrozumienie, którzy odbiorcy oglądają Twoje reklamy wideo, wypełnianie formularzy generatorów wiodących i otwieranie wiadomości sponsorowanych wiadomości e-mail."
Marketerzy, których zapytaliśmy o opinię nie maja złudzeń, że zmiany nie mają przełomowego charaktery. Pomogą podejmować bardziej świadome decyzję odnoście alokowania budżetów, ale - mają charakter kosmetyczny .
Robert Sosnowski
CVO
REACHaBLOGGER.PL
Strategia Microsoft jeśli chodzi o rozwój oferty reklamowej wygląda rozsądnie i ciekawie. Bing + LinkedIn dają razem naprawdę wiele możliwości. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. O ile panel emisyjny Bing Ads (teraz to Microsoft Ads) jest nieco przestarzały, ale funkcjonalnie w porządku (problemem jest tylko wąski udział wyszukiwarki Bing w polskim rynku), to z panelem LinekdIn Ads jest odwrotnie. Daje on nadzieję na dużo, ale w praktyce dostarcza niewiele.
Przede wszystkim blocekerem są wysokie ceny… właściwie wszystkiego. Kliki kosztują po kilka euro (dolna granica ceny), a sam panel ma poważne wady UX / UI. Tak jakby zabrakło głębokich testów przy niektórych funkcjonalnościach. Sama idea panelu emisyjnego i wiele jego funkcji ma potencjał. Na przykład opcje targetowania były super jeszcze przed omawianym updatem. Ale co pewien czas użytkownik natyka się na takie kwiatki jak brak możliwości dodania nowej reklamy do istniejącej kampanii lub brak możliwości skasowania czegokolwiek. To są naprawdę podstawowe rzeczy do ogarnięcia, które dawno temu dobrze działają w Google Ads, Facebook Ads czy innych systemach. Dlatego wprowadzanie nowych funkcji typu lookalike audiences, interest targeting with Bing search insights, czy audience templates jest ciekawe, ale bardziej PR-owo niż praktycznie. Moim zdaniem ceny powinny być lepiej dopasowane do rynku, a podstawowe funkcjonalności pozbawione oczywistych niedoskonałości.
Performance Marketing Manager
MBridge – Marketing Experts
Nowa funkcja dostępna dla specjalistów ds. marketingu to przede wszystkim trzy ułatwienia – ulepszone prognozowanie grupy odbiorców, kierowanie reklam z wykorzystaniem i/lub oraz aktualizacja raportów demograficznych.
Jeżeli chodzi o pierwszą korzyść, dzięki ulepszeniu funkcji prognozowania grupy odbiorców będziemy mieli większą wiedzę, do kogo konkretnie kierujemy nasze reklamy. W związku z tym mamy możliwość jeszcze bardziej precyzyjnie określać komunikaty i kreacje reklamowe naszym potencjalnym klientom. Aktywnie korzystając z nowej funkcjonalności, możemy zdecydowanie poprawić wyniki prowadzonych przez nas kampanii oraz trafniej alokować budżety reklamowe.
Druga funkcjonalność to niewątpliwie coś, na co wielu specjalistów prowadzących kampanie na LinkedIn czekało. Umożliwia ona dokładniejsze targetowanie odbiorców, dzięki w zasadzie nieograniczonych możliwościach kombinacji profilu użytkowników platformy. Stosowanie i/lub w jednej grupie odbiorców pozwoli na dotarcie do użytkowników, na których najbardziej nam zależy i którzy mają największą szansę na konwersję.
Ulepszenie raportowania demograficznego to krok w bardzo dobrym kierunku. Dzięki większej ilości informacji i pełniejszej analizie danych będziemy mieli możliwość lepiej zrozumieć, którzy użytkownicy osiągają najlepsze rezultaty w naszych kampaniach oraz podejmować bardziej świadome decyzje dotyczące tego, komu, oraz jaki przekaz reklamowy pokazać.
Piotr Młynarczyk
Social Media Specialist
Intellect
Na przestrzeni tylko ostatnich miesięcy LinkedIn wdrożył szereg zmian w swoim portalu - począwszy od wprowadzenia stories czy transmisji live, przez tworzenie wydarzeń, kończąc na dodatkowych reakcjach pod publikacjami. I chociaż każda zmiana z punktu widzenia marketingowca jest ważna, bo otwiera kolejne możliwości, to jednak ogłoszone przed kilkoma dniami nowe funkcje mogą okazać się szczególnie interesujące. Dlaczego? Ponieważ narzędzia te mają pomóc reklamodawcom w bardziej precyzyjnym docieraniu do grup docelowych. Marzących o efektownych fajerwerkach pragnę jednak uspokoić – wspomniana zmiana to w rzeczywistości nowy interfejs menadżera reklam. Tylko i aż!
Pierwszym udogodnieniem jest podział segmentów, widoczny po prawej stronie, tuż nad szacunkowymi wynikami kampanii. Od teraz LinkedIn pokaże nam bardzo dokładnie, kto znajduje się w naszej grupie docelowej. Jeżeli naszym targetem są np. osoby o interesujące się finansami, z doświadczeniem zawodowym od 3 do 5 lat, to w szybki sposób możemy sprawdzić m.in. na jakim są stanowisku, w jakiej branży pracują oraz jakie są ich zainteresowania.
Kolejną zmianą jest funkcja „i-or”, tj. i/lub, która pozwala na tworzenie wielu kombinacji aspektów profilu, jak stanowisko, funkcja, staż pracy i inne. Dzięki temu możemy kierować naszą reklamę, np. do osób na stanowisku menadżerskim lub zainteresowanych finansami, a jednocześnie pracujących w branży IT. Ustawianie warunków dla grupy reklamowej nie będzie niczym nowym dla tych, którzy choć raz tworzyli niestandardowe grupy odbiorców na Facebooku. Jednak to nie wszystko. LinkedIn daje nam teraz możliwość wybrania priorytetowej grupy odbiorców – oznacza to, że sami możemy wybrać główną grupę, do której ma trafić nasza reklama, a w których zasięg będzie ograniczony.
Ostatnią nowością jest ulepszona funkcja raportowania. Teraz możemy dowiedzieć się, nie tylko do kogo dociera reklama, ale także, kto jest potencjalnym odbiorcą, kto angażuje się w publikowane treści oraz kto otwiera wiadomości sponsorowane InMail.
Dobre prognozowanie i możliwość skutecznego dotarcia do poszczególnych odbiorców są kluczowe pod kątem powodzenia każdej kampanii. Rozbudowana wiedza pozwala zbadać, czy prowadzone działania są odpowiednie lub, czy wymagają zmian. Bez wątpienia nowe narzędzia zadowoloną wielu marketerów i pomogą w ich pracy. Natomiast dla niejednej marki może to być bodziec do rozpoczęcia działań na LinkedInie.
Łukasz Lubiński
Zjednoczenie.com
Linkedin w ostatnim czasie wprowadza sporo nowości do swojego panelu dla użytkowników. Zmiany w komunikatorze, w profilach firmowych ułatwiają zarządzanie komunikacją - firmową i prywatną. Najnowsze zmiany dosięgły również panel reklamowy. Funkcja rozszerzenia informacji o grupie docelowej w postaci segmentów dotarcia oraz dodanie opcji “lub” oraz “i” w targetowaniu daje spore możliwości w określaniu grupy dotarcia. Umożliwia teraz bardziej precyzyjne określenie grupy docelowej, nie tylko ogólnie wg branży i stanowiska ale też bardziej złożone jak np. księgowa w firmie informatycznej czy informatyk w banku. Bardzo przydatna jest możliwość wykluczania branż czy nawet konkretnej nazwy firmy w celu np. ograniczenia emisji reklam dla z ofertą dla konkurencyjnej branży jest krokiem w dobrym kierunku. Co prawda panel reklamowy Facebooka ma większość z tych opcji od dawna, jednak w kampaniach B2B Linkedin sprawdza się zdecydowanie lepiej.
Radosław Gorczyca
Media Director
WebTalk
Wprowadzenie nowych rozwiązań dla reklamodawców to zdecydowanie prawidłowy kierunek rozwoju LinkedIn. Z tego, co już zaobserwowaliśmy na rynku reklamowym, targetowanie reklam na rynku polskim według danych demograficznych powodowało, że grupa docelowa była tak wąska, że uruchomienie kampanii było niemożliwe. W tym momencie grupy odbiorców są rozszerzane, co daje reklamodawcom nowe możliwości targetowania i tym samym nowe sposoby dotarcia do odbiorców. Jednym minusem tych rozwiązań, jest to, że dane są zbierane na podstawie wyszukiwarki Bing, z której w Polsce korzysta niecałe 1,5% wszystkich internautów. Przez to, zebrane dane mogą nie być skuteczne.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»