
Samsung Ch@t 357, jak sama nazwa wskazuje, został stworzony dla tych, którzy przede wszystkim wysyłają smsy, maile i wiadomości tekstowe przez chociażby popularne serwisy społecznościowe. Wyposażany jest w klawiaturę QWERTY – teoretycznie ułatwiającą tego typu operacje. Postanowiłem sprawdzić, jak jego klawiatura wypadnie w konfrontacji z telefonem, który ma ekran dotykowy.
Ch@t start!
Każdy wysłany SMS ma 160 znaków - to nie przypadek. Niemiec Friedhelm Hillebrand, który był szefem Global System for Mobile Communications zatwierdził koncepcje SMSa na podstawie średniej liczby znaków w przeanalizowanych kartkach pocztowych. Jak szybko można napisać tego typu wiadomość za pomocą Ch@ta? Jako przykład posłużył mi tekst z życzeniami urodzinowymi:
Każdego roku o tej samej porze, każdy Ci życzy co tylko może, ja korzystając z tej sposobności, życzę Ci szczęścia i wiele radości.
Mając pod ręką dotykowego Sony Ericssona U5i napisałem wiadomość w minutę i 27 sekund. Samsung Ch@t okazał się lepszy. 51 sekund! Skąd różnica ponad pół minuty? Przede wszystkim w dotykowym ekraniku zdarzało mi się wciskać dwie litery jednocześnie. W związku z tym, do pisania wiadomości, tradycyjna klawiatura QWERTY sprawdza się idealnie. Ponadto Ch@t jest jeszcze wyposażony w kilka przydatnych aplikacji. Między innymi obsługującą Facebooka oraz Twittera. To niewątpliwa zaleta, bo przez te serwisy użytkownicy wysyłają miliony wiadomości w miesiącu. Dodatkowo Ch@ta warto pochwalić za funkcję, dzięki której można wyciągnąć najważniejsze kontakty i aplikacje na ekran startowy. Jednak oprócz zalet, telefon ma także kilka wad.
Dane techniczne Samsung Ch@t 357 | |||||
Parametry podstawowe | Wyświetlacz | Aparat fotograficzny | Transmisja danych | Pamięć | Pozostałe parametry i funkcje |
Waga: 95,5 g | Wielkość w calach: 2,4" | Matryca: 2 Mpix | GPRS: Tak | Pamięć RAM: Nie | Odbiornik GPS: Nie |
Wymiary: 111,9 x 60,4 x 11,5 mm | Rozdzielczość w pikselach: 320 x 240 | Obsługiwane rozdzielczości: 320 x 240, 640 x 480, 1 280 x 960, 1 600 x 1 200 | EDGE: Tak | Ilość pamięci: 30 MB | Rodzaj karty SIM: Standardowa |
Bateria: Li-Ion 1 000 mAh | Liczba kolorów: 262 000 | Auto Focus: Nie | HSDPA: Nie | Pamięć książki telefonicznej: 1 000 wpisów + SIM | Radio FM: Tak |
Czas rozmów / czuwania: 700 min / 400 h | Typ matrycy: TFT | USB: Tak, 2.0 | Czytnik kart pamięci microSD: Tak, do 32 GB | Wyjście TV: Nie | |
System operacyjny: Producenta | Ekran dotykowy: Nie | Bluetooth: Tak, 2.1 | Pamięć wirtualna: Nie | Dostęp do portali społecznościowych: Tak | |
Klawiatura QWERTY: Tak | Powłoka antyzadrapaniowa: Nie | WiFi: Tak, 802.11 b/g | JAVA(TM): Tak | ||
Wzmocniona obudowa: Nie | Router WiFi: Nie | Tryb głośnomówiący: Tak |
Przede wszystkim pracuje na systemie operacyjnym produkcji Samsunga. Fani instalowania dodatkowych programów mogą więc skorzystać wyłącznie z Samsung Apps. Szkoda, bo aż prosi się, aby na pokładzie tego telefonu działał chociażby Android.
Kolejna rzecz, która nie przypadła mi do gustu to touchpad. Nie jestem fanem tego rozwiązania, bo wolę bardziej precyzyjne przyciski kierunkowe. Manewrując touchpadem przeskakiwałem często o kilka funkcji w menu głównym za daleko. Chociaż nie da się ukryć, że zastosowanie touchpada sprawdza się bardzo dobrze w momencie przeglądania stron www, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z długimi stronami.
Co w obudowie piszczy
Od strony wizualnej, Ch@t nie wyróżnia się na tle konkurencji w postaci chociażby BlackBerry, czy nowych modeli Nokii. Co więcej, wiele osób, które widziało go po raz pierwszy, pomyliły właśnie z BlackBerry.
Niestety Ch@t nie sprawia wrażenia solidnej konstrukcji. Plastiki nie trzeszczą, ale dla przykładu tylna klapka jest wykonana z bardzo cienkiego plastiku. Kwestią czasu jest, kiedy złamie się po upadku. Ponadto wykonana jest z połyskującego tworzywa, łatwo więc o zarysowania. Pod tym względem konkurencja spisuje się dużo lepiej.
Cena czyni cuda?
Mimo kilku wad, Ch@t 357 to telefon wart polecenia, chociażby osobom, które wysyłają kilkadziesiąt sms-ów w ciągu dnia. Klawiatura jest wygodna, telefon dobrze leży w dłoni, a dodatkowo za jego zakupem przemawia cena. Około 350 zł za sprzęt z Wi-Fi, który też ma kilka przydatnych aplikacji to naprawdę niewiele. Gdyby jeszcze Samsung popracował nad wykonaniem, byłoby jeszcze lepiej.
Trzy grosze ekspertów, czyli pierwsze wrażenie z testu Samsunga Ch@t 357 |
||
Adriana Tronina dziennikarka |
Jarosław Wisłocki product manager |
Bartłomiej Dwornik dziennikarz |
![]() |
![]() |
![]() |
Design Samsunga Ch@t357 wyraźnie wzorowany jest na Blackberry Curve. Prawdopodobnie idea kopiowania wyglądu smartfona firmy RIM w telefonach z klawiaturą QWERTY nie zniknie prędko. Samsung idzie więc podobną drogą, co Nokia z modelem Asha 302. Trzeba jednak przyznać, że Ch@t357 jest ładniejszy zarówno od Blackberry, jak i od naśladującej go wyglądem Nokii. I nie chodzi tu tylko o biały kolor który zresztą nie każdemu przypadnie do gustu (na szczęście jest też wersja szara). Co prawda, jest o pół centymetra dłuższy od Blackberry, przy tym samym rozmiarze ekranu. Ale coś za coś. Samsung jest lżejszy i smuklejszy od dość masywnego BlackBerry. Bardzo wygodnie leży w dłoni, przyciski są mimimalnie większe od tych w konkurencji (to na plus!). Trochę razić może co najwyżej błyszczący, mydelniczkowy plastik, z którego wykonana jest obudowa. |
Dostępny w sklepach od ręki telefon już za około 350 zł (dla porównania dotykowy HTC Wildfire to koszt min. 450zł) to ciekawa propozycja, ale wyłącznie dla młodych osób, które nie są jeszcze gotowe na dotyk. Widać, że telefon skonstruowany został z myślą o komunikacji tekstowej (SMS, Facebook, mail) i w tym temacie radzi sobie bez zastrzeżeń. Podzespoły pozwolą na swobodną komunikację i płynną pracę a wbudowana pamięć wewnętrzna (34 MB) umożliwi zainstalowanie kilku aplikacji z SamsungApps. Klawiatura typu qwerty, trakpad oraz dostosowanie skrótów na pulpicie doskonale przyśpiesza i ułatwia pracę w tym przeglądanie stron internetowych. W tej cenie ciężko oczekiwać rewelacji, miło więc, że Samsung dodał obsługę WiFi co obniży koszty abonamentu i pozwoli na darmową komunikację przez internet. Model 357 w końcu zasłużył na nazwę serii. |
Nie ma lepszego sprawdzianu dla aparatu fotograficznego od próby sześciolatka. Ten z pozoru banalny test - polega na uchwyceniu dobrze bawiącego się dziecka w ruchu - jest wyzwaniem dla większości komórek i smartfonów. Samsung Ch@t 357 na tym wyzwaniu poległ. W pomieszczeniu, przy sztucznym świetle opóźnienie migawki jest co prawda niewielkie, ale konia z rzędem temu, komu uda się zrobić nim ostre zdjęcie skaczącemu, albo chociaż biegającemu dziecku. Nieco lepiej optyka radzi sobie w plenerze, przy świetle dziennym. Ostrość zdjęć jest wyraźnie lepsza. Bynajmniej nie przez fakt, że jesienno-zimowe wdzianko nieco krępuje dziecku ruchy i ogranicza dynamikę. Jednak zdjęcia pozostawiają duży niedosyt, jeśli chodzi o odwzorowanie barw. W pochmurnej scenerii - a tylko taką miałem do dyspozycji podczas testu - kolory, niezależnie od ustawień aparatu, prezentują się nieprzyjemnie, zimno i mdło. |
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma...
Zobacz profil w katalogu firm »
Jesteśmy pierwszą w Polsce omnichannelową agencją marketingową. Odważne wizje oraz innowacyjne technologie...
Zobacz profil w katalogu firm »
Jesteśmy agencją butikową.Specjalizujemy się w projektach w Europie i obu Amerykach.
Jesteśmy jedynym...
Zobacz profil w katalogu firm »
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Sięgnij Gwiazd ze Space Ads
Odkryj z nami ✨ Galaktykę Digital Marketingu ✨
Tworzymy wyróżniające,...
Zobacz profil w katalogu firm »