Od dłuższego czasu liczni producenci sukcesywnie wprowadzają do swoich ofert telefony dla tzw. ludzi aktywnych, którzy nie potrzebują zaawansowanych funkcji, takich jak ogromny dotykowy ekran, łączność WiFi i HSDPA czy 32GB pamięci na muzykę i filmy z wakacji. Usiłują przy tym wmówić nam, że potrzebujemy sprzętu o podwyższonej wytrzymałości, który będzie niezawodny w każdej sytuacji. [...]
Od dłuższego czasu liczni producenci sukcesywnie wprowadzają do swoich ofert telefony dla tzw. ludzi aktywnych, którzy nie potrzebują zaawansowanych funkcji, takich jak ogromny dotykowy ekran, łączność WiFi i HSDPA czy 32GB pamięci na muzykę i filmy z wakacji. Usiłują przy tym wmówić nam, że potrzebujemy sprzętu o podwyższonej wytrzymałości, który będzie niezawodny w każdej sytuacji. Czy jest to prawdą?
TOP10 komórkowych twardzieli!
Jak zaczęła się moda na rugged phone?
Jednym z pierwszych tego typu urządzeń na rynku były produkty Sonima. Firma mało znana, mająca jednak dobry pomysł na biznes, stworzyła coś zupełnie innego niż obecne na rynku konstrukcje – telefon, który przez wielu został uznany za “pancernika”. Trudno się temu dziwić, Sonim zatrudniło naprawdę dobrych speców od marketingu, którzy przeprowadzali rozmaite testy w sytuacjach nawiązujących do codziennego użytkowania… I tak telefon wypadał podczas wsiadania do auta i był “całkiem przypadkiem” rozjeżdżany przez właściciela, lądował w wodzie bądź piekarniku czy spadał z dużej wysokości.
Oczywiście z każdego wyzwania produkty firmy wychodziły zwycięsko, co czyniło je wprost niezniszczalnymi i ugruntowało pozycje Sonima na rynku. Co więcej, zjednało to firmie rzesze zwolenników, gotowych zapłacić za pseudo–niezniszczalność i odmienność niemałe pieniądze. Ceny telefonów Sonima wahały się od kilkuset złotych na portalach aukcyjnych, po przeszło 1500 zł w sklepach. Sukces firmy, mimo zasięgu ograniczonego cena, skłonił innych producentów do wprowadzenia do swoich ofert modeli o wysokiej wytrzymałości, a jednocześnie ograniczonej funkcjonalności i umiarkowanej cenie, w wyniku czego powstała m.in.: Motorola i580, rozmaite Samsungi Solid, Evolve Survivor czy i-mate 810-F. Podczas pokazów na rozmaitych targach telefony były deptane, zalewane woda, ketchupem, solone czy gotowane, a jednocześnie przedstawiane jako przyjazne użytkownikom.
Czy rugged phone naprawdę są nie do zdarcia?
Na to pytanie udzielił odpowiedzi jeden z dziennikarzy BBC w styczniu tego roku. Podczas targów CES 2010 na stoisko firmy Sonim, która prezentowała z duma swoje cudeńka zanurzone w akwarium, zniszczył on jeden z “niezniszczalnych telefonów”, uderzając nim o akwarium… Całe zajście było oczywiście filmowane, a wideo natychmiast znalazło się na Youtube. Incydent ten pozostawił głęboki niesmak, bowiem poddał w wiarygodność te wszystkie drakońskie testy, którymi karmiono łakomie łykających marketingowy bełkot szarych ludzi i kazał zastanowić się, za co tak naprawdę płacimy?
Reporter z łatwością zniszczył “niezniszczalny” telefon (wideo)
Czy tanie rugged phone są w czymś gorsze?
Rynek tanich, posiadających ograniczone możliwości telefonów rozwija się bardzo szybko, bowiem to właśnie modele ze średniej i niskiej półki cenowej sprzedają się najlepiej. Owszem, nie brakuje entuzjastów, szukających przenośnych komputerów kieszonkowego formatu, jednak spory odsetek ludzi to osoby pracujące lub starsze, które telefon wykorzystują w większości do rozmów, czasem SMS-ów, nie zaś do kręcenia filmów HD czy przeglądania internetu. Często ważniejsza jest niezła wytrzymałość obudowy, odporność na zabrudzenia, zadrapania czy wilgoć i długi czas pracy na baterii.
Czy wobec tego warto kupić drogiego Sonima bądź Evolve? Jeśli zaliczamy się do grupy użytkowników nieskomplikowanych urządzeń służących do dzwonienia, od których oczekujemy niezawodności, musimy odpowiedzieć sobie na pytania: ile razy w tygodniu gotujemy swój telefon?, czy bierzemy z nim prysznic?, czy tez używamy jako zamiennik młotka do wbijania gwoździ? oraz ile jesteśmy w stanie zapłacić za tymczasową pewność, że z takich sytuacji nasz telefon wyjdzie bez szwanku.
Jak widzimy wydanie przeszło tysiąca złotych na Sonima takiej pewności na stałe nam nie daje. Skoro wiec nie ma rzeczy niezniszczalnych, to po co przepłacać? Zastanówmy się, czy nie wystarczy nam tani Samsung Solid z bateria 2000 mAh, który działa naprawdę długo i jest odporny na zadrapania, brud czy wilgoć i kosztuje niewiele ponad 300 złotych (model E2370) lub tez nieco droższa Nokia 3720, bardziej przypominająca “cywilne” modele telefonów, a przy tym nieźle wyposażona i spełniająca normę IP54 (dotyczącą odporności na kurz i wilgoć).
Wyczynowiec zawodowy – test Nokii 3720 Classic
Werdykt?
Raczej niecodziennie w roztargnieniu wkładamy swoja komórkę pod koła samochodu, toteż wydawanie dodatkowego tysiąca po to, by uzyskać jak się okazuje złudne poczucie bezpieczeństwa na wypadek takich sytuacji, jest co najmniej nieuzasadnione w obliczu obecności na rynku tanich i dobrych alternatyw znanych producentów.
Źródło: komorkomania.pl
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»