Twórcy prorodzinnych kampanii powinni uczyć się od Coca-Coli i Forda

Marcin Żukowski z agencji interaktywnej Mint Media wybiera reklamy, w których rodzina to nie zbiór stereotypów.

Mamy są od sprzątania, gotowania i miłości, a tatusiowe od przygód i pasji. Prosty przekaz tak jak prosta jest według niektórych rzeczywistość. Tylko na szczęście tak prosto naprawdę nie jest. Świat nie wygląda tak jak w kampaniach społecznych, które ostatnio przeszły przez nasz kraj niczym tornado. Z jednej strony mieliśmy pewną fundację, która na billboardach przekonywała, że tylko tata może dać dziecku przygodę i pasję, a z drugiej kolejną fundację, która ubolewała nad tym, że kobiety nie zostają mamami, bo zbyt często jeżdżą do Tokio. Szkoda, że fundacje zajmujące się sprawami społecznymi nie inspirują się komercyjnymi markami, których tak nie cierpią. Mogłyby się od nich sporo nauczyć - pisze dla Interaktywnie.com Marcin Żukowski z Mint Media.

Pierwszym nauczycielem kampanii prorodzinnej powinna być Coca-Cola i jej uroczy spot Coca-Cola Life. Świetna piosenka w tle, znakomita kompozycja obrazu, muzyki oraz nazwy produktu – ten spot przekonuje do rodzicielstwa znacznie bardziej niż kampania „Nie zdążyłam zostać mamą”. Porównywanie tych kampanii nie ma zresztą sensu, bo to tak jakby próbować rowerem dogonić bolid Formuły 1. Warto obejrzeć jak robią to mistrzowie.

 

Co ciekawe, rola ojca jest w tej reklamie równie wyeksponowana jak rola matki. Podobnie jest w reklamie Forda. Marka reklamuje swój rodzinny model C-Max, który odkrywa mały chłopiec. Mama i tata są dla niego wsparciem, ale takim, o którym marzy każde dziecko – mało inwazyjnym. I znów nauczka dla twórców kampanii społecznych o rodzicielstwie czy równości płci, znów od wielkiej korporacji.

 

Dwie ostatnie reklamy, o których chciałbym dziś wspomnieć to MasterCard i Ariel. Pierwsza z nich to znakomita opowieść o pasji i przygodzie z ojcem. Tylko że w tym przypadku to ojciec towarzyszy córce w przeżywaniu jej życia, a nie zabiera syna do świata, w którym rządzi przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda. Tu ojcu nie brakuje czasu na córkę, choć może nawet nie podzielać jej gustu muzycznego. Tatusiowie, bierzcie przykład! Podobnie inspirujący może być dla Was też ojciec ukazany w reklamie proszku Ariel, a więc w świecie który był dotąd zarezerwowany praktycznie tylko dla kobiet. A tu proszę, ojciec może prać i to w jakiej odsłonie.

Reklama dźwignią handlu, ale także dźwignią za pomocą której możemy iść do góry w ważnych kwestiach społecznych. Oby więcej takich kampanii i oby kampanie społeczne czerpały nie tylko z praktyk antykorporacyjnych, ale także z tego co dobrego wychodzi ze świata komercji. Bo koniec końców wszystkie dzieci nasze są.

 

Autor: Marcin Żukowski, account manager w agencji interaktywnej Mint Media. Opiekuje się kluczowymi klientami, wśród których znajduje się m.in. PKO BP. Twórca Fundacji Cyfrowi Tubylcy. W latach 2006-2012 prezes Stowarzyszenia MłodaRP. Publikuje w branżowych mediach m.in. w Marketerze+, Marketingu w Praktyce czy Nowym Marketingu.

 

 

Pobierz ebook "Ebook z raportem: Jak wybrać software house dla działań marketingowych i e-commerce"