Stworzenie specjalnej domeny “.xxx” dla stron pornograficznych jest znów rozpatrywane. Już 12 marca ICANN zadecyduje o możliwości jej powstania. Ostatni wniosek został odrzucony przez tę organizację trzy lata temu z powodu protestów konserwatystów.
ICANN zdecydował, by serwisy z treściami erotycznymi dostępne były pod osobną domeną najwyższego poziomu. Końcówkę .xxx zyskają między innymi serwisy z wideo i internetowe sex-shopy.
Domeny .xxx mają uporządkować internet i chronić dzieci przed pornografią. Jednak zamiast entuzjazmu coraz częściej pojawiają się wątpliwości i pytania. Komu może zaszkodzić nowe rozszerzenie?
Do tej pory w zamkniętym okresie rejestracji złożono 80 tysięcy podań o rozszerzenie, przeznaczone przede wszystkim dla serwisów erotycznych. 6 grudnia ruszy otwarta rejestracja dla wszystkich.
Z początkiem grudnia własną „pornodomenę” będzie mógł mieć każdy chętny, jednak nie każda strona będzie mogła pod nią działać. Otwarcie rejestracji to szansa dla osób, które dotychczas nie zdążyły zabezpieczyć swojej nazwy.
Końcówka .xxx ma służyć stronom z erotyką, jednak seks-domeny rezerwują też uczelnie i znani ludzie - Angelina Jolie, Angela Merkel czy Washington University.
Nowe globalne rozszerzenie adresów internetowych dedykowane branży pornograficznej stwarza wiele zagrożeń dla firm. home.pl w odpowiedzi na zainteresowanie przedsiębiorców wdrożył usługę prewencyjnej rejestracji domen .xxx pozwalającej na ochronę wizerunku firm i osób.