Unia Europejska chce oznaczać deepfaki i inne treści generowane przez sztuczną inteligencję

Unijna komisarz ds. wartości i przejrzystości, Vera Jourova, zauważyła, że osoby zaangażowane w walkę z dezinformacją powinny wdrożyć technologię rozpoznawania treści AI i wyraźnego oznaczania ich dla użytkowników.

 

Nowe technologie sztucznej inteligencji mogą działać na rzecz dobra i oferować nowe możliwości zwiększenia wydajności i twórczej ekspresji. Ale, jak zawsze, musimy wspomnieć o ciemnych stronach tej sprawy, a także o nowych zagrożeniach i potencjale negatywnych konsekwencji dla społeczeństwa. Również jeśli chodzi o tworzenie i rozpowszechnianie dezinformacji.

Zaawansowane chatboty, takie jak ChatGPT, są w stanie tworzyć złożone, pozornie dobrze uzasadnione treści i wizualizacje w ciągu kilku sekund. Generatory obrazów mogą tworzyć autentycznie wyglądające obrazy wydarzeń, które nigdy nie miały miejsca. Oprogramowanie do generowania głosu może naśladować głos osoby na podstawie kilkusekundowej próbki. Nowe technologie stawiają również nowe wyzwania w walce z dezinformacją.

"When it comes to AI production, I don't see any right for the machines to have freedom of speech.

Signatories of the EU Code of Practice against disinformation should put in place technology to recognise AI content and clearly label it to users."

— Vice-President @VeraJourova pic.twitter.com/yLVp79bqEH, European Commission (@EU_Commission) June 5, 2023

Obecna wersja Kodeksu, którą UE wzmocniła zeszłego lata, nie zobowiązuje obecnie do identyfikowania i oznaczania deepfake'ów. Ale Komisja ma nadzieję to zmienić.

Komisarz UE powiedział, że widzi dwa główne tematy do dyskusji. Jeden skupiłby się na usługach, które integrują generatywną sztuczną inteligencję, takich jak New Bing firmy Microsoft lub usługi wyszukiwania wspomagane przez Bard AI firmy Google, które powinny zobowiązać się do wprowadzenia „niezbędnych zabezpieczeń, aby usługi te nie mogły być wykorzystywane przez podmioty działające w złych zamiarach do generowania dezinformacji”. Drugi zobowiązałby sygnatariuszy, którzy dysponują usługami mogącymi rozpowszechniać dezinformację generowaną przez sztuczną inteligencję, do wprowadzenia „technologii rozpoznawania takich treści i wyraźnego oznaczania ich dla użytkowników”.

Jourova powiedziała, że rozmawiała z Sundarem Pichai z Google, który powiedział, że Google już teraz dysponuje technologię, która może wykrywać treści tekstowe generowane przez sztuczną inteligencję, ale także, że nadal ją rozwija, by zwiększyć jej możliwości.

Komisarz powiedziała również, że UE chce, aby etykiety dla deepfake'ów i innych treści generowanych przez sztuczną inteligencję były jasne i zrozumiałe tak, by zwykli użytkownicy od razu mogli zrozumieć, że część treści, którą im się prezentuje, została stworzona przez maszynę, a nie człowieka.

Zaznaczyła również, że Komisja chce, aby platformy wdrożyły oznakowanie już teraz. 

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"