
Marcin Łapa (na zdj.) opowiada, że początkowo nikt nie chciał z nimi współpracować. Było ciężko o pieniądze, ale się nie poddali. Stworzyli telefon, który już niedługo będzie mógł nawet rozpoznawać twarze i kody kreskowe.
Interaktywnie.com: Na rynku jest już sporo rozwiązań dla niewidomych i słabowidzących. Na przykład Symbian ma screenredara, aplikację, którą można doinstalować. Sądzi Pan, że uda się przebić z See You?
Marcin Łapa, prezes Humann S.A.: Tak naprawdę screenreader tylko nagłaśniał menu. Przemieszczając się po nim, wiedzieliśmy, gdzie są wiadomości, gdzie kontakty. Ale na tym jego funkcjonalność się kończyła. Nic innego, dodatkowego nie dawał. Później pojawiły się smartfony i a wraz z nimi nowy problem. Brak przycisków. Osoba niewidoma musiała więc z części znanych już sobie rozwiązań zrezygnować. Nie ma klawiszy skrótów, nie ma nawet joysticka, który był na przykład w starych Nokiach. Poza tym, te systemy nagłaśniające nigdy nie były receptą na wszystkie kłopoty niewidomych. Raczej były tylko pewnym dodatkiem do tradycyjnych funkcji telefonu.
Apple jednak brał to pod uwagę, bo w ich sprzęt fabrycznie wbudowany jest VoiceOver. Jego trzecia wersja znajduje się na przykład w systemie OS X.
Ten system faktycznie funkcjonuje, ale również nie jest dostosowany do spełniania wszystkich potrzeb niewidomych czy słabowidzących.
Skąd Państwo znają te potrzeby?
Po pierwsze przeprowadziliśmy badania na ten temat, w których pytaliśmy te osoby z dysfunkcjami wzroku, czego im potrzeba. Po drugie, do współpracy przy tworzeniu SeeYou zaprosiliśmy wiele osób niewidomych i słabowidzących. Częścią naszego zespołu jest np. tester, którego utrata wzroku to aż 95 procent. W ten sposób narodził się pomysł głosowego interfejsu. Postanowiliśmy całkowicie przemodelować różne funkcje smartfonów. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiliśmy, to zupełnie nowe podejście do menu.
Ponieważ niemal go nie ma.
Zależało nam, żeby maksymalnie je uprościć. Grafika została jest zredukowana do minimum. Jest tylko duży tekst w wysokim kontraście. Wynika to z potrzeb osób słabowidzących, które jak najdłużej chcą korzystać ze swojego wzroku. Dla nich ważne jest, żeby białą czcionką na czarnym tle było napisane, w którym miejscu aktualnie się znajdują. Dla osoby niewidomej natomiast istotne jest, aby telefonem można było nawigować dźwiękowo.
Tak wygląda See You PhoneDlaczego zdecydowali się Państwo na postawienie swojego systemu na Androidzie? Przecież to system, który był zawsze najniżej w rankingach, jeśli chodzi o przystosowanie dla osób niewidomych.
Zdecydowała właśnie jego powszechność. Jest to system bardzo popularny wśród osób widzących, ale dotąd tylko w ograniczonym zakresie dostępny dla osób z dysfunkcjami wzroku. Nie bez znaczenia był też fakt, że Android jest systemem otwartym. Dostępne są kody źródłowe, więc możemy na jego podstawie stworzyć zupełnie nowy i własny system. Drugą równie ważną kwestią jest dostępność słuchawek i ich cena. Mieliśmy jeszcze do wyboru system Appla. Zrezygnowaliśmy jednak z niego, ponieważ nie jest to system otwarty.
Sądzi Pan, że znaleźliście sposób na rozwiązanie większości problemów niewidomych i słabowidzących? Co na przykład z instalowaniem aplikacji?
Postawiliśmy na maksymalną prostotę. Dlatego skonstruowaliśmy własną platformę, która ma pomóc w instalowaniu czegokolwiek na smartfonie. Musimy jednak pamiętać, że wśród osób niewidomych znajdziemy zarówno ekspertów technologicznych, którzy doskonale poruszają się po obecnie dostępnych rozwiązaniach, jak i tych, które technologia przeraża. Staraliśmy się, żeby SeeYou Phone był uniwersalny. Dlatego z jednej strony - intuicyjność obsługi, z drugiej - dostęp do wszystkich nowoczesnych funkcji smartfona. Mamy nadzieję, że dzięki temu każdy znajdzie w nim coś dla siebie.
Tego pewnie się dowiemy dopiero po konkretnych wynikach sprzedażowych.
Zaczęliśmy sprzedaż w grudniu i już widać duże, naszym zdaniem, zainteresowanie. Co więcej, nasi klienci zaczęli włączać się w proces tworzenia telefonu i przesyłają nam swoje sugestie dotyczące nowych funkcji. Obecnie sprzedajemy kilkanaście sztuk tygodniowo.
To Pana zdaniem dobry wynik?
Tak. Nie można zapominać, że nasza oferta jest skierowana do ściśle sprofilowanej grupy klientów. Poza tym jesteśmy na rynku dopiero od miesiąca. Ja osobiście postrzegam to jako sukces.
Może sprzedaż zwiększy się, kiedy SeeYou już będzie obsługiwał odtwarzacz mp3, czy przeglądarkę internetową. Bo na razie to niemożliwe. Wiedzą już Państwo czego nigdy nie uda się zrobić dla niewidomych?
Na pewno nie uda im się przywrócić wzroku. Choć podejrzewam, że w ciągu najbliższych 10 lat i to może być dla nas bardziej osiągalnym celem. Jeśli natomiast chodzi o nasz telefon. Nie widzę żadnych barier, których byśmy nie byli w stanie przeskoczyć. Nam najbardziej zależy na funkcjach specjalistycznych. Już teraz telefon ma lupę elektroniczną, podstawową nawigację, którą planujemy rozbudowywać. Pracujemy też nad rozpoznawaniem kodów kreskowych, a z jedną z dużych sieci supermarketów chcemy stworzyć wirtualny koszyk, który będzie pomagał w robieniu zakupów.
To dużo funkcji, których każdy musi się najpierw nauczyć. Wiedzieć, że w ogóle istnieją i jak je wywołać. To znaczy, że trzeba będzie znać mnóstwo komend, żeby w pełni korzystać z Państwa produktu.
W tym wypadku działamy dwutorowo. Podstawą są oczywiście komendy, ale obudowane tzw. kontekstami. Czyli dla przykładu: jeśli komendą jest sms to kontekstem będzie np. wyślij sms plus nazwa kontaktu z książki telefonicznej. Czyli, w zależności od zaawansowania, użytkownik będzie korzystał albo z menu głosowego albo z rozbudowanych kontekstów. Jasne, że od razu nie stworzymy sztucznej inteligencji, z którą można będzie płynnie rozmawiać, ale na pewno szereg kontekstów bardziej je unaturalni dialog z telefonem. Np. można sprawdzić pogodę mówiąc zarówno pogoda jak i prognoza pogody.
Na następnej stronie czytaj, jak telefon może rozpoznawać twarze na ulicy
Podobno Państwa telefon ma też rozpoznawać twarze na ulicy. Jak to będzie działać? Bo wydaje się trochę futurologią.
Zamierzamy połączyć telefon z zewnętrznymi kamerami. Obecnie testujemy urządzenie, które nam na to pozwoli. To okulary z minikamerą zainstalowaną między szkłami. Dane są przesyłane bluetoothem do telefonu i tam interpretowane. Co prawda algorytmy, które są potrzebne do stworzenia takiego mechanizmu są bardzo trudne, ale samo rozpoznawanie twarzy jest już przecież możliwe. To wcale nie science-fiction, tylko realne możliwości.
Z tłumu też będzie można wyciągnąć znajome twarze czy tylko na zasadzie face to face?
Proszę pamiętać, że mówimy o rozwiązaniach, które są prototypami. Na tę chwilę jeśli stoją przed nami trzy osoby, to jesteśmy w stanie je rozpoznać. Resztę możliwości wciąż badamy.
Na razie również, tylko Samsung zdecydował się, żeby wejść w ten biznes. Nie ma też osobnego telefonu, tylko system operacyjny na sprzęcie Samsung Google Nexus.
Takie było nasze założenie. Nie chcemy tworzyć własnego telefonu, tylko udostępniać te, które już zyskały popularność. M.in. dlatego postawiliśmy na Samsung Google Nexus. Trwają również prace, żeby wszystko ubrać w formę aplikacji. Wtedy będzie ona do ściągnięcia z Google Play. Dzięki temu z naszego rozwiązania będą mogli korzystać także użytkownicy innych telefonów.
Samsung nie chciał wyłączności? Nie będzie trudności, żeby zacząć współpracę z innymi?
Nie mamy takich ograniczeń. Od początku zakładaliśmy, że nasze rozwiązania będą dostępne też na aparaty innych marek. Generalnie do 15 listopada, czyli do dnia kiedy weszliśmy na rynek, niewiele osób wierzyło, że nam się uda. Mieliśmy duże trudności w znalezieniu partnerów - zarówno wśród firm jak i organizacji.
Pewnie to odbierało motywację do pracy.
Wręcz przeciwnie. Byłem bardzo zdeterminowany, ponieważ pomysł zrodził się z potrzeby. Moja mama jest osobą słabowidzącą i nigdy nie mogła do mnie wysyłać sms. Pierwsze prototypy aplikacji tworzyłem więc dla niej. Później projekt się rozrastał, pojawił się inwestor, testerzy byli zadowoleni i dziś mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że wszyscy razem odnieśliśmy ogromy sukces. Początkowo sami byliśmy zaskoczeni liczbą zamówień (śmiech).
Może inwestorzy nie chcieli współpracować, bo nie widzieli w tym potencjału zarobkowego? W końcu to nisza.
Wiadomo, że nowe rozwiązania są postrzegane jako ryzykowne. Jednak my przez miesiąc działalności zdążyliśmy pokazać, jaki potencjał jest na tym rynku. Trzech z czterech największych dystrybutorów sprzętu dla osób niewidomych i słabowidzących to w tej chwili nasi partnerzy. Mamy już podpisane umowy i możemy prężnie działać. To dowód na to, jaki w tym tkwi biznesowy potencjał.
Potencjał bierze się też z ceny, która jest niemała. 2500 złotych to wiele dla ludzi, którzy stale wydają duże pieniądze na leczenie.
Na pierwszy rzut oka może się tak wydawać, ale proszę wziąć pod uwagę, że SeeYou Phone to nie tylko telefon, ale urządzenie, które zastępuje wiele specjalistycznych rozwiązań. Jest to najtańszy produkt o tak rozbudowanej funkcjonalności. Proszę wziąć pod uwagę, że zwykły mp3 player dostosowany do potrzeb osób niewidomych, to koszt 1500 złotych. Lupa elektroniczna to wydatek od 3000 złotych. Rozwiązaniem dla osób niewidomych czy słabowidzących jest także dofinansowanie z PFRON. Dzięki temu kilka tysięcy osób może pozwolić sobie na zakup naszego telefonu. A dotacja nie jest mała, bo wynosi aż 80 procent.
I to ma zachęcić inwestorów?
Na pewno zachęci ich to, że liczba potencjalnych klientów w Polsce ponad 900 tysięcy. Dla biznesu to skarb.
Pobierz ebook "Ranking Agencji Marketingowych 2025 roku i ebook z poradami o promocji w sieci"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Skorzystaj z kodu rabatowego redakcji Interaktywnie.com i zarejestruj taniej w Nazwa.pl swoją domenę. Aby …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Interaktywnie.com jako partner Cyber_Folks, jednego z wiodących dostawców rozwiań hostingowych w Polsce może zaoferować …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
a to ciekawe :P