Specjaliści od użyteczności oceniają nową stronę serwisu.
Ascetyczny minimalizm, białe tło i profesjonalne zdjęcia - serwis Groupon robi wiele, by zerwać z "bazarowym" wizerunkiem i utrzymać się na rynku e-commerce, który o zakupach grupowych najchętniej by już zapomniał.
I - jeśli chodzi o stronę wizualną - całkiem dobrze sobie radzi. Specjaliści, którzy dla Interaktywnie.com oceniają zmiany, jakie przeszedł serwis, zgodnie twierdzą, że ich kierunek jest właściwy. Prosty, kafelkowy układ i "czyste" białe tło pozwala w pełni skoncentrować się na ofertach, tym bardziej, że - jak obiecują szefowie serwisu - będą one dopasowywane do preferencji użytkowników.
Zmiany nie ograniczają się bowiem jedynie do layoutu. Groupon, niedawny potentat w branży zakupów grupowych, nie chce być już utożsamiany z rynkiem, który - wedle wszystkich statystyk - kończy się. Robi więc wszystko, by zamienić się "wirtualną galerię handlową", w której już nie wysoki rabat, ale jakość oferty i bezpieczeństwo użytkownika są kluczowe.
Zakupy grupowe tracą rynek
Spadek popularności serwisów z zakupami grupowymi jest najbardziej widoczny w Rosji (niemal pięciokrotny spadek liczby internautów) i w Polsce (ponad dwukrotny) - wynika z badań firmy Gemius.
- Groupon zmienił się na dwóch płaszczyznach. Pierwszą z nich jest sfera online, którą można zobaczyć od razu, kiedy wejdzie się na stronę - wyjaśnia Aniela Hejnowska, dyrektor zarządzająca Groupon Polska. - Druga zmiana zaszła w sferze offline, o którą dbamy dzięki ciągle udoskonalanym narzędziom, pozwalającym na weryfikację potencjalnych klientów biznesowych oraz ich ocenę przez użytkowników. Wprowadziliśmy także zasadę bezwarunkowego zwrotu środków w przypadku nierzetelnych firm.
Serwis walczy o klientów, którzy nie są już łowcami okazji, kupującymi wszystko, byle w promocji. Teraz oferty mają być personalizowane. Od liczby informacji, którymi podzieli się użytkownik, będzie zależała trafność rekomendacji. Z jednej strony na pewno ustrzeże to przez natłokiem propozycji, z których nie sposób skorzystać, z drugiej jednak rodzi wątpliwości, czy wszyscy tak chętnie będą zdradzać dane na swój temat?
Jeśli chcą skorzystać z serwisu, nie mają wyjścia. Od razu na wejściu musimy podać adres e-mail, na który będą trafiać grouponowe newslettery. Ale dokąd trafiają nasze dane i jak można wycofać zgodę. Tego nie dowiadujemy się od razu.
To nie jedyny mankament, na który zwracają uwagę specjaliści. Wiele do życzenia pozostawia wyszukiwanie po frazach, lakoniczne opisy specjalistycznych usług, a przede wszystkim brak wersji responsywnej, która w większych serwisach powoli staje już standardem.
Michał Siejak, dyr. zarządzający 6ix WoMM & Social Media i agencji interaktywnej E_misja Interactive 360
Zmiany oceniam bardzo pozytywnie. Platforma jest przejrzysta i łatwa w obsłudze, serwis jest zbudowany prosto, wręcz banalnie i to jest jego ogromną zaletą. Żaden użytkownik nie będzie się zastanawiał, jakiej reakcji oczekuje się od niego na danej podstronie.
Kolejny plus za ułatwianie procesów wyszukiwania, chociażby poprzez wyeksponowanie wyszukiwarki, czy białe, nierozpraszające tło, które powoduje, że to oferty, a nie ozdobniki są głównymi bohaterami serwisu.
Groupon obiecuje personalizację wyświetlanych ofert i przesyłanego newslettera. To bardzo dobra wiadomość, pozostaje tylko pytanie: dlaczego dopiero teraz? W moim odczuciu powinna to być natywna funkcjonalność serwisu. Pewnie każdy z nas słyszał mnóstwo narzekań na zarzucanie dziesiątkami ofert, z których praktycznie nie da się skorzystać, choćby ze względu na odległą lokalizację. W konsekwencji następowało pożegnanie danego użytkownika z Grouponem.
Przyznaję, że na co dzień nie jestem użytkownikiem Groupona i zaskoczyła mnie liczba ofert - spodziewałem się większej. Prywatnie jestem bardzo ciekaw, jak sobie radzi biznesowo Groupon w naszym kraju, zwłaszcza w kontekście coraz częstszych prognoz mówiących o tym, że nastąpi profesjonalizacja online'owej sprzedaży usług i platformy horyzontalne będą wypierane przez wertykalne.
Robert Czekański, UX designer, Ideacto
Nowy Groupon zrywa z krzykliwym stylem promocji i stawia na czytelny minimalizm. Redesign serwisu, który objął teraz także polską wersję, oceniam pozytywnie, choć mam wątpliwości co do kilku zastosowanych rozwiązań. Warto odnotować, że portal mimo reklamowego charakteru wciąż stawia na treści i nie podążają za aktualnym trendem pełnoekranowych zdjęć i nisko ulokowanych informacji.
Pierwsze wrażenie - przemilczę zmorę w postaci wyskakującego okienka - jest bardzo dobre. Przejrzysty układ strony głównej i możliwość skoncentrowania uwagi na poszczególnych ofertach od razu przypadły mi do gustu. Ostatni raz takie same wrażenie w tej branży zrobił na mnie niedziałający już serwis HappyDay.pl. Prosty układ kafelkowy i minimum treści ułatwiają przeglądanie propozycji.
Wątpliwości dotyczą przede wszystkim sposobu wybierania miejscowości. Listę rozwijaną zastąpiono polem tekstowym z nadzieją, że geolokalizacja nie zawiedzie. W moim przypadku nie było problemów, a po wpisaniu nazwy mniejszej miejscowości otrzymałem rozsądne propozycje w promieniu około 100 km. Natomiast wyszukiwanie ofert po frazach lepiej sobie odpuścić, gdyż ciężko trafić z właściwym słowem kluczowym, a wyniki zawierają oferty z innych kategorii, niż byśmy sobie tego życzyli.
Zastosowany podział ofert wydaje się być zrozumiały i konieczny ze względu na różnorodność propozycji. Kilka osób, które poprosiłem o znalezienie dla siebie wybranej okazji nie miało problemów ze wskazaniem początkowej kategorii. Moi respondenci używali wobec nowego Groupona określeń „przejrzysty, łagodniejszy, ekskluzywny”. Ja sam odniosłem podobne wrażenie.
Piętą achillesową mogą być szczegóły oferty. Szybkie testy z użytkownikami wykazały, że wiele wariantów jednej oferty sprawia problem i wydłuża podjęcie decyzji. W połączeniu ze zdawkowymi opisami na przykład specjalistycznych usług użytkownicy nie byli pewni, co im przysługuje w danej opcji. Polecam przyjrzeć się temu problemowi bliżej, bo może osłabiać konwersję.
Wersja mobilna nie jest już tak czytelna, ale sam fakt jej istnienia odnotowuję na plus. Oceniam nową odsłonę Groupona bardzo wysoko i mam nadzieję, że dalsze prace rozwojowe nad ofertami ułatwią użytkownikom podejmowanie decyzji.
Grzegorz Bonder, general manager, UNIQUE ONE
Od razu na starcie serwis próbuje wymusić maila poprzez obowiązek zapisania się do newslettera. W niektórych przypadkach adres mailowy może być i często jest traktowany jak dane osobowe, a nie ma możliwości zapoznania się z serwisem bez jego podawania. Jest to więc wymuszenie. Wiadomo, że taki jest główny cel wydawcy, jednak w świetle polskiego prawa to powinno być zrewidowane. Nie ma również żadnych informacji, kto jest administratorem danych osobowych, ani możliwości wglądu, usunięcia, czy zmiany swoich dane. To kolejny aspekt niezgodny z ochroną danych osobowych.
Po wpisaniu wybranego przeze mnie miasta, podczas początkowej rejestracji serwis od razu powinien się zaktualizować, a tak się nie dzieje. Trzeba wpisać miasto jeszcze raz.
Poza tym w serwisie znajdziemy superprofesjonalne zdjęcia, silnie zachęcające do kupna. To na pewno jego mocna strona. Nawet wczasy nad naszym niekoniecznie ciepłym Bałtykiem wyglądają jak wakacje na pięknej azjatyckiej wyspie - widać, że poszły w ruch filtry z Photoshopa. Całość, wraz z szatą graficzną serwisu, na pewno robi dobre wrażenie.
Filtry czy wybór kategorii jest intuicyjny i właściwy. Sposób, w jaki pokazane są oferty, również jest przejrzysty i czytelny. Łatwo znaleźć swoją kategorię, dlatego serwis ten oceniam wysoko.
Michał Dobrowolski, UX designer, e-point
Nową odsłonę polskiej wersji serwisu Groupon oceniam bardzo pozytywnie, głównie ze względu na minimalistyczny układ, pozbycie się zbędnych ozdobników oraz dostrzegalną próbę poprawienia architektury informacji. Proces przeglądania i wyboru oferty jest przejrzysty i nie powinien nikomu sprawić większych problemów. W nowym serwisie warto zwrócić uwagę na proces rejestracji, który w czytelny sposób przedstawia opcje rejestracji poprzez maila lub Facebooka.
Serwis zmienił się na lepsze. Nie byłbym jednak sobą, gdybym się do czegoś nie przyczepił. Po pierwsze, nie jestem w stanie zdzierżyć warstwy, która wyświetla się przy załadowaniu strony. Rozumiem, jaki jest jej cel. Jednak fakt, że muszę wykonać wysiłek, by znaleźć opcję jej zamykania, sprawa, że lekko się krzywię. Kolejna sprawa to wyszukiwarka. Zastosowana kontrolka jest mocno niestandardowa. Dopiero po kliknięciu w "przycisk, zakładkę?” z lokalizacją dostrzegłem, że mogę cokolwiek tam zmienić. Poza tym, co to znaczy, że mogę wyszukiwać w lokalizacji która się nazywa "Warszawa extra”?
Nieco przyzwyczajenia wymaga od użytkownika przeglądanie katalogu, a mianowicie konieczność wybrania kategorii kuponów na stronie głównej, a następnie przejście do oddzielnej strony ze szczegółami. Przeklikiwanie się po różnych kategoriach może być problematyczne. Brak też jakiegokolwiek wskazania, w której z nadrzędnych kategorii użytkownik się aktualnie znajduje. Po przejściu ścieżki: twoje miasto a następnie np. motoryzacja, na stronie szczegółów tej kategorii, trudno się domyślić, czy listing ofert faktycznie dotyczy mojego miasta. Być może dodanie filtrów (data dodania, lokalizacja, etc.) będzie wystarczającym zabiegiem?
Na koniec mojego narzekania, chciałbym dodać parę słów na temat użytego słownictwa. Czy naprawdę nie ma dobrych sformułowań w języku polskim i trzeba stosować etykiety takie jak: Shopping, Travel czy też Local?
Chciałbym podkreślić, że wymienione przeze mnie niedociągnięcia są w większości przypadków czysto kosmetyczne. Nowa odsłona została mocno oczyszczona, odświeżona i uproszczona.
Bartosz Dobrowolski, lead UX Designer, UseLab
Groupon to dostępna w Polsce i ponad 45 innych krajach świata amerykańska, internetowa platforma zakupów grupowych. W niższej cenie możemy kupić niemal wszystko co przyjdzie nam do głowy. Od czekoladek, poprzez usługi czyszczenia klimatyzacji w aucie, skoki spadochronowe, wystawną kolację, wakacje czy depilację laserową. Groupon to serwis www, który łączy sprzedających z kupującymi. Dzięki temu przedsiębiorcy sprzedają więcej a konsumenci mogą liczyć na bardzo wysokie rabaty na produkty i usługi. Trudno taki serwis ocenić jedną oceną dlatego postaram się opisać moje odczucia dotyczące grafiki, funkcjonalności i użyteczności.
Polityka firmy Groupon na całym świecie najwyraźniej zakłada, że każda okazja do złowienia adresu email potencjalnych klientów musi być bezwzględnie wykorzystana. W efekcie tego kontakt z ofertami możliwy jest po przebyciu drogi przez kilka zakładek, aplikację poczty elektronicznej, link weryfikacyjny i okno ustawień profilu. Co ciekawe wcale nie oznacza to jeszcze rejestracji w systemie.
Rys. Okno nie ma przycisku zamknięcia.
Mimo tej niefortunnej niespodzianki na początku mojej przygody z zakupami grupowymi, nowa strona serwisu wygląda na nowoczesną i dobrze przemyślaną. Utrzymana w kontrastowych kolorach czerni, bieli i zieleni jest czytelna, elegancka i robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Wyraźnie wyeksponowane jest pole wyszukiwania wraz z lokalizacją, w której oferty chcemy przeglądać. Menu prezentujące dostępne kategorie ofert jest wygodne i po rozwinięciu prezentuje szereg dodatkowych informacji, działa szybko, płynnie i świetnie spełnia swoją funkcję.
Rys. Nowa strona jest czytelna i dobrze przemyślana
Funkcjonalność
Zasadniczo serwis spełnia swoją funkcję. Prezentuje oferty i pozwala kupować je płacąc wygodnie przez internet. Pojawiają mi się wtedy w głowie dwa pytania. Czy rzeczywiście chodzi wyłącznie o prosty katalog ofert i system płatności i czy ktoś kto je tworzył zamienił choćby kilka słów z użytkownikami.
Złapałem w biegu kilku znajomych, którzy używają serwisu i zapytałem jak to robią. Większość szuka okazyjnych ofert, które pozwolą im ciekawie spędzić weekend albo pójść na ciekawą randkę. Inni przeglądają serwis szukając inspiracji z dowolnej kategorii i kompulsywnie kupują to co wpadnie im w oko. W obu przypadkach serwisowi brakuje narzędzi, żeby te dwa cele choćby przyzwoicie zrealizować.
Jeśli serwis ma inspirować to powinien pozwolić na płynne przeglądanie ofert powiązanych ze sobą tematycznie, cenowo, lokalizacyjnie, czasowo. Dobrze zaprojektowany mechanizm powinien „łapać” poszukiwacza i prowadzić za rękę po wszystkich „podobnych”, „kupowanych przez innych oglądających tą ofertę”, „dostępnych w podobnej cenie” aż do momentu zainteresowania i zakupu.
Rys. Możemy się poruszać po kategoriach ale serwis praktycznie nie przewidział żadnych narzędzi filtrowania.
Dobrze oznakowane (otagowane) oferty powinny być ze sobą połączone na kilka sposobów tak, żeby trudno się było od nich oderwać. W tej chwili kiedy przeglądam skok ze spadochronem serwis poleca mi także laserową depilację. Być może ma to sens bo na pewno w obu przypadkach adrenalina uderzyłaby mi do głowy...
Osoby, które chciałby szybko znaleźć pomysł np. na randkę też będą musiały wykazać się cierpliwością i kreatywnością. Serwis groupon.pl niestety praktycznie nie zawiera narzędzi filtrowania ofert. Jakże wygodne byłoby poruszanie się po systemie gdybym mógł zobaczyć tylko oferty dla par, tylko na wieczór, tylko w konkretnych godzinach lub dniach. Każda oferta ma przecież co najmniej kilka parametrów po których można pozwolić szukać. Szkoda.
Użyteczność
Jeśli ostatecznie (choć ze smutkiem) przyjmiemy, że serwis groupon.pl ma po prostu prezentować oferty, które przy odrobinie czasu i cierpliwości można kupić to właściwie nie ma się do czego przyczepić. Oferty prezentowane są bardzo czytelnie, strona działa szybko i bez opóźnień. Oferty okraszone są dobrze wybranymi, soczystymi zdjęciami, które pobudzają wyobraźnię. Wszystkie informacje potrzebne do zakupu dostępne są po wybraniu interesującej oferty. Znajdziemy tam opis, warunki zakupu i realizacji, streszczenie, galerię, lokalizację na mapie google, dane kontaktowe, cenę, rabat, etc. Sam proces zakupu jest bardzo prosty i szybko można stać się właścicielem upragnionego biletu na skok ze spadochronem.
Rys. Oferty prezentowane są bardzo czytelnie a zakup można zrealizować szybko i wygodnie
Poważne zastrzeżenia budzi jednak wspomniany wcześniej mechanizm zastosowany przy pierwszym dostępie do systemu. Podany na początku adres email służy tylko do rejestracji do newslettera (swoją drogą przychodzi ich potem z każdym dniem coraz więcej). Kiedy decydujemy się na zakup po raz pierwszy okazuje się, że musimy jeszcze raz podać swoje dane i dopiero wtedy zarejestrujemy się do serwisu. Takie niespodzianki psują user experience i niektórych użytkowników mogą skutecznie zniechęcić. Jednak kiedy mamy już za sobą pierwsze niespodzianki dalsza praca z systemem jest wygodna i relatywnie prosta.
Rys. Proces rejestracji jest bardzo niejasny i niektórych użytkowników może zniechęcić
Podsumowanie
Strona groupon.pl to młodsza siostra amerykańskiego serwisu groupon.com, na którą z ciekawości zajrzałem. Większość problemów i niedociągnięć, o których piszę została tam obsłużona ale z jakiegoś powodu nie zostały przeniesione na serwis lokalny. Znalazłem tam także to, czego bardzo brakowało mi na polskiej stronie a więc tradycyjnego "koszyka na zakupy”, w którym mogę skumulować sobie kilka produktów i usług a następnie kupić je jednym kliknięciem.
Wygląda na to, że większość problemów i niedociągnięć w polskim serwisie to błędy młodości nowej szaty graficznej, która przenoszona jest z serwisu globalnego (być może etapami?). Daje to nadzieję, że prędzej czy później wszystkie te niewygodne drobiazgi i mechanizm rejestracji zostaną naprawione. Nie zmienia to faktu, że nowa polska odsłona serwisu groupon.pl jest czytelniejsza i bardziej estetyczna niż poprzednia a praca z nią dla wielu osób będzie wystarczająco wygodna.
Bartosz Sułkowski, user experience architect, Tribal DDB
Serwisu Groupon nie odwiedzałem już od dłuższego czasu. Pamiętam jednak, że przy pracach nad projektami dla podobnej kategorii czerpałem z rozwiązań, które były w nim zastosowane i często przetarte już ścieżki działały bardzo dobrze. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że Groupon postanowił wreszcie ruszyć dalej. Podoba mi się kierunek wizualny, który został obrany. Jest schludnie, czysto i prosto, a to - jak można przeczytać w notce prasowej - wpływa to na wzrost obrotów. Globalnie podjęta decyzja nie bazuje więc jedynie na czyichś kaprysach.
15% wzrost obrotów wygląda obiecująco - ciekawe, jak sytuacja odbije się na polskiej wersji serwisu i jego przychodach. Na miejscu zespołu Groupon skupiłbym się jeszcze na dopracowaniu drobnych detali na stronie jak na przykład wielkość fontów na stronie oferty czy spójność na różnych typach ofert. W kilku przypadkach udało mi się jeszcze dotrzeć do miejsc, które nie zostały zmienione lub wywołać stronę 404, ale wiem, że przy tego typu zmianach nie da się uniknąć drobnych potknięć. Dlatego też oceniam serwis na mocną 4. Zawsze jest miejsce na to, by było lepiej.
Mam nadzieję, że za jakiś czas Groupon pochwali się dokładniejszymi wynikami, jak zmiany wpływają na kolejne rynki. Z chęcią poznałbym cały proces, który doprowadził projektantów do aktualnej wersji serwisu. Szczególnie interesowałyby mnie wyniki i sposób prowadzonych testów i badań - zakładam, że pojawiły się w trakcie prac projektowych.
Polityka globalnej unifikacji wydaje mi się bardzo dobrym kierunkiem przy tak dużej liczbie rynków, na których działa Groupon. Na pewno pomoże to w prowadzeniu testów, badań i dalszej optymalizacji.
Zastanawia mnie tylko, czemu zmianom nie uległa strona mobilna, która zachowała poprzedni wizerunek - co prawda spójny z aplikacją mobilną, która też nie została odświeżona. Czyżby jednak większość transakcji dalej realizowana była przez desktop? A może prace nad pozostałymi elementami usługi jeszcze trwają?
Na pewno sprawdzę, jak dokładnie wyglądają zmiany w sferze offline, o której wspomina w notce prasowej pani Aniela Hejnowska. Podejście, w którym duża firma myśli o tym, co dzieje się z jej użytkownikami poza internetem jest jak najbardziej wskazane, a taki sposób myślenia przydałby się niejednej firmie działającej na skraju internetu i realnego świata.
Paweł Świerszcz, dyrektor zarządzający, Comfitura
W przypadku serwisu Groupon możemy mówić o dobrej nawigacji, poprawnej architekturze treści i przejrzystej warstwie graficznej. Wszystkie te elementy wpływają na pozytywny odbiór serwisu przez użytkownika. Na uwagę zasługuje także logiczne pogrupowanie treści, dodanie ikonografii dla kluczowych kategorii w celu ich wyróżnienia.
Groupon dzięki wprowadzonym zmianom uzyskał serwis bardzo prawidłowy i funkcjonalny, natomiast sam projekt graficzny - mówiąc kolokwialnie - „nie powala na kolana”. Jest poprawny i ciężko znaleźć inne przymiotniki opisujące go. Jedna klasyczna czcionka, bardzo stonowana kolorystka, duży spokój i konserwatyzm w warstwie wizualnej.
Wiadomo, że serwis o takim charakterze nie potrzebuje „wodotrysków” i layoutu będącego dziełem sztuki... ale projekt graficzny mógłby być zdecydowanie bardziej dopracowany - wszak poszukiwanie odpowiedniej oferty mogłoby odbywać się w przyjaźniejszym wizualnie otoczeniu, szczególnie gdy wiodącymi kolorami serwisu są szarości i stonowana zieleń.
Na duży plus na pewno zasługuje system wyświetlania ofert zgodnie z preferencjami użytkownika (pod warunkiem, że dokonał on rejestracji i posiada historię swoich zakupów). Nie jest to jednak nic innowacyjnego, a w serwisie takim jak Groupon takie rozwiązanie wydaje się być niezbędne.
Groupon posiada solidny i poprawny serwis internetowy, jednakże niezaskakujący użytkownika rewolucyjnymi funkcjonalnościami czy ciekawą szatą graficzną. Sama idea tego typu portalu to (przynajmniej teoretyczne) generowanie oszczędności dla konsumenta i w pewnych elementach serwis Groupona został przygotowany również dosyć oszczędnie.
Piotr Kozłowski, UX designer, GoldenSubmarine
Z informacji przekazanych przez biuro prasowe firmy wiemy, że serwis przeszedł gruntowną zmianę zarówno po stronie samego funkcjonowania offline, a także narzędzi online. Pośród zmian w środowisku sieciowym szczególnie podkreślona została personalizacja wyświetlanych ofert oraz poprawione możliwości wyszukiwania czy filtrowania wyników.
Wejście na stronę ze smartfona opartego o Windows Phone jest niemiłym doświadczeniem. Na tym systemie występuje sporo nieczytelnych elementów , co wynika z technicznych błędów. W przypadku Androida jest nieco lepiej, a dodatkowo dostajemy propozycję pobrania aplikacji z Google Play. Sporo problemów jest jednak z nawigacją, chociażby przy dostaniu się do własnego konta. Nie ma też wersji responsywnej. Witryna mobilna nie jest więc dobrze przygotowana. Aplikacje do pobrania to dziś za mało.
Nowy layout desktopowy przedstawia znacznie bardziej uproszczone podejście do designu niż poprzednik. Zmianie uległa przede wszystkim nawigacja. Na stronie głównej jest też więcej ofert. Jeśli jednak chodzi o ich listę, to umieszczanie czterech elementów w wierszu sprawia, że są zbyt małe i przez to wyglądają mniej atrakcyjnie. Groupon, jako jedyny znany mi serwis tego typu, nie wszędzie prezentuje, ile zaoszczędzimy dokonując zakupu, co może być dla klientów kluczową informacją. Wiele serwisów ma także już w tym miejscu dostępną informację o liczbie sprzedanych kuponów - tak zastosowany dowód słuszności społecznej mógłby wpłynąć na sprzedaż, a na Grouponie z jakichś powodów tego nie ma.
Design Grouponu jest w wielu miejscach niedopracowany. Zastosowany ascetyczny wygląd elementów z jednej strony jest plusem, bo poprawia czytelność , a z drugiej - nie wyróżnia kluczowych dla użytkownika informacji i zdecydowanie negatywnie wpływa na doświadczenie. Słabo wykonane są formularze i ich walidacja, występują problemy z polskimi znakami i braki w tłumaczeniach elementów.
Nowa odsłona miała dać lepsze możliwości wyszukiwania i filtrowania. Funkcje te niestety są niezadowalające. Działanie wyszukiwarki pozostawia wiele do życzenia (podatność na niepełne frazy, działanie mechanizmu filtrów itp. Nie ma także możliwości filtrowania po cenie deala. Na listach wyników nie ma liczby wyszukanych elementów. Dział Travel jest moim zdaniem zbyt ubogi w funkcje, by móc na nim znaleźć interesująca ofertę. Bardzo dobrze ma to zorganizowana np. Godealla, a tutaj nie możemy nawet doprecyzować państwa czy orientacyjnej długości pobytu.
Redesign Groupona oceniam na poziomie średnim, zbyt wiele pojawia się problemów w korzystaniu z serwisu - zwłaszcza że mówimy o potentacie branży. Liczyłem na coś więcej. Mam nadzieję, że zmiany przeprowadzone także poza samym serwisem pozwoliły na podniesienie poziomu zadowolenia klientów z usług i dogodne wprowadzenie nowych gałęzi działalności, poza zakupami grupowymi.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»