Autopromocja stanowi dużą część serwisu Polityka.pl.
Mocna czwórka - większość ekspertów docenia wysiłki projektantów nowego serwisu "Polityki". Strona jest czytelna, dostosowana do wielu urządzeń i łatwo się na niej odnaleźć. Dlaczego więc nikt nie przybił jej piątki?
Powodów jest kilka, a jednym z najważniejszych jest natłok reklam. Promocja Polityki Cyfrowej, gdy zyski z wydań cyfrowych spadają, jest wprawdzie zrozumiała, ale umiar byłby bardziej wskazany. Tymczasem w nowym serwisie te same reklamy - choć dobrze wpisują się layout i nie przeszkadzają - powtórzone są aż cztery razy na stronie głównej.
- Największy zgrzyt następuje na dole strony głównej, gdzie sąsiadują dwa boksy reklamowe o tej samej tematyce - zauważa Anna Roth, project manager w agencji Crafton.
Nowa Polityka.pl zachęca jednak do czytania w sieci. Zgodnie z duchem czasu - także mobilnej. Technologia responsive web design sprawia bowiem, że strona automatycznie dopasowuje się do rozmiarów urządzenia, którego używamy. - Serwis został zrealizowany wersji responsywnej i bardzo dobrze "układa się” na ekranach tabletów - ocenia Artur Belka z Trendmaker.
W pogoni za mobilnym internautą, projektanci zapomnieli jednak o tych, którzy pozostali wierni większym urządzeniom. Biorąc pod uwagę nacisk na promocję wydań cyfrowych czytanych na urządzeniach przenośnych nie jest to dziwne. Niemniej serwis w wersji desktopowej nie zachwyca, a odpowiednie wykorzystanie technologi RWD łatwo pozwoliłoby tego uniknąć. - Brakuje dedykowanej rozdzielczości dla rozdzielczości ekranów powyżej 1 280 pikseli, a siatka modułów mogłaby być lepiej rozplanowana - podkreśla Robert Sosnowski z Biura Podróży Reklamy.
Nawigacja oceniana jest mimo wszystko pozytywnie. Kompozycja treści jest przemyślana i zgodna z obecnymi trendami. Nowinki nie przysłaniają jednak tego, co w serwisie tygodnika powinno być najważniejsze, czyli treści. - W nowej wersji postawiono na klasyczne menu. Możliwość szybkiego dotarcia do konkretnych sekcji serwisu zawsze działa na plus - chwali Maciej Jastrzębski z ProofClick.
Jedynym mankamentem utrudniającym czytanie jest mnogość czcionek. - W samym boksie artykułu są aż trzy typy i dwa rozmiary - wskazuje Małgorzata Pujszo z Digital One. - Wywołuje to wrażenie nieporządku.
Mimo usterek, kierunek wdrożonych zmian oceniany jest pozytywnie. Eksperci nie mają wątpliwości, że były one konieczne, choć trudno mówić o rewolucji. - Gdybym jednym słowem miała określić nową odsłonę "Polityki" użyłabym przymiotnika: poprawna - podsumowuje Justyna Blicharz z The Digitals. - Nic nie zaskakuje, ale też nic nie razi.
Anna Roth, project manager Crafton
"Polityka" w końcu dołączyła do grona innych tygodników, które starają się być jak najbardziej dostępne dla swoich czytelników. Wersja desktopowa oferuje użytkownikowi dużą wygodę korzystania z serwisu. W odniesieniu do poprzedniej odsłony serwisu zdecydowanie poprawiono strukturę informacji. Nawigacja stała się bardziej intuicyjna dzięki reorganizacji menu oraz wyróżnieniu elementów takich jak blogi czy galerie.
Strona główna przejrzyście prezentuje wiele artykułów, jednocześnie dokładnie oddzielając poszczególne bloki tematyczne. W głównym menu zastosowano podmenu, które porządkuje artykuły i ułatwia przeglądanie zasobów strony. Dodatkowym ułatwieniem mogłyby być klikalne nazwy działów w poszczególnych sekcjach na stronie głównej.
Elementy modułowe w prawej kolumnie uatrakcyjniają przekaz strony głównej - np. rankingi artykułów zachęcające do lektury. Dobre wrażenie zostaje jednak zaburzone poprzez zbyt mocną promocję wersji cyfrowej wydania - cztery elementy reklamowe w bocznej kolumnie. Największy zgrzyt następuje na dole strony głównej, gdzie sąsiadują dwa boksy reklamowe o tej samej tematyce.
W kluczowych sekcjach zamieszczono również odnośniki social media, które są wyraźnie zaakcentowane i nie znikają w natłoku danych. Użytecznym rozwiązaniem jest zakotwiczone menu wersji cyfrowej wydania. Jednak na stronie głównej i dłuższych podstronach zauważalny jest brak zakotwiczenia menu tematycznego. Utrudnia to sprawne poruszanie się po serwisie.
Artykuły wyświetlane są w przejrzystej formie dostosowanej do wymagań użytkownika - dostępna jest funkcja wydruku oraz powiększenia czcionki. Przydatną nowością jest wprowadzenie w lewej kolumnie zakotwiczonych wtyczek social media, które umożliwiają polubienie tekstu (Facebook, Google+, Twitter). Takie rozwiązanie pozwala na korzystanie z przycisków niezależnie od lokalizacji czytelnika na stronie. Użytkownik może w dowolnej chwili wyrazić swoją opinię. Niestety nowoczesny wymiar społecznościowy przyćmiony został przez mało intuicyjne komentowanie. Ograniczenie tej możliwości jedynie do forum skutkuje trudnościami w nawigacji. Zainteresowanie udziałem w dyskusji może być niewielkie z uwagi na brak podglądu bezpośrednio pod artykułem.
Najbardziej widoczną zmianą jest wprowadzenie wersji responsywnej. Teraz czytelnicy mogą wygodnie korzystać z serwisu niezależnie od posiadanego urządzenia i jego rozdzielczości. Na wyróżnienie zasługuje łatwa nawigacja, dzięki wyraźnemu menu wysuwanemu z prawej strony z mocno wyróżnioną pozycją użytkownika w serwisie. Na korzyść strony przemawiają także duże i czytelne przyciski nawigacji podczas przeglądania wersji cyfrowej na urządzeniach o mniejszych rozdzielczościach.
Przejrzystość serwisu i większą czytelność treści osiągnięto dzięki podziałowi dłuższych artykułów na kilka stron. Jednak na najmniejszej rozdzielczości brakuje liczby stron przy artykułach oraz zakotwiczonego menu wersji cyfrowej, co jest niespójne z pozostałymi odsłonami. Dopełnieniem wizerunku byłoby również dostosowanie wtyczek społecznościowych dotyczących artykułów do wersji responsywnej.
Podkreślić należy przejrzystą strukturę informacji oraz intuicyjną nawigację nowego serwisu. Do dopracowania pozostały drobne szczegóły, jednak nową odsłonę strony oceniam pozytywnie. Podział artykułów na sekcje tematyczne i dedykowane im menu ułatwia czytelnikowi śledzenie najnowszych tekstów z zakresu jego zainteresowań. W końcu "Polityka" dołączyła do innych tygodników, których responsywne serwisy przeglądane są również przez mobilnych użytkowników bez utraty funkcjonalności. W wersji responsywnej tygodnik cyfrowy także przegląda się przyjemnie, a przejścia ze spisu treści do konkretnych artykułów zajmują tylko chwilę, dzięki bezpośrednim odnośnikom.
Piotr Augustyński, user experience manager, Insignia
Mamy do czynienia bardziej z liftingiem niż budowaniem nowego wizerunku. Nie jest to jednak zarzut.
Zgodnie z obecnie obowiązującym trendem, w powszechnym użyciu są duże zdjęcia i jeszcze większe czcionki. Negatywnie oceniam jednak użycie zbyt wielu rodzajów fontów, szczególnie jednoczesne osadzanie różnych czcionek szeryfowych i bezszeryfowych. W nowym serwisie „zajawka” każdego z artykułów korzysta z trzech (!) różnych fontów, co nie wpływa najlepiej na przejrzystość.
W poprzedniej wersji główne sekcje serwisu korespondowały z działami tematycznymi tygodnika. W obecnej stworzono nową strukturę informacji, wyodrębniono blogi i galerie, a także stworzono nowe działy, takie jak "Niezbędnik Inteligenta" czy "Pomocnik Historyczny". Dzięki temu serwis sprawia wrażenie bogatszego w treści.
Użytkownicy szukający elektronicznej wersji danego artykułu z wydania papierowego, mogą jednak poczuć się zagubieni. Skoro nowe działy nie są bezpośrednio częścią tygodnika "Polityka” (jak np. dwutygodnik "Forum”), można było lepiej przedstawić ten podział, choćby wykorzystując belkę na samej górze, obecnie reklamującą płatny dostęp do Polityki Cyfrowej. Zwłaszcza, gdy w prawej kolumnie również pojawia się reklama tejże Polityki Cyfrowej (i to powtórzona aż cztery razy!). W ten sposób zachowany byłby też przejrzysty układ informacji „od ogółu do szczegółu”. Jeśli kierowano się koniecznością prezentacji dużej liczby informacji na małej przestrzeni, można było skorzystać z powszechnie używanej funkcji rozwijania menu. Co ciekawe, rozwijane menu z dostępem do wszystkich sekcji serwisu jest widoczne po przejściu do konkretnego wpisu na blogu.
Wyraźny nacisk położono na obecność blogów prowadzonych przez dziennikarzy i publicystów. Poza wyodrębnieniem osobnego działu, wpisy są eksponowane także w prawej kolumnie strony głównej. Same blogi zachowują jednak wyraźną odrębność od treści publikowanych w tygodniku, co dobrze wpływa na ich wiarygodność.
Responsywność nowego serwisu wydaje się działać bez zarzutu, choć nie uniknięto denerwujących w wersji desktopowej powtórzeń reklam płatnego dostępu do pełnych treści.
Robert Sosnowski, dyrektor zarządzający agencji Biuro Podróży Reklamy
Strona "Polityki” prosiła się o zmianę. Widać, że wydawcy uczą się od NaTemat.pl i coraz częściej pojawiają się wdrożenia, które mniej lub bardziej czerpią z tamtych rozwiązań.
Nikt już dziś nie obawia się długich stron, bo suwak przeglądarki to najbardziej intuicyjna nawigacja. Ten trend wywodzi się z blogów, a "Polityka” sekcję blogową ma bardzo mocną. Dobrze, że koncepcja strony poszła w tym kierunku. Jeszcze parę lat temu powszechna paginacja tekstów służyła wyświetlaniu większej liczby reklam w uprzywilejowanej pozycji. Na szczęście to się zmieniło.
Maciej Jastrzębski, dyrektor SEM w ProofClick / Codemedia
Już prawie dwa lata temu wprowadzono płatne udostępnianie treści elektronicznych tygodnika "Polityka". Wydawca w końcu uznał, że skoro korzystanie z treści w internetowym wydaniu jest płatne to warto by zrobić coś też z samym serwisem www.
Kilka dni temu poznaliśmy więc nowe oblicze www.polityka.pl. Nowy layout został zbudowany w oparciu o technologię responsive web design, aby portal był dostosowany do korzystania z niego na urządzeniach przenośnych.
Pierwszym wrażeniem po wizycie na nowym serwisie jest jednak lekka irytacja. Flash'owa reklama ładuje się jako ostatnia i powoduje "podskoczenie" strony. Jest to być może efekt zamierzony, ponieważ siłą rzeczy ruch na stronie przyciąga wzrok i dzięki temu pierwsze, na co zwracam uwagę to oferta wykupienia dostępu do Polityki Cyfrowej, przetestowania wersji demo, tudzież założenia konta.
Sam serwis wygląda schludnie i sprawia wrażenie uporządkowanego. Co ciekawe, w nowej wersji postawiono na klasyczne menu. W mojej ocenie możliwość szybkiego dotarcia do konkretnych sekcji serwisu zawsze działa na plus. Warto dodać, że w wersji mobilnej mamy już do czynienia z wygodniejszą w takich sytuacjach listą rozwijaną.
Na nowej stronie zastosowano podział na dwie szpalty. Nie można przyczepić się do tego, co dzieje się po lewej stronie, gdzie mamy do czynienia m.in. z zapowiedziami artykułów wydania tradycyjnego. Wątpliwości budzi prawa szpalta. W założeniu miała być wypełniona rozmaitościami: zajawkami blogów, ofertą sklepu online, czy też recenzjami ze świata sztuki. Jednak za każdym przewijaniem serwisu miałem wrażenie, że te elementy są przerywnikami w stałej ofercie kupna Polityki Cyfrowej za jedyne 15,99 zł za miesiąc. Dziękuję - cenę zapamiętałem doskonale.
Biorąc pod uwagę całość serwisu należy stwierdzić, że rewolucji nie ma. Nie znalazłem nic, co w jakikolwiek sposób dystansowałoby konkurencję, ale z drugiej strony ustrzeżono się jakichś większych błędów. Solidna, rzekłbym, rzemieślnicza robota, która zasługuje na mocną czwórkę.
Małgorzata Pujszo, user experience specialist w agencji Digital One
fot. Digital OneNowy serwis „Polityki” chce być nowoczesny, ale wciąż czegoś mu brak. Minusem jest między innymi użycie zbyt wielu rodzajów czcionek. W samym boksie artykułu są aż trzy typy i dwa rozmiary. Wywołuje to wrażenie nieporządku.
Artykuły zostały jednak dobrze zhierarchizowane. Zadbano o to, by właściwie wyselekcjonować i wyeksponować treści. Teksty z najnowszego numeru są specjalnie oznaczone, co ma podnieść sprzedaż cyfrowej wersji tygodnika. Należy pochwalić wygodę nie tylko przeglądania listy artykułów, ale również ich czytania.
Niewygodne jest jednak komentowanie artykułów. Zamiast przy artykule, odbywa się ono automatycznie na forum ogólnym, przez co nie ma możliwości podglądu opiniowanych treści.
Istotnym elementem nowej odsłony serwisu jest dobrze działająca wersja responsive, tym bardziej, że jest to już od pewnego czasu niemal „rynkowy wymóg”. Konkurencja już dawno zmieniła układ swoich serwisów.
Zakup cyfrowej wersji tygodnika „Polityka” jest prosty i wygodny. Co więcej, wydanie jest dostępne w wielu formatach - tak, by można było odczytać je na każdej platformie oraz czytniku. Za to plus. Świetnym pomysłem jest także możliwość podarowania prenumeraty cyfrowej w prezencie.
Formy reklamowe zostały dobrze wpasowane w layout serwisu i wizualnie „nie przeszkadzają”. Dobrym rozwiązaniem jest zmniejszenie na podstronach bannera w górnej belce.
Serwis Polityka.pl oceniam na czwórkę, gdyż modyfikacje wprowadzono w nim dość późno. Ponadto wciąż jest on trochę w tyle za konkurencją. Trzeba jednak docenić, że wdrożenie zmian zostało przeprowadzone bardzo dobrze.
Justyna Blicharz, Senior UX Specialist, The Digitals
Gdybym jednym słowem miała określić nową odsłonę "Polityki" użyłabym przymiotnika: poprawna. Nic nie zaskakuje, ale też nic nie razi.
Nowa wersja serwisu, wpisując się w ogólnie panujący trend w projektowaniu, stawia na prostotę i lekkość. Nienachalna kolorystyka, dobór wielkości fontów i powiązania wspierają podstawowy cel serwisu, czyli efektywne prezentowanie treści. Wszystkie te elementy powodują, że na tle konkurencji serwis wyróżnia się czytelnością.
Bardzo cieszy fakt, iż projektanci pomyśleli o użytkowniku mobilnym. Wersja responsywna pozwala na wygodne korzystanie z serwisu z poziomu urządzeń o różnych wielkościach ekranu. Boksowy układ strony głównej pozwala na dynamiczne skanowanie i swobodny wybór informacji.
Czytanie konkretnego artykułu utrudniają z kolei zbyt mocno eksponowane elementy reklamowe. Zapewne zabieg ten jest ukłonem w stronę założeń biznesowych firmy, kosztem realnych potrzeb użytkownika. W tym miejscu widziałabym np. treści powiązane z czytanym artykułem.
W nowej odsłonie serwisu brak miejsca na gromadzenie artykułów ulubionych lub takich, do których warto wrócić później.
Artur Belka, strategy advisor, Trendmaker
Nowa odsłona czytelnie nawiązuje do makiety papierowej wersji tygodnika "Polityka”. Efekt ten osiągnięto przede wszystkim harmonizując typografię strony www z pismem drukowanym. Zabieg opłacił się. Nowa wersja jest strony graficznej lżejsza, jednak to wciąż ten sam serwis.
Na stronie bardzo zauważalna jest funkcja e-commerce. Serwis jest teraz przede wszystkim platformą dystrybucji treści cyfrowej. Dostęp do pełnej wersji wszystkich tekstów serwisu jest możliwy dopiero po wykupieniu dostępu do Polityki Cyfrowej. Takim posunięciem Polityka.pl wpisuje się w trend rozpoczęty przez kilku laty przez "The New York Times".
Dostęp do bieżącego wydania "Polityki” nie sprawia najlepszego wrażenia na komputerach stacjonarnych. Jest on podobny do fleszowych przeglądarek magazynu w formie stron PDF. Niekorzystne wrażenie kompensuje jednak dobre dostosowanie tej "przeglądarki” do szerokiej gamy urządzeń mobilnych.
Sam serwis www pozostaje darmowy w zakresie bieżących komentarzy blogów, forum oraz materiałów przygotowanych przez redakcję serwisu internetowego. Nie jest to jednak najatrakcyjniejsza część zawartości "Polityki". Duże artykuły, w tym archiwalne, dostępne są jedynie dla abonentów. Stosunek ich liczby do treści darmowych jest tu jednak wyższy niż w serwisach konkurencji "Wprost" i "Newsweeka". Z drugiej jednak może zachęcić użytkowników okazjonalnych, którzy nie chcą płacić za treści informacyjne w internecie. Polscy internauci dopiero przekonują się do formuły płatnej informacji.
Wielkim plusem jest możliwość pobrania cyfrowego wydania serwisu na czytniki e-ink w formatach EPUB i MOBI. Wersja MOBI, przeznaczona dla czytników Kindle, jest dostępna w specjalnym, gazetowym layoucie czytnika. To rzadkość wśród polskich wydawców elektronicznych i zasługuje na pochwałę.
Sposób nawigacji w serwisie oraz jego architektura informacji nie budzą zastrzeżeń. Serwis został zrealizowany wersji responsywnej i bardzo dobrze "układa się” na ekranach tabletów. Menu główne pierwszego poziomu zostaje zredukowane do wysuwanej listwy, zaś elementy nawigacyjne niższego poziomu zostają zastąpione przez kafelkowy układ treści na stronie. Jest to rozwiązanie stworzone z myślą o interfejsach dotykowych i znacznie ułatwia poruszanie się po stronach serwisu na urządzeniach pozbawionych precyzyjnego kursora.
W skali 1 do 5 nowy serwis "Polityki" oceniam na 4. Przydałaby się lepsza forma prezentacji wydania bieżącego na urządzeniach o dużych ekranach. Zdaję sobie jednak sprawę, że to urządzenia mobilne są głównymi adresatami wydania cyfrowego. Przesunięcie akcentu na treści płatne oraz brak czytelnego wyróżnienia treści darmowych może budzić niechęć niektórych użytkowników. Jest to jednak bardziej decyzja biznesowa "Polityki”, której trafność rynek może zweryfikować pozytywnie.
Milena Rokiczan, UX Specialist, Symetria
Ocenę nowego serwisu tygodnika rozpoczęłam od sprawdzenia, jak funkcjonuje wersja mobilna. Muszę przyznać, że działa całkiem sprawnie. Dobrze oceniam ukrycie wyszukiwarki w rozwijanym menu, gorzej jednak już samą stronę z wynikami wyszukiwania, w której ponad pół ekranu smartfona przeznaczono na zaledwie dwie opcje do sortowania wyników. Można byłoby również popracować nad lepszym sformatowaniem tekstu - zapewnienie większych odstępów pomiędzy wierszami na pewno poprawiłoby czytelność artykułów.
Zastanawia mnie także częstotliwość, z jaką pojawia się box „Polityka Cyfrowa” zachęcający do kupna dostępu. Po kilku chwilach ze stroną nauczyłam się go ignorować. Pomimo pewnych niedogodności strona w wersji na smartfon spełnia jednak swoją funkcję jako serwis informacyjny.
Serwis w wersji desktopowej jest poprawny, jednak nie zachwyca. Szkoda, że przy rozdzielczości 768 pikseli w pionie widzę tylko zdjęcie głównego artykułu, bez nagłówka. Podobnie jak w wersji na smartfon, znów można się zastanowić, czy nie jest za dużo boksów reklamujących Politykę Cyfrową. W pewnym momencie pojawiają się dwa obok siebie, jeden pod drugim. Zdecydowanie wystarczającym rozwiązaniem byłoby ograniczenie się do jednej komunikacji marketingowej na stronie. Możliwość przeczytania tylko części artykułu i tak pozostanie najsilniejszym bodźcem do zakupienia dostępu.
Należy pamiętać, że serwis Polityka.pl jest także poświęcony wydaniom specjalnym takim jak "Niezbędnik Inteligenta" czy "Pomocnik Historyczny". Podział ze względu na wydanie wyznacza główną strukturę serwisu, co przy tak różnorodnej treści jest zdecydowanie dobrym rozwiązaniem. Dla wydań specjalnych zastosowano ten sam szablon co dla Tygodnika, dzięki czemu użytkownik wie, że cały czas porusza się w ramach jednego serwisu.
Niemiłym zaskoczeniem był jednak wybór z menu głównego kategorii Dwutygodnik FORUM. Po wyborze tej opcji użytkownikowi otwiera się w tej samej zakładce zupełnie inny serwis (z innym adresem!), co utrudnia odnalezienie się w całej strukturze.
Piotr Kozłowski, architekt informacji, GoldenSubmarine
Pierwsze elementy, które rzuciły mi się w oczy, to reklamy i treści sprzedażowe. Czy reklamy znikają po zakupie abonamentu? Nie zauważyłem takiej informacji w opisie oferty płatnej. Jestem tego bardzo ciekaw, bo mam wrażenie, że głównie do celów sprzedażowych powstała cała boczna kolumna serwisu. Często na podstronach znaleźć można tam tylko reklamy albo zachętę do zakupu płatnego konta.
Druga, bardzo ważna rzecz to przejrzysty układ treści zarówno na stronie głównej, jak i podstronach. Duży plus. Nie ma uczucia przytłoczenia treściami, którego nie uniknęło część projektów o zbliżonym charakterze. Łatwo uczymy się także układów podstron, bo są podobne. Jest to największa zaleta witryny.
Design jest ascetyczny, co z jednej strony jest zaletą, ze względu na przejrzystość. Z drugiej jednak myślę, że mimo wszystko projektanci za bardzo skupili się na tekście, a za mało na przekazie wizualnym. Nie ma elementów interaktywnych, których zastosowane w odpowiednich ilościach wspomogłyby przeglądanie strony, bez narażania się na jej spowolnienie.
Niezrozumiałe jest dla mnie jednak zastosowanie responsive web design, gdzie szerokość maksymalna to 980 pikseli (zdecydowana większość użytkowników korzysta z rozdzielczości ekranu o połowę szerszą i więcej), z czego blisko 300 pikseli to kolumna boczna, a tam - w dużej mierze treści reklamowe. RWD to nie tylko zmniejszanie do urządzeń mobilnych, ale także dostosowanie do szerszych urządzeń.
Gdy chcemy przeczytać wybrany artykuł, nie znajdziemy tutaj wyraźnego "call to action". Autorzy postawili raczej na klikalność całych bloków interfejsu - tutaj niestety zabrakło konsekwencji. Wiele elementów nie ma dorobionego stanu po najechaniu kursorem, różne elementy teoretycznie integralnego bloku wywołują odmienne interakcje. Skutkuje to także trudnościami podczas przeglądania na urządzeniach mobilnych.
Elementów budzących wątpliwości jest więcej jak np. podwójna captcha (zabezpieczenie na stronach www, którego celem jest dopuszczenie do przesłania danych wypełnionych przez człowieka) podczas dodawania komentarza. Szkoda, że nie ma też Disqusa lub innego bardziej społecznościowego systemu komentarzy. Mam też wrażenie, że sekcja Blogi nie została dostatecznie dobrze zaprezentowana, treści kontekstowe są mało wyróżnione, a zmiana nagłówka na niektórych podstronach serwisu Polityka.pl, może powodować zamieszanie.
W ostatecznym rozrachunku można nową Polityka.pl podsumować jako serwis przejrzysty i dość przyjazny użytkownikom nastawionym na czytanie. Dokucza sporo niedoróbek i pewne błędy szablonowe. Najważniejszym zarzutem jest mało nowoczesne podejście do layoutu, brak zastosowania RWD dla szerszych rozdzielczości i niekonsekwencje oraz braki w nawigacji. Projektanci odeszli tutaj od pewnych konwencji, ale niestety zabrakło dostosowania się do efektów takich zabiegów.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»