Przepytani przez Interaktywnie.com specjaliści wytykają serwisowi sporo błędów.
Jeden z najstarszych polskich sklepów internetowych od kilku miesięcy odświeża swój wizerunek. Teraz nadszedł czas na kolejny krok, czyli zmianę wyglądu strony i wdrożenie użytecznych funkcjonalności. Jak zmiany oceniają specjaliści?
Zdania wśród ekspertów są mocno podzielone i dlatego średnia ocena serwisu wynosi trzy. Wśród nich można znaleźć pozytywne komentarze. - Jest lepiej i na pewno użytkownicy Merlin.pl zmiany przyjmą z zadowoleniem. Jak zwykle są detale do poprawy, ale nie wpływają zbyt mocno na ocenę całości, którą można określić na mocną czwórkę z plusem - chwali Maciej Jastrzębski, dyrektor SEM w ProofClick.
- Merlinowi należy pogratulować tego, że w końcu wyszli z trendów które panowały 10 lat temu. Pozostaje pewnie niedosyt, bo można było się jeszcze bardzie przyłożyć. Może za dużo osób decydowało o tym jak ma to wyglądać - zastanawia się Filip Iwański dyrektor zarządzający z agencji Imagine.
Nie wszyscy jednak ze zmian są zadowoleni. - Serwis wyróżniają głównie oczywiste mankamenty. Pierwszym z nich jest brak leniwego doładowywania się strony, które najlepiej sprawdza się właśnie w serwisach tego typu, gdzie prezentowane są użytkownikowi dziesiątki modułów - punktuje niedociągnięcia Maciej Bednarczyk, project director w agencji Biuro Podróży Reklamy.
- Jednym z najważniejszych założeń, rzutujących na cały projekt Merlin.pl jest fakt, iż dostosowany jest on do szerokości 1024px, co w dzisiejszych czasach jest już dość archaicznym rozwiązaniem. Prowadzi to do nieefektywnego wykorzystania dostępnej przestrzeni sprzedażowej, przekładając się na ograniczenia związane z atrakcyjną prezentacją produktów - zauważa z kolei Jacek Samsel, senior UX specialist z Symetrii.
Maciej Jastrzębski, dyrektor SEM w ProofClick/Codemedia:
Lifting serwisu Merlin.pl miał na celu zarówno wizualne odświeżenie strony, jak również (co jest zresztą ważniejsze) poprawienie wyszukiwania produktów i usprawnienie samego procesu zakupowego.
O kwestiach wizualnych nie ma się co rozwodzić - jest OK. Skupmy się zatem na funkcjonalności serwisu. Zmiana miała na celu poprawienie całego procesu zakupowego, począwszy od wyszukiwania, poprzez porównywanie produktów, aż do samego zakupu. Zaryzykuję stwierdzenie, że cel został osiągnięty - wyszukiwanie przebiega sprawnie i łatwo trafiamy na stronę pożądanego produktu. Tam jednak brakuje mi możliwości cofnięcia się do wyników wyszukiwania w inny sposób niż korzystając z przycisku back w przeglądarce. Taką samą uwagę mam do komunikatu pojawiającego si ę po dodaniu produktu do koszyka. Możemy przejść albo do finalizacji zakupu, albo wrócić na stronę produktu. Ta druga opcja jest trochę bez sensu - po co kierować użytkownika na stronę produktu, który przed chwilą widział i wyraził chęć nabycia go?
Dalej też jest nieźle - przede wszystkim możemy w końcu korzystać z jednego koszyka zakupowego dla wszystkich produktów. Do tej pory dokonując zakupów z różnych kategorii trzeba było tworzyć oddzielny koszyk dla każdej z nich, co było dość irytujące. Sama finalizacja zakupu nie nastręcza żadnych trudności - wszystko przebiega szybko i jest ułożone w logiczny sposób.
Reasumując - jest lepiej i na pewno użytkownicy Merlin.pl zmiany przyjmą z zadowoleniem. Jak zwykle są detale do poprawy, ale nie wpływają zbyt mocno na ocenę całości, którą można określić na Ocena:
Ocena: 4,5/5
Maciej Bednarczyk, project director w agencji Biuro Podróży Reklamy:
Nowa odsłona odświeżonego serwisu Merlin.pl budzi dość skrajne uczucia. Serwis wyróżniają głównie oczywiste mankamenty. Pierwszym z nich jest brak leniwego doładowywania się strony, które najlepiej sprawdza się właśnie w serwisach tego typu, gdzie prezentowane są użytkownikowi dziesiątki modułów.
Kolejnym elementem mającym negatywny wpływ na usability są wszechobecne menu, które powinny być przecież najłatwiejszym sposobem przechodzenia pomiędzy poszczególnymi treściami w serwisie, a w tym wypadku ich liczba oraz rozmieszczenie wydają się być dość przypadkowe.
Co więcej, ograniczenie obecności społeczności w serwisie jedynie do możliwości wystawienia recenzji/opinii, jest dość zaskakujące. Serwisy społecznościowe umożliwiają m.in. wypowiadanie się w formie rekomendacji, recenzji, zgłaszanie opinii, ocenianie produktów, tworzenie baz wiedzy. We współczesnym Internecie serwis osiąga sukces tworząc wspólnoty użytkowników, którzy mają poczucie przynależności do niego, poświęcają mu czas, tworzą go.
Dodatkowo User Interface, choć odświeżony, nadal bazuje na tak popularnych na początku XXI wieku gradientach. Elementom strony brakuje kontrastu, część z nich zlewa się w jedno, i choć zgodnie z nowymi trendami typografia wysuwa się na pierwszy plan, Merlin.pl stosuje Arial.
Ponadto strona nie spełnia podstawowych standardów:
- W3C - w kodzie jest dość duża liczba błędów, choćby tak banalnych jak brak zdefiniowanego języka polskiego strony;
- WCAG 2.0 - strona nie spełnia właściwie żadnych zaleceń, wykluczając w ten sposób osoby niepełnosprawne.
Podsumowując, Merlin.pl choć posiada mobilną wersję serwisu musi jeszcze dojrzeć do nowoczesnego, prostego, płaskiego i czytelnego designu. Co więcej jakość kodu oraz zastosowanych rozwiązań stoi na dość niskim poziome, co w mojej ocenie zasługuje na doczepienie tuż obok logotypu plakietki retro.
Ocena: 2/5
Jacek Samsel, senior UX specialist, Symetria:
Jednym z najważniejszych założeń, rzutujących na cały projekt Merlin.pl jest fakt, iż dostosowany jest on do szerokości 1024px, co w dzisiejszych czasach jest już dość archaicznym rozwiązaniem. Prowadzi to do nieefektywnego wykorzystania dostępnej przestrzeni sprzedażowej, przekładając się na ograniczenia związane z atrakcyjną prezentacją produktów. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie responsive design, tak by serwis www sam dopasowywał się do rozdzielczości ekranu użytkownika, a przez to optymalnie wykorzystywał dostępną przestrzeń.
Strona kategorii produktowej zaskakuje przede wszystkim słabą ekspozycją bestsellerów, zapowiedzi oraz nowości. Tego typu elementy budzą największe zainteresowanie użytkowników nie szukających konkretnego produktu, nastawionych na zakup tego, co wpadnie im w oko. Ta część serwisu powinna być więc zaprojektowana z myślą o właśnie takich odbiorcach. Warto zastanowić się także, czy nie wprowadzić więcej różnorodności w sposobie prezentacji poszczególnych treści i zrezygnować z kafelkowego układu produktów, tak jak zrobił to chociażby Barnes & Noble.
Zastanawia również mało atrakcyjna prezentacja listy produktów. Zdjęcie produktu to bardzo mała miniatura, która w porównaniu z zajmującym wiele miejsca panelem danego produktu wydaje się jeszcze mniejsza niż w rzeczywistości. Prezentacja produktu powinna przybrać postać znacznej wielkości miniatury z nazwą produktu oraz ceną. Wszelkie dodatkowe informacje, wprowadzające obecnie szum informacyjny w projekcie, mogłyby być umieszczone w panelu. Użytkownik, najeżdżając kursorem na dany produkt, uzyskałby dodatkowe informacje na jego temat, np. ocenę nabywców, dostępność, przyciski akcji itp. Podobne rozwiązanie stosowane jest choćby na stronie internetowej IKEA.
Podsumowując, co rzuca się w oczy w przypadku projektu sklepu Merlin.pl, to jego ogromna zachowawczość. Ponadto, brak w nim jest rozwiązań, które zapadałyby w pamięć, wytyczając przy tym standardy w polskim e-commerce, a tego oczekiwalibyśmy od takiej marki jak Merlin.pl. Nawigacja, strona kategorii produktowej czy karta produktu to zestaw utartych i schematycznych wzorców projektowych, których skuteczność w zwiększaniu sprzedaży może być w dzisiejszych czasach wątpliwa. Mając do dyspozycji tak szeroki wachlarz produktów, chciałoby się otrzymać projekt sklepu, który na każdym kroku uwzględniałby indywidualne preferencje użytkowników, dzięki czemu zakupy w nim byłyby czystą przyjemnością.
Ocena: 3,5/5
Filip Iwański, dyrektor zarządzający, agencja interaktywna Imagine:
Z pewną nieśmiałością zgodziłem się ocenić nowy layout sklepu internetowego Merlin.pl. Zdarzyło mi się robić w nim zakupy i w pamięci zachowałem poprzedni wygląd sklepu. Zacząłem się zastanawiać nad możliwymi zmianami, ale skoro właściciele tak długo akceptowali dotychczasowego Merlina, to moja pierwsza myśl była taka, że pewnie teraz wymyślili coś równie strasznego. I tu zostałem pozytywnie zaskoczony, bo sklep prezentuje się całkiem, całkiem. Oczywiście zawsze mogło być lepiej, ale o tym w dalszej części mojej oceny.
Zacznę od użyteczności. Najważniejsza w sklepie internetowym jest według mnie wyszukiwarka, bo od niej zaczynam szybkie zakupy - oczywiście pod warunkiem, że wcześniej nie wygooglam produktu i nie trafię bezpośrednio do niego. Wyszukiwarka w merlin.pl jest stanowczo za mała. Ponadto nie jestem zwolennikiem wybierania działu, w którym chcę wyszukać produkt. Jeśli wskazanie działu jest niezbędne, można to było rozwiązać tak sprytnie jak Amazon. Kolejna rzecz, która mi trochę przeszkadza to różne CTA. Na stronie głównej doliczyłem się sześciu różnie zaprojektowanych przycisków - czy to nie za dużo? Kolejna rzecz - ale to sprawa bardziej gustu - nie lubię obłości, dlatego nie podobają mi się zaokrąglone rogi, szczególnie w dobie prostych form pozbawionych gradientów i innych przeszkadzaczy. Nie czepiając się dalej, moje wrażenia są pozytywne, ale zawsze można lepiej... pewnie dlatego nigdy nie osiągam pełnej satysfakcji z rzeczy, które sam robię :)
Strona produktu też mogłaby robić lepsze wrażenie. Nie podobają mi się banery w lewej kolumnie. Mam poczucie jakby każdy z nich był zrobiony przez różnych projektantów, którzy niby znali odpowiednie wytyczne (kolor, czcionka, wielkość), a jednak każdy wykonał zadanie inaczej. Przecież w sklepie to produkt jest najważniejszy, reszta oczywiście musi pełnić swoją rolę, ale gdy na scenie jest zbyt wielu pierwszoplanowych aktorów to możemy w najlepszym wypadku wyprodukować film Niezniszczalni. Niedopuszczalne jest też stosowanie justyfikacji tekstu dla wąskich kolumn (opis produktu przy jego zdjęciu), przez co pojawiają się dziury i co przeszkadza użytkownikowi w czytaniu - wolę chorągiewkę wyrównaną od lewej.
Nie rozwodząc się dalej, bo w końcu miała być to krótka ocena, muszę przyznać, że ciężko wypełniało mi się formularz. Jak dla mnie za dużo się w nim dzieje, pola na wpisywanie są za małe, niewyrównane. Muszę pochwalić merlin.pl, za to, że mają swoje punkty odbioru kupionych produktów, co sprawia, że zakupy w internecie naprawdę mogą być tanie, bo nie trzeba płacić za kuriera - szczególnie, gdy kupuje się jedną, tanią rzecz. Jednak wybór punktu odbioru na pop-upie ze scrolem to chyba nie jest najlepsze z możliwych rozwiązań.
Merlinowi należy pogratulować tego, że w końcu wyszli z trednów które panowały 10 lat temu. Pozostaje pewnie niedosyt, bo można było się jeszcze bardzie przyłożyć. Może za dużo osób decydowało o tym jak ma to wyglądać.
Na koniec jeszcze jedna uwaga - całkiem nieźle wygląda wersja mobilna Merlin.pl.
Ocena: 3,5/5
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»