Alkohol i książki. To kupimy w sieci na Wigilię

Pod choinkę trafią multimedia, a na wigilijny stół butelka. Polacy coraz chętniej zaopatrują kolację wigilijną w internecie.

W sieci na święta kupujemy najchętniej napoje procentowe - tę odpowiedź wskazało ponad 40 procent ankietowanych. Na podium znalazły się jeszcze pozostałe napoje oraz mięso i wędliny. Najmniej popularnym wyborem były gotowe produkty garmażeryjne.

Dlaczego kolację wigilijną chcemy przygotować z pomocą internetu? Główna przyczyna to próba uniknięcia kolejek. Prawie 60 procent ankietowanych wskazało też, że to oszczędność czasu. Z kolei 58,5 procenta internautów odpowiedziało, że zwyczajnie nie uśmiecha się im dźwiganie zakupów.

Aż 75 procent internautów kupuje jedzenie w sieci, wynika z badania przeprowadzonego przez sklep A.pl. Czy to możliwe? Firma prowadziła badanie na łamach własnego serwisu, czyli wśród osób, które odwiedziły internetowy sklep spożywczy. Dodatkowe wątpliwości budzi inne badanie, przeprowadzone przez Deloitte. Tam jedynie dziewięć procent ankietowanych zdecydowało się na zakup artykułów spożywczych w sieci.

- Z naszego badania wynika, że 23 procent Polaków przez internet zakupi elektronikę, ale tylko sześć procent zdecyduje się na nabycie w ten sposób artykułów spożywczych - mówi Adam Chróścielewski, dyrektor w Dziale Audytu Deloitte.

Najbardziej popularnym prezentem pod choinką - i tu nie będzie niespodzianki - okażą się znowu książki i płyty z muzyką, wynika z badania. Pierwsze skrzypce przy ich wyborze zagra internet. Święty Mikołaj upodobał sobie sieć jako najlepsze źródło informacji.

- Polscy konsumenci relatywnie często wykorzystują internetowe kanały sprzedaży we wszystkich etapach procesu zakupowego, czyli podczas wyszukiwania informacji o produkcie, porównywania oraz nabycia - mówi Adam Chróścielewski, dyrektor w Dziale Audytu Deloitte.

- Europejczycy cenią internet przede wszystkim za możliwości pozyskania opinii innych konsumentów o produktach, ich porównania a także zakupu w dowolnej chwili - czytamy w raporcie z badania Deloitte.

Wyjątkowo ciężkim kanałem promocji w tej branży są serwisy społecznościowe. Mimo że aż 63 procent Europejczyków szuka tam informacji o produktach, a 47 procent o markach, to coraz mniej chętnie otrzymujemy takie dane bezpośrednio od producentów.

- Użytkownicy nie mają zaufania do treści podawanych na stronach korporacyjnych, ponieważ są one subiektywne i nastawione na pokazywanie produktów w samych superlatywach. Nie znajdziemy na nich na przykład opinii o danej marce czy też informacji dotyczących rzeczywistej jakości czy skuteczności działania produktu - komentuje Sylwia Dyrek, social media manager z OX Media.

Prawdziwie cenne informacje uzyskujemy od znajomych lub innych internautów, którzy mieli styczność z produktem.

- Marki powinny bardziej inwestować w zarządzanie reputacją w wyszukiwarkach, blogi, WOMM lub właśnie strony na Facebooku, które coraz częściej zaczynają zastępować korporacyjne strony firm i stają się wiarygodnym źródłem informacji na temat sklepu, produktu czy marki - kończy Sylwia Dyrek.

Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"