Na pytania dotyczące wirtualnych delikatesów oraz tego, czy Polacy są już gotowi na e-warzywniaki, odpowiada Stanisław Krzaklewski, dyrektor projektu internetowego Alma24.pl.
Na pytania dotyczące wirtualnych delikatesów oraz tego, czy Polacy są już gotowi na e-warzywniaki, odpowiada Stanisław Krzaklewski, dyrektor projektu internetowego Alma24.pl.
GM: Jakie są największe trudności logistyczne podczas prowadzenia delikatesów online?
SK: Największe trudności to zmieniające się natężenie ruchu ulicznego, na które nie mamy wpływu. Na wszystkie inne problemy logistyczne jesteśmy w stanie znaleźć rozwiązanie.
GM: Ile czasu mija od kliknięcia „kupuję” do momentu otrzymania przesyłki?
SK: Większość klientów zamawia z jednodniowym wyprzedzeniem, planując wcześniej duże zakupy. Jednak coraz więcej mamy zakupów zamawianych w dniu dostawy. Minimalny czas od złożenia zamówienia do dostawy to 4 godziny.
GM: Alma24.pl istnieje od 2007 roku. Co w ciągu tych ostatnich dwóch lat zmieniło się w handlu artykułami spożywczymi przez sieć? Z jakimi wyzwaniami spotykaliście się na starcie, a z jakimi trzeba się zmagać teraz?
SK: Trudno mówić o zasadniczych zmianach trendu w przypadku biznesu, który dopiero raczkuje. W większości miast Alma24 była pierwszym takim sklepem, a w Warszawie - gdzie już działają internetowe sklepy spożywcze - zasięg i wiedza o tego typu usłudze były znikome. Największą barierą w rozwoju tego biznesu jest kwestia świadomości klientów o istnieniu takiej usługi. Jeśli uda nam się ich przekonać, że to działa, ułatwia życie i jest tańsze niż zwykłe zakupy, to rozwiązanie wszystkich innych problemów będzie dużo prostsze.
GM: Jakie produkty spożywcze cieszą się największym powodzeniem w Alma24.pl?
SK: Sprzedaż poszczególnych produktów nie różni się zasadniczo od sprzedaży w tradycyjnych sklepach. Klienci Alma24 chętniej kupują w większej ilości produkty, które można długo przechowywać, jak np. woda, cukier, mąka. Bardzo popularne są także produkty importowane, dostępne tylko w sieci delikatesów Alma. Obserwujemy również wzrost zainteresowania produktami „gourmet”.
GM: Czy zakres najczęściej zamawianych produktów przez sieć zmienił się jakoś znacząco w ciągu ostatnich lat?
SK: Najdłużej sklep działa w Krakowie - 18 miesięcy i w Warszawie - 14 miesięcy. Klienci coraz częściej zamawiają produkty droższe, częściej decydują się również produkty świeże, wiedząc, że mogą liczyć na ich najwyższą jakość.
GM: Jakie kwoty zostawiają internauci podczas zakupów w alma24.pl?
SK: Średnie zamówienie przekracza 250zł
GM: Jakie obroty osiąga Alma24.pl oraz jak zmieniały się one w ostatnich latach? Czy można określić jakiś punkt, kiedy nastąpił wyraźny wzrost zainteresowania internetowymi delikatesami?
SK: W 2008 roku sprzedaż Alma24 osiągnęła 7 mln złotych (pierwszy rok działalności i dwa miasta). W 2009 roku liczymy na kilkukrotnie wyższą sprzedaż i po pierwszych miesiącach możemy stwierdzić że plan jest realny.
Myślę, że „punkt przełomowy” jest dopiero przed nami. Internauci jeszcze nie wiedzą, że można kupić podstawowe produkty spożywcze, takie jak: ser, mleko, pieczywo przez Internet i otrzymać je do drzwi kilka godzin później.
GM: Czy zjawisko światowego kryzysu omija sprzedaż produktów spożywczych przez sieć?
SK: Jesteśmy zadowoleni z wyników, możliwe że nasz wzrost byłby jeszcze szybszy, niż przewidywaliśmy przed kryzysem. Ale na razie nie odczuwamy go w postaci zmniejszenia ilości zakupów, wręcz przeciwnie - z każdym miesiącem przybywa liczba nowych klientów.
GM: Kiedy e-warzywniaki staną się naprawdę popularne, podobnie jak np. inne sklepy internetowe? Jest to kwestia kilkunastu miesięcy czy raczej kilku lat?
SK: Warzywniakami już nie jesteśmy - mamy w ofercie ponad 15 tysięcy produktów, a to więcej niż większość dużych sklepów. E-delikatesy tak popularne jak tradycyjne sklepy nie staną się jeszcze bardzo długo, ale na pewno w ciągu kilku lat zagospodarują nawet kilka procent rynku spożywczego - a to juz są bardzo duże kwoty.
GM: Czy w przypadku upowszechnienia się „lodówek online”, konieczne będzie wprowadzenie dodatkowych funkcjonalności systemu po stronie internetowych delikatesów?
SK: Od strony technicznej nie będzie problemu. Z punktu widzenia technicznego nie ma znaczenia czy będziemy dostarczać produkty, na które zamówienie wygenerowało urządzenie - tj. lodówka - czy złożone zostało na stronie www przez klienta. Już teraz większość zamówień jest składana przez powtórzenie ostatnio realizowanego zamówienia lub użycie stałej listy zakupowej - często zrobienie nawet dużych zakupów zajmuje klientowi mniej niż minutę.
Przypuszczam, że trudniejszym zadaniem będzie przekonanie klientów do powierzenia swoich zakupów lodówce podpiętej do sieci.
GM: Jak wygląda konkurencja na tym rynku?
SK: Bezpośrednia i aktywna konkurencja działa tylko na rynku warszawskim. W Internecie w ciągu zaledwie kilku miesięcy może pojawić się podmiot, który zostanie liderem, dlatego trudno jest przewidywać przyszłość tego rynku.
Alma24 stawia na najszerszą ofertę produktów zarówno z Polski jak i całego świata oraz ich najwyższą jakość. Bardzo ważnym czynnikiem jest również serwis klienta i takim podejściem mam nadzieję będziemy wygrywać.
GM: Jakich nowych rozwiązań mogą spodziewać się w najbliższym czasie klienci Alma24.pl?
SK: Od uruchomienia Alma24 regularnie wprowadzamy nowe funkcjonalności i modyfikujemy serwis. Przykładowo kilka dni temu wprowadziliśmy system oceny jakości pracowników i ich pracy przez klientów. Jesteśmy w trakcie prac nad dużymi modyfikacjami serwisu i nowymi funkcjonalnościami, ale będziemy o nich informować po wprowadzeniu.
GM: W jakich dziedzinach handlu online towarami spożywczymi musimy wciąż gonić kraje np. „Starej Europy”? Czy może już się z nimi zrównaliśmy, a teraz po prostu trzeba promować tego typu zakupy?
SK: Jeśli chodzi o rozwiązania techniczne, to myślę, że istotnie nie odstajemy. Ale podstawową różnicą jest kwestia skali. Dla przykładu Tesco online w Wielkiej Brytanii to tysiące samochodów, dziesiątki tysięcy pracowników i wiele lat doświadczeń. W Polsce cały rynek to może 100 samochodów i kilkaset ludzi. Mamy daleką drogę przed sobą. Ale to samo można było powiedzieć o Merlinie kilka lat temu.
Pobierz ebook "Jak reklamować firmę w Google w 2024 roku. Poradnik dla przedsiębiorców i marketerów"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Niedługo przegoi was sklepirena albo <a href=\"http://sklep-spozywczy.com\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://sklep-spozywczy.com</a> we wrocłąwiu i bedziecie mieli lipe jak tak dalej bedzie oczekiwanie na zakupy 2dni wiekszy brak w dostawie lipa lipa lipa jak nie wiem co przereklamowaliscie sie jak jakis dlugo reklamowany film
Niestety nie mogę powiedzieć o wrocławskiej Almie zbyt wiele dobrego. Trzykrotnie dokonywałem zakupów i na owe trzy razy, dwukrotnie pomylono moje zamówienie. Poziom cen także pozostawia sporo do życzenia. Zastanawiam się jak to się dzieje, że firma która nie raczkuje wszakże na rynku, pozwala sobie na błędy, które w przy e-sprzedaży niosą ze sobą katastrofalne skutki. Ja już nie będę kupował w Almie, przynajmniej dopóki nie miną efekty rozczarowania. Kiedy to nastąpi ? Raczej nieprędko. Ale znalazłem alternatywę, jak do tej pory bez wpadek zrobiłem zakupy w sklepie uszopa.pl. Zakupy przywiozi bardzo miła Pani i przyznam się, że jak na razie jestem pozytywnie zaskoczony. Polecam.
Robię we Wrocławiu od lat zakupy w Epimarkecie. Ucieszyłem się gdy pojawiła sie pierwsza Alma (obecnie druga już jest w Renomie). Niestety czar prysł po kilku miesiącach. Kupiłem kilkukrotnie zepsute wędliny, spleśniałe sery. Obsługa w sklepie pozostawia wiele do życzenia. Wiele stoisk stoi wiecznie pustych i czeka się kwadrans na łaskawe przybycie pracownika (Krakowski Kredens). Jedyne co kupuję obecnie w Almie to dobra i tańsza niż gdzie indziej dobra organiczna oliwa..<br /> A teraz nawiązując do e-sklepu. Alma skutecznie odstraszyła mnie swoją obsługą od robienia e-zakupów. Ale funkcjonalność tą przetestowało kilku moich znajomych. Skutki były opłakane - ponad połowa produktów nie zgadzała się z listą z zamówienia... <br /> Jeśli tak będziecie działać - przynajmniej we Wrocławiu - nie wróżę Wam sukcesu.<br /> Chyba, że jestescie na niego skazani, bo nie ma konkurencji a wśród ślepców i jednooki królem...
@ coldcat <br /> Możesz edytować produkty w koszyku - ale samo to że tak nie pomyślalłeś dyskwalifikuje to rozwiązanie ;) <br /> Jesteśmy przed duzą przebudową serwisu i myślę że wyeliminujemy większość tego typu problemów
Skoro sie czepiamy, to ja sie przyczepię do użyteczności waszego sklepu.<br /> Wasz \"fajny\" sposób dodawania produktów do koszyka za pomocą drag\'n\'drop nie specjalnie dziala pod Operą - trafienie w koszyk graniczy z cudem. Szkoda ze w drugą stronę nie jest tak prosto - idealnie byloby, gdyby też mozna byloby za pomocą drag\'n\'drop wyrzucic rzecz z koszyka. Niestety usunięcie czekololwiek można zrealizować jedynie przez usunięcie wszystkich pozostalych zakupów - całkiem sprytny sposób, zeby kogos zniechecic do zakupów (no chyba, ze ja czegoś nie zakumałem. Skoro jednak tak, to i nie zakuma tego user o przeciętnej inteligencji).<br /> Dobra - kolejny krok formularza zamówienia - \"adres dostawy\". Skoro polega on na jego wypełnieniu, to po jaką cholerę domyślnie jest ukryty i pokazuj sie dopiero po kliknięciu na link \"Proszę dodać adres\"?<br /> Dalej juz mi sie nie chcialo wypełniac...<br /> <br /> Jarek
A u mnie, że od 100 zł. Pewnie zależy to od odległości w jakiej mieszkasz od sklepu, który obsługuje twój kod pocztowy.
<blockquote>Zapraszam do Alma24.pl - dostawa bezpłatna już od 50zł ;)</blockquote><br /> <br /> W formularzu zamówienia widnieje, ze bezpłatna dostawa jest od 150 zł :)
W Alma24 produkty mrożone zawsze docierały rozmrożone (w zimie), co nie jest zbyt fajne gdy zamówisz np. drogie lody, których nie wolno ponownie zamrażać i otrzymujesz je w formie płynnej. Poza tym było w porządku.<br /> <br /> Od dłuższego czasu jednak kupuję u konkurencji i chwalę sobie ten wybór.
@Tomek <br /> Dzwonimy do każdego Klienta i proponujemy zamienniki. <br /> Dzięki!
@ Tomek
No tak, troche tu moja ignorancja wyszła - handluję odzieżą więc łatwo mi mówić ;-)<br /> <br /> Może rozwiązaniem pewnym byłby email/sms wysyłany po skompletowaniu zamówienia z informacją czego klient niestety nie dostanie ale co w zamian moglibyście zaoferować. Kiedy kupuję coś w markecie i nie ma soku, który kupuję zawsze to biorę po prostu inny. <br /> Tylko kompletowanie zamówienia powinno zacząć się max 1 godzine po jego złożeniu aby klient nie dowiedział się o brakach w ostatniej chwili. <br /> <br /> Życzę w każdym razie sukcesów bo biznes bardzo trudny.
@ Tomek <br /> Jak handlujesz produktami które np. nie mają 1 dnia przydatności do spożycia to możesz tak powiedzieć, ale w delikatesach nie jesteś w stanie trzymać rzodkiewki, mięsa, chleba w magazynie po to żeby mieć pewny stan magazynowy<br /> Wystarczy, że dostawca warzyw (pieczywa, wędlin, świeżego mleka) spóźni się o godzinę (co zdarza się regularnie wszystkim dostawcom, największym i najpoważniejszym firmom) i już cały wspaniały plan dostaw na dany dzień się sypie. Stąd uwaga o czynniku dostawców który jest bardzo istotny w przypadku handlu towarami świeżymi. <br /> <br /> Nasza konkurencja ktora postawiła swój magazyn - też ma duze braki w zamówieniach. Mimo że magazyn piękny, nowoczesny i za wielkie pieniądze ;)
\"Może mieć 100% danych o produktach - ale musi mieć swoje magazyny i doskonałych (niezawodnych w 100%) dostawców. Z mojej wiedzy o tym rynku wynika że to (dostawcy) na razie niemożliwe ;)\"<br /> <br /> Nie widzę związku między zgodnością stanow magazynowych a dostawcami. <br /> <br /> <br /> Załóżmy, że alma24 bazuje na stanie magazynowym jakiegos pobliskiego supermarketu (w zależności od wpisanego kod pocztowego). Jeżeli ja buszuje sobie po sklepie a w międzyczasie ktoś zdjął z pułek ostatnie pudełki mleka to nie ma szansy już tego wyłapać. W efekcie kupując średnio 30 produktów małe są szanse, że zawsze dostanę kompletne zamówienie. Dlatego mówię, że to cholernie trudne.<br /> <br /> Ostatnio pracuję przy sklepie internetowym pewnego producenta - doszliśmy do wniosku, że sklep będzie miał osobny mały magazyn na własne potrzeby. Magazyn będzie często uzupełniany. To wszystko po to, aby jedynym wyjściem z magazynu był sklep internetowy, który automatycznie zdejmuje ze stany zamówione produkty. Zapewniamy w ten sposób 100% pewności, że to co oferujemy na sklepie mamy na magazynie. <br /> <br /> <br /> Szybkość i solidność realizacji to czynnik sukcesu sklepu internetowego. Jeśli zawali się pierwsze zamówienie to cały koszt pozyskania klienta idzie w diabły.
@ bubek <br /> Szkoda ze nie przedstawia się Pan - mógłbym odpowiedzieć konkretniej <br /> <br /> <br /> 1. Dlatego prosimy klientów o dokładne sprawdzanie zakupów - aby potem nie było wątpliwości czego ew. nie ma. Gdyby taka sytuacja miała miejsce - to należy po prostu złożyć reklamację u Dostawcy. <br /> <br /> <br /> 2. Alma ma najszerszą ofertę asortymentową w PL - ponad 60 tys pozycji (dla porównania Tesco - ok. 10 tys pozycji). W Alma24 wystawiamy ok 15 tys produktów - co jest olbrzymią ilością i stale ją poszerzamy właśnie z myślą o takich wymagających klientach jak Pan. Ale druga strona medalu jest taka ze wyszukanie produktu jest znacznie prostsze wśród 10 tys produktów niż wśród 60 tys. Dlatego nie umieszczamy wszystich produktów - ale umożliwiamy ich zamawianie. <br /> <br /> 3. Jeżeli taka sytuacja miała miejsce to przepraszam w imieniu firmy - nie powinna sie zdarzyć (prosiłbym o przesłanie swoich danych abym mógł wyjaśnić i zaproponować rekompensatę). Zdarza sie to niezmiernie rzadko głównie w przypadkach awarii lub wypadków. <br /> <br /> @ Tomek Jaromin <br /> Może mieć 100% danych o produktach - ale musi mieć swoje magazyny i doskonałych (niezawodnych w 100%) dostawców. Z mojej wiedzy o tym rynku wynika że to (dostawcy) na razie niemożliwe ;)
Taki sklep to niebywałe wyzwanie logistyczne. Takie problemy jak wypisane są powyżej pewnie wynikają z tego, że sklep internetowy bazuje na magazynie jakiegoś sklepu - to powoduje, że sklep internetowy nigdy nie będzie miał 100% pewnych danych o stanie magazynowym.
to straszne dziadostwo. podam przyklady odemnie:<br /> 1. brak produktow wyszczegolnionych na rachunku - kilkukrotnie lacznie z kilogramem schabu - roznica 20-30 zl. oczywiscie biedny kierowca szybko odlicza kwoty ale to skandal. ile razy nie sprawdzilem przy kierowcy dokladnie calosci...<br /> 2. notoroczne, powtarzam notoryczne nieudostepnianie prodkutkow ktore sa w supermarkecie - tlumaczenie ze rozne supermarkety maja rozny asortyment jest smieszne - po to podaje kod pocztowy aby sobie sprawdzili gdzie co mają. polozy rzeczy nie mozna kupic online lub trzeba wiedziec i napisac recznie - co jest uwłaczajace zakupom online<br /> 3. ostatnia sprawa - 2x sytuacja iz zakupy calkowicie odwolane. powod - zepsul sie samochod....no rzesz do cholery - ja na delegacji poza domem, zona z 2-miesiecznym dzieckiem, weekend - i zakupow nie ma. sklep aspirujacy do elity delikatesow/supermatketow - zwyczajnie taksowka albo innym sposobem/samochodem zrealizowal zamowienia.<br /> alma ma wszystko w nosie i za kazdym nie poczuwa sie ze zawalila sprawe<br /> <br /> dla mnie pkompletna amatorka, bez menadzera. brak odpowiedzialnosci<br /> poprosilem moja matke aby zrobila zakupy - podobnie nie miala produktow w torbach naliczonych na rachunku.<br /> <br /> tragedia, nie kupujemy juz tam nic.<br /> wstyd!
Mówie o produktach absolutnie podstawowych jak np ryż Sonko - kupuję paczkę tygodniowo. <br /> <br /> NIe chciałbym aby na tym serwisie mówiło sie o cenach a nie o rozwiązaniu ecomercowym, ale sam sobie uświadomiłem, że czekałem długo na spożywczy sklep internetowy ale zahamowała mnie cena. <br /> <br /> Może warto byłoby puszczać w sieci trochę taniej aby przekonać do tej drogi promocji?
@Staszek:<br /> <br /> Wasze produkty SĄ droższe - mam porównanie płacąc w kasie określone kwoty - mieszkając obok Auchan i Almy pod Piasecznem. Sęk w tym, że różnicę widać na każdym kroku - inni ludzie, inna obsługa, inny komfort zakupów. Być może na to warto stawiać nie tylko offline, raczej masowym hipermarketem i tak nigdy nie chcieliście być?
Tam też mam konto, testuję po kolei ;) ale Frisco ze swoim Frisco-vanem i torbami eko jakoś najbardziej do mnie trafiało :)
Zapraszam do Alma24.pl - dostawa bezpłatna już od 50zł ;)
Ja chętnie kupowałam we Frisco, do czasu aż minimalne zamówienie przy którym dostarczają zakupy vanem z lodówką i zamrażarką w ciągu jednego dnia (można jeszcze kurierem - ok. 2-3 dni i za kilkadziesiąt zł) nie osiągnęło wysokości (uwaga) 250 zł. Jasne że produkty lepszej jakości ale nie mam aż tak dużej lodówki a co tydzień nie będę u nich zostawiać 250 zł..
20% na pewno nie - proponuję porównać konkretne produkty a wtedy te różnice okazują się minimalne. <br /> <br /> Oczywiście oferujemy też produkty luksusowe - stad pewnie wrażenie że nasze ceny są wyższe
Odwiedź kiedyś sklep offline, a przekonasz się, że to nie są narzuty na e-zakupy. Szybko przekonasz się także, na czym polega różnica pomiędzy Tesco i Almą :D
Chciałem wczraj zrobić zakupy i zrobiłbym, gdyby artykuły nie okazały się średnio 20% droższe niż w w TESCO oddalonym o 6km. Gdyby ceny aż tak się nie różniły to zostawiałbym w almie średnio 150-200 zł tygodniowo. <br /> <br /> Idea takich zakupów jest doskonała ale ludzie kojarzą internet z tanimi zakupami.