Najlepsze aplikacje do nauki języków obcych

Zamiast kserówek i grubych książek, wystarczą programy na telefon. Które warto wybrać?

Czy pracujący ludzie z bogatym życiem osobistym mają czas na szkoły językowe? Ja nie. Poza tym, tego typu nauka, polegająca na opanowywaniu zadanej partii materiału (push learning) już się nie sprawdza.

Zupełnie inna sytuacja czeka użytkowników smartfonów, którzy przystępują do nauki języka obcego. Mają do dyspozycji nowe formy kontaktu z językiem. Przekonałam się o tym, kiedy po ponad 8-letniej przerwie postanowiłam powrócić do hiszpańskiego i tym razem się go wreszcie nauczyć. Zawsze hiszpański wydawał mi się najpiękniejszym językiem świata, a latynoskie podejście do życia ze sjestami, mananą, gwarnymi biesiadami, temperamentem flamenco i romantyczną duszą jest dla mnie niezwykle pociągające.

Postanowiłam uczyć się języka sama, w miarę możliwości tanio, a przede wszystkim rozwijając wszystkie cztery umiejętności językowe równolegle, tj. mówienie, pisanie, czytanie i rozumienie ze słuchu. Uznałam, że do zasad gramatycznych zajrzę dopiero wtedy, gdy będą mi one do czegoś potrzebne.

Jestem fanem nowinek technicznych, mam dwa smartfony (iOS i Android) oraz tablet, więc natychmiast uruchomiłam nowe kanały kontaktu z językiem. Po kilku miesiącach mogę podzielić się swoimi ulubionymi.

Słuchanie

Przede wszystkim, jako fan audiobooków, korzystam z Audible. Dostępne tam książki czytane są przez profesjonalnych lektorów, z pięknym akcentem. Wybór lektury to sprawa indywidualna. Ja wybieram romantyczne historie hiszpańskojęzycznych pisarzy, raczej proste, ale liczę, że z czasem będę mogła sięgać po coraz ambitniejsze tytuły, a kiedyś wysłucham bądź przeczytam Sto lat samotności w oryginale.

Zobacz jak działa Audible:

Słucham także podcastów. Moim ulubionym jest Notes in Spanish – lekcje w formie dialogów przesympatycznej pary Madrytczyków, Bena i Mariny. Co prawda od pewnego czasu nie tworzą nowych materiałów, ale ich nagrań jest wiele i są podzielone na różne poziomy zaawansowania.

Dla bardziej zaawansowanych biegłych w hiszpańskim, godnym polecania są komentarze i wywiady o charakterze publicystycznym nagrywane przez ABC.es. W aplikacji można również odbierać stacje radiowe, mnie brakuje czasu na słuchanie, niestety.

Czytanie

Niezawodnym źródłem dobrych tekstów jest Kindle z przebogatą biblioteką Amazonu. Można w niej znaleźć mnóstwo pozycji za bezcen lub wręcz darmowych. Oczywiście zależy to od upodobań ucznia, mnie jak już wspomniałam, wciągają książki o miłości, w których fabuła jest dość prosta, a co za tym idzie, nie muszę znać wszystkich słów. Czasem czytam na ekranie telefonu, jednak czytnik e-booków ma tę niewątpliwą przewagę, że każde słowo można od razu sprawdzić w słowniku i wyświetlić definicję bez wychodzenia z książki.

Na Facebooka zaglądam kilka razy dziennie, głównie po to by być na bieżąco. Tutaj też nie mogło zabraknąć hiszpańskiego. Czytam wiadomości z BCC Mundo, ABC.es. Zalajkowałam kilka blogów o nauce hiszpańskiego (np. Hiszpański i Learn Spanish), dzięki czemu widzę słowo dnia, idiom dnia, dowcip dnia, komiks dnia, motywacyjnego mema i generalnie wszystko co oferuje Fejs, tyle że w wersji hiszpańskojęzycznej.

Dzięki Facebookowi dołączyłam do grupy uczących się hiszpańskiego i poznałam kilka osób, z którymi mogę czatować, smsować lub spotkać się przy kawie albo winie i odbyć prawdziwą konwersację.

Mówienie

Jeśli chodzi o mówienie, to oferta na urządzenia mobilne jest dosyć uboga. Można odsłuchiwać słowa w wielu aplikacjach, ale żadna nie dokonuje analizy wypowiedzi. Ta funkcja dostępna jest w bardziej zaawansowanych kursach elearningowych (np. Tell Me More), ale tylko w wersji na komputer.

Moją absolutnie ukochaną aplikacją, dostępną obecnie tylko na iPhone'a, która pozwoliła mi się rozgadać po długiej przerwie jest Blondynka na Językach Beaty Pawlikowskiej. Pełna wersja jest płatna, ale warta swojej ceny (2,70 EUR), a nawet więcej. Metoda nauki polega na powtarzaniu całych zwrotów i zdań podzielonych tematycznie. Korzystam z niej jadąc samochodem, kiedy mogę swobodnie wypowiadać na głos kolejne frazy.

Pisanie

Pisowni można nauczyć się czytając, ale żeby w praktyce sprawdzić swoje umiejętności przy użyciu smartfona lub tabletu... potrzeba drugiej osoby. Piszę smsy, więc zainstalowałam sobie słowniki do klawiatury i korzystam z autokorekty. Do trudniejszych wypowiedzi używam Google Translate lub słownika Ling.pl.

Ćwiczyć pisanie można także w różnego rodzaju quizach i grach językowych. W krótkich wolnych chwilach rozwiązuję krzyżówki (Palabras Cruzadas to aplikacja generująca krzyżówki w różnych stopniach trudności oraz w różnych rozmiarach), gram w hiszpańskie Scrabble lub gry typu znajdź słowo (Words ma wersję hiszpańską). Czasem zaglądam do bardziej rozbudowanych kursów, np. busuu, ale bardziej mnie nudzą niż uczą.

Dobrym ćwiczeniem na słówka są fiszki, np. mFiszki, w których słówek można odsłuchiwać, oznaczać te zapamiętane i robić testy.

Uczę się hiszpańskiego dla przyjemności i własnej satysfakcji, czyli mam najwyższą z możliwych motywacji. Dostęp do opisanych powyżej aplikacji sprawia, że uczę się kiedy chcę, tyle czasu ile chcę i tego, co mnie interesuje (pull learning). I robię postępy.

Autorka: Agata Rybacka, dyrektor rozwoju, Skrivanek Sp. z o. o. - jednej z największych firm translatorskich w Europie Środkowo-Wschodniej. Skrivanek na rynku działa już od ponad 20 lat i zatrudnia około 400 osób.

Pobierz ebook "Ebook z raportem: Jak wybrać software house dla działań marketingowych i e-commerce"