Maciej Wiśniewski z agencji MOSQI.TO opowiada, z jakich programów korzysta każdego dnia.
Kreatywni mają gorzej. Głowy puchną im od pomysłów, które próbują znaleźć ujście nawet przez sen. Biurka uginają się od zapisków, karteczek, list na potem i papierów, które mogą się przydać. Mózg przetwarza skrajnie odmienne pojęcia. Można zwariować. Albo dobrze zacząć dzień i po prostu umieć dobrze odpocząć. Maciej Wiśniewski z agencji MOSQI.TO opowiada, z jakich programów korzysta każdego dnia.
Lubię niestandardowe podejście do dbałości o kondycję. Staram się więc wybierać te partie ciała, o których często zapominamy, planując nasz rozwój fizyczny. Dzień zaczynam zatem z aplikacją Toothbrush Fitness - funkcjonalnym, dostępnym za darmo na iOS narzędziem, które traktuję jak personalnego trenera.
Toothbrush nie tylko przypomina mi o regularności czyszczenia zębów, ale daje porady dotyczące tak ważnych aspektów, jak długość i kąt czyszczenia czy pielęgnacji szkliwa. Do tego przewodnik w 3D po mojej jamie ustnej. Czego chcieć więcej?
Porządek w toalecie
Babcia Krysia mawiała: porządek w toalecie, porządek w głowie. Cenię jej opinie, cenię też możliwość śledzenia bieżących trendów. Dlatego drugą aplikacją, która towarzyszy mi każdego dnia, jest Poo Log.
Aplikacja pozwala mi obserwować częstotliwość i jakość moich wizyt w toalecie, bez czego - powiedzmy to sobie szczerze - nie można zdrowo funkcjonować i śledzić współczynnika BMI!
Organizacja, organizacja, organizacja
By skoordynować obowiązki w ciągu dnia, muszę mieć dostęp do wszystkich informacji zgromadzonych w jednym miejscu. Najchętniej na ekranie smartfona, z którym się oczywiście nie rozstaję.
Najłatwiej zabrać go do toalety, łóżka czy na badmintona. Do porządkowania informacji wybrałem aplikację Organizer Widget.
Na jednym ekranie mam dostęp do skrzynki, kalendarza, notatnika i historii połączeń. W razie pośpiechu aplikacja sugeruje mi też najczęściej wybieranych rozmówców: babcię Krysię, Bar Won-Ton, wrożkę Andżelikę.
Po godzinach
Jestem miłośnikiem kina, więc po pracy chętnie udaję się na seans. Przepadam za ciągnącymi się jak piaszczysty step w Teksasie produkcjami hollywoodzkimi. Podczas dwuipółgodzinnego filmu często mierzę się z wyzwaniem: w którym momencie wyjść do toalety? Pomocna jest zawsze jedna z moich ulubionych aplikacji - RunPee.
Uruchamiam ją od razu, kiedy rozpoczyna się seans. Aplikacja daje mi wibrujący sygnał w momencie, w którym akcja nieco zwalnia. Mam wtedy 3 do 5 minut, by na chwilę opuścić salę.
Po powrocie RunPee szybko wprowadza w bieżący nurt filmowej akcji - na ekranie smartfona wita mnie krótkie streszczenie, np. o ciekawej strzelaninie, ważnym dla pointy filmu wybuchu czy słownej szermierce pomiędzy dobrym a złym protagonistą dzieła. Co istotne: autorzy aplikacji sami przeglądają filmy i nieustannie uzupełniają bazę!
Oprócz smartfona zawsze mam przy sobie tablet, a w nim aplikację iMuscle - mojego osobistego trenera mięśni. W zależności od tego, który mięsień planuję rozbudować danego dnia, wybieram odpowiedni zestaw animowanych ćwiczeń.
Jeśli w środę pracuję akurat nad tricepsem, aplikacja pozwala mi optymalnie wykorzystać czas: planuje serię aktywności, pozwala analizować postęp rozwoju mojego tricepsa, sugeruje, w jaki sposób systematycznie go powiększać.
iMuscle jest co prawda aplikacją przygotowaną tylko na tablet, ale nie potrzebuje dostępu do internetu i ma bardzo bogatą bazę przykładowych ćwiczeń. Z tą aplikacją moje mięśnie rosną każdego dnia.
Na dobry sen
Już Rzymianie powiadali, że kto śpi, ten nie grzeszy. A dobry sen, to dobry dzień. Aplikacja Sleep Cycle Alarm Clock pomaga mi każdej nocy kontrolować jakość mojego snu i jednocześnie analizuje jego przebieg. Codziennie, przed zaśnięciem, umieszczam mojego smartfona pod prześcieradłem i w ten prosty sposób prawdziwie odpoczywam i regeneruję się przed kolejnym dniem pełnym wyzwań.
Tak naprawdę nie używam aplikacji w życiu codziennym. Ale kto mi teraz uwierzy?
Maciej Wiśniewski, Head of Client Service w MOSQI.TO
Z wykształcenia kulturoznawca i socjolog. Pierwsze kroki w branży interaktywnej stawiał jako copywriter i redaktor serwisów internetowych. Od siedmiu lat realizuje projekty dla kluczowych klientów MOSQI.TO. Od 2013 roku kieruje działem obsługi klienta. Niespotykana mieszanka umysłu ścisłego i humanistycznego. Tata jedenastomiesięcznego miesięcznego Tymka.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
I co? Jak padnie batetia to giniesz?
Jeśli aplikacja musi mi przypominać o podstawowych czynnościach to prawdopodobnie mój mózg jest w tak złej formie, że nie potrafię obsługiwać smartfona.A "Poo Log" jest już tylko o krok od publikowania zdjęć produktów przemiany materii na facebooku. Do świata mądrych i pożytecznych urządzeń bocznymi drzwiami wtargnęły tabuny ..... nie mam słowa na takich ludzi, chyba muszę ściągnąć odpowiednią aplikację ;).
Serio? Dorosły człowiek pisze o apce do przypominania o myciu zębów? Świat się kończy.