Pisze Tomasz Starzyński, CEO agencji Up&More, specjalizującej się w marketingu mobilnym.
Pomimo od lat głoszonego „roku mobile”, w Polsce wciąż nie możemy mówić o „rynku aplikacji mobilnych”. Budżet marketingowy przeznaczany na nie zazwyczaj stanowi blisko 100% jej budżetu produkcyjnego. Ich marketing (poza własnymi kanałami typu newsletter, SMS, dodatkowe elementy on-site) - o ile się pojawia - stanowi ledwie śladową część wydatków. Jednak na rynku amerykańskim, sytuacja wygląd już zupełnie inaczej. Tam wzrost w ciągu ostatniego wyniósł ok. 70%.
Według Gemius/PBI w lutym b.r. aż 20,5 mln internautów korzystało z urządzeń mobilnych. Do zainstalowania aplikacji skłania użytkowników przede wszystkim konkretna potrzeba i/lub rekomendacja znajomych. Pobrania organiczne zazwyczaj pochodzą z przeglądania sklepów z aplikacjami, bądź wyszukiwania. Jednak już co piąta instalacja aplikacji wygenerowana jest dzięki interesującej reklamie. Badania pokazują, że każda instalacja pochodząca z kampanii reklamowych powoduje średnio trzy pobrania organiczne.
Pozytywne jest to, że marketerzy inwestujący w marketing aplikacji mobilnych, poza samymi pobraniami aplikacji, zaczynają zauważać i monitorować także inne efekty, takie jak wygenerowane leady, przychody czy powracalność.
Patrząc więc perspektywicznie, promocja aplikacji powinna mieć stałe miejsce w planie marketingowym, by dostarczać ruch i konwersje na poziomie www.
Zobacz, co trzeba zrobić, aby posiadacze urządzeń mobilnych instalowali nasze aplikacje
Na początku warto zadbać o widoczność organiczną w sklepach (App Store Optimization), a kolejnym etapem powinna być przemyślana strategia marketingu aplikacji.
App Store Optimization (ASO) to nic innego niż SEO w sklepach z aplikacjami. Szczególne znaczenie mają tutaj: nazwa, słowa kluczowe, opis, ikona, zrzuty ekranu, a na dalszym etapie także liczba instalacji i ich dynamika, oceny oraz komentarze użytkowników.
Podstawą skutecznych i policzalnych działań marketingowych dla aplikacji jest SEM oraz Social. SEM nie tylko jako wyniki wyszukiwania (zarówno w wyszukiwarce jak i sklepach z aplikacjami), ale także sieć reklamowa, video i kampanie uniwersalne.
Wykorzystując zasięg Google’a i jego sieci reklamowej oraz dobierając odpowiednie formaty możemy dotrzeć do potencjalnych użytkowników gdziekolwiek są: wyszukują w sieci, przeglądają strony internetowe, korzystają z aplikacji czy oglądają video.
Sieć reklamowa Google’a pozwala nam także na wybór optymalnej metody kierowania reklamy: do wszystkich potencjalnych użytkowników, na podstawie zainteresowań i remarketingu, w konkretnych kategoriach aplikacji oraz z użyciem danych demograficznych.
Mówiąc „social” myślimy z kolei o szerokiej gamie produktów reklamowych na Facebooku, Instagramie, Twitterze, etc. Media społecznościowe oferują nam dokładne targetowanie z użyciem danych demograficznych, lokalizacyjnych oraz behawioralnych, co pozwala na bardzo precyzyjne dotarcie do grup docelowych.
Liczba pobrań to jednak nie wszystko...
Przeczytaj, jak wpłynąć na aktywność użytkowników
Poza zwiększeniem liczby instalacji aplikacji, bardzo ważne jest utrzymanie zainteresowania nią wśród użytkowników. Na całym świecie aż 23% z nich rezygnuje z korzystania z aplikacji już po pierwszym użyciu. Warto więc zachęcać tych, którzy zainstalowali już naszą aplikację do aktywnego jej wykorzystywania. Przydatne okażą się tutaj dwa typy kampanii z zastosowaniem Google.
Po pierwsze w sieci reklamowej, dzięki której reklamy plasujemy w innych aplikacjach. Po drugie w wynikach wyszukiwania, na telefonach komórkowych i tabletach użytkowników, którzy mają zainstalowaną naszą aplikację.
Nie zapominajmy także o deep linking,czyli użyciu głębokiego linkowania. Dzięki niemu przekierujemy odbiorców bezpośrednio do miejsc, które ich interesują (np. do konkretnej kategorii w aplikacji) i skróci ich czas dotarcia do celu akcji jaką chcą wykonać (np. dokończyć rozpoczęte w aplikacji zakupy). Facebook z kolei daje nam do dyspozycji Engagement Ads, dzięki którym zachęcimy użytkowników aplikacji np. do skorzystania z programu rabatowego czy aktualnej promocji.
Dzięki takim działaniom możemy zwiększyć częstotliwość korzystania z aplikacji, zachęcać do wypróbowania określonych funkcjonalności, pokazywać nowe możliwości, ułatwić dokończenie różnego rodzaju procesów, a także zwiększać lojalność użytkowników i zwrot z inwestycji.
A na koniec - badaj, analizuj i sprawdzaj, co działa
„And last but not least” – analityka!
Warto o niej pamiętać od samego początku realizowanych działań promocyjnych aplikacji.
Dzięki niej będziemy w stanie lepiej wykorzystywać media oraz zbierać więcej informacji, co ułatwi nam odpowiednią optymalizację kampanii i osiąganie lepszych efektów przy niższych kosztach. W tym wypadku przydatne okażą się narzędzia Firebase oraz SDK Facebooka.
Tomasz Starzyński – CEO i partner zarządzający Up&More, która przygotowała poradnik "APP&MORE Marketing aplikacji mobilnych". Ekspert w dziedzinie SEO/SEM, e-commerce, marketingu i reklamy internetowej, certyfikowany specjalista Google Analytics i Google Adwords. Wykłada Reklamę Online na kierunku Logistyka Mediów na Uniwersytecie Warszawskim.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»